Sekret - Prawo przyciągania

pswierq

slidexman - ja nikogo nie zamierzam przekonywac. Jak nie rozumiesz, ze nie moze istniec swiat, w ktorym beda tylko tacy szczesliwi (dorobieni) ludzie - jak Ty, to juz trudno. Ciesze sie, ze Ci sie udalo, choc prawem przyciagania zinterpretowanym przez tego pana ze stron Nautilusa - kosztem innych.
Zauwaz, ze gdyby nie mial kto charowac, nie bylo by bogaczy.

Bo rozumiem, ze Twoja praca nie polega na tym, ze wynalazles wspaniala metode uzyskiwania plodow rolnych tak, ze jedziesz sobie na dwie godzinki w pole traktorem, i zbierasz plony sto razy wieksze od innych a do tego 4 razy do roku. I zawdzieczasz przychody jedynie pracy swoich rak.

Czym bylby Twoj biznes bez owych robakow?

slidexman

wiesz
nie rozumiem i nawet nie staram sie zglebic tego ze wszyscy ludzie wg ciebie i pewnie wielu innych nie moga byc szczesliwi

pieniadze nie daja szczescia
kiedy mieszkalem po piwnicak tez czulm sie szczesliwy
szczescie to to jak myslisz o sobie a nie ile masz na koncie
wyobraz sobie ze sa ludzie ktorzy maja depresje bo nie wiedza czy najblizszy weekend spedzic na zakupach w londynie czy w paryzu
jesli umiesz sie cieszyc zyciem to wycisniesz szczescie z zycia niezaleznie od tego czy masz pusty portfel czy pelny

na szczescie nadchodzi czas kiedy nie bedzie pieniedzy
wiec nie bedzie wymowek typu jestem nieszczesliwy bo nie mam

zawdzieczam przychody mysleniu

Cytat:

Czym bylby Twoj biznes bez owych robakow?

wlasnie mina 2 rok jak nie pracuje a 1 jak nie zarabiam
oszczednosci mi sie koncza, a cokolwiek wymysle
przez ostatnie kilkanascie miesiecy odnosnie zarabiania
zawiera robaka i dostrzegam dego robaka w kazdym biznesie

wiesz jestem sprzedawca, mysle ze moglbym sprzedac zdrowemu czlowiekowi
proteze nogi i bylby mi wdzieczny ale nie o to chodzi

jak cos sprzedaje to z prowizja
a przeciez moge sprzedac bez prowizji i wtedy kupujacy
ma taniej (nie wykorzystuje go i jego ciezkiej pracy)
nie ma robaka, bez kosztow innych
ale skad wezme na zycie?

teraz postanowilem jeszcze pozarabiac wykorzystujac innych i wybudowac sobie dom w pelni autonomiczny (juz go przyciagam)
gdzie bede sobie spokojnie zyl z ukochanymi, uprawial jedzienie i czerpal energie ze slonca
ziemi i pewnie tez jak bede chcial to sobie bede myslal ze wykorzytuje ziemie slonce etc
bo co moge dac ziemi i sloncu? moje fekalia?

goral_

pswierq napisał:

slidexman - ja nikogo nie zamierzam przekonywac. Jak nie rozumiesz, ze nie moze istniec swiat, w ktorym beda tylko tacy szczesliwi (dorobieni) ludzie - jak Ty, to juz trudno. Ciesze sie, ze Ci sie udalo, choc prawem przyciagania zinterpretowanym przez tego pana ze stron Nautilusa - kosztem innych.
Zauwaz, ze gdyby nie mial kto charowac, nie bylo by bogaczy.

Dlaczego uważasz, że nie wszyscy mogą być szczęśliwi? Sądzisz, że posiadanie PC Ipoda czy 5 letniego forda to pełnia szczęścia i co tego nie mają są nieszczęśliwi?
Właśnie na siłę uszczęśliwianie jest najgorsze. Widzisz mi jak by dali chatkę, może być stodoła czy szopa na jeziorkiem w lesie z dala od cywilizacji, był bym szczęśliwy.
Nie potrzebował by do tego pieniędzy a jedynie wolności! Wolność łowienia, polowania, zbierania. Wolności korzystania z nauki człowieka z wiedzy jaka posiadam. Wierz mi, żaden TV czy komputer nie czyni ze mnie szczęśliwego człowieka.
Wręcz współczuje ludziom dla których 1000 kanałów tv to pełnia szczęścia i na to muszą zapierdalać po 12 godzin dziennie... Czy komuś kto musi mieć koszulkę czy buty firmy takiej a nie innej bo tak jest cool i trendy... Mnie to lata. Ja mogę chodzić w sapogach byle były wygodne - naturalnie.
Widzisz, tv i cały świat reklam zmienił cię o 180stopni.
Ty nie wierzysz , ze każdy może być szczęśliwy bo nie każdego na to stać. Taki jest twój obecny tok rozumowania. A szczęście od posiadania leży bardzo daleko.

