Metody działań agentów

multipro

***********

Fora dyskusyjne są naszą możliwością wyrażania
niekontrolowanych opinii. W związku z czym
cieszą się szczególnym zainteresowaniem agentów
próbujących utrudniać ludziom poznanie rzeczywistości.

Jedynym sposobem żeby z takimi działaniami sobie
poradzić to poznać techniki ich działania.

Dla porządku proszę wyraźnie podawać rodzaj
działania i jego cel.

Podam dla przykładu jedną z możliwości:
Rodzaj - zasypywanie tematów wklejanym spamem.
Cel - utrudnianie zrozumienia przez natłok informacji.

***********

Sikorski

Rodzaj - głpukowate wypowiedzi ośmieszające spiski i zamieniające je lub wiążące z "teoriami spiskowymi", np. głupkowate mówienie, że WTC zostały zawalone przez laserową broń z kosmosu, albo że gady rządzą światem i inne durnoty.

Cel - ośmieszenie prawdy i w efekcie zniechęcanie ludzi nieuświadomionych do jej szukania, ludzie nieuświadomieni odrzucają przez to z góry wszelkie inne sensowne wyjaśnienia, mimo że są sensowne to przez to jedno bezsensowne podstawione przez agenta oni z góry myślą, że to wariactwo.

Jerzy Ulicki-Rek

Fora dyskusyjne są naszą możliwością wyrażania
niekontrolowanych opinii. W związku z czym
cieszą się szczególnym zainteresowaniem agentów
próbujących utrudniać ludziom poznanie rzeczywistości. "

To jest klasyczny sposob "zydowskich maniplacji' bez wzgledu na to czy autor wpisu jest Polakiem,Czechem,czy Murzynem.
Wazna jest forma i metoda.

To znaczy ,ze ja i moi agenci poprzez podawnie wam zrodel i informacji historycznych ,ktore mozna sprawdzic i dzialana matematycznych ,ktore tez mozna sprawdzic nie robie nic innego tylko :

"probujemy utrudniac ludziom poznanie RZECZYWISTOSCI" INNYMI SLOWY STAJEMY NA DRODZE PRZEKAZU ,KTORY DO TEJ PORY DOCIERAL DO WAS BEZ PUDLA I ZAMIENIAL WAS W POSLUSZNE ROBOTY.
6-MILIONOW? SZESC MILIONOW...STO MILIONOW ? STO MILIONOW..."

Czyli : ZOBACZCIE JAK W JEZYKU NOWO-MOWY ,CZYLI W JEZYKU KTOREGO ISTNIENIE TAK GENIALNE ZASYGNALIZOWAL ORWELL, NAZYWA SIE DZISAJ POSZUKIWANIE PRAWY : "utrudnianie ludziom poznania rzeczywistosci."

Od siebie moge dodac jedno tylko :Te RZECZYWISTOSC widzi wiekszosc Polakow bo nie sposob jej nie zobaczyc .
My i mnie podobni "utrudniarze' pomagaja jedynie zrozumiec zrodla tego koszmaru

Jerzy

multipro

I pan Jerzy odkrywa karty.

Temat służy budowaniu wiedzy o rozpoznawaniu
metod działań agentów, tak więc jest obiektywnie
pozytywny.
I tak zaskoczony byłem, że to nie była pierwsza odpowiedź.

Sikorski - pozdrawiam i dziękuję.

I wracamy do tematu.

Technika - odwrócenie stanowisk i dyskredytowanie autora.

Cel - wprowadzanie zamieszania i odbieranie wiarygodności.

P.S.
Charakterystyczny dla agentów niemerytoryczny styl.
Bo w merytorycznej sferze nie mógłby swobodnie
kłamać więc jej unika.

Jerzy Ulicki-Rek

P.S.
Charakterystyczny dla agentów niemerytoryczny styl.
Bo w merytorycznej sferze nie mógłby swobodnie
kłamać więc jej unika. "

Tutaj typowe ,powtarzane do znudzenia przez wszytkich obroncow holo-mitu argument: "nie-merytoryczny styl.' czyli tlumaczac to na polski:'pacjent uparcie odmawia przyjecia naszych argumnetow" .
Znam to wielu forum gdzie zydowscy prowokatorzy pelnia dyzury.

