Licencja na palenie?

Veritatis

http://wiadomosci.onet.pl/1693852,69,item.html

Cytat:

Większość palaczy porzuciłaby nałóg, gdyby utrudniono im zakup papierosów, nakładając na nich wymóg uzyskania specjalnej licencji - uważa doradca rządu brytyjskiego, szef wpływowej organizacji Health England.
Profesor Julian Le Grand powiedział w radiu BBC5 Live, że palaczy odstraszyłyby uciążliwości związane z uzyskaniem i odnawianiem licencji, za którą musieliby co roku płacić 10 funtów.

Licencją palacze musieliby każdorazowo legitymować się przy zakupie papierosów. Jej uzyskanie łączyłoby się z wypełnieniem formularza, dostarczeniem zdjęcia, wniesieniem opłaty i wizytą w urzędzie.

Co to k... ma być? Totalitaryzm pełną gębą. Tylko czekać, aż pojawią się licencje na picie alkoholu, lub uprawianie seksu. Confused

Bimi

hehe, licencja na zabijanie, jak to u angoli Wink

gnosis

To sie nazywa wirus socializmus...
_________________
...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył

Veritatis

Tak, gnosis, masz rację. Wszystkiemu winien socjalizm. Przecież każdy w miarę rozgarnięty człowiek wie, że twórcą socjalizmu był sam Lucyfer, a w jego szerzeniu pomagali Reptilianie. Laughing

Matej

Co za parasol to wymyślił Mad

Mnie i myślę że nie tylko mnie zmusiłoby to do kupowania fajek od wschodnich sąsiadów.

gnosis

Veritatis napisał:

Tak, gnosis, masz rację. Wszystkiemu winien socjalizm. Przecież każdy w miarę rozgarnięty człowiek wie, że twórcą socjalizmu był sam Lucyfer, a w jego szerzeniu pomagali Reptilianie. Laughing

Dobrze sie czujesz?
Twórcami socializmu byli debile i tyle.

oj
_________________
...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył

Veritatis

Oj, no nie wiem. Szatan jest przebiegły. I Reptilianie także. Więc mogli tylko rżnąć głupa dla niepoznaki. Laughing

Wyspa

ja jestem za tym aby utrudnic kupno fajek i alkoholu i ta licencja to dobry sposob! jestem ZA! moze mniej bedzie walic petami i alkoholem i rzygami! Very Happy

Veritatis

Ty tak na serio? Czy jaja sobie robisz? Confused

Wyspa

na serio... niech nie palą i niech koncerny tytoniowe zbankrutują to po 1 a po 2 to odbiera wolnosc czlowiekowi!

Veritatis

I Ty chcesz przywrócenia wolności człowiekowi poprzez... zniewolenie?

Wyspa

a jak zrobic aby człowiek sam rzucił ten nałóg? moze jakby podniesc ceny o 300% wiele osob by rzuciło palenie bo nie byłoby ich stac na fajki albo by popadło w długi albo by zeszli na sciezke przestępst... nie wiem jak uwolnic ludzi od nałogów to dobre pytanie i nie wiem czy gdy zupelnie NIC nie bedzie sie robic to czy ludzie stana sie lepsi i rzucą palenie...

Veritatis

Ludzie staną się lepsi, gdy władza weźmie ich za mordę i zakaże palić fajki? Jeżeli człowiek jest wolny, to może robić co chce - byle by to nie ograniczało wolności innych ludzi. Jeżeli chce sobie zaszkodzić pijąc, paląc, czy żrąc chipsy, to nikt mu nie powinien tego zabraniać.

suspenser

Ja też uważam, że jak ktoś chce to niech sobie pali, pije jagodziankę a nawet je haluny - byleby nie ograniczał tym wolności innych do np. oddychania niezadymionym powietrzem w autobusie.

Goska

Niezdrowa zywnoscia tez nas zniewalaja i jakos licencji na nia nikt nie wprowadza. Cala masa osob, ktore nie pala powaznie choruje !!!

Greg

Osobiście z jednej strony strasznie nie lubię palenia (dla mnie to smród), pije tylko piwo i wino i to rzadko.

Jestem za podniesiem akcyzy na produkt tytoniowe i przeznaczeniem nadwyżki na śłużbę zdrowia...

Ale jestem przeciwnikiem ograniczania dostępu do używek, nawet narkotyków, jak ktoś chce to może sobie nawet kwas solny do żyły wtłaczać - JEGO KWAS i JEGO ŻYŁA i cała reszta organizmu...

BTW
Wkurzam mnie naogonka na tzw narkotyki.
Wódzia jest dobra, a już trafka to beee i szatan Evil or Very Mad

A czym to się różni Question

Bimi

Wyspa, może zakażmy też używania samochdoów? Wiesz, wypadki, pijani kierowcy, hałas, spaliny, CO₂, itp...

Albo może choć na próbę zakażmy jazdy w niedziele? Przez tych niedzielnych kierowców człowiek się nawet boi przejść przez ulicę. Fajki to przy tym pikus.

Jaką partię reprezentujesz? Chętnie na nią zagłosuję, dla własnego bezpieczeństwa. Laughing

Mijak

Papierosy, chipsy... OK, ale jak ktoś pali, to szkodzi nie tylko sobie, ale też wszystkim w otoczeniu.

Ale i tak nie zabraniałbym palenia. Ale byłoby dozwolone tylko w specjalnych miejscach (dla palących), albo gdzieś, gdzie nie ma ludzi.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko nielogiczne i mało prawdopodobne.
GG 7434411

C0LD F34R

Cytat:

Papierosy, chipsy... OK, ale jak ktoś pali, to szkodzi nie tylko sobie, ale też wszystkim w otoczeniu.

