Dużo do myślenia dał mi też artykuł, który pozwolę sobie
zacytować poniżej.
hotnews.pl napisał:
Służby specjalne na internetowych forach
O działalności służb specjalnych mówiło się dotychczas niewiele. O internetowej działaności służb specjalnych nie mówiło się nic...
Po likwidacji WSI i reorganizacji ABW i AW, co planuje premier Marcinkiewicz, możemy spodziewać się ujawnienia ciekawych ale i szokujących informacji dotyczących bardzo szerokiej działalności służb specjalnych - oczywiście o ile takie informacje nie zostaną utajnione dla potrzeb operacyjnych przyszłych służb.
Bardzo znaczący postęp w technice przekazu informacyjnego, do którego doszło w ostatnich latach, zmusił służby specjalne do odważnego wejścia w cybernetyczny świat. Kontrola obywateli na zgromadzeniach związkowych nie ma dzisiaj bowiem najmniejszego sensu - do takich zgromadzeń albo nie dochodzi, a jeśli już tak, przebiegają one w bardziej cywilizowany sposób - na internetowych forach, grupach dyskusyjnych i przez komunikatory. Pozostanie przy starych metodach kontroli społeczeństwa przez "pacyfikację" wyróżniających się jednostek, które "zbyt dużo wiedzą" w sposób bezpośredni nie miałoby dziś najmniejszego sensu. Istnieją bowiem znacznie tańsze i bardziej efektowne metody wywierania wpływu na niczego nieświadomych obywateli...
ziałania szpiegowskie mają pełne podparcie funkconującego w naszym kraju prawa: Tajne kancelarie, czyli AGENT na kablu.
Samo szpiegowanie nigdy dotąd nie było tak proste, jak ma to miejsce obecnie. Jego współczesne znaczenie to raczej bardziej śledzenie, albowiem informacje o delikwentach podane mamy jak na talerzu. Wiemy kto pisze, co pisze, gdzie pisze, komu wysyła, od kogo dostaje, czym się interesuje, kogo zna, a w końcu z kim się spotyka (także poza Internetem). Istna pajęczyna powiązań, której kontrola w odpowiednich punktach daje nam panowanie nad całą jej strukturą.
Dziwić może, że mimo tylu dotychczasowych oszustw i afer, praktycznie żadna nie ma swojego pierwotnego pochodzenia w Internecie, do którego nieograniczony dostęp ma przecież prawie każdy. Każdy poszkodowany może na największych internetowych forach podzielić się swoją wiedzą z tematyki kryminalistyki wywiadowczej, tj. szczegółami dotyczącymi mafii paliwowej, mafii gazowej, mafii prezydenckiej, itd... Nikomu się jednak dotychczas to nie udało... Zwykła cenzura, kontrolowana działalność służb specjalnych czy w końcu zwykły strach przed identyfikacją?
Przynajmniej kilkunastu posłów, którzy dostali się do Sejmu w ostatnich wyborach, to aktywni funkcjonariusze służb specjalnych. Biorąc pod uwagę zagrożenie, jakim jest praca pod latarnią (chociaz podobno tam najciemniej), w środkach masowego przekazu możemy liczyć na znacznie większą koncentrację ludzi na stanowiskach, których fani Jamesa Bonda z pewnością mogliby pozazdrościć.
Szczególną aktywność funcjonariuszy WSI, ABW i AW przyciąga dziś Internet. Choć czytanie poczty elektronicznej Pana Kowalskiego tak naprawdę nikogo nie interesuje, jego wypowiedzi i opinie są już obiektem potencjalnego zainteresowania. Wywieranie wpływu na Pana Kowalskiego w znaczeniu jednostki nie mają sensu, prościej jest bowiem dmuchnąć w całą pajęczynę. Manipulowanie sondami internetowymi, ustawiane komentarze do artykułów (które wbrew pozorom, mają większy wpływ na czytelnika niż treść samego artykułu) o czym wspomniano m.in. w artykule: Prywatna niszczarka Kwacha, to jeszcze do niedawna codzienność "niezależnych" środków przekazu. Groźba likwidacji WSI i innych służb doprowadziły jednak do pewnej odwilży... Okazuje się, że czołowi komentatorzy wydarzeń politycznych nagle zmienili poglądy polityczne (paradoks w skali światowej), coraz rzadziej pojawiają się prowokujące komentarze mające wybić czytelników z właściwego toku rozumowania, moderatorzy jakby zmienili zainteresowania...
Postaram się przybliżyć metody zorganizowanych
działań różnych "sił" z jakimi się spotkałam na forach internetowych.
Tymczasem pokusiłam się o zebranie z innego forum myśli niejakiego
Multipro, który ma bardzo ciekawe przemyślenia w tej kwestii.
Na Forum Zjawisk Niewyjaśnionych Multipro napisał:
Cenzura nie ogranicza się tylko do utrudniania dostępu bądź
usuwania postów. To zupełnie jawne a więc nie główne metody
jej działania, spełniające też funkcję tworzenia sztucznie prymitywnego
obrazu ukierunkowanego wpływu na forach. Tymczasem ten wpływ
jest znacznie skuteczniejszy kiedy podszywa się pod naturalne wypowiedzi
użytkowników.
Dla przypomnienia.
Cenzura (z łac. censere - 'osądzać') - ograniczenie prawa do wypowiedzi jednej osoby bądź instytucji przez inną. Jest to również ograniczanie przez państwo podstawowych praw człowieka ? prawa do wolności słowa i wolności prasy, pod różnymi pretekstami.
Takim ograniczeniem jest też celowe odbieranie znaczenia tematowi
przez różnego rodzaju dezinformację wprowadzaną do tematów niewygodnych.
Polegającą na całej gamie technik jak manipulowanie tematem, podawanie informacji
nieprawdziwych, ośmieszanie, wszczynanie kłótni, czy po prostu zasypywanie
istotnych władzy wątków dużą ilością spamowych postów.
Charakterystyczne jest też używanie wytrychów
słownych typu "paranoja" czy "teoria spiskowa" pozwalających
uniknąć podawania argumentów i odbierać powagę tematowi.
Zwłaszcza "teoria spiskowa" jest terminem "cenzorskim" o sztucznie
ukutym, negatywnym znaczeniu, służącym do unikania bądź gaszenia
dyskusji na tematy mogące naprowadzać na zrozumienie rzeczywistości.
Metoda na "igłę w stogu siana". Z tego co ma mieć ograniczony odbiór
robi się taką igłę zasypując sianem prymitywnych postów.
To właśnie jedna z technik cenzury. Tworzenie takich postów i ze strony
moderatorów pozostawianie ich. W taki sposób odbiera się powagę tematowi
i blokuje rozwój niechcianego wątku. Można się z tym nie zgadzać ale
nie można zaprzeczyć takiej możliwości.
Moge pszeciesz, k....a, ódawać premitywa co jest gupi.
Więc dlaczego hipotetyczni cenzorzy nie mogli by tego robić?
Metodą rozpoznania jest tutaj statystyka powtarzalnych wydarzeń
towarzyszących tematom.
Tutaj nie należy ograniczać się do rozumienia określenia
"cenzura" jako wycinanie niechcianyh fragmentów czy
blokowanie całych tematów. W pełni rozumiana cenzura
to cały zestaw środków służący do kształtowania opinii
publicznej. A więc nie tylko cięcie ale i aktywne działanie
w blokowaniu "szkodliwych" tematów negatywnymi opiniami
kłótnią, spamem itp. Z drugiej strony zaś jest wspieranie tematów
(również zakładanie) zgodnych z założonym programem oddziaływania
na nieświadomych odbiorców.
Ot, można by powiedzieć "przecież wszyscy tak robią". Zgoda
jednak nie robią tego w sposób zorganizowany a zupełnie przypadkowy
przez co takie działania nie są opiniotwórcze. Klasyczna słabość, niemoc
chaosu wobec zorganizowania. Oczywiście dla utrzymania skuteczności
takich działań niezbędne jest utajnienie, bo skoro wszyscy wiedzą kto
jest "cenzorem" to nawet jest pomocne w poznawaniu celów ich działań
i ogólnie w poznawaniu prawdy.
Zaś odpowiadając bezpośrednio na pytanie "Jakie tematy są im nie na rękę?"
można odpowiedzieć, że przede wszystkim tematy prowadzące do ujawnienia
ich zorganizowanych działań. oraz tematy ukazujące przyczyny takich
działań.
Niezależnie od powyższego każdy sam wie co ma i ile (albo czego nie ma i dlaczego tak jest), jeśli widzi w tv uśmiechniętego polityka a w domu i na osiedlu nędza to żadne manipulacje nic nie dadzą bo ludzie swoje i tak wiedzą
TV gada: kryzysu w Polsce nie ma a ludzie sięgają do portfela i sprawdzają widząc gołą prawdę
Trudno jest zmanipulować kogoś kogo bezpośrednio coś dotyczy.
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 315
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 11:20, 21 Maj '09
Temat postu:
W ramach niezbędnego wprowadzenia do dalszej
dyskusji przedstawię elementarne podstawy teoretyczne.
Poniższej opisane techniki są bardzo często wykorzystywane
na wszelakich forach dyskusyjnych (i nie tylko!).
Kto to robi, czy są to legalnie działające służby, czy inne
organizacje - to temat drugorzędny.
Najważniejsze jest rozpoznanie METOD.
Skupmy się na zagadnieniu jakim jest kontrola przepływu
informacji w internecie.
Unicorn (z innego forum) zebrał i napisał:
PODSTAWOWE POJĘCIA W DEZINFORMACJI
Klient
Każda operacja dezinformacyjna ma swojego klienta, to znaczy osobę lub grupę, która na tej operacji zyskuje, podczas gdy jej przeciwnicy tracą. Najczęściej jest to firma komercyjna, państwo, partia lub frakcja polityczna, czy nawet pojedynczy polityk albo biznesmen. W historii ludzkości największym klientem operacji dezinformacyjnych był bez wątpienia Związek Sowiecki.
Klient często płaci za operacje dezinformacyjne pieniędzmi zdobytymi na tych, których zamierza oszukać – dotyczy to nie tylko polityków, którzy dochodzą do władzy w wyniku dezinformacji, lecz również np. firm komercyjnych, które zwiększają sprzedaż w wyniku utrwalenia wśród konsumentów nieprawdziwych sądów dotyczących ich produktów.
Agent
Kiedy jakieś przedsiębiorstwo pragnie zareklamować swoje produkty, udaje się do profesjonalnej agencji reklamowej. Nie inaczej jest z dezinformacją. Największą agencją dezinformacyjną w historii był Wydział A KGB, który podlegał pod dyrekcję wywiadu zagranicznego.
Agencja dezinformacyjna używa agentów, których nazywa się agentami wpływu.
Badanie rynku
Podobnie jak w kampaniach reklamowych, przed operacją dezinformacyjną należy przeprowadzić gruntowne badanie rynku. Profesjonalni agenci wpływu muszą świetnie znać realia, w których działają oraz „towar”, który zamierzają sprzedać. Inaczej przekonuje się zachodnich intelektualistów, a inaczej np. zdeklasowanych chłoporobotników z byłych PGR-ów.
Po przeprowadzeniu badania rynku należy dokonać doboru odpowiednich wsporników, które ułatwią operację.
Wsporniki
Wsporniki to główne punkty, na których opiera się kampania dezinformacyjna. Najczęściej są to doniosłe wydarzenia, niekoniecznie prawdziwe, lecz wywołujące jednoznaczne skojarzenia. W czasie wojny domowej w Hiszpanii rolę wspornika komunistycznej dezinformacji odegrało zbombardowanie Guerniki.
