W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
radiomaryja.pl  
Podobne tematy
Rewolucja - TV Trwam, Radio Maryja44
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
14 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Strony internetowe Odsłon: 3003
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ropppson




Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 512
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:24, 30 Paź '08   Temat postu: radiomaryja.pl Odpowiedz z cytatem

http://www.radiomaryja.pl/

poznaj swojego wroga
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Waldek




Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 1253
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:34, 30 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dlaczego wroga? Bo tak ich kreuje konkurencja z grupy ITI i Agory? Nie przepadam za dyrektorem tego radia, ale czasem poruszają ciekawe tematy, o których nie masz szans usłyszeć w innych polskojęzycznych mediach... np. Codex Alimentarius i wiele innych tematów związanych z NWO.
_________________
Waldek1984.info
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
ropppson




Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 512
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:15, 30 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Waldek napisał:
.... z NWO.



bez NWO nie byłby możliwy postęp Cool
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
the end




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 264
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:05, 31 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To w Radiu Maryja piewszy raz usłyszałem w 2001 r. o grupie "Bilderberg", zakonie illuminati, masonach (w kontekście spisków). Pamiętam również wywiad z niejakim Alexem Jonesem, a był to rok proszę ja ciebie 2002.

Na drugi dzień po audycji w RM, gdzie poruszano temat "Bilderberg group", do radiowej trójki (krórą też kiedyś słuchałem) zadzwonił jakiś młody człowiek, przedstawił się jako student czegoś tam i zaczął opowiadać co tam te oszołomy w RM opowiadają. Dokładnie nie wiedział o jakiej grupie jest mowa, więc nazwał ich hamburgerami i mówił, że te hamburgery opracowały plan zawładnięcia światem. Swoimi opowieściami rozbawił "wielce uczonych" gości i na śmiechach i chichach zeszła dalsza część audycji...

RM - zdecydowanie najciekawsza polska stacja radiowa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
goldbug




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1202
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:38, 31 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja też uległem tej propagandzie antyrydzykowej. Teraz już wiem dlaczego ich tak szkalują w mainstreamowych mediach. Masońskie media boją się zwyczajnie prawdy. Poprzez wyszydzanie zupełnie marginalizują treść i jakąkolwiek dyskusje na poruszane przez RM tematy. Przez to jest istnieje ten stereotyp śmieszności tego, że światem rządzą Żydzi i masoni. Nie ma co TVN idealnie udało się zrobić w ciula "POlską ynteligencję".

I chociaż Radia Maryja nie słucham to jestem jak najbardziej za tym aby grało do końca świata i o jeden dzień dłużej Laughing jeżeli będą dalej mówili prawdę o EU i NWO.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zoltan_Ch




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 51
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:31, 31 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to jest to samo radio które twierdzi że "Harry Potter to taka bajka o trzech młodych satanistach" ? Very Happy


Może i czasami mówią prawdę, ale manipulują nią dla własnych celów, dokładnie jak władza w Watykanie, a na to zgody być nie może Exclamation
_________________
...Każdy sen, ten czarowny i piękny, zbyt długo śniony zamienia się w koszmar. A z takiego budzimy się z krzykiem...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:01, 31 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A ja sobie czasem ściągam rozmowy niedokończone-minął miesiąc...na dobry sen...
szczególnie uwielbiam słuchać co ma do powiedzenia profesor filozofii Bogusław Wolniewicz...ta jego retoryka lovely Razz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Rivera




Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 801
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:23, 31 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spelniaja czesciowo role Alexa Jones'a, sieja dezinformacje. Zauwazaja wplywy masonerii, syjonistow ale swojego podworka i swoich mocodawcow juz nie zauwazaja. Poza tym zapomnieliscie ze to oni rzadza Polska od 2005 roku, jawnie stali za PISem a teraz skrycie stoja za bardziej prawicowym i prokoscielnym odlamem PO, ktore de facto nie rozni sie niczym od PISu tyle tylko ze jest bardziej medialne i wysublimowane.

W Polsce prawica od zawsze rzadzil Watykan, a lewica agenci Watykanu czyli syjonisci pod przykrywka socjalizmu zawinieci flaga wpierw sowiecka teraz niebieska z dwunastoma gwiazdkami. Bezposrednio stoi nad nami kolejna administracja amerykanska, ktora dziala bezposrednio z nadania CFR i takich cwaniaczkow jak Brzezinski czy Kissinger. 51 stan, prowincjna biedy UE lub kolejna nuncjatura apostolska - jak kto woli
_________________
THE THREE FORCES
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dunkelheit




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 321
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:53, 01 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czy dobrze zrozumiałem, że Twoim zdaniem Alex Jones sieje dezinformację?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Rivera




Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 801
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:52, 01 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dunkelheit napisał:
Czy dobrze zrozumiałem, że Twoim zdaniem Alex Jones sieje dezinformację?


Jak najbardziej - inaczej nie byl by zapraszany do CNN, Fox News itd. Cenzuruje innych w swoim programie - dziala tak samo jak NWO z ktorym rzekomo walczy.
_________________
THE THREE FORCES
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dunkelheit




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 321
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:00, 01 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aha. To teraz każdy kto ma jakąś inicjatywę i stara się coś więcej zrobić niż tylko oglądanie filmów jest szpiegem, agentem i działa jak NWO. No super. Nie sądzisz że trochę przesadzasz?
Ciekawe ile osób by dzisiaj wogóle wiedziało o NWO gdyby nie Alex Jones?
Mad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Rivera




Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 801
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:04, 01 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chciales powiedziec falszywy obraz NWO.