Ale gosc ma racje:
czas najwyzszy aby zaczal przedstawiac jakies konkretne argumenty.
Bo na razie to co robi to zmodyfikowana wersja starego zydowskiego numeru pt."Lapaj zlodzieja".

Przejdziemy do konkretow?
W takim razie zapraszam do watku "o micie holokaustycznym" w moim forum ,zebym nie musial sie powatrzac.
My nie kneblujemy u siebie inaczej myslacych.

[url] http://www.polskawalczaca.com/viewtopic.php?t=3 [/url]

A tutaj ,na zaostrzenie apetytu lista kosmicznych holo-bredni jakie powoli zdychaly naturalna smiercia palac sie ze wstydu :

Kiedys,wtedy gdy "Mit holo-kaustyczny ' istnial jeszcze w forum S.Michalkiewicza tlumaczylem po kolei wszystkie z opisywanych tutaj metod jakimi hitlerowcy wysylali Zydow do krainy szczesliwych lowow.

Byly wsrod nich takie jak " glowo-mozgo-trzepaczka uruchamiana pedalem
[url] http://www.historiography-project.org/nonsense/19460213brainbashing.html [/url]

,ktora miala zastapic snajpera ,ktory nie trafial w swoja ofiare z 20 centyemtrow przez otwor w scianie,
uzywanie niedzwiedzia -faszysty i orla -hitlerowca w Buchenwald ("coddzienie do klatki z niedzwiedziem wrzucano jednego Zyda.Niedzwiedz go rozszarpywal a orzel oskubywal kosci" )

[url] http://www.historiography-project.org/nonsense/19881110eagle.html [/url]

i tak dalej i tak dalej.

Brednie tak oblakane ,ze gdyby mozna bylo pisac o nich w prasie to zaden inny kacik humoru (aczkolwiek wisielczego) nie bylby potrzebny.

Tlumaczylem to cierpliwie ,kosztem zarwanych nocy wtedy jeszcze gdy kontrolerzy s.Michalkiewicza tolerowali jeszcze dla pozoru tresc tych wpisow.
W momencie gdy ilosc odwiedzin w "micie holo-kaustycznym " przekroczyla 70 tysiecy Zydzi doszli d owniosku ,ze co za duzo to niezdrowo.
Cenzor w jarmulce zamknal temat,wkrotce potem zablokowal mi wstep do tego zazydzonego forum .
Chcialem odzyskac jakos materialy ,ktorych zgromadzenie i tlumaczenie kosztowalo mnie mase nieprzespanych nocy.

Michalkiewicz odeslal mnie do swojego kontrolera a ten powiedzial :"Pocaluj mnie w jarmulke".

Nie mam ani czasu ani sily by raz jeszcze to tlumaczyc.Ale zagladnijcie ,prosze sami.

TAKIEJ kolekcji bredni nie znajdziecie nigdzie indziej na swiecie.

[url] http://www.ziopedia.org/en/articles/holo.....holocaust/ [/url]
_________________
Wolna Polska zaczyna sie tutaj
Jerzy

multipro

Przypominam, że celem tematu jest rozwijanie
wiedzy na temat sposobów rozpoznawania agentów
wpływu na forach.
Proszę trzymać się tematu.

Rodzaj - uporczywe próby zmiany tematu .

Cel - dezorientacja czytelników. Normalnie ktoś taki
z uprzejmości trzymał by się tematu lub założył własny.
Tymczasem uporczywe próby wprowadzenie bałaganu
demaskują delikwenta.

Spaczony

Możliwe że również należy do tego:

Rodzaj - "zalewanie" rozłożystymi postami.

Cel - Przypadkowy czytelnik odwiedzający dany wątek zrezygnuje po jakimś czasie widząc wiele "niczego" i nie będzie wracał do tego tematu uważając go za chaotyczny i niepotrzebnie rozciągły.