Obecnie wspornikami coraz częściej są szokujące zdjęcia lub filmy. W ostatnich tygodniach mieliśmy do czynienia z serią zdjęć ukazujących sceny okrutnego traktowania irackich więźniów przez amerykańskich żołnierzy. Fotografie te zostały użyte do antyamerykańskiej kampanii, która od jakiegoś czasu trwa na całym świecie. Tymczasem każdy, kto przeczytał np. „Kamienie na szaniec”, szybko się zorientuje, że sceny irackiego więzienia miały mało wspólnego z prawdziwymi torturami, natomiast bardzo podobne obrazki z Parady Miłości w Berlinie od dawna przedstawiane są u nas jako przykłady europejskiej wolności i tolerancji.
Przekaźniki
Agenci wpływu starają się w operacji dezinformacyjnej używać jak największej ilości przekaźników z różnych rodzajów mediów: telewizji, prasy, radia. Im więcej pozornie lub naprawdę niezależnych przekaźników podchwyci temat przewodni operacji dezinformacyjnej, tym lepiej dla klienta.
Czasami pierwszym przekaźnikiem danej informacji jest mało popularna gazeta lub lokalna rozgłośnia radiowa. Następnie temat zostaje podchwycony przez główne media, a w wypadku niepowodzenia operacji cała wina spada na „mało doświadczonych dziennikarzy” z lokalnej prasy, którzy „wprowadzili w błąd” poważnych pracowników szanowanego tytułu.
Temat przewodni
Każda operacja dezinformacyjna musi mieć temat przewodni, im prostszy, tym lepiej.
Przykładowo przez cały okres III RP mieliśmy do czynienia z operacją dezinformacyjną, której tematem przewodnim były związki braci Kaczyńskich z aferą FOZZ-u. W jej wyniku przeciętny obywatel naszego kraju natychmiast kojarzy niesławny fundusz z środowiskiem byłego PC.
Prowadzenie tematu
Temat przewodni najlepiej prowadzić nieustannie powtarzając najprostsze slogany i implikując najprostsze skojarzenia.
Wszyscy pamiętamy słynny film pt. „Dramat w trzech aktach”, gdzie rozmaite typy bez ustanku powtarzały: „Kaczyńscy, FOZZ, Kaczyńscy, FOZZ” nie posługując się żadnymi argumentami. W tym samym czasie Olga Lipińska śpiewała w swoim kabarecie: „Jadą, jadą z forsą wory, a na nich Kaczory”.
Pudła rezonansowe
Pudła rezonansowe to zazwyczaj media nie związane z agentami wpływu, a jedynie bezmyślnie powtarzające tezy przez owych agentów wyprodukowane. Pudła (najczęściej bezwiednie) mają za zadanie wytworzyć wrażenie, że „o tym się mówi” i sprawić, by temat był jak najszerzej dyskutowany. Później jedne pudła kopiują dezinformację od drugich i tak powstaje cała orkiestra dyrygowana przez agentów wpływu.
Warto tu zauważyć, że często pudłami rezonansowymi mogą być po prostu zwykli obywatele, którzy jeden za drugim powtarzają spreparowane wcześniej dezinformacje.
Grupa docelowa
Operacje dezinformacyjne zazwyczaj mają ja*** sprecyzowaną grupę docelową (np. intelektualiści, robotnicy). W wielu przypadkach grupą docelową jest całe społeczeństwo. Im mniej członkowie grupy docelowej zorientowani są w sytuacji ogólnej, tym lepiej dla agentów wpływu. Większość ludzi czerpie wiedzę o świecie głównie z telewizji, dlatego też to medium najczęściej staje się przekaźnikiem dezinformacji.
Psychoza
Udana operacja dezinformacyjna powoduje:
- niemalże jednomyślność wśród członków grupy docelowej.
- irracjonalny stan głuchoty na argumenty przeciwników klienta.
Jako przykład można podać prowadzoną od bardzo dawna kampanię „pacyfistyczną”, której celem jest ukazanie Stanów Zjednoczonych jako największego zagrożenia dla pokoju na świecie.
METODY DEZINFORMACJI
Volkoff podaje kilka głównych metod dezinformacji używając prostego przykładu: pan Dupont pobił panią Dupont. Zadaniem agenta wpływu jest obrona wizerunku pana Dupont. Może on posłużyć się następującymi metodami:
Negacja faktów
Jeżeli opinia publiczna nie jest w stanie sprawdzić, co się naprawdę stało, najłatwiej powiedzieć oczywistą nieprawdę: „Pan Dupont nie pobił pani Dupont”. Jeżeli jednak publiczność zna mniej więcej sytuację w domu państwa Dupont i kłamstwo wprost nie jest możliwe (zbrodnie reżimu Gierka łatwiej ukryć, niż zbrodnie np. Pol Pota), dezinformator może uciec się do innego sposobu:
Odwrócenie faktów
Agent wpływu może stwierdzić wprost: „To pani Dupont pobiła pana Dupont”. Powszechne uwielbienie dla ofiar, które charakteryzuje naszą epokę sprawi, że sympatia opinii publicznej odwróci się, a pan Dupont, jako „prześladowana ofiara” zostanie kompletnie oczyszczony z winy. Pani Dupont będzie się natomiast jawić jako „bezwzględny kat”.
Obecnie metoda ta, podobnie jak negacja faktów, nie jest zbyt często stosowana, gdyż dziś o wiele trudniej ukryć niektóre fakty przed opinią publiczną, niż robiono to w systemach totalitarnych. Dlatego też o wiele częściej spotyka się kolejny sposób dezinformacji:
Mieszanina prawdy i kłamstwa
Metoda ta stosowana jest w przypadku, gdy opinia publiczna jest już poinformowana o tym, co zaszło, lecz nie zna dokładnie wszystkich szczegółów. W danym przypadku agent wpływu może stwierdzić, iż rzeczywiście pan Dupont pobił panią Dupont, lecz tak naprawdę to ona zaczęła. Sytuację ułatwia fakt, że w obecnych czasach na agresora zazwyczaj spadają gromy moralnego oburzenia, natomiast napadnięty, jaki by nie był, najczęściej oczyszczany jest z wszelkiej winy.
Modyfikacja motywu
Sposób ten polega na zasugerowaniu takiego motywu działania, który nie byłby hańbiący dla pana Dupont. Jeżeli bowiem podamy suchy fakt, że pobił on swoją żonę, wyszedłby na człowieka złego i niemoralnego. Jeżeli jednak powiemy, iż scena ta miała podtekst erotyczny i pan Dupont zgodził się pobić panią Dupont, zdeklarowaną masochistkę, dopiero po długich błaganiach, wtedy uzyskamy nie tylko moralne „rozgrzeszenie” czynu pana Dupont, lecz również ukażemy go jako dobrego męża, który spełnia nawet najdziwniejsze zachcianki swojej żony.
Modyfikacja okoliczności
Jeżeli nie jest znany stosunek sił pomiędzy panem Dupont a panią Dupont, możemy łatwo doprowadzić do rozmycia sytuacji. Wystarczy wówczas powiedzieć, że pan Dupont to chuderlak, zaś jego żona jest mistrzynią boksu i na nieśmiałe próby uderzenia jej przez męża wybuchła jedynie śmiechem.
Dezinformacja tego typu często stosowana jest w czasie konfliktów zbrojnych, kiedy, w zależności od potrzeb, pomniejsza się lub powiększa zdolności bojowe jednej ze stron. Wystarczy bowiem wskazać na jeden z wielu czynników decydujących o potencjale armii, np. „społeczeństwo państwa X jest świetnie przygotowane do wojny: służbę wojskową ma za sobą każdy obywatel, w razie potrzeby władze mogą rozdać ludziom broń i przekształcić cywilów w oddziały paramilitarne lub w partyzantkę. Społeczeństwo państwa Y natomiast jest zupełnie do wojny nieprzywykłe, armia jest nieliczna i zawodowa, przeciętny obywatel nie ma żadnego pojęcia o konflikcie zbrojnym, a prawdziwą walkę zna wyłącznie z filmów klasy B”. Wówczas opinia publiczna nabiera przekonania o wyższości państwa X, nawet gdyby w rzeczywistości państwo Y dysponowało najnowszym sprzętem wojskowym, podczas gdy uzbrojenie państwa X opierało się głównie na kałasznikowach domowej roboty.
Rozmycie
Metoda ta polega na „zalaniu” głównej informacji przez masę nieistotnych dla danej sytuacji faktów. Agent wpływu może więc napisać tak: „Pan Dupont od wielu lat pracuje na osiedlowym parkingu. Uwielbia grać w brydża z kolegami oraz należy do lokalnego kółka modelarskiego. Uczestniczył w biciu rekordu Guinessa, kiedy to w naszym mieście upieczono największy tort świata. Wyjątkowo dobrze wiedzie mu się w życiu rodzinnym, choć ostatnio uderzył swą żonę w czasie sprzeczki, ma dwoje dorastających dzieci, z których jest bardzo dumny – jego synowie zdali matury na piątki z plusem. ‘Spokój i opanowanie to moja dewiza na życie’ podkreśla w rozmowie z nami pan Dupont”.
Kamuflaż
Jest to wariant rozmycia polegający na wyjątkowo drobiazgowym opisywaniu zaistniałej sytuacji po to, aby zakryć główną informację. Agent wpływu może opisać zdarzenie w domu państwa Dupont ze wszystkimi szczegółami, takimi jak pogoda za oknem czy kolor tapety w pokoju, natomiast sam akt bicia żony przez męża omówić jedynie mało konkretnym stwierdzeniem typu: „Niewykluczone, że w końcu małżonkowie zaczęli się poszturchiwać” lub „Być może w pewnym momencie dyskusja stała się dość fizyczna, lecz pani Dupont niezmiennie nie chciała zgodzić się ze zdaniem męża popartym racjonalnymi argumentami
”.
Interpretacja
Kiedy faktów nie da się zaprzeczyć, odwrócić, rozmyć lub zakamuflować, można je omówić używając odpowiednich słów, które natychmiast wywołują negatywne lub pozytywne skojarzenia u opinii publicznej.
W danym przypadku agent wpływu, występując w tej sytuacji najczęściej w roli niezależnego eksperta, może stwierdzić, iż „impulsywna, lekko niezrównoważona i często głucha na argumenty” pani Dupont została pobita przez „znanego ze swego opanowania i zwykłej, ludzkiej wrażliwości” pana Dupont. Mąż staje się w tym momencie niemalże zmuszony, wbrew swej woli, do uspokojenia łatwo tracącej rozum żony.
Określenia stosowane wobec konkretnych osób mogą niejako do nich „przylgnąć”. Często mamy do czynienia z sytuacją, gdy raz przyjęte określenie jest później powtarzane, zazwyczaj bezmyślnie, przez innych. Łatwo zauważyć, jakie nazwiska w polskiej polityce kojarzą się z „liberalizmem”, „moralnością”, „oszołomstwem” lub „wrażliwością społeczną”.
Generalizacja
Celem tej metody jest ukazanie, że pewien fakt jednostkowy, w tym przypadku pobicie żony przez męża, nie jest zjawiskiem unikalnym, że występuje często i nie jest w żadnym wypadku odstępstwem od normy. Agent wpływu może wskazywać na fakt, że w wielu kulturach bicie żon jest dozwolone, że w przeszłości zdarzało się to nagminnie, a nawet, że niektóre kobiety uważają, że takie działanie jest całkowicie usprawiedliwione w myśl przysłowia „Jak bije, to kocha”.