Cytat:

Bo rozumiem, ze Twoja praca nie polega na tym, ze wynalazles wspaniala metode uzyskiwania plodow rolnych tak, ze jedziesz sobie na dwie godzinki w pole traktorem, i zbierasz plony sto razy wieksze od innych a do tego 4 razy do roku. I zawdzieczasz przychody jedynie pracy swoich rak.

A jakie ma to znaczenie? Ja np. robię usługi dla innych. Wyceniam i druga strona albo się zgadza labo nie. Oczywiście, że muszę brać za to pieniądze, bo moje narzędzia tez kosztują pieniądze, mało, ja nie kupie jedzenia bez pieniędzy. System zmusza mnie i ciebie do zdobywania pieniędzy. Przy czym można je zdobyć łatwo i w nadmiarze (niestety nie ja) można z trudem a można tez być niewolnikiem i się sprzedać za parę funtów na godzinę.

Cytat:

Czym bylby Twoj biznes bez owych robakow?

Wszystko polega na zrozumieniu. Widzisz, kiedyś pracowałem (wykonywałem usługę) dla pewnej bardzo bogatej włoszki (taka stare próchno zardzewiałe).
Wiesz co zrozumiałem pracując dla niej, z jej zachowania, nawyków itp.?
Oni - bogaci - są by życie przeżyć, ty masz im to zapewnić i dla nich zapierdalać - rozumiesz? Nie zdziwię się, jak nie zrozumiesz. Więc może tak: życie masz tylko jedno! Nie zmarnuj go będąc niewolnikiem!

slidexman

goral_ napisał:

można je zdobyć łatwo i w nadmiarze (niestety nie ja)

z takim przekonaniem z pewnością :)

one1

slidexman napisał:

wiesz jestem sprzedawca, mysle ze moglbym sprzedac zdrowemu czlowiekowi
proteze nogi i bylby mi wdzieczny ale nie o to chodzi

I tu sie mylisz. ZDROWY na umysle czlowiek nie kupilby od Ciebie nic, tylko dlatego, ze tego chcesz. Inna sprawa, ze niewielu jest zdrowych ludzi na swiecie.

Cytat:

teraz postanowilem jeszcze pozarabiac wykorzystujac innych i wybudowac sobie dom w pelni autonomiczny (juz go przyciagam)
gdzie bede sobie spokojnie zyl z ukochanymi

No to milego przyciagania, ale tu tez sie mylisz. Jezeli juz na wstepie, swiadomie, chcesz wykorzystywac innych, to spokoju Ci nie wroze.

Cytat:

wlasnie mina 2 rok jak nie pracuje a 1 jak nie zarabiam
oszczednosci mi sie koncza, a cokolwiek wymysle
przez ostatnie kilkanascie miesiecy odnosnie zarabiania
zawiera robaka i dostrzegam dego robaka w kazdym biznesie

No to Ci powiem, ze ja nie pracuje od 5lat, a nie zarabiam od 2, tez zyje z oszczednosci, ktore zgromadzilem dzieki stosowaniu sekretu i wykorzystywaniu pracy innych ludzi.
Nie bede tu pisal o pieniadzach, jakie "zarobilem" i o zyciu, jakie prowadzilem (malo kto by uwierzyl). Powiem tylko tyle: to wszystko chuj... Wszystkie "dobra" materialne to puste gowno, ale ciezko to dostrzec, jak sie jest zaslepionym zadza posiadania. Ale jak juz masz "wszystko" co mozna miec materialnego, to przychodzi refleksja, ze nie masz nic... Niestety wiekszosc ludzi tego nie zrozumie.