Dlaczego ludzie nie rozumieja ze jak ktos wystepuje w telewizji komercyjnej, publicznej itd to musi byc wygodny, inaczej by w niej nie wystepowal. Trzeba byc podejrzliwym do wszystkiego i wszystkich w dzisiejszych czasach.

Jones nie dorasta Billowi Cooperowi do podeszwy


_________________
THE THREE FORCES
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Fanalityk




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 517
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:20, 02 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jaaasne, Cooper to agent CIA wlasnie od propagandy, niby zajmuje sie tylko sprawdzonymi informacjami, niby tylko on ma racje i tylko on jest conspiracy guru. Taki fajny typowy amerykanin republikanin patriota... podstawiony kontr-konspiralista. Dla mnie to cwel.

Alex Jones demokrata, walczy o to w co wierzy i ma dowody.. jego adycje sa takie jakie ludzie chca zeby byly... setki czasopism na swiecie publikuje plotki nt celebrity i polityki.. i jakos sie nikt ich nie czepia i pyta czy mowia prawde..
A.J. to patriota ale dla ludzi, a nie dla rzadu.. i widac to po jego dzialaniach..
_________________
www.DavidIcke.pl
"Nasze poglady sa wyuczone, co nie znaczy ze sa prawdziwe.." Bill Hicks
Wiara to Ja, a Wiedza to moj Miecz.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Aqua




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:36, 02 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cooper był agentem CIA?? I zastrzeliła go policja przed własnym domem? Pogieło Was chłopaki i to ostro.

Alex Jones... karierowicz w wersji optymistycznej.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:59, 02 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I zrobiła się teraz jedna wielka dezinformacja nikt nic nie wie czeski film
COOPER/JONES....JONES/COOPER

Jedno jest pewne Cooper nie żyje!
A Jones występuje w mainstream media.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
hoo




Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 328
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:43, 02 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem



Radio Maryja to przede wszystkim obłuda sponsorowana i nadzorowana przez O. Rydzyka, chociaż są pewne pozytywne strony , chociażby to, że Stanisław Michalkiewicz publikuje w tym radiu swoje felietony, oraz przemówienia Bogusława Wolszczana, radio ma też pewne oznaki nacjonalistyczne(co jest zupełnie pozytywne), uważam, też , że tego typu fanatyczne-konserwatywne grupy, mogą skutecznie bronić interesów narodowych, więc "nie ma złego co by na dobre nie wyszło" chyba tak ; )?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kenboi




Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 428
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 01:42, 03 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Też kiedyś miałem polewkę z moherów gdy wydawało mi się że jestem 'mondrym' intelktualistą wychowanym na TVN24.
Ale gdy zobaczyłem jak Nasz dziennik / Radio Maryja chyba jako jedyni zwalczają GMO, krytykują EU, promują Geotermię i poruszają wiele 'niewygodnych' tematów zmieniłem o nich zdanie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Fanalityk




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 517
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 03:29, 03 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przyznaje sie, ze sie pomylilem..
nie wierze juz nikomu, sam sobie juz nie wierze..
wszyscy oni sa falszywymi prorokami..
_________________
www.DavidIcke.pl
"Nasze poglady sa wyuczone, co nie znaczy ze sa prawdziwe.." Bill Hicks
Wiara to Ja, a Wiedza to moj Miecz.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
AQuatro




Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:32, 03 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co prawda radio maryja stara się poruszać problemy polityczne.
Ujawnia niektóre błędy i przekręty, jakich dokonują politycy.
Jednak samo bazuje na największym przekręcie,
jakim jest wciskanie religii ciemnocie,
to jest nie w porządku.

A wiadomo, że jak się w prasie czy radio zdradzi jakiś sekret, ujawni aferę, to zyskuje ono na wiarygodności. Tutaj właśnie o to chodzi.
Zyskać wiarygodność, przy równoczesnym wciskaniu maksymalnej ciemnoty.
W zasadzie jej podtrzymaniu, bo ciemnota ta towarzyszyła Polsce od dawna.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kenboi




Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 428
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:20, 03 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli przeciwństwem ciemnoty ma być 'oświecenie' z pod znaku TVN24 gdzie każdy myśli że jest najmądrzejszy bo uwielbia EU, euro, sprywatyzowanie wszystkiego, nowoczesne rolnictwo (wilekoobszarowe fabryki miesa itp) i pieknych elokwętnych POlityków to ja już wole być ciemniakiem Twisted Evil
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Raynold




Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 339
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:27, 09 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fanalityk napisał:
przyznaje sie, ze sie pomylilem..
nie wierze juz nikomu, sam sobie juz nie wierze..
wszyscy oni sa falszywymi prorokami..


I jesteś jak najbliżej prawdy z pośród dyskutantów

Media o. Rydzyka są tylko jednymi z pozostałych takich samych bo te prospołeczne i proludzkie nie mają racji bytu Exclamation

Różnią się one od innych tylko tym że znalazły niezagospodarowaną nisze i nowy system oddziaływania na masy ludzkie wykorzystując do tego tzw. patriotyzm.

Co nie znaczy by ich ignorować (bardzo często poruszają tematy których nie ma gdzie indziej) czy nawet nie naśladować (jest tam wiele do podpatrzenia i przeniesienia do naszych celów w sensie organizacyjnym i dystrybucyjnym)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Anty_kredytowiec




Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 61
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:35, 27 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jam mam o Radiu Maryja jak najlepsze zdanie.

