filmowanie kupujacych alkohol

Guru7

http://wiadomosci.onet.pl/1979132,11,item.html

Cytat:

Cymański popiera filmowanie kupujących alkohol

"Gazeta Wyborcza": Każdy klient, kupując w sklepie alkohol, ma być filmowany i nagrywany na twardy dysk. Co kupuje, ile, wszystko z dźwiękiem i w kolorze - chce tego sejmowa komisja "Przyjazne państwo", informuje "Gazeta Wyborcza". Pomysł poparł Tadeusz Cymański w rozmowie w Radiu ZET.
Tadeusz Cymański, poseł PiS powiedział w Radiu ZET o projekcie komisji Przyjazne Państwo, która proponuje filmować zakupy alkoholu w sklepach: "W moim mieście, gdybym był burmistrzem proponowałbym taki zapis radzie. Np. na osiedlach kamera jest pewnym orężem. Tu mówimy o problemie alkoholizmu."

Kamery w sklepach wymyśliła Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA). Miałyby ograniczyć spożycie alkoholu wśród nieletnich. Nagrywałyby każdego klienta stoiska monopolowego. Taki sprzęt słono kosztuje - ok. 10 tys. zł na jednym stoisku.

- To nakładanie kolejnych kosztów na przedsiębiorców. Jesteśmy zdecydowanie przeciw, twierdzi Piotr Jaworski z Krajowej Izby Gospodarczej.

- Posłowie powinni nas zapytać, czy pomysł jest legalny. Nie zrobili tego, powiedziała "Wyborczej" rzeczniczka generalnego inspektora ochrony danych osobowych Małgorzata Kałużyńska-Jasak.

czy cos takiego w ogole jest legalne, jak dla mnie poprostu paranoja, a w ogole to kamery mialyby jakis specjalny czujnik czy jak, a moze nagrywaly by wszystkich kto ile kupujue jablek i czy za duzo masla nie je, jak dla mnie pomysl nie przejdzie ale daje tutaj zeby mozna bylo sie posmiac i zapamietac kto ma takie pomysly
i jeszcze podoba sie to komisji "przyjazne panstwo" Laughing

DarkTech

W świetle obowiązującego prawa oglądanie naszych wizerunków za pomocą kamer jest legalne. Jednak rejestracja, utrwalanie wymaga naszej zgody. Jeśli takowej zgody właściciel video - rejestratora nie posiada, działa wbrew prawu. Wyobraź sobie teraz kolejkę przed sklepem.... Najpierw do okienka żeby podpisać zgodę na nagranie, później do stoiska z flaszkami. Polska to bardzo piękna kraj. Laughing

Kolejne etapy zniewolenia w systemie szpiegowskim obejmą obowiązkowy zapis audio-video przy zakupie papierosów, kondomów, gazet, lekarstw, artykułów spożywczych. W Warszawie za rok okresowe elektroniczne bilety komunikacji miejskiej (z chipem RFiD) będą wykonane tak jak dzisiejsze dowody osobiste, czyli zdjęcie, dane z dowodu i chuj wie co jeszcze... Kasowniki raczej współpracują z komputerem centralnym drogą radiową. Zajebista sprawa. Łapią ciebie bramki w sklepach, łapią kasowniki, reszty dopełnia gsm i zsynchronizowane z tą siecią kamery monitoringu miejskiego. Warszawa dostanie taki superkomputer do monitoringu miejskiego. Założę się że będzie powiązany z siecią komórkową.
_________________
Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.

Sikorski

chyba popierdoliło skurwysynów niedojebanych szmaciarzy hujów jebanych

Aya Sophia

Z punktu widzenia prawa, jest to niestety możliwe...:/
_________________
"W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"

agent70

"Taki sprzęt słono kosztuje - ok. 10 tys. zł na jednym stoisku" - jasne, że to nie przejdzie, za duże koszty, poza tym + osoby obsługujące, czy kontrolujące nagrania dodatkowe obciążenie (z podatków?). Pomysł nie przejdzie, ale warto mieć na uwadze, kto wymyśla takie rzeczy.

PS he kamery i tak są w większości sklepów - idiotyzm. Laughing

AQuatro

Nie wydaje mi się aby pospolity żul specjalnie się tym przejął, że jest filmowany.
A skoro zaczną filmować kupujących alkochol,
to za pięć lat będą musieli zacząć filmować kupujących drożdże i cukier Smile

PrawdoWyszukiwato

Jak młodziaki beda chciały wypić to wypija, wyślą kogoś po vódeczke i sie wypije.

inecki

DarkTech napisał:

W świetle obowiązującego prawa oglądanie naszych wizerunków za pomocą kamer jest legalne. Jednak rejestracja, utrwalanie wymaga naszej zgody. Jeśli takowej zgody właściciel video - rejestratora nie posiada, działa wbrew prawu. (...)