W Polsce ten rodzaj dezinformacji często pojawia się, gdy ktoś zwraca uwagę na demoralizację młodzieży. Wskazuje się wówczas, że i tak u nas jest lepiej niż w Ameryce, gdzie uczniowie strzelają do siebie z pistoletów, że od zawsze mówiło się „ach, ta dzisiejsza młodzież” i że nawet jeden ze staroegipskich dokumentów zawiera podobne stwierdzenia.
Ilustracja
W tym przypadku fakt jednostkowy używany jest jedynie jako ilustracja pewnego szerszego zjawiska społecznego. Agent wpływu może napisać długi elaborat dotyczący pozycji mężczyzny w rodzinie ukazując powolny wzrost znaczenia kobiety i sprowadzanie męża do roli sługi robiącej karierę zawodową żony. W końcówce agent napomknie o buncie mężczyzn przeciwko takiej sytuacji wtrącając: „Usuwani w cień mężczyźni często uciekają się do brutalnych metod, by bronić swej pozycji. Wcale nie najdrastyczniejszym przypadkiem było niedawne zdarzenie w domu państwa Dupont, kiedy to pan Dupont uderzył w afekcie swą żonę. Pani Dupont i tak miała dużo szczęścia, gdyż, w przeciwieństwie do większości ofiar tego typu agresji, nie odniosła większych obrażeń na ciele”. Istotne jest porównanie z innymi podobnymi sytuacjami, które zawsze wypada na korzyść naszego konkretnego przypadku.
Ten sposób często używany jest dla usprawiedliwienia chuligaństwa i wandalizmu. Wiele razy widzieliśmy w mediach komentarze typu: „Niedzielne zamieszki były jedynie wybuchem społecznego niezadowolenia z rządów premiera X. Desperacja ludzi sięgnęła zenitu, lecz to, co stało się u nas to i tak nic w porównaniu z wydarzeniami w kraju Z, gdzie oprócz rabowania sklepów i demolowania samochodów dochodziło do wyjątkowo krwawych walk z policją, w czasie których ginęło znacznie więcej osób niż w ostatnią niedzielę”.
Nierówna reprezentacja
W tym przypadku agent wpływu poświęci czynowi pana Dupont skromną notkę w mało eksponowanym miejscu gazety, zaś kilka stron wcześniej umieści duży artykuł sławiący pana Dupont jako wzorowego obywatela i przykład wszelkich cnót.
Ta metoda często używana jest w przypadku walki politycznej. Przeciwnikom ucina się wypowiedzi, streszcza się szerszy punkt widzenia w jednym zdaniu, przerywa w pół słowa. Przykładem stosowania metody nierównej interpretacji było zachowanie dziennikarza Piotra Gębarowskiego w czasie kampanii prezydenckiej w 2000 roku, kiedy brutalnie i po chamsku atakował Mariana Krzaklewskiego, podczas gdy innym kandydatom zadawał pytania w stylu: „Jak pan to robi, że jest pan mądry i uczciwy zarazem?”.
Metoda nierównej interpretacji jest również często używana w różnych gazetach w rubryce „Listy od czytelników”, kiedy publikuje się jedną mało przekonującą wypowiedź przeciwko jakiejś tezie i dziesięć dobrze napisanych popierających ową tezę. Nie ma przy tym znaczenia, czy są to rzeczywiste wypowiedzi czytelników, czy też są pisane przez samych redaktorów, co jak wiadomo się zdarza.
Równa reprezentacja
Metoda ta stosowana jest w ostatniej fazie kampanii dezinformacyjnej, kiedy zdecydowana większość publiczności jest już przekonana do tez lansowanych przez agentów wpływu. Wówczas należy przede wszystkim utrwalić powszechnie już obowiązującą opinię i zamknąć temat. Dezinformator publikuje wtedy równą ilość argumentacji za i przeciw tezie. Argumenty służące klientowi są jednak przedstawione w sposób o wiele bardziej przekonujący, poparte zdaniem „ekspertów” budzących zaufanie. Argumenty przeciwników podane są nieciekawie i często wygłaszają je osoby mało wiarygodne.
@@@ Przedstawione wyżej metody nie wyczerpują oczywiście całego arsenału środków dostępnych, szczególnie w obecnych czasach, dla profesjonalnej dezinformacji.
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 1108
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 11:55, 21 Maj '09
Temat postu:
Przeczytałam uważnie ten tekst i niewątpliwie tak to wygląda. Zastanawiam się tylko, dlaczego autor w przykładach które podaje, przedstawia Stany Zjednoczone i Kaczyńskich jako ofiary dyzinformacji? Ale to tak na marginesie... Chcę wrocić natomiast do ostatniego fragmentu tekstu jak - Nierówna reprezentacja. Podam przykład: Mniej więcej dwa tygodnie temu, w TVP1 późnym wieczorem nadano program, który poruszał temat Kościoła. Problemem było to, że ludzie masowo odchodzą od Kościoła, bo Kościół się wtrąca do polityki, spraw osobistych wiernych, itd. W programie brali udział min Kamiński ten w okularach z PIS-u co składał hołd Pinochetowi jak był chory w szpitalu, Prof. Senyszyn oraz inni których nie znam. Dyskusja była dość gorąca na temat co jest przyczyną i dlaczego ludzie odchodzą od Kościoła. W jednym momencie odezwała się Senyszyn i mówi - że polityka Państwa wobec Kościoła jest niezgodna z Konstytucją, bo Konstytucja mówi wyrażnie o odrębności państwa świeckiego i Kościoła, oraz powiedziała, że Państwo Polskie daje rocznie z budżetu - 5 MILIARDÓW złotych na Kościół jako instytucję. W tym momencie jej urwano. Wszyscy się na nią rzucili i zakrakali ją łącznie z dziennikarzem prowadzącym i... program się skończył. Smutne to, ale prawdziwe. Zauważyłam że to się zawsze dzieje, jak występuje prof. Senyszyn. Zawsze jej przerywają i nigdy nie pozwalają powiedzieć do końca.
Stefani - limit 1 nie pozwala mi na dyskusję, ale ponieważ mam wrodzoną wadę, że czasami mówię to co myslę, chciałabym się zapytać: Czy to co piszesz ma za zadanie uczulić, czy przestraszyć przed pisaniem tego co się naprawdę myśli? Ponieważ widzę że jesteś specjalistką, mam pytanie: Czy IPN w niedalekiej przyszłości nie zamierza tropić również tych co negują chrześcijaństwo lub podważają świętość Jana Pawła II? IPN żyje z wrogów, jak ich zabraknie, gdzie ich będzie szukać?
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 315
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 12:07, 21 Maj '09
Temat postu:
Laro, poznając mechanizm - wychwycisz te techniki
we wszystkich mediach.
Ponieważ skupiłam się na medium jaki jest Internet
- poniżej zamieszczam interesujące spostrzeżenia
z serwisu hotnews.pl na ten temat.
hotnews.pl/artpolska-619.html napisał:
Szczególną aktywność funcjonariuszy WSI, ABW i AW przyciąga dziś Internet. Choć czytanie poczty elektronicznej Pana Kowalskiego tak naprawdę nikogo nie interesuje, jego wypowiedzi i opinie są już obiektem potencjalnego zainteresowania. Wywieranie wpływu na Pana Kowalskiego w znaczeniu jednostki nie mają sensu, prościej jest bowiem dmuchnąć w całą pajęczynę. Manipulowanie sondami internetowymi, ustawiane komentarze do artykułów (które wbrew pozorom, mają większy wpływ na czytelnika niż treść samego artykułu) o czym wspomniano m.in. w artykule: Prywatna niszczarka Kwacha, to jeszcze do niedawna codzienność "niezależnych" środków przekazu. Groźba likwidacji WSI i innych służb doprowadziły jednak do pewnej odwilży... Okazuje się, że czołowi komentatorzy wydarzeń politycznych nagle zmienili poglądy polityczne (paradoks w skali światowej), coraz rzadziej pojawiają się prowokujące komentarze mające wybić czytelników z właściwego toku rozumowania, moderatorzy jakby zmienili zainteresowania...
Zwykła obawa pracowników "niezależnych" mediów przed nowym rządem czy może coś więcej?
http://hotnews.pl/artpolska-1292.html napisał:
O tym, że fora dyskusyjne pod artykułami w największych polskich portalach, to jedne wielkie mechanizmy manipulacji i dezinformacji, wiadomo było już od dawna. Pracownicy służb specjalnych dodających opinie "po godzinach pracy" lub w ramach "rozrywki" czy też poinstruowani wysłannicy partyjni - to codzienność w polskim internecie.
O dziwnych komentarzach i opiniach pisaliśmy już w 2005 roku:
Slużby specjalne na internetowych forach - i choć specjalności niektórych komentatorów trudno się doszukiwać, zorganizowane i planowane akcje w internecie poddają w wątpliwość niezależność pozornie nieskażonej cenzurą sieci web.
Jeden z tabloidów dotarł ostatnio do tajnej instrukcji, z której wynika że młodzi działacze PO mają na forach internetowych, w tym m.in. w Wirtualnej Polsce, dodawać same pozytywne opinie o ugrupowaniu Tuska.
Tym razem wyszło na jaw, że Młodzi Demokraci wysyłają swoim kolegom instrukcję, jak działać w internecie. Dziennik podaje, że "Praca grupy miałaby polegać na dodawaniu na kilkunastu największych polskich portalach (WP, Onet, Gazeta, Dziennik, Interia) komentarzy życzliwych PO". Sympatycy PO mieli poświęcać pół godziny dziennie na dodawanie opinii.
Co ciekawe, tajny dokument miał być sygnowany nazwiskiem szefa MSWiA Grzegorza Schetyny. Polityk odciął się jednak od tych rewelacji komentując jedynie, że wyciągnie konsekwencje wobec osób, które użyły jego nazwiska. Sam szef młodzieżówki tłumaczył, że informacje podane przez gazetę są "podkoloryzowane".
Co ciekawe, działalność "partyjna" nie ogranicza się do samych publikacji zmanipulowanych treści. Wiadomo nie od dziś, że największe fora są moderowane przez ludzi "poprawnych politycznie", czego świadkiem byłem będąc niegdyś moderatorem Wirtualnej Polski:
- Znikały opinie fachowe, przemyślane jednakże niezgodne z prezentowaną przez pozostałych forumowiczów ideologią. Zastępowały je komentarze podobne, znacznie gorszej jakości, mówiące "coś więcej" o zwolennikach danego sposobu myślenia. Obraz internautów, widziany w pełni przed drastyczną czystką, różnił się znacznie od tego, który podziwiać możemy w opiniach pod artykułami WP
Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 30
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 13:45, 21 Maj '09
Temat postu:
Od Leszka:
Zamieszczam ten tekst korzystając z uprzejmości Bacchante. Nie mogę go wrzucić z własnego konta, gdyż wprowadzono mi limit: 1 wpis na dobę. Mimo wymiany zdań z adminem tutaj: viewtopic.php?p=93991#93991 Nic się nie zmieniło. Nadal 1 post/24h...
Leszek
=============================================================
Moje dwa grosze w kwestii ograniczania wypowiedzi na forum internetowym PRAWDA2.INFO
Otwierając forum prawda2 tutaj: index.php , w nagłówku do działu WIADOMOŚCI (Wiadomości Prawda2 :: Forum - Wiadomości) czytamy:
"Znalazłeś w mediach ciekawego newsa? Chcesz się nim podzielić, zanim zostanie on zapomniany? Masz ochotę podyskutować o nim, tam gdzie nie panuje cenzura? Pisz tutaj..."