Zgadza się, że bazuje ono na największym przekręcie jakim jest religia. Należy jednak podejść do tego pragmatycznie:
1. retoryka religijna jest skutecznym sposobem trafiania do mas, dlatego jeżeli w tym radiu przekazuje się ważne informacje o masonerii, naszych geotermalnych zasobach, rozkradaniu gospodarki, UE, itd. to należy wybaczyć tą retorykę,
2. prawdopodobnie gdyby nie religijna retoryka to Radio Maryja nie mogło by się utrzymać. Przypominam, że ofiary składają głównie bogobojni słuchacze. Jeżeli krytykujesz to radio to odpowiedz mi na pytanie „Czy łożył byś na podobną rozgłośnię gdyby była nie religijna?”.

W związku z powyższym proszę nie potępiać Radia Maryja z powodu jego religijności, przynajmniej dopóki nie będą istniały inne media, które zrobią tyle dla naszej wolności.

Absolutnie nie zgadzam się z poglądem Rivera, że wszystkim rządzi Watykan. Nie znam żadnych potwierdzających to argumentów. Wiem natomiast, że wszystkim rządzą bankierzy, także Watykanem. Wiem również, że także na tym forum działają dywersanci których zadaniem jest wytwarzanie szumu i jeżeli ktoś wygłasza takie opinie to mam skłonność podejrzewać, że może być takim dywersantem. Tym bardziej gdy potępia Alexa Jones'a.

Uważam, że błędem jest oczekiwać, że jakiś konkretny człowiek, organizacja lub inicjatywa będzie idealnie spełniała nasze oczekiwania. Nie bądźcie naiwni. W rzeczywistości o wpływy na świecie czy w Polsce rywalizują różne siły. Obecnie dominująca pozycję mają bankierzy, którzy są jednocześnie największymi szkodnikami. Wiele jednak wskazuje na to, że nawet oni rywalizują między sobą. Gdyby bowiem tak nie było to by nie rywalizowały między sobą, tak zaciekle, państwa podporządkowane bankierom. Być może ta ich rywalizacja to tylko jakaś gra, ale ja tak nie sądzę. W związku z tym proponuje następującą postawę według której nie potępia się w czambuł RM za to co nam nie odpowiada tylko wychwala za to co robi dobrego, nawet jeżeli ma jakiś ukryty interes. Podobnie z Alexem Jones, który zrobił kilka ważnych filmów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Anty_kredytowiec




Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 61
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:55, 27 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jest jednak coś co trudno wybaczyć Radiu Maryja. Nie jest to jednak religijna retoryka.

Radio to popiera partie polityczne, które okazują się oszustwem. Prawdą jest że różnego rodzaju agentury robią takie zamieszanie na polskiej scenie polityczne, że nawet Rydzyk ma prawo nie połapać się w tym wszystkim. Jednak czasami wydaj się, że popierał układ o którym wiadomo było że zawiedzie Polaków. Np.
1. popierał Wałęsę w drugich wyborach prezydenckich, gdy już znane były informacje o jego przeszłości agenturalnej,
2. popierał AWS, który okazał się organizacją stworzoną prze PRL-owskich agentów kontrolujących związek Solidarność.
Już wtedy wiadomo było, że władze AWS nie przeprowadziły wewnętrznej lustracji, itp.
3. poparł PiS, który według mnie reprezentuje w Polsce interesy USA. Jeżeli PiS zajmuje stanowisko zgodne z narodowym interesem to tylko po to, aby USA mogło coś utargować z Niemcami (jestem ciekawy co?). Po czym PiS łagodzi stanowisko.
4. Popierał obecnego prezydenta. Pragnę zaznaczyć, że oficjalne media, którym ja nie wierzę, promowały Tuska i Kaczyńskiego. To jest wystarczający powód dla którego nie wolno było ufać żądnemu z tych kandydatów. Za każdym z nich muszą stać jakieś duże interesy. W mojej ocenie za pierwszym Niemcy a za drugim USA. Rydzyk jednak tego nie widzi albo także reprezentuje interesy USA.

Rydzyk popierał także LPR, ale jakoś szybko się z tego wycofał. Rydzyk nigdy nie wytłumaczył się z tego, dlatego mam prawo przyjąć wersję jednego z posłów LPR, według której LPR okazał się organizacją nieposłuszną i zbyt narodową.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
respondent




Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 269
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:31, 19 Cze '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mordowanie w imię Maryi

z książki: „Opus diaboli” — dr Karlheinza Deschnera


Jan Paweł II nasilił kult Maryi — od Polski po Afrykę, od Hiszpanii po Amerykę Łacińską. Nieszkodliwe zjawisko? Apolityczne wzmożenie pobożności? W tym Kościele nie ma rzeczy nieszkodliwych! Nie ma rzeczy apolitycznych! A już na pewno nie jest apolityczna Maryja, choć zdziwi to chyba katolików, którzy najmniej znają historię swego Kościoła.


[…] kult Maryi […] to powstała z ludzkiej bezradności i potrzeby oparcia, z jezuickiego sprytu i kościelnej żądzy władzy historia zgoła infantylnego zabobonu, bezwstydnych fałszerstw, przeinaczeń, arbitralnych interpretacji, omamień i manipulacji; widowisko do płaczu i do śmiechu — prawdziwa boska komedia.