Obawiam się, że nie do końca tak jest. Upublicznianie wymaga zgody - nie sama rejestracja.
Poza tym nie widzę w tym nic złego. Zresztą wszyscy zwolennicy prawdy - powinniśmy chyba stać po stronie monitoringu. Przecież jest to forma dokumentowania faktów.

Co innego narzędzie, a co innego jego wykorzystanie. Nawet chipy mogą być super fajne dla nas wszystkich - jednak niosą ze sobą bardzo niebezpieczny potencjał. Monitoring niebezpieczny stanie się dopiero wtedy, kiedy będzie spięty w jedną sieć - bo i bez chipów nas zawsze namierzą.

Co ciekawe, dzisiaj monitoring miejski instalowany w Polsce oferuje możliwości jeszcze ciekawsze niż te znane z filmów... potrafi rozpoznać nie tylko markę auta, tablice, ale nawet chód, twarz, strój - czy osoby "szwendające się".

Przy tym nagrywanie małolatów kupujących alkohol to fajna sprawa - nie mówiąc już, że napadów "po flaszkę" będzie pewnie mniej.
_________________
storyofstuff

Arwena

AQuatro napisał:

Nie wydaje mi się aby pospolity żul specjalnie się tym przejął, że jest filmowany.
A skoro zaczną filmować kupujących alkochol,
to za pięć lat będą musieli zacząć filmować kupujących drożdże i cukier Smile

jesli to przejdzie w jakiejs formie to ja bym sie nie zdziwil eskalacji pomyslu - Ron Paul wielokrotnie zwracal uwage na to - jak raz dasz ugryzc wolnosc i zrobisz precedens to potem opamietanie predko nie przejdzie. Bo skoro bedzie mozna costam , kogostam filmowac - to dlaczego nie wszystko. Jak mozna w sklepie - to dlaczego nie w domu?

Juz teraz sledza nas wszedzie kamery przemyslowe - no i tu mam pytanie - czy to czasem nie wymaga naszej zgody, albo informacji przd sklepem typu: "w tym sklepie jestes filmowany, nagrania sa przechowywane x dni" - no i kazdy bylby swiadomy na co sie godzi. Ja takich informacji nie zauwazylem. Jestesmy filmowani wiec bez formalnej zgody i informacji przez wlasciciela sklepu - w zwiazku z tym pewnie do nagrywanie kupujących wodę ognistą nie wywola zbednych kolejek.

Sikorski napisał:

chyba popierdoliło skurwysynów niedojebanych szmaciarzy hujów jebanych

smiem się zgodzić Smile

, jednakże język polski w kwestii poprawności stwierdza, iż powinno pisać się 'chujów'.
Od siebie dodam, że zawsze lubilem undergroundową pisownię przez samo 'h' - jakoś bardziej mi licuje ze znaczeniem słowa Very Happy

Bimi

moim zdaniem nie przejdzie.
znaczy nie zostanie zrealizowane w ciągu najbliższych 10-ciu lat.
a dalej w przyszłość nie ma co wybiegac Smile

z drugiej strony wystarczy że przeznaczą na to ułamek prcenta z akcyzy na alkohol aby każdemy sklepikowi na wsi zafundować taką kamerkę.
ale nie sądzę by zrezygnowali z tego ułamka procenta. oraz z kilku procent więcej które mają z nieletnich Smile

inecki

Mam pytanie:
Czy nagranie, na którym widać kto podpalił Ci samochód - to fajna rzecz, czy zamach na wolność podpalacza?

Równie dobrze można by się buntować przeciw internetowi, telewizji i t.d.

Czy aby po raz kolejny nie mylimy roli narzędzia i intencji ręki, która nim kieruje?

Albo inaczej - zostawiasz dziecko z baby sitterką i wierzysz, że mu nie fundnie traumy na całe życie - bo "jest z pewnością dobrym i odpowiedzialnym człowiekiem"...