Poza innymi postami, wrzuciłem wiadomość z TVN24 i... ograniczono mi możliwość pisania postów do jednego na dobę. Spytałem czemu, w odpowiedzi Bimi napisał: "tym razem to za propagandę proufofilską viewtopic.php?p=93924#93924 ostrzegałem"
Ostrzegałem? Nikt mnie nie ostrzegał, że na forum PRAWDA2 są tematy (a może witryny internetowe) zakazane, a w nagłówku działu WIADOMOŚCI, jest wyraźnie napisane "Masz ochotę podyskutować o nim, tam gdzie nie panuje cenzura? Pisz tutaj..."
Jak ma się ta deklaracja o braku cenzury do ocenzurowania cytatu z portalu TVN24, który ma miliony widzów???
W ten sposób wylądowałem w "Pierdolni", aby upomnieć się o swoje prawa i jestem tam do dzisiaj... Nadal nie rozumiem dlaczego...
Brak merytorycznej reakcji ze strony Bimiego skłonił mnie do napisania nieprzyjemnego dla Prawda2.pl posta pt.
"Jak pozbyć się kogoś z forum PRAWDA2.INFO?" (tekst jest poniżej) Obrazuje on potencjalny mechanizm wywalania niewygodnych ludzi z forów. Bimi, nie ustosunkował się do niego merytorycznie w żaden sposób. Zresztą, prawda jest taka, że słowa słowami, a fakty, faktami..., więc... uzasadnienia mogą być różne, a liczą się FAKTY. W moim przypadku faktem jest, ze od prawie dwóch tygodni mogę pisać tylko jeden post na dobę... Nie trzeba śledzić cenzury w internecie i światowych spisków a'la Iluminaci, Rothschild czy Bilderberg. Cenzurę mamy tu na tym forum...
DZIĘKUJE forumowiczom "LECH", "okiem_agnostyka" i Bacchante, którzy zadeklarowali udostępnienie swoich limitów postów, abym mógł tu pisać. Korzystam z konta Bacchante, która po prostu zadeklarowała się jako pierwsza.
Jeśli zbanuja mnie tu całkowicie, uzasadniając to np. napisaniem tego posta (nieustanne ograniczenie mojego limitu do 1 służy temu, abym zaczął psioczyć na to forum, na co nie mam ochoty) to zapraszam gdzie indziej, gdzie gromadzę informacje o świętej geometrii i nie tylko.
Chciałem na forum prawda2.info umieścić watek o świętej geometrii (w końcu wiedza ta znana tzw. wtajemniczonym od tysiącleci), ale najwyraźniej nie można tego zrobić na forum poświęconym prawdzie. Kiedyś (dnia 2008/05/21, 13:45) moje podanie zostało odrzucone, bo zawierało post o świętej geometrii właśnie
Czym ona jest? Zainteresowani niech zerkną tutaj: http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=40.0
Myślę, że na prawda2.info ten temat też powinien zaistnieć. Wrzucę więc celem rozpoznania to, co moim zdaniem warto poznać - kilka fragmentów filmu "Purpose of DNA" Dana Wintera, który tłumaczyliśmy z Redmulucem i jego bratem, i o którym była już na tym forum już mowa. Teraz wrzucam 2-3 minutowe fragmenty z moimi komentarzami. NIESTETY, ZAMIESZCZAM LINK DO INNEGO FORUM, BO NADAL MAM TU LIMIT...
Link do fragmentów "Purpose of DNA": http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=96.0
Chciałem z tego tematu zrobić mój autorski wątek, ale chcę go móc założyć własnego konta i mieć możliwość udziału w dyskusji... i nie posługiwać się kontami innych forumowiczów... Korzystanie z uprzejmości innych i korzystanie z ich limitów postów jest dla mnie niezręczne i wprowadzałoby zamieszanie, bo pod jednym nickiem pisałyby dwie osoby, co tworzyłoby chaos...
POZDRAWIAM SERDECZNIE!
Leszek
P.S
Czy się upomnę o swoje prawa czy nie, to i tak mam limit do jednego posta na dobę... Tak czy inaczej nic się nie zmienia panie Bimi... Jak czuje się w świetle takich faktów administrator forum PRAWDA-do-KWADRATU?
Tak czy inaczej pozdrawiam i życzę więcej wyrozumiałości i nie nadużywania władzy administratora co cenzurowania myśli innych osób...
Poniżej zamieszczam jeden post z "Pierdolni" ("cudowne" konotacje tego słowa dla osób, które zmuszone były tam pisać...), bo po miesiącu zostanie on automatycznie skasowany i zniknie z forum...
Jak pozbyć się kogoś z forum PRAWDA2.INFO?
Mały dość zgrabny, ale czytelny mechanizm - w świetle tego, co już napisałem powyżej:
1) Komuś dla Was niewygodnemu pod dowolnym praktycznie pretekstem obcinana się limit ilości postów, które może zamieszczać w ciągu doby.
2) Ten ktoś może wypowiadać się wówczas , ale w ... "Pierdolni"...
3) Nazwa z góry sugeruje, że lądują tu ludzie którzy coś pewnie bredzą...
4) W "Pierdolni" zniechęca się ich do dalszego pisania na tutejszym forum, aby po prostu sami odeszli...
5) "Pierdolnia" jest NIEWIDOCZNA bez zalogowania się na forum, czyli pozbywacie się ludzi 'po cichu"
6) po miesiącu wątek w "Pierdolni" (zgodnie z regulaminem) sam się kasuje, więc po niewygodnym delikwencie i tym, co teraz piszę, nie pozostanie nawet śladu....
Tak to wygląda panowie i panie... To są FAKTY!
DALEJ KTOŚ SIĘ DZIWI, że zadaję pytanie czy Bimi jest agentem wpływu? Na które oczywiście nie uzyskałem odpowiedzi. Podobnie jak i od KFI. Ten ostatni produkuje taką ilość tłumaczeń, że wygląda to raczej na zorganizowaną akcję niźli samodzielne wysiłki jednego człowieka. Pewnie dlatego też nie ma czasu ani ochoty odpowiadać na tak absurdalne pytanie z mojej strony...
No, ale czemu taka agentura wpływu miałaby służyć?
Kontroli informacji i przez to myśli ludzi inteligentnych i poszukujących. Trzeba ich przecież jakoś "zagospodarować" i skierować ich myślenie na właściwe tory... Tych, którzy się temu opierają i dalej piszą jakieś "brednie" na wolnomyślicielskim forum PRAWDA2.INFO, trzeba napiętnować, a jak się nie da, to system PRAWDY organiczy im możliwości dokonywania wpisów.... Wylądują w "Pierdolni", a stąd już prosta droga do wywalenia z forum. Jak?
Opisałem to powyżej w sześciu punktach.
Zresztą możemy zrobić eksperyment odnośnie tego co wolno i czego nie wolno na forum
Założę wątek "Czy admin PRAWDA2.INFO jest agentem wpływu?"
Zgoda?
Niech się wszyscy przekonają jak tutaj kto myśli i na co pozwala?
Tylko proponuję, ba błagam na kolanach trzymajmy się wówczas faktów!!!
PRZYNAJMNIEJ BEZ:
1) jakichkolwiek wycieczek personalnych
2) ośmieszania i obrażania
3) odwracania uwagi od meritum eksperymentu pod jakimkolwiek pretekstem, a szczególnie:
a) "rozluźnienia atmosfery";
b) "skoncentrowania się wreszcie na tym co łączy, a nie dzieli"
c) "pisaniu o sprawach naprawdę ważnych";
d) "powrotu do pozytywnego myślenia";
e) "obrony forum przed forumowymi terrorystami" Tych ostatnich należy oczywiście odizolować... Brawo!
========================================================================
Kim jest agent wpływu?
Agenci wpływu mają za zadanie prowadzenie dywersji ideologicznej.
Dywersja ideologiczna może być prowadzona poprzez wojskowe jednostki specjalne zajmujące się wojną psychologiczną albo za pomocą propagandy.
Takie działania prowadziły tylko największe służby specjalne świata, ale złoty medal trzeba tu przyznać ZSRR.
Dywersja ideologiczna (jakkowiek by to śmiesznie brzmiało) to:
1. działania mające doprowadzić do demoralizacji narodu czyli głównie podważanie wartości o które się walczy, zasiewanie wątpliwości
- podważanie wiary w siebie i wyznawane przez siebie wartości
- zaszczepienie poczucia winy - to głownie domena propagandy
- przekonanie przeciwnika o jego osamotnieniu i braku poparcia ze strony międzynarodowej opinii publicznej
- ośmieszanie, wyszydzanie, wykazywanie rzekomego braku logiki w działaniu
- podważanie wiary w swoje siły zbrojne i jednoczesne przekonywanie o potędze armii państwa na rzecz którego agent wpływu działa
- przekonanie o bezcelowym przedłużaniu się walk
- przekonywanie, że przeciwnik jest twardy, zdecydowany i gotowy na wszystko
2. Dyskredytowanie władzy, jej zwolenników i obrońców, przedstawicieli i innych osobistości państwowych
3. Zneutralizowanie mas, żeby nie wystąpiły spontanicznie w obronie istniejącego porządku w państwie
4. Neutralizowanie wolnych wyborów i bojkotownie każdej jej formy
5. Dążenie do rozbicia dużych grup społecznych, gdzie istnieje dość skuteczna ochrona przed propagandą
6. Wprowadzać rozróżnienie między przywódcami a resztą i atakować przywódcę a chwalić resztę
7. Przewrotnie wykorzystywać wyznawane przez atakowanych wartości
8. Lansowanie postaw nagannych z punktu widzenia moralnego np: chciwości, rozwiązłości
9. Podsycanie wzajemnej nieufności w społeczeństwie
10. wykorzystanie tzw. grup kluczowych dla uczynienia z nich grup- taranów do rozbijania istniejącego systemu
Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 30
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 13:57, 21 Maj '09
Temat postu:
Od Leszka:
Zamieszczam ten tekst korzystając z uprzejmości Bacchante. Nie mogę go wrzucić z własnego konta, gdyż wprowadzono mi limit: 1 wpis na dobę. Mimo wymiany zdań z adminem tutaj: viewtopic.php?p=93991#93991 Nic się nie zmieniło. Nadal 1 post/24h...
Leszek
=============================================================
Powtórzę poniżej to, co napisałem w "Pierdolni" (tam wszystkie posty znikają po miesiącu).
Bimi,
"Niezależnie od tego co piszesz LICZĄ SIĘ FAKTY, a fakty są takie, że czynisz wszystko, aby zniechęcić mnie do pisania na tym forum. Kto posługuje się takimi metodami? Poszukiwacz prawdy???
P.S
Mam ochotę opisać to co robisz na innych forach. Nie masz nic przeciwko? Myślę, że jak jesteś przekonany do swojej filozofii, to nie powinieneś mieć nic przeciwko.
Pytam się Ciebie o to, bo nie wiem czy za NAPISANIE PRAWDY o mechanizmach działania wolnościowego forum PRAWDA2.INFO na zniewolonych forach korporacyjnych nie zostanę po prostu stąd zbanowany, co już byłoby kompletnym absurdem...
Witajcie!
Stała się rzecz niesłychana!
Byłem przekonany, że admin (moderator?) stanie na wysokości zadania, ściągnie mi limity i będzie po sprawie. Ten nawet się nie odezwał. Zamiast tego graniczył limit postów Bacchante z ośmiu do czterech!!!
NIE SPOTKAŁEM SIĘ Z TAKIMI CENZORSKIMI W ISTOCIE PRAKTYKAMI JAK TUTAJ NA ŻADNYM INNYM FORUM!