ARTHUR DREWS


Kim jest Maryja?
Czy triumfuje ona już w Biblii — tak jak to dzieje się później, gdy wypiera ze świadomości wielu wiernych nawet „Syna Bożego”? Wręcz przeciwnie! W całym Nowym Testamencie mówi się o niej bez szczególnej czci. Paweł, najstarszy pisarz chrześcijański, wspomina o niej równie mało, jak najstarszy ewangelista. Ale ignorują tę postać także Ewangelia św. Jana, List do Hebrajczyków, Dzieje apostolskie. I sam Jezus, w Piśmie występujący z siedmiorgiem rodzeństwa i jako „pierwszy syn” Maryi, przemilcza swe narodziny z dziewicy. Nigdy nie nazywa jej matką, karci ją, a ona widzi w nim szaleńca. Żaden Ojciec Kościoła sprzed III wieku nie wie nic o jej wiecznym dziewictwie, żaden sprzed VI wieku nie wspomina o Wniebowzięciu. Co więcej, zdogmatyzowana później wiara w Niepokalane Poczęcie była przez największych świętych: Bernarda, Bonawenturę, Alberta Wielkiego, Tomasza z Akwinu i innych, którzy powoływali się na Augustyna, zwalczana jako zabobon.

Kim jest Maryja?
Postacią nową, wyjątkową w dziejach religii? Przeciwnie! To tylko chrześcijańska „kontynuacja” antycznej Wielkiej Matki, najstarszego bóstwa rodu ludzkiego, zaświadczonego już około 3200 roku p.n.e. Zna je już najwcześniejsza z rozpoznanych religii — sumerska. Wizerunek tej postaci znajduje się już na ołtarzu świątyni w Uruk, prehistorycznym mieście na obszarze Babilonii. Sumerowie zwą ją Inanną, Babilończycy — Isztar, Huryci — Sauską, Asyryjczycy — Mylittą, Syryjczycy — Atargatis, Fenicjanie — Astarte; jako Aszera, Anat albo Baalat (partnerka Baala) jest określana w Starym Testamencie, jako Kybele — przez Frygijczyków, jako Gaja, Rea, Afrodyta znana jest Grekom, jako Magna Mater — Rzymianom. Odnajdujemy ją też w Indiach pod imieniem Mahadevi. A w Egipcie widzimy ją pod postacią Izydy, niemalże dokładnego pierwowzoru Maryi.


Izyda była na długo przed Maryją czczona jako „matka pełna miłości”, „królowa niebios”, „królowa mórz”, „obdarzająca łaskami”, „ratująca”, „niepokalana”, semper virgo, sancta regina, mater dolorosa. Izyda uchodziła, jak później „Maryja umajająca” (dot. miesiąca maja), za matkę zieleni i rozkwitu. Podobnie jak Maryja, już Izyda porodziła w dziewictwie i będąc w podróży. Podobnie jak Maryja, już Izyda trzymała dziecię boże — tu zwane Harpokratesem albo Horusem — na kolanach bądź karmiła je piersią. Podobnie jak Maryja, już Izyda nazywana jest „Matką Boską” (mwt ntr). I w roku 431 musi ona odstąpić swoje tytuły „Matki Boskiej” i „Bożej rodzicielki” żonie galilejskiego cieśli, przy czym jednym z czynników współdecydujących o przyjęciu tego dogmatu na soborze w Efezie były ogromne sumy, którymi patriarcha Aleksandrii, święty Ojciec Kościoła Cyryl, przekupił, kogo tylko mógł, począwszy od wysokich urzędników państwowych, poprzez małżonkę prefekta pretorianów, aż po wpływowych eunuchów i wpływowe pokojówki; choć sam był bogaty, wykosztował się tak, że musiał dopożyczyć sto tysięcy sztuk złota i jeszcze nie wyszedł na swoje. Nawet zapłodnienie Maryi zostało przypisane tej porze roku, kiedy nastąpiło zapłodnienie Izydy, której chronologię ciąż nadzwyczaj dokładnie rejestrował egipski kalendarz świąt. Izyda przekazała tamtej Żydówce w spadku także swoje atrybuty: półksiężyc, gwiazdę i zdobiony gwiazdami płaszcz. A że istniały kiedyś czarne wizerunki Izydy, to i karnacja Maryi bywała ciemna, nawet czarna, i tym czarnym madonnom — z Neapolu, Częstochowy, a zwłaszcza rosyjskim — przypisywano szczególną świętość.


Kim jest Maryja?
Obrończynią kobiety? Symbolem kobiety, czczonej przez Boga jako „matka”? Przeciwnie! Karykaturą kobiety! Jest to istota wniebowzięta za życia cielesnego, „niepokalana” pożądaniem, bez skazy, czysta, triumfująca nad swoimi zmysłami, dziewica ante partum, in partu, post partum, pełna glorii antagonistka Ewy, grzesznicy, winnej, partnerki węża i fallusa. Im bardziej w bogobojnym średniowieczu rozkwita kult Madonny, im bardziej roi się od pieśni, kazań, kościołów, bractw na jej cześć, tym częściej jest poniżana, upokarzana, ujarzmiana — kobieta. Kobieta ma niewiele praw, jako menstruująca i ciężarna uchodzi za istotę nieczystą, jakoby kalał ją też poród, a nierzadko i kopulacja. Uchodzi za „stale otwartą bramę piekieł”, gdy tymczasem Maryja, „służebnica Boga”, a więc kapłana, awansuje do miana „bramy niebios”. Tu wywyższenie ponad wszelką miarę, tam nieomal bezgraniczne poniżanie, którego kulminacją stało się spalenie setek tysięcy czarownic.

Kim jest Maryja?
„Umajającą królową”? „Matka Boską Lipową”? „Leśną”? Owszem. Ale zarazem, tak jak jej antyczne poprzedniczki, jak bogini miłości i walki Isztar, jak dziewicza bogini wojny Atena i inne — chrześcijańską boginią krwi i zemsty, Matką Boską Bitewną i Matką Boską Eksterminacyjną. Bo starym obyczajem ludzi pobożnych jest mordowanie w imieniu Maryi.