LUDZIE, litości..nie piszcie opowiadań ubierając zdania w wyszukane zwroty. Owszem czasem to jest ciekawe, pożyteczne i podnosi współczynnik wiarygodności pisarza w oczach szarego czytelnika ale owijanie w bawełnę bardziej zniechęca do czytania.
_________________
"...mam swoje prawa, nikt nie zabroni mi sie zastanawiać..."

simonwron

sposób: podawanie systemów, działań, mających na celu pomóc nam zidentyfikować wroga. /lub/ przedstawianie nowych nieznanych opini

cel: bodbudowywanie swojego autorytetu

sposób: zbudowanie dwóch najbardziej zwalczających się frontów

cel: utworzenie kontrolowanego psędo wroga.

z przebiegu dyskusji można uznać że jest to próba docięcia. jednak nie ma to na celu kpiny z spacony,multipro,jerzego - jednakże będę miał na was oko.

stefani

Dostrzegam brak pewnych podstaw teoretycznych u niektórych
uczestników dyskusji.

Odrobina teorii rzuci nowe światło na temat. Zachęcam do lektury
opracowania dr Rafała Brzeskiego - dziennikarza, tłumacza, historyka,
eksperta ds. terroryzmu, wywiadu i kontrwywiadu

pt.: WOJNA INFOMACYJNA
http://ojczyzna.pl/ARTYKULY/BRZESKI-R_Wojna-Informacyjna.htm

Polecam do przemyślenia ten fragment w/w skryptu:

Specyficznymi rodzajami agentury, istotnymi z punktu widzenia wojny informacyjnej, są agenci wpływu oraz kategoria znana powszechnie w sowieckich służbach pod mało pochlebną nazwą „gównojady”4. Kto wymyślił ten termin, nie wiadomo. Używano go zarówno w KGB jak i w GRU. Mianem tym obdarzano obywateli krajów zachodnich, którzy dobrowolnie, za darmo, niczym nie kaptowani, ani nie straszeni, byli gotowi zdradzać swój kraj i współpracować ze Związkiem Sowieckim. Byli to różnej maści zwolennicy jednostronnego rozbrojenia, postępowi radykałowie, pacyfiści, internacjonaliści, itp. Trudno ich było kwalifikować jako agentów, gdyż nikt ich nie werbował, ale wykorzystywano ich w możliwie najszerszym stopniu, gdyż ochotnie robili to, co im kazano. Z punktu widzenia wojny energetycznej, czy prowadzenia dywersji zbrojnej, „gównojady” nie były wielce przydatne, ale ich rola w wojnie informacyjnej jest nie do przecenienia. Trudno bowiem znaleźć bardziej podatny materiał do manipulacji i medium bardziej żarliwie rozpowszechniające wszelką dezinformację i informację niszczącą. Co więcej „gównojady” są wspaniałymi roznosicielami plotek i pogłosek oraz krzykliwym mięsem armatnim każdej demonstracji, którą można później nagłośnić i wykorzystać we własnych celach. Ponadto łatwo odciąć się od nich bez ryzyka dekonspiracji, gdyż skruszony „gównojad” nie jest w stanie udowodnić, że został zwerbowany np. w drodze szantażu lub za wynagrodzeniem. Wręcz przeciwnie, łatwo jest wiarygodnie przekonywać, że czynił to, co czynił dobrowolnie, samodzielnie, bez podszeptów.

Metody powyżej opisane nie straciły wiele na aktualności, można je
przenieść z łatwością do innych mediów tj. Internet.

Easy_Rider

Witaj Stefani.

Nie negując sensu Twojej wypowiedzi, chciałbym jednak zwrócić uwagę na nieporozumienie dotyczące słowa "gównojad", wynikające z pułapki zastosowania kalki językowej z ros. określenia "gawnojed".

To rosyjskie słowo można tłumaczyć jako połączenie гoвно w znaczeniu "nic" i еда - jedzenie. Czyli rosyjski гoвноед (przynajmniej w rozumieniu sowieckich służb) to ten, który dosł. nic się nie naje (ze swojej działalności) - czyli po polsku, w świetle cytowanego artykułu, odpowiada to określeniu "pożyteczny idiota" i takiego określenia należałoby użyć w tłumaczeniu rosyjskiego tekstu.