[Aby nie wdawać się w logikę walki, deklaruję dobrą wolę i jutro (bo mam limit postów) powołam do istnienia w dziale autorskim wątek o świętej geometrii. Informacja warta poznania powinna być wszędzie... Nie oznacza to puszczenia w niepamięć cenzorskich zapędów administracji tego forum. Niech każdy kto ma z tym problem napisze na PW. Tutaj, a jak sie nie da, to ma moim forum http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=40.0 ]
Więc...
Przed chwilą dostałem na gg info od Bacchante. Zamieszczam skan:
Profil Bacchante sprzed kilku minut
[/URL]
No proszę! Autorka tego wątku napisała w "Pierdolni". Załączam skan: ------------------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------------------
Rozumiem, że jest to zachęta dla innych, którzy chcieliby udostępnić mi swoje limity. Teraz widzę, że jest to także zachęta dla ludzi, którzy szerzą wiedzę o manipulacji na forach internetowych...
Brawo! Gratuluję! Ocknij się chłopie!
Mogę tylko zaapelować do ludzi, którzy cenią WOLNĄ WYMIANĘ MYŚLI, aby nie dać się zastraszyć na tym forum, bo tu powinien panować duch prawdy!
ADMIN POWIENIEN O LUDZI DBAĆ I Z NIMI ROZMAWIAĆ, a nie używać swojej władzy do ograniczania możliwości ich wypowiadania się!
Czy wiedza o manipulacji jest na forum prawda2.info, poświęconym m.in. manipulacji prawdą niemile widziana?
Takie są skutki anty-wolnościowej polityki. I jeśli mam rację co do motywów Bimiego i innych, to nie wróżę temu forum długiego życia, a szkoda, bo jest tu wiele ciekawych i mądrych osób.
Dalej zakładam, że zostaną zdjęte mi limity albo przynajmnie publicznie moderator lub admin wytłumaczy się ze swego postępowania.
Bimi. Jeśli nie przywrócisz Bacchante limitu, to naprawdę nie będziesz godzien wypowiadać słowa PRAWDA, a tym bardziej administrować forum, które ma prawda w nazwie.
Forum zawsze ma swojego "ducha'. Forum PRAWDA powinno mieć ducha wolnościowego, wolnomyślicielskiego. Odnoszę niestety wrażenie, że zaczyna tu panować duch cenzury....
P.S
Uczciwie pytam czy mogę poinformować inne fora jak się zachowujesz? Jak cenzurujesz innych i ograniczasz możliwości wypowiadania się przez innych? Odpowiedziałeś już w "Pierdolni", ze Ciebie to nie obchodzi. Mi zależy na PRAWDZIE. Tobie najwyraźniej na czymś innym... I najlepiej milczeć, zignorować, jak temat jest niewygodny, prawda? Naprawdę prościej jest pozwolić ludziom ze sobą rozmawiać niż ich kneblować...
===========================================================================
Jako, że mam limit, to załączam jeszcze jeden post z "Pierdolni". Uważam, że jest ciekawy, a przez Bimiego został w sposób "władczy" wyśmiany. SIła argumentu, a nie argument siły powinien być podstawą funkcjonowania forum wymiany myśli... Tym bardziej forum, które ma PRAWDA w nazwie....
Cytuję tekst z Pier...:
"Powtórzę pytanie: Bawicie się w zniechęcanie do forum?
Niech każdy sam wyrobi sobie zdanie o tym co się robi na forum PRAWDA2.INFO z ludźmi, którzy cenią wolność słowa i wypowiadają sie w tym duchu. Po prostu zniechęca się ich do pisania, aby w końcu sami odeszli i można było powiedzieć "przecież sami odeszli"... TO SĄ FAKTY PANOWIE! Gratuluję!
W świetle powyższej wklejki o odróżnieniu FAKTÓW o OCEN pozwolę sobie zacytować
Wypowiedź Bimiego:
Bimi napisał:
proszę.
jak już będziesz pisał ten JEDEN post na dobe to mam nadzieję bardziej się wysilisz niż teraz referując linki do sensacyjnych materiałów dla osób którym zaczyna się już nudzić Uwaga na TVN
Widzę tu wyraźną sugestię, że Bimi pozostawi mi jeden wpis na dobę, bo jak się z kimś nie zgadza albo go nie lubi, to po prostu pozostawi mu jeden post.... BRAWO! Po co sie przejmować argumentami?
Według Bimiego Nudziarze z TIMESa oraz NEWS.COM.AU , którzy po prostu informują o planach depopulacji...
Czekam na dalsze zniechęcanie mnie do pisania tutaj. Broń boże nie używajcie tylko argumentów merytorycznych. Wystarczy wyśmiewanie, poniżanie, ocenianie. Na tym polega przecież wolność w dyskusji i szukanie prawdy...
Wasze reakcje kojarzą się z ZABIJANIEM szlachetnych ludzkich dążeń do poszukiwania prawdy. Czy jesteście tego świadomi? Forum zawsze ma swojego "ducha'. Forum PRAWDA powinno mieć ducha wolnościowego, wolnomyślicielskiego. Odnoszę niestety wrażenie, że zaczyna tu panować duch cenzury....
Z wiekszoscia (jak nie z caloscia) sie zgodze. Nie jest tajemnica ze "agenci" byli, sa i beda obecni w naszym zyciu. Tym bardziej w mediach musza dzialac, inaczej system nie moze kontrolowac calosci. Nie wymyslono i watpie czy kiedykolwiek wymysli sie cos lepszego niz "agent". Wezmy pierwszy rezim - zawsze sa agenci pilnujacy poprawnosci politycznej.
Cytat:
Psychoza
Udana operacja dezinformacyjna powoduje:
- niemalże jednomyślność wśród członków grupy docelowej.
- irracjonalny stan głuchoty na argumenty przeciwników klienta.
Jako przykład można podać prowadzoną od bardzo dawna kampanię „pacyfistyczną”, której celem jest ukazanie Stanów Zjednoczonych jako największego zagrożenia dla pokoju na świecie.
O ile zdaje sobie sprawe z tych praktyk, o tyle ten cytat jest jak dla mnie trafny. Rozgladajac sie notorycznie i wszedzie doszukujac sie dzialalnosci "agentow" latwo popasc w psychoze.
Wszyscy jestesmy rozni, tak jak roznimy sie fizycznie tak nasze poglady (niekiedy podobne) roznia sie, czesto znaczaco w tych samych kwestiach. A stad prosta droga do wylapania "agenta obcego wplywu". Zadne zapewnienia nie sa w stanie zmienic "plakietki" jaka latwo przykleic kazdemu zabierajacemu glos w dyskusji i przedstawiajacego (broniacego, tlumaczacego) swoje racje. W skrajnych przypadkach doprowadzi to do sytuacji ze jakakolwiek reakcja (zgoda czy sprzeciw) zostana i tak zinterpretowane jako dzialanie wrogiego "agenta".
Smiem twierdzic ze internet nie jest jak sie wielu wydaje idealnym medium - to bron obosieczna. Plusem jest tylko dostepnosc (w odroznieniu od TV/Radia/Gazety do ktorych przecietny szary czlowiek ma male szanse dostac sie i wyglaszac jakiekolwiek poglady), natomiast tresc moze byc dowolnie modyfikowana z kazdej strony - wlasnie technikami podanymi wyzej przez Stefani.
Czy jest recepta na ten stan rzeczy ? Jedyne co przychodzi mi do glowy to: "Nie dajmy sie zwariowac ...".
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 315
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 11:27, 22 Maj '09
Temat postu:
Tu kilka wskazówek jakie pomogą weryfikować
intencje niektórych grup i jednostek poruszających
się po forach internetowych.
Istnieją metody obrony przed pewnego rodzaju "info-agresją"
jaką przesiąknięte są wszelkiego rodzaju media.
dr R. Brzeski napisał:
W sytuacji, gdy brak formalnych zapór dla dezinformacji rośnie gwałtownie znaczenie samoobrony obywateli, indywidualnego oporu przed zalewem kłamstwa. I w tej sferze można wyróżnić następujące czynniki obronne:
• możliwie szeroka wiedza. Im więcej wiemy generalnie i o przeciwniku, tym łatwiej nam rozpoznać i odeprzeć dezinformację, wykryć fabrykację i ustrzec się manipulacji.
• korzystanie z różnorodnych źródeł informacji, ułatwia ich weryfikację, a po wykryciu informacji zmanipulowanych lub sfabrykowanych umożliwia lokalizację źródła dezinformacji.
• wiedza o sobie, o swoich silnych i słabych stronach.
• unikanie myślenia, że przeciwnik myśli i zachowuje się tak jak ja. Takie myślenie, to najpewniejsza droga do samo-dezinformacji. Należy zakładać, że przeciwnik jest inteligentny i przewrotny.
• czujność - należy być zawsze przygotowanym na nieznane techniki, metody i rozwiązania.
• ustawiczne kształtowanie i umacnianie porządku moralnego opartego o system odwiecznych wartości, gdyż jest to najskuteczniejszy mechanizm samosterowania społecznego zarówno na płaszczyźnie ośrodka decyzyjnego jak i całej społeczności (narodu). Porządek ten można i należy wpajać na poziomie rodziny, ponieważ wyniesione z domu solidnie ukształtowane zasady są niezwykle trudne do wykorzenienia.
Wiarygodność informacji sprawdza się w oparciu o posiadaną wiedzę, wiarygodność posiadanej wiedzy w oparciu o przestrzegane zasady moralne, wiarygodność zasad moralnych w oparciu o 10 przykazań.
O tym jaki był zasięg działań służb poniżej.
Jak jest dziś - niech każdy sam sobie wydedukuje
na zasadzie analogii.
Renata Gieszczyńska i Paweł Warot, historycy z olsztyńskiego IPN-u, twórcy głośnej już wystawy "Twarze olsztyńskiej bezpieki", opowiedzieli w "Gazeta Cafe", jak szukali materiałów do ekspozycji, a także o kolejnych projektach badawczych instytutu.
Tomasz Kurs: Jakie są reakcje po otwarciu wystawy, czy zgłaszają się ludzie?
Renata Gieszczyńska: Wystawa spotkała się z dużym zainteresowaniem. Kilka osób, które ją obejrzały, było bardzo zaskoczonych, gdy zobaczyło na fotografiach swoich sąsiadów. Niektórzy upominali się o wystawę "twarzy olsztyńskich komunistów". Reakcje? Jedni chcą oglądać takie ekspozycje i uważają je za potrzebne, inni zupełnie negują naszą pracę. Wystarczy zajrzeć na fora internetowe, żeby dostrzec, że społeczeństwo jest podzielone.
Czy po otwarciu wystawy odezwał się jakiś skruszony funkcjonariusz?
R.G: - Nie mieliśmy jeszcze do czynienia ze skruszonym esbekiem. I nie liczyłabym, że taki się znajdzie. Ci ludzie kiedyś zobowiązali się do pracy w SB i ciągle trzymają się razem. Tłumaczą, że ich praca była legalna, a oni wykonywali rozkazy. Mamy do czynienia z solidarnością grupową. Wyłamanie się z niej traktowane by było jako zdrada ideałów formacji.
Przy zdjęcia funkcjonariuszy są tylko krótkie notki biograficzne, nie ma opisu ich działalności. Dlaczego nie przedstawili Państwo, co mają na sumieniu poszczególni esbecy? Czy aż tak trudno dotrzeć do materiałów na ten temat?
R.G.: - Zamysł wystawy polega na tym, że pokazujemy kadrę kierowniczą. Dodatkowe treści sprawiłyby, że ekspozycja przestałaby być czytelna. Gdyby opisywać także konkretne sprawy, zabrakłoby na nie miejsca. Liczyliśmy także, że równocześnie wyjdzie publikacja, która poszerza informacje z wystawy. Zostanie jednak wydana nieco później.