Wojska bizantyjskie zabierały na wojny jej wizerunek, który znajdował się też w pałacu cesarskim w Konstantynopolu i w różnych miejscach stolicy. Liczni katoliccy wodzowie byli szczerymi czcicielami Maryi. Cesarz Justynian I, który z papieską pomocą wyplenił dwa plemiona germańskie: Wandalów i Ostrogotów, przypisał swe krwawe zwycięstwa Maryi. Podobnie uczynił jego bratanek Justyn II, który uznał ją za patronkę wojny z Persami. Na dziobach okrętów wojennych cesarza Herakliusza widniały wizerunki Maryi. Chlodwig, istny potwór, upamiętniany po dziś dzień nazwą jednego z placów w Kolonii, przypisywał swe brutalne triumfy nad „kacerzami” — Maryi. Będące celami pielgrzymek sanktuaria w Tours i Poitiers zostały ponoć przez Karola Młota, zwanego „młotem bożym”, wielkiego czciciela również „Matki Boskiej”, zarzucone trupami trzystu tysięcy Saracenów. Karol „Wielki”, który mając wiele żon i kochanek, zawsze nosił na piersi wizerunek Maryi, zdołał w ciągu czterdziestu sześciu lat rządów, podczas pięćdziesięciu kampanii, zdziesiątkować niejeden naród i złupić setki tysięcy kilometrów kwadratowych, „wysłuchawszy naszych przestróg” — jak skomentował to papież Hadrian I. Poczuwając się do wdzięczności, Karol rozpowszechnił w swoim państwie kult Maryi na miarę wcześniej nie spotykaną i wzniósł „na polach bitewnych godne tej niebiańskiej protektorki sanktuaria” (Höcht).

• Autor: Dr Karlheinz Deschner
— urodził się w 1924r. w Bambergu. Od zdania matury, w 1942r. do końca wojny służył w wojsku. Po wojnie studiował prawo, teologię, filozofię, literaturoznawstwo i historię. Uznawany jest za współczesnego Woltera i „najwybitniejszego krytyka kościoła ostatnich stu lat”. Jego pasją jest pisanie. Pracuje do ponad stu godzin tygodniowo. W ciągu czterdziestu lat odbył dwa i pół tysiąca odczytów i spotkał się z półmilionową rzesza słuchaczy. Ma tysiące gorących zwolenników i tyleż samo fanatycznych wrogów.

Deschner uprawia różne gatunki literackie. Jest autorem powieści, pamfletów, aforyzmów, rozpraw krytyczno-literackich, historycznych, filozoficznych, a przede wszystkim dzieł krytykujących Kościół.

Powieścią „Die Nacht steht um mein Haus” (Noc spowiła mój dom), wydaną w 1956r. wywołał olbrzymie poruszenie, które rok później, po ukazaniu się pracy polemicznej „Kitsch, Konvention un Kunst” (Kicz, konwencja i sztuka) przerodziło się w skandal.

Od 1958r Deschner publikuje swe demaskujące i prowokujące dzieła historyczne z zakresu krytyki religii i Kościoła, m.in.: „Abermals kraehte der Hahn” (1962), „Mit Gott und den Faschisten” (1965), „Kirche und Faschismus” (1974), „Opus diaboli” (1987).

Od 1970r. pracuje nad zakrojonym na szeroką skalę opus magnum: „Kriminalgeschichte des Christentums” (Kryminalna historia chrześcijaństwa).

W 1988r., za swe racjonalistyczne zaangażowanie i dokonania literackie — po Koeppenie, Wollschlägerze, Ruhmkorfie — zostaje wyróżniony nagrodą im. Arno Schmidta; w czerwcu 1993r. — po Walterze Jensie, Dieterze Hildebrandtcie, Gerhardzie Zwerenzu — Alternatywną Nagrodą im. Büchnera; a w lipcu 1993r. — po Andrieju Sacharowie i Aleksandrze Dubčeku, jako pierwszy Niemiec — otrzymuje Internetional Humanist Award.
Całe średniowiecze to epoka rozkwitu miłości do Maryi i ohydnych rzezi w jej imieniu. Myśl o „zwycięstwie Maryi” pojawiała się „we wszelkich dziedzinach życia […]. Nawet w walkach świeckich imię Maryi rozbrzmiewało w bojowych okrzykach chrześcijan” (Höcht; z kościelnym imprimatur).

Przy pasowaniu na rycerza otrzymywało się poświęcony miecz, wręczany ze słowami: „Na chwałę Boga i Maryi przyjmij ten miecz i żadnego innego”. „Maryjo, dopomóż” — wołano często przed bitwą. O clemens, o pia, o dulcis virgo Maria — „O dobra, łagodna, słodka Panno Maryjo!” — śpiewali krzyżowcy przed wyruszeniem na okrutne rzezie w „Ziemi Świętej”. Na Wschodzie rycerze Zakonu Niemieckiego, którzy mordowali i pacyfikowali bez ustanku, „służyli tylko swej niebiańskiej Pani — Maryi”. Straszliwe rozprawienie się z albigensami to „triumf Naszej Pani Zwycięskiej”.

Trwająca przez całe średniowiecze, od roku 711 do 1492, wojna z islamem w Hiszpanii, też została uznana za zwycięstwo „Matki Bożej”. Imię Maryi rozbrzmiewało podczas bitwy stoczonej w 1212 roku w dniu Święta Szkaplerza Najświętszej Panienki pod Navas de Tolosa, gdzie król Kastylii Alfons i jego żołdacy pod maryjnymi sztandarami położyli ponoć trupem ponad sto tysięcy Maurów i nagrabili mnóstwo złota oraz kamieni szlachetnych. W kilkadziesiąt lat później, w 1248 roku, król Ferdynand Święty z wizerunkiem Maryi na piersi i jej imieniem na ustach pokonał Maurów w bitwie pod Sewillą. A wygnał ich w końcu z Hiszpanii Ferdynand Katolicki, fanatyczny czciciel Maryi.