Z tym calym "sekretem" to jest troche tak, jak z zyciem na kredyt. Dostaniesz to, owszem, ale pozniej trzeba za to zaplacic. I oczywiscie "odsetki leca". Wiekszosc ludzi nie jest jednak w stane tego splacic i staja sie niewolnikami, ale juz swiadomymi. I tu sie zaczyna...(zeby opisac co, trzeba by dluzszy esej pociagnac, wiec sobie daruje, ale nie jest to nic przyjemnego).

Dobrze jest wiedziec o istnienu prawa przyciagania, ale trzeba sie nauczyc go stosowac ze swiadomoscia istnienia prawa przyczyny i skuktu. Najwazniejsza w tej calej zabawie jest intencja. Ale skad maja sie wziac czyste intencje w spranej i uwarunkowanej glowie? Oto jest pytanie.
Polecam obejrzec z uwaga filmik Wyspy (najbardziej mi sie podoba zahipnotozawany, kroczacy koles Smile

- swietny), ktory stara sie wam to wytlumaczyc. On to mowi z doswiadczenia i ja to wszystko potwierdzam.
Mam jednak swiadomosc, ze do wiekszsci to i tak nie trafi, ale probowac trzeba.

Cytat:

ksiazki OSHO takze polecam
tylko czytanie jego wykladow to dlugofalowa ciezka praca dla umyslu
zazwyczaj nie jestem wstanie przeczytac jednej strony
czytam kilka zdan i mysle nad nimi po kilka dni

Osho tez juz przerabialem. Przeczytalem okolo 20 jego ksiazek. Pochwalic tu musze twoj sposob czytania ksiazek - ja robie tak samo.
I tez ostrzec musze przed wpadaniem w przedwczesny zachwyt. Sporo u niego prawd, ale sporo tez bredni i zwyklych klamstw. Dlatego zalecam dystans i wybiorczosc w zglebianiu jego nauk. Uwazam nawet, ze w wiekszosci przypadkow moze on bardziej zaszkodzic, niz pomoc nieswiadomemu czytelnikowi. Nie zgodze sie z nikim, kto twierdzi, ze byl on czlowiekiem oswieconym - byl bardzo daleko. I tam tez zmierzaja jego "wyznawcy".

Wielu musi sie sparzyc, zeby sie przekonac. Moze ktos bedzie mial szczescie i wyciagnie nauke z obserwacji, ale najpierw trzeba sie nauczyc obserwowac.
"Blogoslawieni, ktorzy nie widzieli, a uwierzyli".

slidexman

one1 napisał:

I tu sie mylisz. ZDROWY na umysle czlowiek nie kupilby od Ciebie nic, tylko dlatego, ze tego chcesz. Inna sprawa, ze niewielu jest zdrowych ludzi na swiecie.

tak myslisz bo nie bierzesz pod uwage tego,
ze sprzedaz jest prosta jesli to kupujacy CHCE
kupic a nie sprzedajacy chce sprzedac :)

a to jak sprawic by kupujacy CHCIAL to inna bajka
i wez pod uwage ze calkiem zdrowy na umysle czlowiek moglby kupic proteze
komus z ubogiej rodziny

Cytat:

No to milego przyciagania, ale tu tez sie mylisz. Jezeli juz na wstepie, swiadomie, chcesz wykorzystywac innych, to spokoju Ci nie wroze.

to z ironia bylo
napisalem tak poniewaz bede nazucal swoja marżę
co przez niektorych moze byc odczytywane jako wykorzytywanie innych

Cytat:

Uwazam nawet, ze w wiekszosci przypadkow moze on bardziej zaszkodzic, niz pomoc nieswiadomemu czytelnikowi. Nie zgodze sie z nikim, kto twierdzi, ze byl on czlowiekiem oswieconym - byl bardzo daleko.

ja uwazam ze on to w tym wymiarze juz nic nie moze
za to ludzie ktorzy nie mysla albo mysla schematami ktore nie sa spojne z ich przekonaniami moga zaszkodzic nie tyko sobie

jestem daleki od oceniania tego czy byl oswiecony czy ociemniony

astrit

slidexman napisał:

wiesz jestem sprzedawca, mysle ze moglbym sprzedac zdrowemu czlowiekowi
proteze nogi i bylby mi wdzieczny ale nie o to chodzi

i tu się mylisz ty wcale nie jesteś szczęśliwy , tylko o tym jeszcze nie wiesz ...daje ci 4 lata tego pozornego szczęscia a póżniej sam zobaczysz jak będzie :]....sprzedawca to "najobrzydliwszy" zawód na świecie nie ma czym się tak nakręcać.
obejrzyj sobie te trzy częsci filmów o panu okultyście i oglądaj je tak długo aż zrozumiesz że "sekret"nie ma nic wspólnego ze szczęsciem. tam znajdziesz przykłady ludzi ( są to prawdziwe historyjki o których on opowiada , a można dorzucić i wiele innych ), którzy się biorą za prawo przyciągania i energie która robi z nimi co chce dając im pozorne
wrażenie kontrolowania i kreowania rzeczywistością.
_________________
nie konwersuje z babochłopami.