(...)
Czy są ślady "czyszczenia" archiwów, jak skutecznie to robiono?
R.G.: - Akta często były niekompletne, czasem znajdowaliśmy tylko okładki. Trudno powiedzieć, czy ktoś celowo usuwał dokumenty, czy wynikało to z chaosu organizacyjnego.
Paweł Warot: - Dotychczas nie spotkałem się jednak z przypadkiem, że coś zniszczono bez śladu. Zwykle zostają inne dokumenty, z których można się dowiedzieć, co i dlaczego zostało wyczyszczone.
(...)
R.G.: - W latach 80. można mówić o drugim okresie świetności służb. Liczba tajnych współpracowników była największa w historii, przekraczała nawet tę z lat 50.
Jak wyglądała typowa kariera w SB. Co to byli za ludzie, czym się kierowali, jaką mieli mentalność?
R.G.: - Przeważnie służbę w SB ludzie ci traktowali jako szansę na awans społeczny, wstępowali też, by się dorobić. Zdarzało się, że zaczynali jako wartownicy, a kończyli, będąc generałami. Jednak wśród funkcjonariuszy olsztyńskiej SB byli także ludzie już wykształceni, absolwenci przedwojennych uniwersytetów. Wielu kończyło w trakcie służby prestiżowe uczelnie.
PW: - Był też wypadek, że w jednym z miast urząd bezpieczeństwa przestał niemal istnieć, gdy wyrzucono z pracy funkcjonariuszy, którzy kupili sobie świadectwa maturalne. Wielu esbeków było bardzo przywiązanych do służby. Mamy dokumenty mówiące, że przechodzący na emeryturę esbek chciał jeszcze przyjąć pracę portiera w hotelu, żeby tylko móc dalej donosić.
(...)
Jaka była skuteczność olsztyńskiej SB w rozpracowywaniu środowisk: naukowego, kulturalnego i innych?
Równie cenni dla służb mogli być mechanik w PGR-rze czy portier w hotelu. Agenci byli nawet w kółku tanecznym.
P.W.: - Są też materiały obciążające samych esbeków, np. notatki mówiące o tym, że szef powiatowego SB zadzwonił po milicję, a ta spałowała do nieprzytomności szefa restauracji, który mu "podpadł".
Kończyły się lata osiemdziesiąte XX wieku, upadły reżimy, pewna epoka odchodziła w niebyt, zdawałoby się bezpowrotnie. Lecz władcy Imperium Zła tak naprawdę nigdy nie zmierzali oddać władzy, gdyż mówiąc ich językiem władza to kasa, to pieniądz i kariera, bóstwa, które dają poczucie pełnego bezpieczeństwa.
Aby zabezpieczyć sobie tyły i ewentualny powrót na rządowe posady, pozostawili po sobie piątą kolumnę, taką żywą ludzką bombę zegarową z opóźniony zapłonem.
Po dawnych władcach PRL, oprócz legalnie działających partii politycznych, pozostali byli pracownikami SB, w tym wstawionego zabójstwem kapłanów IV Departamentu - Wydziału ds. Wyznań oraz podlegający im absolwenci działającego w Polsce w latach stanu wojennego Studium Propagandy przy KC PZPR w Warszawie. Adepci tegoż studium szkoleni byli przez niektórych polskich psychologów współpracujących z komunistycznym reżimem PRL-u, jak również radzieckich specjalistów od tzw. "prania mózgu", psychologów, psychiatrów, psychotromików, informatyków, fizyków, przede wszystkim w umiejętnościach bardzo szeroko pojętych działań propagandowych, dezinformacyjnych, prowokacji. Dobrze znane im były takie zagadnienie jak wszelka psychomanipulacja, socjotechniki, najnowsze teorie naukowe w dziedzinie nauk psychologicznych, jak również wiedza sięgająca swoim korzeniami okultyzmu, spirytyzmu, satanizmu, wszelkich kultów pogańskich i związanych z nimi praktyk magicznych oraz techniki walk tak odległych cywilizacyjnie mitów, jakimi są wojny ninja. Wiedza ta miała im posłużyć do zniewolenia dusz, umysłów i serc narodów wchodzących w skład byłego Imperium Zła, aby dawni władcy mogli ponownie objąć rządy i utrzymać je.
Wychodzili, ze słusznego zresztą założenia, że zniewolona dusza, spętany umysł i skamieniałe, wyprane z uczuć ludzkie serce, zdezintegrowana osobowość wpędzona w depresję, pozbawiona chęci do życia i nadziei na przyszłość, nie potrafi i nie zechce przeciwstawić się złu w walce o swoje własne a także ogólnospołeczne dobro. Zniewolony i pozbawiony nadziei naród przyjmie każdą formę ucisku bez słowa protestu. Wówczas można bezkarnie rządzić, panować, robić karierę i duże pieniądze.
Piąta kolumna przystąpiła do działania, wydając narodowi wojnę psychologiczną, niewypowiedzianą, trwającą do dziś.
Pozostawiam te artykuły do samodzielnego przemyślenia czytelnikom. Tymczasem limit 8 wysyłanych wiadomości na dobę został mi obcięty do 2.
Nie pytam nawet dlaczego obcięto mi ten limit,
pozostawiam do przemyślenia czytelnikom tego tematu
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 315
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:27, 23 Maj '09
Temat postu:
http://hotnews.pl/artpolska-541.html napisał:
Tajne kancelarie, czyli AGENT na kablu Kto czyta nasze listy e-mail? Kto podsłuchuje nasze rozmowy przez komunikatory? Kto penetruje nasze konta bankowe, śledzi nasze ostatnie spotkania ze znajomymi, w razie konieczności działa? Kto ma do tego prawo i jak się ma do tego właśnie polskie prawo?
Sprawa z pewnością nie wyszłaby szybko na światło dziennie gdyby nie kawiarenki internetowe, które jak się okazuje, łamią polskie prawo. Już od września 2004 roku w każdej z nich powinna działać tajna kancelaria obsługiwana przez pracowników posiadających specjalne zaświadczenia od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Ministerstwa Obrony Narodowej - donosi Dziennik Zachodni.
Wszyscy przedsiębiorcy telekomunikacyjni mają ustawowy obowiązek wykonywania zadań na rzecz obronności, bezpieczeństwa i porządku publicznego. W praktyce sprowadza się to do tego, że właściciele kawiarenek internetowych (w tym w szczególności providerzy internetu), prowadzący nawet niewielkie serwery dostarczające Internet do mieszkań i firm, muszą w swoich siedzibach wygospodarować miejsca na tajne kancelarie. Do owych kancelarii mają trafić jeszcze bardziej tajne informacje, czyli... np. listy elektroniczne, które wysyłamy do znajomych i rodziny.
Wszystko zaś po to, aby ABW, Agencja Wywiadu, MON, Ministerstwo Sprawiedliwości itp. w razie potrzeby mogły skontrolować, o czym podejrzani obywatele do siebie piszą. Jednak nie o pieniądze tylko chodzi. Pomieszczenie na kancelarię musi być nieomal bunkrem. Nie może znajdować się na parterze ani na poddaszu. Musi mieć mocne ściany, sufit i podłogę. Musi także mieć okratowane okna i antywłamaniowe drzwi.
W ustawie z dnia 2 stycznia 1999 roku o ochronie informacji niejawnych z późniejszymi zmianami, czytamy:
Rodział 7
Art. 50.
1. Jednostka organizacyjna, w której są wytwarzane, przetwarzane, przekazywane lub przechowywane dokumenty zawierające informacje niejawne oznaczone klauzulą "poufne" lub stanowiące tajemnicę państwową, ma obowiązek zorganizowania kancelarii, zwanej dalej "kancelarią tajną".
2. Kancelaria tajna stanowi wyodrębnioną komórkę organizacyjną podległą bezpośrednio pełnomocnikowi ochrony, odpowiedzialną za właściwe rejestrowanie, przechowywanie, obieg i wydawanie takich dokumentów uprawnionym osobom. Kancelaria tajna powinna być zorganizowana w wyodrębnionym pomieszczeniu, zabezpieczonym zgodnie z przepisami o środkach ochrony fizycznej informacji niejawnych i być obsługiwana przez pracowników pionu ochrony.
Art. 51. Kancelaria tajna jest zorganizowana odrębnie dla dokumentów o określonej klauzuli tajności, z tym że dopuszczalne jest zorganizowanie jednej kancelarii, pod warunkiem że dokumenty o różnych klauzulach są fizycznie od siebie oddzielone i obsługiwane przez osobę posiadającą poświadczenie bezpieczeństwa odpowiednie do najwyższej klauzuli wytwarzanych, przetwarzanych, przekazywanych lub przechowywanych w kancelarii dokumentów.
Art. 52. 1. Organizacja pracy kancelarii tajnej musi zapewniać możliwość ustalenia w każdych okolicznościach, gdzie znajduje się dokument klasyfikowany pozostający w dyspozycji jednostki organizacyjnej.
Rozdział 9
Środki ochrony fizycznej informacji niejawnych
Art. 56. 1. Jednostki organizacyjne, w których materiały zawierające informacje niejawne są wytwarzane, przetwarzane, przekazywane lub przechowywane, mają obowiązek stosowania środków ochrony fizycznej w celu uniemożliwienia osobom nie upoważnionym dostępu do takich informacji, a w szczególności przed:
1) działaniem obcych służb specjalnych,
2) zamachem terrorystycznym lub sabotażem,
3) kradzieżą lub zniszczeniem materiału,
4) próbą wejścia osób nieuprawnionych,
5) nieuprawnionym dostępem pracowników do materiałów oznaczonych wyższą klauzulą tajności.
2. Zakres stosowania środków ochrony fizycznej musi odpowiadać klauzuli tajności i ilości informacji niejawnych, liczbie oraz poziomowi dostępu do takich informacji zatrudnionych lub pełniących służbę osób oraz uwzględniać wskazania służb ochrony państwa dotyczące w szczególności ochrony przed zagrożeniami ze strony obcych służb specjalnych, także w stosunku do państwa sojuszniczego.
Art. 57. W celu uniemożliwienia osobom nieuprawnionym dostępu do informacji niejawnych, należy w szczególności:
1) wydzielić części obiektów, które poddane są szczególnej kontroli wejść i wyjść oraz kontroli przebywania, zwane dalej "strefami bezpieczeństwa",
2) wydzielić wokół stref bezpieczeństwa strefy administracyjne służące do kontroli osób lub pojazdów,
3) wprowadzić system przepustek lub inny system określający uprawnienia do wejścia, przebywania i wyjścia ze strefy bezpieczeństwa, a także przechowywania kluczy do pomieszczeń chronionych, szaf pancernych i innych pojemników służących do przechowywania informacji niejawnych stanowiących tajemnicę państwową,
4) zapewnić kontrolę stref bezpieczeństwa i stref administracyjnych przez przeszkolonych zgodnie z ustawą pracowników pionu ochrony,
5) stosować wyposażenie i urządzenia służące ochronie informacji niejawnych, którym na podstawie odrębnych przepisów przyznano certyfikaty lub świadectwa kwalifikacyjne.
Art. 58. 1. W uzasadnionych przypadkach dla zapewnienia ochrony informacji niejawnych stanowiących tajemnicę państwową, w szczególności rozmów i spotkań, których przedmiotem są takie informacje, wydziela się specjalne strefy bezpieczeństwa, które są poddawane stałej kontroli w zakresie stosowania środków ochrony fizycznej informacji niejawnych.
2. Urządzanie i wyposażanie pomieszczeń objętych specjalną strefą bezpieczeństwa uwzględnia zastosowanie środków zabezpieczających te pomieszczenia przed podsłuchem i podglądem.
3. Do specjalnej strefy bezpieczeństwa zakazuje się wnoszenia oraz wynoszenia przedmiotów i urządzeń bez uprzedniego ich sprawdzenia przez upoważnionych pracowników pionu ochrony.
Art. 59. Pełnomocnicy ochrony są obowiązani do bieżącego nadzoru nad stosowaniem środków ochrony fizycznej.
-----
Poprzednie prawo telekomunikacyjne taki obowiązek nakładało tylko na duże firmy prowadzące sieci telefoniczne. Obecnie do jednego worka zostali wrzuceni wszyscy świadczący usługi telefoniczne i internetowe - mówi Jacek Strzałkowski, rzecznik Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty w Warszawie. (...)
Propaganda partyjna na forach dyskusyjnych O tym, że fora dyskusyjne pod artykułami w największych polskich portalach, to jedne wielkie mechanizmy manipulacji i dezinformacji, wiadomo było już od dawna. Pracownicy służb specjalnych dodających opinie "po godzinach pracy" lub w ramach "rozrywki" czy też poinstruowani wysłannicy partyjni - to codzienność w polskim internecie.
O dziwnych komentarzach i opiniach pisaliśmy już w 2005 roku:
Slużby specjalne na internetowych forach - i choć specjalności niektórych komentatorów trudno się doszukiwać, zorganizowane i planowane akcje w internecie poddają w wątpliwość niezależność pozornie nieskażonej cenzurą sieci web.
Jeden z tabloidów dotarł ostatnio do tajnej instrukcji, z której wynika że młodzi działacze PO mają na forach internetowych, w tym m.in. w Wirtualnej Polsce, dodawać same pozytywne opinie o ugrupowaniu Tuska.
Tym razem wyszło na jaw, że Młodzi Demokraci wysyłają swoim kolegom instrukcję, jak działać w internecie. Dziennik podaje, że "Praca grupy miałaby polegać na dodawaniu na kilkunastu największych polskich portalach (WP, Onet, Gazeta, Dziennik, Interia) komentarzy życzliwych PO". Sympatycy PO mieli poświęcać pół godziny dziennie na dodawanie opinii.
Co ciekawe, tajny dokument miał być sygnowany nazwiskiem szefa MSWiA Grzegorza Schetyny. Polityk odciął się jednak od tych rewelacji komentując jedynie, że wyciągnie konsekwencje wobec osób, które użyły jego nazwiska. Sam szef młodzieżówki tłumaczył, że informacje podane przez gazetę są "podkoloryzowane".
Co ciekawe, działalność "partyjna" nie ogranicza się do samych publikacji zmanipulowanych treści. Wiadomo nie od dziś, że największe fora są moderowane przez ludzi "poprawnych politycznie", czego świadkiem byłem będąc niegdyś moderatorem Wirtualnej Polski:
- Znikały opinie fachowe, przemyślane jednakże niezgodne z prezentowaną przez pozostałych forumowiczów ideologią. Zastępowały je komentarze podobne, znacznie gorszej jakości, mówiące "coś więcej" o zwolennikach danego sposobu myślenia. Obraz internautów, widziany w pełni przed drastyczną czystką, różnił się znacznie od tego, który podziwiać możemy w opiniach pod artykułami WP -
Takie ograniczenie nałożono mi po 2 dniach pisania na Prawda2.info.
Czy działania agentury w internecie są drażliwym tematem?
Materiały, które cytuję są ogólnodostępne.
BIMI, może zwiększyłbyś trochę ten limit?
-----------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------------
_________________ Cenzura, Dezinformacja, Agentura na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
Dołączył: 28 Sie 2008 Posty: 173
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:43, 23 Maj '09
Temat postu:
stefani napisała:
Cytat:
Dziwne, bo materiały, które cytuję są ogólnodostępne.
Stefani... myślę, że sama nazwa tematu który stworzyłaś daje do myślenia
no i cała ta historia obcinania limitu do 2, później wzrost do 4, no a teraz ta nieszczęsna 1. Widzisz, nie wiem jak od dawna czytasz to forum, alo ostatnio się dużo działo, szczególnie w pierdolni... gdzie toczyła się ostra dyskusja na temat cenzury na forum (pierdolnia nie jest dostępna dla niezalogowanych).
Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 72
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:20, 24 Maj '09
Temat postu:
@stefani
Podjęłaś niewątpliwie ważną tematykę, jednak mam parę uwag co do wizji które kreujesz.
Rzeczywiście manipulacja, dezinformacja i zwiazana z nimi agentura jest stara jak świat albo raczej jak władza i zdecydowanie będziemy mieli z nią do czynienia wszędzie tam gdzie ludzie szukają informacji.
Ty jednak ograniczasz się ( nie wiem czy świadomie ) do najnowszej historii Polski, takie bynajmniej odniosłem wrażenie .
To może być dobre źródło, albo raczej przykład, jednak pamiętaj że ani SB ani UB tego nie wymyśliły oni opierali się na starych wzorcach, bardzo starych .
Co prawda twoje porównanie "ekonomiczne" jest ciekawe ale ma swoje ograniczenia, ponieważ tak powstały model jest płaski i chaotyczny czyli nie zdolny do przeprowadzania bardziej globalnych zadań.
I co ważne w moim rozumieniu "walka z terroryzmem" nie jest takim globalnym zadaniem, prawdziwe cele są bardziej subtelne co nie znaczy że mniej istotne, wręcz przeciwnie.
Druga ważniejsza sprawa, obrona przed tego typu atakami .
W sumie zgadzam się z tym co pisze dr R. Brzeski, a i ten cytat jest na miejscu, jednak dodam jeszcze od siebie, że wolności słowa nie można ograniczać nawet "kretom" !!!
A dlaczego ? po prostu poruszając tą tematykę należy bardzo uważać aby nie rozpocząć POLOWANIA NA CZAROWNICE bo jeśli pominiesz ten wątek, nie osiągniesz niczego innego poza spolaryzowaniem społeczności, a im właśnie o to chodzi.
Dlatego jestem daleki od palenia kogokolwiek na stosie, nawet @Bimi sobie na to jak na razie nie zasłużył
Być może ,@Leszek po to próbował "zarchiwizować" forum aby wkurzyć @Bimi, po to żeby on go w efekcie "ukarał" a on ...
I nie knuje żadnej teorii ani z całą pewnością nikogo nie oskarżam ( @Leszek chyba mi wybaczy że go potraktowałem instrumentalnie ? ), tym ostatnim przykładem chciałem pokazać do czego może prowadzić pominięcie kwestii o której wyżej pisałem .
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20440
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:28, 24 Maj '09
Temat postu:
co wy właściwie wiecie o przepływie informacji na forach?
proszę, może zacznijcie od przedstawienia swych kompetencji w rzeczonej dziedzinie. jakieś sz,koły, kursy, doswiadczenie czy cos?
wydaje mi sie ze wszystko o czym tu piszecie to sa jakies brednie i lanie wody.
nie rozumiem dlaczego ten wątek ma tak wysokie noty
w istocie, mysle ze wladza wie tyle o sterowaniu przeplywem informajci na forach co i ja. ewentualnie, tak samo nic nie wie
a niech se sterują - nawet w najgorszym wypadku i tak forum lepsze od np. wikipedii.
i tak gówno wysterują, bardziej stracą czas.
Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 72
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:08, 24 Maj '09
Temat postu:
Bimi napisał:
co wy właściwie wiecie o przepływie informacji na forach?
proszę, może zacznijcie od przedstawienia swych kompetencji w rzeczonej dziedzinie. jakieś sz,koły, kursy, doswiadczenie czy cos?
Urodziłem się gdy panowała, komuna fora też już były o telesforach nie wspominając, wystarczy ?
Bimi napisał:
nie rozumiem dlaczego ten wątek ma tak wysokie noty
to prawda !!
Bimi napisał:
w istocie, mysle ze wladza wie tyle o sterowaniu przeplywem informajci na forach co i ja. ewentualnie, tak samo nic nie wie
Prawda - może , ale jeśli by wykreślić "na forach " to nie prawda, a tak w ogóle wladzia to farbowany na blond rudzielec więc ..
Bimi napisał:
a niech se sterują - nawet w najgorszym wypadku i tak forum lepsze od np. wikipedii.
i tak gówno wysterują, bardziej stracą czas.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20440
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 08:41, 25 Maj '09
Temat postu:
xpio napisał:
Urodziłem się gdy panowała, komuna fora też już były o telesforach nie wspominając, wystarczy ?
nie - ale to dobry początek.
co to są telesfory? w jaki sposób komuna sterowała tam przepływem informacji? zajmowałeś się tym amatorsko, czy zawodowo?
po upadku komuny, z którymi forami konkretnie miałeś do czynienia i czy możesz podać nań przykłady kontroli przepływu informacji?
mówmy może o konkretach, a nie "prawda, nieprawda, farbowane lisy, czarownice, agenci, my, wy, oni..." - tego typu hasła nic nie wnoszą. może poza dezinformacją.
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 315
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 12:58, 25 Maj '09
Temat postu:
Na forum może się zarejestrować KAŻDY
i administrator, nie musi się orientować kto jest kim.
Mogą też pracownicy/współpracownicy służb.
Przeglądać mogą też bez rejestracji/logowania.
Dlaczego to wydaje się niektórym niemożliwe?
Osobiście uważam, że lepszą metodą będzie założenie/przejęcie
forum niż narażanie się na ciągłe interwencje administracji.
Po czym można poznać, że forum zmieniło właściciela?
Po zmianie osobowości głównych postaci, czyli administratorów,
moderatorów, głównych uczestników dyskusji itd.
To może dotyczyć niemal każdego forum, każdej grupy dyskusyjnej.
Czego nie da się przejąć, można "podgryzać" całym spektrum metod.
xpio, celowo ograniczam się do pokazania
mechanizmów dezinformowania, czy ogólnie sterowania
przepływem informacji na forach internetowych.
Wskazałam literaturę dla tych, którzy chcą poszerzyć wiedzę.
Polecam pozycję, którą można pobrać - link poniżej.
Jest to kompendium wiedzy o dezinformacji.
Opisuje metody, które nadal są aktualne i szeroko stosowane.
Jego znajomość pozwala wychwytywać metodykę działań
zorganizowanych mających na celu szeroko pojętą dezinformację.
Poznając jedno ogniwo - poznaje się cały łańcuch.
Rozumiejąc mechanizmy dezinformacji, można się przed
nimi bronić.
Nie interesuje mnie wskazywanie agentów na tym forum,
ani w ogóle rozmowa o osobach.
Interesuje mnie dyskusja o zagadnieniu, mechanizmach
i metodach.
Od tysiącleci używana jest technika dyskredytowania
niewygodnych władzy informacji.
Należy nauczyć się rozumieć system.
Jego historię, zakres, mechanizmy - zasady działania.
Czy fora są zakładane ot tak przypadkiem?
Nikt ich nie kontroluje, nikt nimi nie steruje?
Skoro wszystkie media są kontrolowane, to dlaczego
fora dyskusyjne miałyby funkcjonować bez kontroli?
----------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------
I na koniec pytanie do administratora: dlaczego,
Drogi Bimi ograniczyłeś mi limit do 1 wiadomości dziennie?