Wszędzie była widoczna „mariańska dynamika dziejów”. W bitwie o Belgrad (1456) — „mariańskim czynie zbrojnym pod wodzą wielkiego propagatora Maryi” świętego Jana Kapistrana, szalejącego generała franciszkanów, który miał też na sumieniu bardzo wielu Żydów — zginęło, ponoć, z pomocą Maryi, osiemset tysięcy Turków. Osiem tysięcy padło podczas morskiej bitwy pod Lepanto (1571). Święty Pius V ogłosił dzień tej bitwy, 7 października, ważnym świętem „na pamiątkę Naszej Pani Zwycięskiej”. A Wenecjanie, którzy przyczynili się istotnie do zwycięstwa, umieścili pod powieszonym w Pałacu Dożów obrazem przedstawiającym bitwę napis: „Nie potęga, nie broń i nie wodzowie, lecz Maryja Różańcowa pomogła nam zwyciężyć!”

W Nowym Świecie adoratorem Maryi był krwawy zbir Cortez. Obrał ją sobie za patronkę wszędzie, gdzie na górach trupów wznosił krzyż, pokazywał też jej wizerunek i oświadczał, że oto na miejscu indiańskich „bożków” znajdzie się „nasza triumfująca, święta Pani, matka Jezusa Chrystusa, który jest synem Boga […]”. Również pierwsza krwawa łaźnia wojny trzydziestoletniej, bitwa pod Białą Górą w pobliżu Pragi (1620) była zwycięstwem Maryi; katolicki wódz Tilly też ją z zapałem wielbił; na głównym sztandarze Ligi widniał wizerunek „Matki Boskiej” i napis, na który „Nasza Pani Zwycięska zasłużyła” (te słowa otrzymały imprimatur!): Terribilis, est castrorem acies ordinata — „Straszna jak wojsko w szyku bojowym”.

Jak to możliwe, że Tilly odniósł trzydzieści dwa zwycięstwa „pod znakiem Naszej Pani z Altötting”, a potem, będąc jednym z „największych wodzów wszechczasów” i podówczas, uchodząc za „najpoważniejszy autorytet w kwestiach strategii nie tylko w Niemczech, ale i w Europie” (Gilardone), za trzydziestym trzecim razem uległ przewadze „kacerza” Gustawa Adolfa i sam też poległ — mimo udziału Maryi?

A zwycięża ona jeszcze w XX wieku. Po grabieżczej inwazji Mussoliniego na Abisynię Włosi przesyłali z wojny widokówki ukazujące ugwieżdżoną Madonnę z Dzieciątkiem ponad wieżą spowitego dymem z dział czołgu, który atakowali z boku żołnierze. Podpis: Ave Maria. Arcybiskup Neapolu kardynał Ascalesi urządził na trasie z Pompejów do Neapolu procesję z obrazem „Matki Boskiej”, podczas której samoloty wojskowe zrzucały ulotki gloryfikujące w tym samym zdaniu Świętą Dziewicę, faszyzm i wojnę w Abisynii. Patronką lotników Mussoliniego była „Święta Matka Boska z Loreto”. Sukcesem Maryi okazała się oczywiście także hiszpańska wojna domowa.

Krótko mówiąc, cała pobożna historia Zachodu to ciąg cudownych zwycięstw Maryi. Według tego, co twierdzi Höcht w swoim wydanym za zgodą władz kościelnych dziele Maria rettet das Abendland. Fatima und die „Siegerin in allen Schlachten Gottes” in der Entscheidung um Rußland (Maryja ratuje świat zachodni. Fatima i „triumfatorka we wszystkich bitwach bożych” w starciu decydującym o losach Rosji, 1953) — utworze, budzącym grozę i zasłużenie dedykowanym z „wyrazami czci Jego Świątobliwości Papieżowi Piusowi XII, wielkiemu bojownikowi o pokój” — większość decydujących bitew odbyła się w święta maryjne albo przynajmniej „na trzy dni przed Jej największym świętem”, „na dwa dni przed narodzinami Maryi”, „w przeddzień Wniebowzięcia Maryi”, „w wieczór poprzedzający Święto Różańcowe” i tak dalej, i tak dalej, aż do Napoleona i Hitlera, który — czego się wreszcie stąd dowiadujemy — właściwie został pokonany tylko przez Maryję i papieża Pacellego. Albowiem, „jako papież prawdziwie mariański”, Pius XII wezwał w 1942 roku, „kiedy to narody zachodnie” były „w śmiertelnym niebezpieczeństwie”, „cały świat katolicki do ślubowania Królowej Różańca i do potężnej krucjaty modlitewnej” — i patrzcie, patrzcie, zwycięstwa Maryi następują jedno po drugim, tyle że nie po stronie państw osi, dla których przeznaczył je Pacelli.


Właśnie 31 października 1942 roku, gdy papież zaślubił ludzkość z Niepokalanym(!) Sercem Maryi, dokonało się, jak wiadomo, pierwsze przełamanie przez Anglików frontu nieprzyjacielskiego pod El Alamein. Następne zwycięstwo Maryi: Stalingrad! W Święto Matki Boskiej Gromnicznej. „Matka Boska” w sojuszu z Armią Czerwoną! A dalej: wyzwolenie Tunisu i Afryki Północnej w święto Fatimy. Kapitulacja Włoch, kraju pochodzenia papieża, w Święto Narodzin Maryi. Ostateczne pokonanie Rzeszy Niemieckiej i zawieszenie broni w Święto Objawienia się archanioła Michała (patrona Niemiec!) na górze Gargano. Oprócz tego zwycięstwo nad Japonią, po zrzuceniu pierwszych bomb atomowych — triumf Maryi! Kapitulacja Japonii w Święto Wniebowzięcia!