Natomiast polski "gównojad" kojarzy się jednoznacznie jako "jedzący gówno", inaczej ten, który w łapczywej pogoni za niewielką korzyścią materialną dopuści się każdej niegodziwości. W tym też znaczeniu, słowo to jest używane od lat przez tygodnik "NIE" - patrz niedawny artykuł pt. "Fruwające gównojady", o polskich dygnitarzach korzystających z ulg promocyjnych LOT-u. Takie określenia padały również w odniesieniu do znanego zdarzenia przedstawiania przez posłów fikcyjnych usprawiedliwień, aby nie utracić 300 zł diety z powodu nieobecności na obradach sejmu. Jak widać, nie pasuje to zupełnie do ludzi odpowiadających określeniu sowieckich służb specjalnych jako gawnojed, którzy nie otrzymywali żadnych korzyści materialnych.

stefani

Easy_Rider, dziękuję za merytoryczne odniesienie się do tematu.
Skoro już rozważamy ten fragment opisywanego zjawiska,
to pozwolę sobie zamieścić cytat z książki:

GRU. Radziecki wywiad wojskowy

Fragment ten jest dość wymowny i nie wymaga komentarza...

Wiktor Suworow napisał:

Omawiając rozmaite rodzaje agentów, czyli obywateli wolnego świata, którzy w ten czy inny sposób sprzedali się GRU, nie można pominąć jeszcze jednej ich kategorii, najbardziej ze wszystkich obrzydliwej. Choć monografia o ambicjach naukowych nie powinna ustosunkowywać się w sposób emocjonalny do omawianego tematu, tutaj jednakże rozgrzesza określenie, jakiego wobec wspomnianych osobników używali między sobą wszyscy oficerowie radzieckiego wywiadu.

Określenie owo brzmi "gównojad" (gawnojed), a skąd się wzięło nie sposób już dzisiaj dojść, używane było od zawsze i wszędzie, niezależnie od ustroju i położenia geograficznego państwa, a dotyczyło członków wszelkiej maści Towarzystw Przyjaźni ze Związkiem Radzieckim, działaczy organizacji pacyfistycznych (z ruchem na rzecz jednostronnego rozbrojenia na czele), Zielonych i innych postępowych radykałów. Oficjalnie nie można ich było zakwalifikować jako agentów, gdyż nikt ich nie werbował, oficjalnie też wszyscy przedstawiciele Związku Radzieckiego byli wobec nich uprzejmi i przyjacielscy,ale prawda jest inna: gównojad to gównojad i nikt tego nie zmieni.

Oficerowie GRU i KGB zazwyczaj szanowali swoich agentów. Motywy ich działania były jasne: albo przymus (np. szantaż), albo chęć wzbogacenia lub pragnienie mocnych wrażeń. To wszystko jest normalne. Poza tym agenci ryzykują: jeśli wpadną, to nie będzie ani gotówki, ani podniecającego dreszczyku emocji tylko długie lata nudy za kratkami albo nawet kara śmierci. Natomiast motywy postępowania gównojadów były dla każdego obywatela Związku Radzieckiego całkowicie niezrozumiałe.

W Związku Radzieckim każdy marzył, żeby znaleźć się za granicą - gdzie, to sprawa drugorzędna (mogła być nawet Kambodża). Kiedy Rosjanin chce powiedzieć, że coś jest naprawdę dobre - mówi: "To jest zagraniczne". Nie jest ważne skąd albo jakiej jest jakości - jest zagraniczne, a więc dobre. A tu nagle człowiek znajduje takiego przyjaciela Związku Radzieckiego, który ma wszystko (od żyletek Gillette po perfumowane prezerwatywy), który może wszystko kupić w sklepie (nawet banany), a który wychwala pod niebiosa Związek Radziecki. Jest to tak patologiczne, że jedynym właściwym określeniem był "gównojad".

Pogarda, jaką oficerowie GRU i KGB żywili wobec takich osobników, nie oznaczała naturalnie, że nie wykorzystywali ich gdzie i jak się dało, i to absolutnie nie zważając na ich bezpieczeństwo (w przeciwieństwie do bezpieczeństwa agentów). Gównojady robili wszystko - nawet przychodzili na spotkania do tak nie rzucającego się w oczy miejsca jak radziecka ambasada.