*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit

one1

Unikniesz slidexman wielu pomylek, jezeli przestaniesz blednie zakladac, co ktos bierze pod uwage, a co nie. Ja doskonale wiem, ze nie ma wielkiej filozofii w sprzedaniu komus czegos, co chce kupic. Natomiast upieram sie, ze nie jestes w stanie naklonic WOLNEJ osoby by cokolwiek chciala. Nikt nie ma najmniejszego wplywu na osobe wolna.
Jezeli chcialbys swiadomie sprawic, by ktos "chcial" cos od ciebie kupic, to po co mu cokolwiek sprzedawac? Na tej samej zasadzie mozna sprawic, ze bedzie on "chcial" Ci oddac swoje pieniadze, niczego nie otrzymujac w zamian. Niczego tu nie odkryles. Sa sposoby, by ludzie oddawali znacznie wiecej niz pieniadze, bo ktos sprawil, ze tego "chcieli", a nawet o to prosili. Ale dziala to tylko w stosunku do osob nieswiadomych i korzysci z tego sa watpliwe (dla mnie przynajmniej).
Ale, jak widac, musisz jeszcze troche przezyc, aby sie o tym przekonac.

I tak na koniec w tym temacie Ci powiem, ze mam wrazenie, ze ktos sprawil, ze chcesz kupic jakies bezwartosciowe gowno nie znajac nawet ceny. I nikt i nic Cie nie powstrzyma - coz za sprzedaz!

slidexman

astrit napisał:

i tu się mylisz ty wcale nie jesteś szczęśliwy ,

znowu sie myle :)
sam nie wiem jak ja moglem zyc w takim klamstwie?
jesli wiesz ze nie jestem szczesliwy to prosze zdradz mi jaki jestem

Cytat:

tylko o tym jeszcze nie wiesz

nooooo juz wiem
dziekuje ci :)

Cytat:

...daje ci 4 lata tego pozornego szczęscia a póżniej sam zobaczysz jak będzie :]

to juz teraz mam nadzieje ze po 4 latach dasz mi juz niepozornie szczescie
choc na sekunde bym mial wzor

a potem mozesz mi dac nawet pozorna depresje byle nie prawdziwa po sie wyhustam :)

Cytat:

....sprzedawca to "najobrzydliwszy" zawód na świecie nie ma czym się tak nakręcać.

no widzisz jaki brzydal ze mnie w twoim swiecie
a tak z ciekawosci jaki zawod w twoim swiecie jest najpiekniejszy?

sprzedaje ludziom tylko to po co do mnie przyszli
plus gratis sugestie na szczesliwe zycie

Cytat:

obejrzyj sobie te trzy częsci filmów o panu okultyście i oglądaj je tak długo aż zrozumiesz że "sekret"nie ma nic wspólnego ze szczęsciem. tam znajdziesz przykłady ludzi ( są to prawdziwe historyjki o których on opowiada , a można dorzucić i wiele innych ), którzy się biorą za prawo przyciągania i energie która robi z nimi co chce dając im pozorne
wrażenie kontrolowania i kreowania rzeczywistością.

mozesz zrobic ze swoim zyciem co chcesz
poszukiwac tego jaki ten swiat jest zly i okrutny
lub/i poszukiwac dobra i milosci
dawc ludziom milosc albo takie energie jakie kieruja toba w tych postach
mozesz wierzyc ze szczescie jest pozorne a przygnebienie to rzeczwistosc
wszytko mozesz w swoim swiecie

ale w moim ja rzadze :)

one1 napisał:

Unikniesz slidexman wielu pomylek, jezeli przestaniesz blednie zakladac, co ktos bierze pod uwage, a co nie.