Na pamiątkę najkrwawszych orgii bitewnych w naszych dziejach obszar Europy pokrywają kościoły pod wezwaniem Maryi Zwycięskiej: od Santa Maria de Victoria pod Fatimą, poprzez Maria de Victoria w Ingolstadt, kościół Zwycięstwa Maryi w Wiedniu, kościół „Maryi Zwycięskiej” na polu bitwy pod Białą Górą koło Pragi, aż po kościół Maria della Vittoria w Rzymie itd.

I akurat w okresie trwania otoczonego chwałą sojuszu klero-faszystowskiego, za czasów Mussoliniego, Hitlera, generała Franco, Salazara, Fatima staje się — wspólnie z Lourdes — kolejnym celem pielgrzymek maryjnych, sławnym i nader niesławnym zarazem, bo coraz wyraźniej funkcjonującym jako ośrodek propagandy antykomunistycznej i antybolszewickiej. Wszędzie powstają gazety, wydawnictwa, kościoły, kaplice ku czci Matki Boskiej Fatimskiej. Powstaje „szwabska Fatima” i „Fatima w kraju Zulusów” oraz „Fatima wschodnioafrykańska”. Kult dociera do Chin, na Południowy Pacyfik. I w roku 1942, gdy wojska Hitlera tkwią w głębi Rosji, a Pius XII i jego biskupi rozpętują na całym świecie, iście goebbelsowskimi metodami, kampanię antyradziecką, kolportuje się też „proroctwo” fatimskiej Madonny: Pokój nastanie, gdy Rosja się nawróci. „Jeśli tak nie będzie, to rozpowszechni ona swe pomyłki na całym świecie, wywoła niejedną wojnę i prześladowania Kościoła; dobrzy ludzie będą dręczeni, ojciec święty wiele wycierpi; niejeden naród zginie […]”. A w roku 1950, gdy Pius XII, obdarzony widzeniami równie obficie jak kapitałem, ogląda na niebie „cud doliny fatimskiej”, biskup Sheen wykrzykuje, przemawiając w Fatimie: „Plac Czerwony w Moskwie ma oto przeciwwagę w Białym Placu w Fatimie […]. Za pięćdziesiąt lat Plac Czerwony będzie Placem Białym. Młot przemieni się w krzyż Chrystusa, a sierp w księżyc pod stopami Naszej Pani!”

Nieważne, że przy okazji zniknie „niejeden naród”… Byleby Rzym uzyskał to, czego chce! Ale w tym wszystkim Maryja odgrywa, i w polityce kościelnej, i jako obiekt kultu, rolę niebagatelną — od Portugalii do Polski i Ameryki Łacińskiej. Na całym świecie Kuria zwalczała komunizm i ZSRR. Od lat dwudziestych, kiedy to czczono „cud nad Wisłą” (1920) jako zwycięstwo Maryi nad Armią Czerwoną, jako „ocalenie Europy przed bolszewizmem” (biskup Graber), stolica apostolska otwarcie i potajemnie podtrzymywała istnienie frontu antyradzieckiego, stając po stronie Piłsudskiego, Hitlera, Stanów Zjednoczonych. A odwieczne zadanie Polski polega na tym, by stanowić „przedmurze chrześcijaństwa” w obronie przed Rosją, kordon sanitarny, a zarazem bazę wypadową.

Watykanowi chodziło przecież nie tylko o likwidację szatańskiego Związku Radzieckiego, lecz również o podporządkowanie sobie rosyjskiego Kościoła prawosławnego. Cel aktualny już prawie tysiące lat, a próbowano go osiągnąć na wszelkie sposoby, dyplomatyczne i militarne, poprzez krucjaty, wysiłkiem niemieckich rycerzy w habitach i wojsk szwedzkich; gigantycznym oszustwem, jak w wypadku awantury owej bezczelnej postaci, którą na początku XVII wieku jako rzekomego carewicza w efekcie kampanii wojennej osadzono na tronie, by Rosja stała się rzymskokatolicka. Ta farsa historyczna — nie ustępująca bynajmniej pod względem oszukańczego charakteru „darowi Konstantyna”, największemu fałszerstwu wszechczasów — również rozpoczyna się w Polsce, przy aplauzie ojca świętego Pawła V i szczególnym poparciu jezuitów, nuncjusza papieskiego oraz arcybiskupa krakowskiego, jednego z poprzedników Karola Wojtyły, który nie tylko niezmordowanie zaleca wszędzie nabożną cześć dla Maryi, lecz ponadto przypomina Polsce o jej „historycznym” zadaniu.