----------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------
Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 72
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:07, 25 Maj '09
Temat postu:
Bimi napisał:
xpio napisał:
Urodziłem się gdy panowała, komuna fora też już były o telesforach nie wspominając, wystarczy ?
nie - ale to dobry początek.
co to są telesfory? w jaki sposób komuna sterowała tam przepływem informacji? zajmowałeś się tym amatorsko, czy zawodowo?
po upadku komuny, z którymi forami konkretnie miałeś do czynienia i czy możesz podać nań przykłady kontroli przepływu informacji?
mówmy może o konkretach, a nie "prawda, nieprawda, farbowane lisy, czarownice, agenci, my, wy, oni..." - tego typu hasła nic nie wnoszą. może poza dezinformacją.
Pora na telesfora, jaszczury wtedy nas bałamuciły
Bardziej poważnie, za komuny jeszcze była instytucjonalna cenzura ( trochę rozczarowałeś mnie tym pytaniem ) , wtedy się tym nie zajmowałem zawodowo ani amatorsko (przeszkody natury fizjologicznej ).
A dzisiaj spoglądam na to raczej z pozycji ofiary nieco ubabranej w rynsztokach polskiego usenetu.
Przykłady, dowody? raczysz żartować tutaj jest podobnie jak z korupcją albo jeszcze gorzej, ktoś musi się przyznać inaczej to tylko gdybanie.
Nawet jeśli ktoś puści w sieć ewidentnego FUDa, potem będzie mógł się tłumaczyć, że się tylko pomylił a my nie będziemy w stanie tego zweryfikować.
Tak więc o konkretach pisać nie będę, bez rzeczowych i potwierdzonych dowodów jest to bez sensu i niczego nie wniesie.
Dlatego moja postawa wobec @Stefani jest taka a nie inna.
Jedno pisać o metodach dezinformacji itd. a co innego rzucać ukierunkowane podejrzenia.
Jednak jest jeszcze druga strona medalu, "władcy" doskonale zdają sobie sprawę z tego, że internet staje się coraz bardzie opiniotwórczy, szczególnie młodzi ludzie odwracają się od tradycyjnych mediów.
A że dla nich możliwość wpływania ( manipulawania nią ) na opinię publiczną jest szalenie ważna, więc dlaczego mieli by pozostawić to coraz bardziej istotne poletko nie obrobione.
Wiem że to tylko argument poszlakowy, ale za to na bardzo mocnych fundamentach.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20440
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:13, 25 Maj '09
Temat postu:
to zadziwiające ile niektórzy potrafią się napisać, żeby i tak nic konkretnego nie powiedzieć
xpio, stefani, dobra nie bedę was już pytał o kompetencje - załóżmy że je macie.
w takim razie jako niewątpliwi eksperci w dziedzinie dezinformacji na forach, zamiast teoretyzować i odsyłać do literatury, podajcie może przykłady dezinformacji z tego forum? zacznijcie od tych najbardziej dobitnych - nie krępujcie się, chętnie się zapoznam z waszymi spostrzeżeniami. zapewne reszta forumowiczów tak samo - wystarczy zobaczyć jak wysokie noty ma ten temat. śmiało.
Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 72
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:55, 25 Maj '09
Temat postu:
b]Na forum może się zarejestrować KAŻDY
NOWE KŁAMSTWA W MIEJSCE STARYCH.
Komunistyczna strategia podstępu i dezinformacji
[/quote]
Jednak, chyba zbytnio się ograniczasz do naszych komunistów .
Co prawda pozostałości po SB są nam najbliższe, jednak oni funkcjonowali w
nieco innej rzeczywistości.
stefani napisał:
Nie interesuje mnie wskazywanie agentów na tym forum,
ani w ogóle rozmowa o osobach.
Interesuje mnie dyskusja o zagadnieniu, mechanizmach
i metodach.
To dlaczego to robisz hmmm ?
, przecież administrator to jest konkretna osoba !
stefani napisał:
Skoro wszystkie media są kontrolowane, to dlaczego
fora dyskusyjne miałyby funkcjonować bez kontroli?
[/b]
Całkiem prawdopodobne, no właśnie prawdopodobne.
Uwzględniając fakt, że takich for jest naprawdę
sporo a ludzi wypowiadających jeszcze więcej .
Naprawdę łatwo o pomyłkę i skrzywdzenie kogoś .
Wiec należy być bardziej ostrożnym, niż w przypadku
bezosobowych tworów masmedialnych .
----------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------
I na koniec pytanie do administratora: dlaczego,
Drogi Bimi ograniczyłeś mi limit do 1 wiadomości dziennie?
----------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------
Coś czuję że ci nie odpowie ale myślę że są trzy
możliwości
a) jest rzeczywiście agentem i się wstydzi
b) jest zwykłym człowiekiem, o nie zwykle rozbudowanym ego
Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 72
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:31, 27 Maj '09
Temat postu:
Bimi napisał:
jesteście naprawdę zabawni.
...
i co?
Potraktuję twoje " ? " jako zobowiązanie do udzielenia odpowiedzi, między innymi dlatego że chyba stałem się kropla która przelała czarę goryczy, chronologia zdarzeń jak również poniższy link świadczą o tym że IMHO jest to ze sobą powiązane.
Na początek, brałem pod uwagę ewentualność że właśnie tak się stanie, ale że "wszyscy" ( domniemam w tym temacie ) i że na dodatek przyjdą ci do głowy takie pomysły :
[url] viewtopic.php?t=7669 [/url]
przeszło to moje najśmielsze oczekiwania te dwie ostatnie linijki z mojego ostatniego posta i tyle zamieszani, a może tylko cierpię na manię wielkości i to wcale nie ja
W każdym bądź razie wiedziałem, że naruszenie niepisanej zasady "admin ma zawsze rację" może przynieść takie skutki, niestety przyokazji "ucierpieli" na tym inni, jest mi z tego powodu na prawdę przykro i chyba należą się z mojej strony małe przeprosiny wobec wszystkich zabierających głos w tym temacie łącznie z tobą
Pytałeś o konkrety proszę :
[/url] http://www.dziennik.pl/swiat/article50008/CIA_poprawia_hasla_w_Wikipedii.html [url]
Może to trochę ogrzewany kotlet i nie jest ściśle powiązany z tytułem tego nie szczęsnego tematu,
ale wybrałem go ze względu że:
a) wikipedia jednak ma charakter oddolnego ruchu społecznościowego.
b) sprawa ta jest ( była ) "rozdmuchana" przez media i raczej można wykluczyć że jest to zwykły FUD,tym bardziej że są jednak dowody może nie przytłaczające ale jednak .
c) pokazuje że to nie jakieś pojedyńcze przypadki, ale to jest powszechna praktyka .
Tak więc co prawda IMHO to szanowne forum jeszcze nie przekroczyło masy krytycznej, tak aby PRAWDZIWI dezinformatorzy na nie zwrócili uwagę, a i ja nie znalazłem żadnego przyładu wartego zachodu ( oprucz tego tematu ) , jednak ... szkoda gadać .
Teraz napisze coś co może sprawić że zostaną na mnie zesłane nowe plagi ( pierwszy link )
, jednak ma się tą odwagę cywilną
Każde szanujące się forum, powinno mieć jakiegoś administratora, moderatorów którzy dbają o porządek czyli żeby były przestrzegane zasady które zostały w procesie rejestracji zaakceptowane przez jego użytkowników .
Niby banał, ale mimowalnie każdy administrator staję się właśnie kontrolerem przepływu informacji na swoim forum, a to według jakich kryteriów wykonuje swoją "pracę" i czy w ogóle są jakieś kryteria jest nie istotne bo każdy ruch z jego strony tym właśnie jest, znów banalny fakt jednak mimo wszystko fakt.
Dalej, są różni ludzie jedni mniej podejrzliwi drudzy bardziej, są i tacy cierpiący na manie prześladowczą i oni będą się doszukiwać złych intencji wszędzie i zawsze .
Siłą rzeczy będzie to prowadzić do róznego rodzaju spięć i nie porozumień ( jestem dzisiaj banalny )
Pogrążając się jeszcze bardziej i idąc za twoim przykładem też się przyznam, jestem agentem .
I to perfidnym ( albo banalnym ), chcącym narobić zamieszania.
Oczywiście mógłbym siać FUD-ami, ale to mało efektywne, lepiej sprawić żeby niepożądane elementy wykończyły się same .
Znają naturę ludzką postanowiłem uderzyć w newralgiczny element, czyli administratora .
Korzystając z okazji jaka nadarza się od czasu do czasu za sprawą natury ludzkiej, dolałem oliwy do ognia, tak że ten biedak postanowił sięgnąć miecza .
A to mi bardzo na rękę, bo w ten sposób takich bezsensownych sporów będzie jeszcze więcej, admin będzie znów reagował większym despotyzmem i tak dalej ...
No i co gdybym był agentem, taki rozwój wypadków by mnie ucieszył i co ty na to. - bez " ? " bo to nie ma sensu .
A tak na koniec skłaniam się ku trzeciej możliwości, w tym ostatnim poście napisałem że są trzy jednak przytoczyłem dwie ( celowo ale nie złośliwie ) , odpowiadając @stefani ją dopiszę .
stefani napisał:
...
Kogo ten temat może "skrzywdzić"?
Wątek jak wiele innych na tym forum.
Teoretyczne rozważania o metodyce działań zorganizowanych
(i nie tylko) w wiadomym celu, nie obrażają nikogo.
...
Swój temat nazwałaś "Sterowanie przepływem informacji na forach" a pisząc o tym na naszym forum chcąc nie chcąc odnosisz się właśnie do niego i nie musisz tego robić w prost .
Równie dobrze mogłaś by spytać się jakiegoś faceta czy jest gejem, bo pytanie i drążenie jakiegoś tematu może być jednocześnie oskarżeniem.
A @Bimi no cóż traktuje to jako atak na forum ( i siebie zarazem ) , że kręcą się tu jacyś agenci itp.
, bo w ten sposób traci ono swoją wiarygodność czystość, a on po prostu staje w obronie ( @bimi to moja trzecia możliwość )
Czy to prawda czy nie, w tym kontekście jest w sumie bez znaczenia
Jeśli już chciałaś o tym pisać należało by , nadać inny tytuł tematu, odciąć się od wszystkich krzykaczy, może założyć wątek autorski i go cenzurować, ograniczając się do opisu metod manipulacji itp. obchodząc szerokim kołem twój nie szczęsny tytuł.
Ale mimo wszystko to mogło by nie wystarczyć .
Jak zapewne zauważyłaś, to co zrobiłaś nie wniosło nic nowego i tak naprawdę nikt z tobą nie chce podjąć rzeczowej dyskusji, co najwyżej odezwało się paru krzykaczy .
Ja również nie mam ochoty, bo to w jaki sposób się do tego zabrałaś do niczego dobrego nie doprowadził , zresztą jak wszystkie inne tego typu wątki na tym forum i nie tylko na nim .
Wiec na twoim miejscu poprosił bym @Bimi-ego aby przeniósł ten temat do kosza, takie jest moje zdanie i było wbrew pozorom od początku .
No i nie chcę cię odwodzić od zajmowania się tą tematyką, tylko sugerował bym abyś była bardziej ostrożna .
kazdy kto chce dowolnie rozmawiac na dowolny temat z ludzmi na poziomie, bez limitow i chamstwa moze sie zarejestrowac na forum www.davidicke.pl ktore to jest forum jednego z uzytkownikow prawdy2.
uprzedzam jednak, ze jezeli jestes kretem to dlugo tam nie pociagniesz.
ZAPRASZAM
_________________ www.DavidIcke.pl
"Nasze poglady sa wyuczone, co nie znaczy ze sa prawdziwe.." Bill Hicks
Wiara to Ja, a Wiedza to moj Miecz.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2, 3, 4, 5, 6 »
Strona 1 z 6
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów