Artykul ciekawy. W kazdej szerokosci geograficznej rosna rosliny lecznicze (najwiecej w Amazonii jak mi sie wydaje) i "tubylcy" (ci mniej skazeni cywilizacja) doskonale znaja te rosliny, korzystaja z ich wlasciwosci od setek lat. Cywilizowany czlowiek zyjacy w betonowej dzunglii, odciety od Natury ma polegac na przemysle farmaceutycznym. Przy obecnym rozwoju transportu i polaczen miedzykontynentalnych nie jest problemem sprowadzic jakikolwiek towar, ale dla niewygodnych substancji tworzy sie zakazy
Pomyslcie, coz to bylby za cios dla przemyslu spirytusowego czy tytoniowego gdyby szlo w prosty sposob uwolnic sie od uzaleznienia - lobby na to nie pozwoli.
AQuatro napisał: |
A hasło ibogaina w polskiej wikipedii nie istnieje! |
Haslo jest w
Wikipedii, ale nie ma opisanej historii jak w tym temacie. Mozliwe ze w angielskiej wersji na Erowidzie bedzie wiecej (link na wiki).