Właśnie podczas jego „pielgrzymki” w czerwcu 1979 roku powtarzało się to ciągle, chociaż z bardzo potrzebną ostrożnością, w wypowiedziach o budzących strach moskiewskich odmieńcach. Ale każdy wie, co to oznacza, jeśli Jan Paweł II mówi w Polsce, że „przez swą tysiącletnią historię” należy ona do Europy, że „bez niepodległej Polski na mapie Europy nie może istnieć Europa sprawiedliwa!” Jeśli on, „papież słowiański, właśnie teraz chce uwidocznić jedność duchową chrześcijańskiej Europy” i woła: „Tak, tego chce Chrystus”, co paskudnie przypomina stary okrzyk bojowy krzyżowców, który słyszeliśmy jeszcze w czasie pierwszej i drugiej wojny światowej: w czasie tej wojny, która „Europę w tragiczny sposób podzieliła” z wszelką pomocą Watykanu! i dlatego „Europa musi zwrócić się ku chrześcijaństwu”, jak tego zażądał w czasie swej podróży po Polsce — kontynuując poprzednią myśl — papież Wojtyła; właśnie w „sanktuarium maryjnym” na Jasnej Górze, gdzie Czarna Matka Boska jest obłożona odznaczeniami wojennymi, zażądał „wolności Kościoła w Polsce i w dzisiejszym świecie”; właśnie tam, przed obliczem „Maryi, Królowej Polski”, wyjaśnił, „co to znaczy być chrześcijaninem w Polsce […]. Być chrześcijaninem — to oznacza: czuwać. Jak Żołnierz na posterunku […]”.

Horst Herrmann, były wykładowca katolickiego prawa kanonicznego, podkreśla słusznie w swojej książce Papst Wojtyla. Der Heilige Narr (Papież Wojtyła. Święty głupiec), że od czasów Piusa XII nie było tak bardzo zorientowanego na kult Maryi papieża, jak Jan Paweł II; że podczas jego podróży wizyty w miejscowych sanktuariach maryjnych są wręcz punktami kulminacyjnymi i tak było w irlandzkim Knock, włoskim Loreto, meksykańskim Guadalupe oraz w Polsce, na Jasnej Górze; że również jego adoracja Maryi jest „wyrazem swoistej teologii politycznej”; że również dla niego Maryja jest „triumfatorką”, co przypomina słowa Piusa XII, osławionego stronnika faszystów, który nazwał ją „triumfatorką we wszelkich bitwach bożych”. I tak jak papież Pacelli apelował o to, by śluby złożone Maryi stały się „wołaniem o skuteczne reformy obyczajów, o konieczne zmiany na poziomie życia osobistego i rodzinnego, na poziomie życia w państwie i społeczeństwie, na poziomie życia narodowego i międzynarodowego”, tak też papież Wojtyła wspomniał w kontekście ślubów złożonych „Czarnej Matce Boskiej” z Częstochowy nie tylko o „polskich cierpieniach”, ale także o „polskich zwycięstwach” i uznał za konieczne, za „coraz bardziej konieczne panowanie Matki Boskiej”.

Czy chodzi tu o Polskę? O Niemcy? O Europę Zachodnią? O Stany Zjednoczone? Chodzi tylko o nich samych oraz ich władzę! „Gdyby pomyślny wynik wojny pozwolił Amerykanom stać się panami świata, zwłaszcza Włoch — wyjaśnił po drugiej wojnie światowej jezuicie Tondiemu Monsignore Fallani z watykańskiego Sekretariatu Stanu — to sytuacja ekonomiczna Watykanu i katolicyzmu byłaby niepewna i ciężka. Teraz Ameryka daje nam tyle dolarów, ile chcemy, bo potrzebuje nas jako potęgi politycznej. Ale jutro przejęliby wszystko protestanci”. „A jak my się wówczas zachowamy?” — spytał jezuita. „Poszukamy kogoś, kto by podjął walkę z Amerykanami — odparł Fallani — tak jak teraz chcemy, żeby Ameryka walczyła z komunizmem”.

Ale i wówczas jakiś papież zaapeluje o pokój, jakiś „Kościół oddolny” będzie mieć nadzieję na „reformy”, kult Maryi będzie kwitł, a wierni będą śpiewać raczej odruchowo, niż z głębokim przekonaniem: „Maryjo, dopomóż…”

Autor tekstu: dr Karlheinz Deschner
_________________
„Największe prawdy są zarazem najprostsze - tak też jest z największymi ludźmi”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Anty_kredytowiec




Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 61
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:04, 19 Cze '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przeczytałem powyższy tekst pomimo tego że jest dość długi.
Z wieloma tezami się zgadzam, ale ...

Dużo uwagi poświęcasz temu, że pod sztandarem z Maryją dokonano wiele mordów
w licznych wojnach i bitwach. Taka krytyka postaci Maryji nie wydaje mi się
właściwa. Naturalne jest bowiem, że władcy wykorzystywali elementy religijne
do tego, aby motywować swoich poddanych. Wykorzystywali jedynie naiwną pobożność
poddanych. Dzisiaj żołnierze USA mordują ludzi w prowadzonych licznie wojnach
w imię innego bożka którym jest: "demokracja", "amerykański styl życia"
i oczywiście, modny ostatnio "terroryzm".

Nie zagłębiałem się w te fragmenty historii, ale swego czasu Europa naprawdę
była najeżdżana przez Mongołów, Turków itp. Broniąc się władcy musieli
podkreślać różnice pomiędzy swoimi poddanymi i najeźdźcami. Elementy religii
świetnie się do tego nadają. To jest chyba jak najbardziej normalne.

Nie widzę także nic złego w tym, że Watykan walczył ze Związkiem Radzieckim.
Bez wątpienia Watykan jest chciwy. Być może walczył ze Związkiem Radzieckim
nie ze względu na ogólnie pojęte dobro tylko dlatego, że sam był przez ZSRR
zwalczany, ale bez wątpienia Związek Radziecki był systemem nie do przyjęcia.
To była choroba którą trzeba było zwalczać, więc chwała Watykanowi za to.

Pozdrawiam

Zachęcam do odwiedzenia strony o PIENIĄDZU - TAJEMNICY BANKIERÓW
http://www.pieniadz.republika.pl/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Strony internetowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


radiomaryja.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile