Bruksela wprowadziła wczoraj karne cła na import wielu amerykańskich produktów.
Waszyngton odpowiedział raportem zawierającym jeszcze dłuższy zestaw przeszkód stawianych towarom sprowadzanym zza Atlantyku.
Artykuł pochodzi z "Podatkowego przeglądu prasy" przygotowanego przez PricewaterhouseCoopers
Rzeczpospolita
Bruksela wprowadziła wczoraj karne cła na import wielu amerykańskich produktów. Waszyngton odpowiedział raportem zawierającym jeszcze dłuższy zestaw przeszkód stawianych towarom sprowadzanym zza Atlantyku. Poszło o obowiązujący od 5 lat system podziału przez amerykańskie władze dochodów uzyskiwanych z ceł antydumpingowych między firmy, które wystąpiły o ich wprowadzenie. Zdaniem Unii to narusza sprawiedliwe zasady handlu, bo oznacza podwójne wsparcie dla amerykańskich przedsiębiorstw niezdolnych do konkurowania z zagranicznymi rywalami. Bruksela w 2002 roku uzyskała w tej sprawie wyrok Światowej Organizacji Handlu. Zgodnie z nim Amerykanie mieli czas do 27 grudnia ubiegłego roku, aby odwołać kontrowersyjne przepisy. Nie zrobili tego.
Karne 15-procentowe cła na razie mają dotknąć import wart 28 mln euro, czyli niewielką część amerykańsko-europejskiej wymiany. - Ta kwota może zostać podwyższona, jeśli Waszyngton nadal nie będzie respektował swoich międzynarodowych zobowiązań - powiedział "Rz" rzecznik Komisji Europejskiej ds. handlu Stephen Adams. Wyższe cła zostaną nałożone m.in. na sprowadzane z USA artykuły papiernicze, spożywcze, tekstylia oraz wyroby przemysłu elektromaszynowego.
Spór o przepisy antydumpingowe (tzw. poprawkę Byrda) to kolejny w ostatnim czasie sygnał rosnącego napięcia między dwiema największymi gospodarkami świata. Christopher Wilson, odpowiedzialny za stosunki handlowe w amerykańskiej misji przy UE, co prawda, uspokaja. - Nasze stosunki z Unią mają kluczowe znaczenie i rozwijają się dobrze - mówi. Podobnie uważa Stephen Adams. Jego zdaniem kwestie sporne dotyczą zaledwie 2 proc. ogólnej wymiany, która wynosi prawie 400 mld euro. (...)
Amerykanie są przekonani, że powodem takiego stanu rzeczy są przede wszystkim restrykcje wprowadzone przez Brukselę. Problem jeszcze bardziej się zwiększył wraz z przyjęciem do Unii 10 nowych krajów, które teraz są zobowiązane do stosowania unijnych przepisów. - Domagamy się kilkuset milionów euro rekompensat od Komisji Europejskiej za gorsze warunki, jakie teraz mają nasze firmy eksportujące do krajów Europy Środkowej - mówi Christopher Wilson.
W środę Departament Handlu USA opublikował raport o barierach, na jakie natrafiają na świecie amerykańskie firmy. Fragment dotyczący Unii zajmuje w nim aż 49 stron. Autorzy dokumentu uważają, że wiele nowych europejskich przepisów, wprowadzanych oficjalnie z myślą o ochronie środowiska czy praw konsumentów, oznacza budowanie niedostępnej dla oferty z zewnątrz "fortecy Europa". Tak jest m.in. z dyrektywą Reach. Zobowiązuje ona firmy do prowadzenia kosztownych badań nad bezpieczeństwem ponad 30 tys. związków chemicznych, wprowadza zakaz sprowadzania kosmetyków, które testowano na zwierzętach, przeszkody w sprowadzaniu wołowiny zawierającej hormony wzrostu, zakaz importu drobiu nawet z niewielką ilością związków chloru. Waszyngton nie rozumie, dlaczego Bruksela ma opory przed wprowadzeniem na rynek żywności genetycznie zmodyfikowanej. (...)
Czy groźba unijno-amerykańskiej wojny handlowej może być zagrożeniem dla polskiej gospodarki? Raczej nie, bo handel między Polską a USA ma niewielką wartość. Gdyby unijne cła zostały utrzymane także w przyszłym roku, mogą obciążyć dodatkowymi kosztami import samolotów wielozadaniowych F-16. Za 48 myśliwców, z których pierwsze powinny dotrzeć do Polski pod koniec przyszłego roku, powinniśmy zapłacić ponad 3,5 mld USD.
(...) Import towarów rolno-spożywczych ze Stanów Zjednoczonych do Polski wyniósł w 2004 r. około 2 proc. całego importu w tej branży (87,5 mln euro, wobec 4,37 mld euro) - podaje Ministerstwo Rolnictwa. Po wejściu Polski do UE zmienił się kierunek zakupów wielu produktów, np. mięsa wieprzowego, którego sprowadzono w 2004 r. z USA jedynie 15 proc. tego co rok wcześniej.
Największą grupę importowanych z USA towarów stanowią produkty spożywcze. Ich wartość w ubiegłym roku wyniosła niewiele ponad 16 mln euro. W Stanach kupiliśmy także filety rybne (za 10,7 mln euro), ryby mrożone (3,1 mln euro), cytrusy (4,7 mln euro), wino (4,5 mln euro), mięso wieprzowe (92 mln euro), karmę dla zwierząt domowych (3,5 mln euro).
Jędrzej Bielecki, Zbigniew Lentowicz, A.S.
http://www.twoja-firma.pl/wiadomosc/9271.....dukty.html
Japonia nałoży karne cła na amerykańską stal
pat, PAP
2005-08-01, ostatnia aktualizacja 2005-08-01 00:00
Japonia po raz pierwszy zastosuje sankcje handlowe wobec USA, nakładając karne cła m.in. na amerykańskie wyroby stalowe - zapowiedziano w poniedziałek w Tokio
Piętnastoprocentowe cła zaczną obowiązywać od 1 września. Krok taki - wyjaśniono - stanowi odpowiedź japońskiego rządu na cła wprowadzone w Stanach Zjednoczonych - w ramach przepisów antydumpingowych zawartych w tzw. poprawce Byrda, nie uznanej przez Światową Organizację Handlu - na japońskie wyroby stalowe - podał resort handlu Japonii.
USA wprowadziły - począwszy od w 1999 r. - cła na stal walcowaną z Japonii, Brazylii i kilku innych krajów, twierdząc iż sprzedawana jest ona po cenach dumpingowych. Tzw.poprawka Byrda (od nazwiska senatora Roberta Byrda) została uchwalona w październiku 2000 r. WTO w styczniu 2003 r. uznała poprawkę za niezgodną z prawem próbę ochrony amerykańskiego rynku stalowego. Gdy poprawka nie została uchylona z końcem 2003 roku, jak chciała WTO, wówczas Japonia, UE i sześć innych państw uzyskały na mocy reguł WTO prawo zastosowania sankcji gospodarczych wobec Stanów Zjednoczonych. Japońskie Ministerstwo Handlu wyjaśniło w poniedziałek, iż decyzja o sankcjach została podjęta gdy nie powiodły się rozmowy, mające doprowadzić do odwołania amerykańskich posunięć.
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,52981,2849798.html
Powiedziałbym: "Woził Wilk razy kilka? Powieźli i Wilka", ale patrząc na sytuację gospodarczą USA nie wierzę że to kolejny zbieg okoliczności.
Raczej WTO nie może się doczekać wprowadzenia Euro/Amero