Wiesz, ja np. nie mam samochodu, a te wszystkie dupki co jeżdżą furami trują mnie i szkodzą nie tylko sobie ale też wszystkim w otoczeniu.

Suspenser napisał:

Ja też uważam, że jak ktoś chce to niech sobie pali, pije jagodziankę a nawet je haluny - byleby nie ograniczał tym wolności innych do np. oddychania niezadymionym powietrzem w autobusie.

Jechałeś kiedyś pełnym autobusem w upalny, letni dzionek? Powietrze tak gęste, że z dymem czy bez, żadna różnica Smile

A tak na poważnie. Tego typu kwestie jak np. palenie w autobusie nie powinny być regulowane prawem. To są rzeczy, które podpadają pod kulturę osobistą, wychowanie, stosunki społeczne itd., a nawet empatię. Przysłowie "Nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe" oddaje cały sens... Niektóre restrykcyjne prawa nie są ustalane tylko dlatego, że nie ma sposobu na ich egzekwowanie. Bo jak np. zakazać ludziom śmierdzenia w autobusie, a później tego prawa przestrzegać i karać nieposłuszeństwo? Już każdy powinien sam zadbać o to, żeby nie emanować fetorkiem, a jeśli już się komuś zdarzy to za korektę odpowiada automechanizm społeczny... Po prostu ktoś powie do takiego gościa: "Ale od Ciebie jebie" lub coś w tym stylu. Podobnie jest z paleniem i innymi używkami.

Arwena

chcialem cos tu napisac, ale widze , że juz wyłozyliście Wyspie co trzeba. Smile

moze tylko dodam, ze chetnie widzialbym wolne palenie , alkoholizowanie i trucie siebie w dowolny sposob, z jednoczesna prywatyzacja ubezpieczen zdrowotnych od razu zmniejszylaby sie liczba palacych jak okazaloby sie ze musza placic wielokrotnie wyzsze stawki - zadna tam licencja.

Dryp

Sam nie wiem co myśleć o takiej licencji. Pozytywem było by zapewne ograniczenie palenia, ale z drugiej strony biurokratyczne metody nadzoru i kontrolowania nie są rozwiązaniem. Jedyną metodą byłoby podniesienie stanu świadomości ludzi.
Ale myślę sobie, że gdybym palił to kompletnie zwisałoby mi GMO, aspartam, benzoesany, wszystkie E i inne syfy, a także codex alimentarius. Przecież papierosy to takie gówno że wszelkie wcześniej wymienione trucizny to przy tym pikuś. Wystarczy spojrzeć na statystyki śmiertelności.

C0LD F34R

No co Ty? Dałeś się przekonać tym wszystkim "naukowym" badaniom. Mówisz, że papierosy to największy syf... no nie wiem, może. A nawet jeśli tak, to na paczce masz napisane co to za syf.

O jakich statystykach mówisz? Przecież ludzie, którzy nie palą też umierają na raka płuc, krtani i czego tylko sobie zapragniesz. Powiedziane jest, że papierosy "znacznie podwyższają ryzyko", a nie, że gwarantują, że zdechniesz w męczarniach. Wiesz ilu jest ludzi, którzy jarając po 3 paczki dziennie dożyli sędziwego wieku i umarli śmiercią naturalną?

Co do licencji... pomysł chory. I nie mówię tu o papierosach bo pomimo tego, że palę, nie jestem ignorantem i mam świadomość tego skutków. Chodzi o to, że zacznie się od papierosów, a później hulaj dusza... Może następna będzie licencja na oddychanie albo na żywienie się.

neira

Dryp napisał:

Ale myślę sobie, że gdybym palił to kompletnie zwisałoby mi GMO, aspartam, benzoesany, wszystkie E i inne syfy, a także codex alimentarius. Przecież papierosy to takie gówno że wszelkie wcześniej wymienione trucizny to przy tym pikuś. .

ja pale i wcale nie zwisaja mi inne syfy, ktore wymieniles. i to nie dlatego, ze nas truja, bo tego nie unikniemy, a ja wychodze z zalozenia, ze skoro i tak umieramy z dnia na dzien, to nie ma sensu unikac przyjemnosci, zeby zyc 3 lata wiecej. ale dlatego, ze robia mnie w durnia. z papierosami wiem co i jak, bo wszedzie masz do czynienia z ostrzezeniami i przez to masz wybor. chcesz palic to twoje ryzyko. a z gmo, aspartamem i reszta g**** sprawa nie jest tak oczywista dla ludzi. i to mnie najbardziej denerwuje. gdyby swiadomosc spoleczna byla na takim samym poziomie jak w przypadku papierosow, to nie mialabym z tym problemu. kazdy by wiedzial co je i co pije i jakie moga byc przypuszczalne konsekwencje.

a co do pomyslu licencji to moim zdaniem glupi pomysl. ludzie i tak beda palili. zamiast tego powinni znizyc jak najbardziej wszelkie akcycy i podatki, zeby przestepcy nie zarabiali, a zyski moga isc na sluzbe zdrowia czy cokolwiek innego, to juz nie wazne.
_________________
www.varia.pinger.pl

Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda - nie.
— Mark Twain

JA

Cytat:

Dobrze sie czujesz?
Twórcami socializmu byli debile i tyle.

Gnosis zapraszam do dyskusji "Jaki jest problem z socjalizmem?"

Co do papierochów, to sam sobie czasem podpalam. Jest to nawet przyjemne choć wolę prawdziwe papierosy, a nie ten syf co sprzedają, gdzie na drugi dzień mam w ustach niesmak. Dla mnie tytoń może być, byle nie był "tytoniem" sorzedawanym przez korporacje.