Dla mnie problem polega na czymś innym:

Są dwa sposoby wykorzystywania monitoringu

1. Oficjalny, kiedy każdy jest poinformowany i monitoring pełni rolę prewencyjną.
2. Nieoficjalny, kiedy chodzi o to, by wykazać komuś, że jest zły i niedobry - wiąże się z niezdrową podnietą aby ujawnić jakieś ciemne strony i grzechy (lub wręcz mieć na kogoś haka)

Dla mnie nie ma problemu z monitoringiem oficjalnym i nawet go lubię (wiem, że mogę go sam wykorzystać w razie potrzeby w różnych sytuacjach)

ALE! stosowanie monitoringu ze złymi intencjami, w sposób, który sprawia, że dostęp do nagrań ma tylko "nadzorca" jest etycznie naganny i tu powinno zmienić się prawo.

Bawią mnie sytuacje, w których przedszkolanki buntują się przeciw kamerze w przedszkolu - przecież, każdy kto ma dziecko wie jak wiele nieporozumień wynika z subiektywnej interpretacji faktów mających miejsce w szkołach i przedszkolach. - jednak co mi z monitoringu, z którego korzysta tylko dyrekcja?

Znam sytuację, w której uderzone przez przedszkolankę dziecko wyparło ten fakt - i pomimo świadectwa kilkorga innych dzieci sprawę trzeba było załatwić przez przenoszenie dzieciaka do innej placówki - czyli w rzeczywistości przez schowanie głowy w piasek.
Czy przedszkola powinny być monitorowane??

Tak na prawdę nikt z nas nie chciałby chyba żyć w anarchii - myślę, że zamiast bać się wszystkiego co nowe powinniśmy walczyć o dobre prawo, które nie daje możliwość wprowadzania rządów totalitarnych.

Czasem mam wrażenie, że Guttenberg to agent NWO, który umożliwił masowe procesy, druk propagandy nazistowskiej i komunistycznej, a nie człowiek dzięki, któremu "święta biblia" trafiła pod strzechy Kowalskich całego świata i dzięki któremu wytrącono "elicie" monopol na informacje.
_________________
storyofstuff

Bimi

wiesz inecki, może tobie nie przeszkadza to, że za każdym razem gdy kupujesz alkohol to jesteś nagrywany. ale myslę, że wielu osobom przeszkadza, w tym wielu prominentnym. Smile

tak że zapomnij.

natomiast jesli chodzi o kamery w ogole - to nie ma znaczenia czy ja ich chce czy nie.
nasz system wymusza w ludziach aby sobie nawzajem nie ufali. na skutek tego, w erze postepującej technologii, monitoring jest nieunikniony. choćby miał być nielegalny. każdy chce zabezpieczyć swoje interesy, a monitoring w tym pomaga.

zibi123

W każdym nocnym są kamery przemysłowe, przynajmniej w moim rejonie bytowania. Więc i tak wiadomo kto kupuje... a i sklepikarze raczej na to nie pójdą przynajmniej ci z tak zwanych osiedlówek.

Arwena

Bimi napisał:

natomiast jesli chodzi o kamery w ogole - to nie ma znaczenia czy ja ich chce czy nie.
nasz system wymusza w ludziach aby sobie nawzajem nie ufali. na skutek tego, w erze postepującej technologii, monitoring jest nieunikniony. choćby miał być nielegalny. każdy chce zabezpieczyć swoje interesy, a monitoring w tym pomaga.

głos rozsądku. O tym mowi caly Zeitgeist 2 Addendum.
w obecnym systemie droga jest jedna - monitorowanie i kontrola i nie widac konca. Nikomu nie mozna ufac nawet kontrolujacym. jak sie zalozy papiery i kwity na wszystkich i wszytsko, to potem bedziee sei zakladac, na tych co kontroluja kontrolujących i tak w kolko. Paranoja... nie wspominajac ile taka kontrola kosztuje i ile srodkow sie marnotrawi przy okazji - zmias sie kontrolowac nawzajem ludzie mogliby zrobic cos pozytecznego dla siebie.

W pewnym sensie dlatego nawet ucieszylem sie ze policja mnie zatrzymala wczoraj jak bzykalem na skuterku. Sprawdzali legalnosc, bo mowili ze maja zgloszenia kradziezy. No i dobrze.

Tak czy inaczej na kazym etapie wracamy do kwesti podstawej - jak zmienic swiat , zeby ludzie nie musieli krasc skuterow, ani deprawowac nieletnich alkoholem dla wiekszego utargu w sklepie.
Ktos ma pomysl jak? - przyznam ze ostatnio mam wrazenie ze wiele mowimy, dyskutujemy bezustannie na wiele tematow, poszukujac jakiejs rozsadnej sciezki dzialania, ale jakos jej nie znajdujemy. Czasem czuje się zmęczony, albo raczej - zafrasowany tym faktem.