genialne
po to sie spotykam z ludzmi by mi pokazali co biora pod uwage a co nie
bym trafnie ocenil a nie walil na oslep

Cytat:

Ja doskonale wiem, ze nie ma wielkiej filozofii w sprzedaniu komus czegos, co chce kupic. Natomiast upieram sie, ze nie jestes w stanie naklonic WOLNEJ osoby by cokolwiek chciala. Nikt nie ma najmniejszego wplywu na osobe wolna.

to baro mozliwe ale nie spotkalem jeszcze takiej

Cytat:

Jezeli chcialbys swiadomie sprawic, by ktos "chcial" cos od ciebie kupic, to po co mu cokolwiek sprzedawac?

ja sprzedaje by zarbic i by osoba ktora tego czegos szukala zrealizowala swoj plan

Cytat:

Na tej samej zasadzie mozna sprawic, ze bedzie on "chcial" Ci oddac swoje pieniadze, niczego nie otrzymujac w zamian.

mozna tylko ja chce by dwie strony mialy korzysc

Cytat:

Niczego tu nie odkryles.

mam tego swiadomosc
to nauka od innych

Cytat:

Sa sposoby, by ludzie oddawali znacznie wiecej niz pieniadze, bo ktos sprawil, ze tego "chcieli", a nawet o to prosili. Ale dziala to tylko w stosunku do osob nieswiadomych i korzysci z tego sa watpliwe (dla mnie przynajmniej).
Ale, jak widac, musisz jeszcze troche przezyc, aby sie o tym przekonac.

ja to wiem i uwierz ze naprawde nic nie musze

Cytat:

I tak na koniec w tym temacie Ci powiem, ze mam wrazenie, ze ktos sprawil, ze chcesz kupic jakies bezwartosciowe gowno nie znajac nawet ceny. I nikt i nic Cie nie powstrzyma - coz za sprzedaz!

dzieki
pomysle nad tym

astrit

Cytat:

jesli wiesz ze nie jestem szczesliwy to prosze zdradz mi jaki jestem

mogłabym to zrobić nawet na odległość, ale przestałam już bawić sie w takie gierki, a poza tym nie będę ciebie oceniać bo cokolwiek napiszę i tak masz swoje zdanie. moja opinia czy czyjakolwiek nie ma tu znaczenia, ważne jest twoje zrozumienie całości, a skoro narazie dobrze się czujesz w roli zdobywcy "świata" to nie ma sensu ci odbierać przyjemności odkrywania dalaszych konsekwencji jakie płyną z prawa przyciągania.
_________________
nie konwersuje z babochłopami.

*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit

pswierq

Ciesze sie, ze jest to wiesc przewodnia komiwojagerow, to tylko swiadczy o jej "glebi". Bez urazy, myslalem, ze zarabiasz rekoma, a Ty zarabiasz czyimis rekoma, to zmienia postac rzeczy, przynajmniej jesli chodzi o moje postrzeganie.
Jejku, a juz mialem wyrzuty sumienia.
Astrit, hmm, mnmm?

pswierq

Nie gooral, ja to rozumiem, i dlatego wiem, ze nie mozemy wszyscy byc bogaci (nie mowilem o szczesciu, tylko o bogactwie)..Sam chyba przyznasz. Szczescie jest czyms innym - patrz MJ (szacunek i RIP).

Tomkiewicz

Szacunek dla Michaela Jacksona-nieszczęsnego skrzywdzonego przez bycie w wielodzietnej rodzinie pedofila? What the fuck!!!!!???

Gdybyś chociaż miał na myśli muzykę, albo współczucie dla MJ-dziecka, to ja rozumiem. Jednak to jest na potęgę psychoza. Wczoraj Majki miał priorytet w durnym onecie przed polskim potopem. No comments.

pswierq

Tomkiewicz, nie gniec sie tak. Skad wiesz, co mialem na mysli?
Moim zdaniem MJ nie byl pedofilem, byl naiwniakiem, ktory pozwolil sobie oskarzyc sie pasozytom.
Rozumiem Go, bo pewnie sam przy takich pieniadach wpadlbym w podobne tarapaty.
Poza tym, przypieprzyles sie do piatego kola...

Wracajac do sedna. Mowiac o MJ mowie glownie o muzyku. I przez ten pryzmat patrze na Niego jak na czlowieka.

slidexman

http://nlpcoaching.pl/audio/sekretwizualizacji.mp3
_________________
Otwarte Piramidy Finansowe

anyuser

ehhh... sprawa jest banalnie prosta:
"Gdyby wróżka potrafiła wróżyć to wywróżyłaby sobie 6 w Lotku"
i po sprawie...

Gdyby takie coś jak w tym wątku nie było czystą bufoniadą to świat wyglądałby inaczej Wink

Gdyby wszyscy tu piszący o sekrecie, czym on jest i że jest fajny, coś naprawdę wiedziel to nie siedzieliby na jakichś tam forach tylko na Hawajach popijając soczek z parasalką.

Ludzie, przecież narracja we wstępie do tego filmu jest po prostu żałosna, 3s i już nie da się oglądać! Pierdoły dla amerykańskich idiotów. A z dubbingiem to już w ogóle uzyskali jakąś inną jakość, wręcz transcendentnego shitu.

100x wolę Icke'a. Przynajmniej jego wykład ma jakąś forme.

Krzysiak

Ja wam powiem, ze do mnie to przemawia. Sam juz wiele razy przedtem się o tym przekonałem. Zdarzało się, że potrzebowałem gotówki a ona nagle znajdowała się sama z miejsc o których nigdy wcześniej nie pomyślałem. Ile to juz razy zdziwilem sie widzac osobe o ktorej ostatnio sporo myslalem.

Jest jednak pewne ale, wlasciwie przestroga (taka z wlasnego doswiadczenia).

NIE PRÓBUJCIE ZMIENIAC WSZECHSWIATA NA SILE BO TO POWODUJE LAWINE NIESZCZESLIWYCH WYPADKOW

Owszem trzeba myslec o tym czego się chce ale nie nalezy tego robic na sile. Trzeba tego chciec i dac sie poniesc z pradem Smile

_________________
Nikt nie ma monopolu na prawdę
www.chomikuj.pl/Filmyprawdy

Tomkiewicz

To się nazywa magiczne myślenie, nie znające wystąpienia przypadku, prawdopodobieństwa wystąpienia itp. Wywodzi się wprost albo zawiera się w nurcie pozytywnego myślenia - jednego z najbardziej szkodliwych zjawisk ery new-age.
Magiczne myślenie jak i myślenie pozytywne, to tylko kolejne formy ucieczki przed własnymi nierozwiązanymi problemami.

slidexman

Tomkiewicz napisał:

To się nazywa magiczne myślenie, nie znające wystąpienia przypadku, prawdopodobieństwa wystąpienia itp.

Osobiście uważam, że przypadek nie istnieje i wyrażę to słowami Spinozy:
"Nic w naturze nie jest przypadkowe...
Rzeczy wydają się losowe tylko przez niepełność naszej wiedzy"

Ty wierzysz w przypadek, inni wierzą w absolutną nieprzypadkowość.

Pamiętam, że kiedy dowiedziałem się o tym, że myśl także jest energią,
to natychmiast to testowałem, bo lubię sprawdzać wiedzę teoretyczną w praktyce.
Jechałem autobusem, i pomyślałem, że mogła by zadzwonić do mnie kumpela
z którą nie gadałem z pół roku. Kiedy nie usłyszałem dzwonka telefonu, wyszedłem
z autobusu niezadowolony, ale testowałem dalej. Nad chodnikiem, który prowadził do
mieszkania na Grochowie nie świeciły się dwie latarnie. Postanowiłem je zapalić :)
Z jedną poszło szybko, można powiedzieć natychmiast kiedy pomyślałem, zapal się
to zrobiła to. Kiedy stanąłem pod drugą, pomyślałem no dawaj maleńka, po czym lekko
mrugnęła, wtedy jeszcze intensywniej skupiłem moje myśli na niej, myśląc daj światło.
Zostałem oświecony :) Minutkę później kiedy już w domu wyjmowałem telefon
zobaczyłem, że mam niedodebrane połączenie z przed 10minut od koleżanki,
o której myślałem, ale nie słyszałem połączenia bo miałem wyciszonych dźwięk.

Nie wierząc w świat energii zapisałem się na kurs z bioenergii i magnetyzmu.
Nadal nie wierzę w energie. Teraz wiem, że jest.

Można odrzucać zasady lub je brać i testować.
Ja z ciekawości sprawdzam czy coś działa czy nie i jestem przekonany
że odkrywanie zasad tego świata taką metodą jest świetną zabawą, zwłaszcza "geometrycznych" podbojów łóżkowych

Cytat:

Wywodzi się wprost albo zawiera się w nurcie pozytywnego myślenia - jednego z najbardziej szkodliwych zjawisk ery new-age.

Szkodliwych dla kogo?

Czy uważasz zatem, że myślenie niepozytywne,
czyli zamartwienie się wszystkim, robienie sobie depresji z każdego
faktu, z każdej sytuacji, myślenie, że wszystko pójdzie nie tak jest
zupełnie nieszkodliwe, jest dobre?

Cytat:

Magiczne myślenie jak i myślenie pozytywne, to tylko kolejne formy ucieczki przed własnymi nierozwiązanymi problemami.

Wiesz problem jest tylko i wyłącznie wtedy kiedy nazwiesz go problemem.
Jestem przekonany, że w tzw. problemie jest podane jego rozwiązanie.
Wystarczy pomyśleć. A czy myślenie nazwiesz magiczne czy jakkolwiek inaczej
to już mało istotne, choć przyznam, że w myśleniu jest coś magicznego :)

Tomkiewicz

Ten przykład z latarniami:

Nie potrafię wymyślić komentarza, którym nie obraziłbym Twojego systemu wyparcia i zaprzeczania. Ubzdurałeś sobie, że Twoja wola oddziaływuje na poziomie materii zawartej na ulicy i już samo to zamyka mi usta. Nie założyłeś możliwości zaistnienia zbiegu okoliczności, w tym przypadku szczęśliwego.

I dalej. Chyba nie sugerujesz, że ofiara przemocy uważa to za problem i dlatego to jest problem? Jeśli tak EOT. Jeśli na siłę wyszukujesz - wbrew swym niewyrażonym uczuciom wygnanym w nieświadomość - czegoś dobrego w czymś zupełnie szkodliwym, to - jak powyżej. Po prostu nie znajdziemy porozumienia.
Na dodatek, sugerujesz, że moje myślenie to "wszystko pójdzie nie tak". Widzisz, ja jestem ze świata pod tytułem "człowiek i WSZYSTKIE jego uczucia dopuszczone do głosu", a Ty zdajesz się zamieszkiwać rejony swiata zwanego "moje wykastrowane z połowy uczuć (przez nieświadomych zwanych "negatywnymi") JA uczepione mechanizmów obronnych i nieustannie mitologizujące rzeczywistość".

ps: Na forum niemożliwym byłoby mi wyjaśniać, dlaczego myślenie pozytywne jest mało pozytywne. Polecam jednak książkę Guntera Scheicha "Pozytywne myślenie-czy może szkodzić?". Czy może? Zapewniam, że szkodzi, gdy jest ono zaprzeczeniem rzeczywistości. Wtedy zatracamy granicę między tym, co właściwe a niewłaściwe dla nas.
Zupełnie mi nie przeszkadza, że autor jest sfrustrowanym behawiorystą. No przecie prawdę pisze.

Voltar

myślenie pozytywne na pewno jest lepsze od myślenia negatywnego, które prowadzi do społecznej alienacji

tomeq

nie czytałem wszystkich wątków ale z grubsza wiem o co chodzi.
jeśli siłą myśli możemy czynić "cuda" mam pomysł. uczyńmy ten świat lepszym, bez polityków, bez przemocy, bez chorób, wojen i głodu. przecież wystarczy to tylko wizualizować nie?
tym sposobem możemy pokonać NWO, naprawić klimat, i wiele innych dobrych rzeczy uczynić. czy naprawdę wierzycie że macie taką moc? a może swoje posty też piszecie myślami... ot i sie napisało Smile

iaro

tomeq napisał:

nie czytałem wszystkich wątków ale z grubsza wiem o co chodzi.
jeśli siłą myśli możemy czynić "cuda" mam pomysł. uczyńmy ten świat lepszym, bez polityków, bez przemocy, bez chorób, wojen i głodu. przecież wystarczy to tylko wizualizować nie?
tym sposobem możemy pokonać NWO, naprawić klimat, i wiele innych dobrych rzeczy uczynić. czy naprawdę wierzycie że macie taką moc? a może swoje posty też piszecie myślami... ot i sie napisało Smile

PS ile ty masz lat? Rolling Eyes

_________________
Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.

slidexman

Tomkiewicz napisał:

Ten przykład z latarniami:

Nie potrafię wymyślić komentarza, którym nie obraziłbym Twojego systemu wyparcia i zaprzeczania.

potrafisz
potrafisz
:)
oczywiście możesz przypisywać sobie zdolność obrażania innych
ale nie masz takiej władzy nade mną by mnie obrazić
jedyną osobą która może sprawić, że będę nieszczęśliwy
obrażony, wesoły, radosny etc. jestem ja

Cytat:

Ubzdurałeś sobie, że Twoja wola oddziaływuje na poziomie materii zawartej na ulicy i już samo to zamyka mi usta. Nie założyłeś możliwości zaistnienia zbiegu okoliczności, w tym przypadku szczęśliwego.

napisałem co się wydarzyło
i z tego co widzę to w twojej interpretacji tego wydarzenia ubzdurałeś sobie,
tzn nie założyłeś możliwości, że założyłem możliwość zbiegu nieznanych
mi okoliczności.

Cytat:

I dalej. Chyba nie sugerujesz, że ofiara przemocy uważa to za problem i dlatego to jest problem?

jeśli dana osoba wg Ciebie jest ofiarą, a ta osoba nie czuje się ofiarą
to kto ma problem?

Cytat:

Jeśli na siłę wyszukujesz - wbrew swym niewyrażonym uczuciom wygnanym w nieświadomość - czegoś dobrego w czymś zupełnie szkodliwym, to - jak powyżej. Po prostu nie znajdziemy porozumienia.

Nie chodzi o siłę tylko chęci. Z każdego zdarzenia można wyciągnąć
pozytywy jak i negatywy.

Cytat:

Na dodatek, sugerujesz, że moje myślenie to "wszystko pójdzie nie tak".

zadałem pytanie zamknięte
nie otrzymałem odpowiedzi

Cytat:

Widzisz, ja jestem ze świata pod tytułem "człowiek i WSZYSTKIE jego uczucia dopuszczone do głosu", a Ty zdajesz się zamieszkiwać rejony swiata zwanego "moje wykastrowane z połowy uczuć (przez nieświadomych zwanych "negatywnymi") JA uczepione mechanizmów obronnych i nieustannie mitologizujące rzeczywistość".

Wiesz, ja jestem przekonany, że mamy takie same kolory na palecie uczuć.
Jakie obrazy lubisz malować to twoja indywidualna sprawa.

Cytat:

ps: Na forum niemożliwym byłoby mi wyjaśniać, dlaczego myślenie pozytywne jest mało pozytywne. Polecam jednak książkę Guntera Scheicha "Pozytywne myślenie-czy może szkodzić?". Czy może? Zapewniam, że szkodzi, gdy jest ono zaprzeczeniem rzeczywistości.

rzeczywistość jest taka jak ją interpretujesz
a interpretacja zależy od stanu emocjonalnego w którym jesteś.
Wszystko, może szkodzić i wszytko może pomagać. Każde wydarzenie z życia
może być dla nas pomocne i szkodliwe. Ważne by umieć wyciągać z tych doświadczeń
ten dualizm by lepiej sobie i innym szkodzić lub pomagać w zależności od intencji.

Cytat:

Wtedy zatracamy granicę między tym, co właściwe a niewłaściwe dla nas.

ocena tego co właściwe j.w.

Cytat:

Zupełnie mi nie przeszkadza, że autor jest sfrustrowanym behawiorystą. No przecie prawdę pisze.

jak tylko wybaczysz rozwiążesz więzy
zmienisz intencje i wtedy nie będziesz próbował budować swojej wartości
na obniżaniu wartości innych

tomeq

iaro napisał:

tomeq napisał:

nie czytałem wszystkich wątków ale z grubsza wiem o co chodzi.
jeśli siłą myśli możemy czynić "cuda" mam pomysł. uczyńmy ten świat lepszym, bez polityków, bez przemocy, bez chorób, wojen i głodu. przecież wystarczy to tylko wizualizować nie?
tym sposobem możemy pokonać NWO, naprawić klimat, i wiele innych dobrych rzeczy uczynić. czy naprawdę wierzycie że macie taką moc? a może swoje posty też piszecie myślami... ot i sie napisało Smile

PS ile ty masz lat? Rolling Eyes

żenujące że nie zauważyłeś w tym sarkazmu
i głupot które wypisujecie Wink