Nikt ich nie werbował, bo i po co - i tak robili, co im się kazało. Zwykle chodziło o jakieś drobiazgi: informacje o sąsiadach, współpracownikach czy znajomych, czasem o zorganizowanie przyjęcia z udziałem kogoś interesującego GRU. Po przyjęciu GRU oficjalnie takiemu dziękowało i kazało zapomnieć o wszystkim. Gównojad to dobrze wychowany osobnik - zapominał wszystko i to natychmiast, ale GRU nigdy nie zapomina...

Z czasem wielu gównojadów się ustatkowało. Osobnicy ci, zamieniwszy porwane dżinsy na garnitury od najlepszych krawców, zasiadają obecnie w gustownie urządzonych gabinetach, piastując często wysokie funkcje państwowe.

Nie pamiętają już "szlachetnych" porywów młodości, lecz tylko do czasu...

Założyłam temat pt. Sterowanie przepływem informacji na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=

w którym opiszę konkretne metody działalności zarówno "pożytecznych idiotów",
jak też płatnych pracowników/współpracowników różnych instytucji.

Zapraszam tam do dyskusji, bo szkoda dublować przemyślenia w kilku wątkach.

cebull1

Używanie słów oznaczających przynależność etniczną jako obraźliwych epitetów:
Przykład: żydowski sposób, żydomasoneria, polska hołota, niemieckie okrucieństwo, polska anarchia itp.
Wplatanie ewidentnej nieprawdy i falszu historycznego jak np. negowanie zagłady Żydów
Kojarzenie patriotyzmu z nacjonalizmem i ksenofobią.
Cel: wszystkie te zabiegi mają słuzyć zdyskredytowaniu ludzi odważnie myślących poprzez skojarzenie ich ze środowiskami: antysemitów, nacjonlistów, kłamców historycznych negujących ludobójstwo hitlerowców itp. a w sumie oszołomów i wichrzycieli.

marinho

Najbardziej szkodzący "agenci":

Kto: Duża część

Cel: Nieuświadomiony

Sposób działania: Uporczywe przekonania, co do prawdziwości dowolnej teorii, wynikające z małej zdolności wykorzystywania inteligencji, braku obiektywizmu i przekonania o wyższości. Agent taki mysli, że jest zwykłym człowiekiem, który dotarł do tajnych informacji i poświęci swoje dobre forumowe imię, aby uparcie trzymać się w bzdurnym kłamstwie. Będzie się upierał nawet pomimo logicznych argumentów obalających teorię. Najczęściej wiąże się to z wiarą w fantastyczne atrybuty spiskowych teorii, niemożliwych w logicznym świecie jak: Reptylianie, Nibiru, WTC1i2 controlled demolitions, moonhoax, Holocaust denial, Przeciwnicy teorii ewolucji i podobne. Uparta wiara i nieprzyznawanie się do niewiedzy bądź błędu, pomimo słusznych przeciwnych argumentów, braku dowodów lub możliwości werefikacji.

Problem: Brak nacisku i skoncentrowania całego ruchu na główne sedna problemu. Odwórcenie uwagi od prawdziwych źródeł i ekspertyz jak: wywołanie sztucznego kryzysu, nielegalne działania wojenne na bliskim wschodzie, tworzenie nowego prawnego porzadku pomimo braku akcpetaji społeczeństw (traktat lizboński), centralizacja światowej władzy, bez udziału ludzi, narodów, społeczeństw i państw.

Efekt: Ośmieszanie teorii spiskowych w oczach ogółu.

Rozwiązanie: Przejrzenie jeszcze raz wszystkiego na spokojnie z otwartym umysłem. Prawd jest tyle ilu ludzi, trzeba wyjśc ponad to i zobaczyć rzeczywistość z nowej perspektywy. Jesteśmy jednością

pozdrawiam
;]

za ten tekst limit -4
_________________
Materia jest plastyczna w obliczu Umysłu.
Zapraszam na mojego bloga
http://bezdepozytu.blogspot.com/

stefani

Ponieważ autor wątku ma ograniczoną formę wypowiedzi
(limit jednej wiadomości dziennie), raczej nie ma jak prowadzić
dyskusji w tym temacie.

Ja natomiast nie chcę dublować swoich wpisów i ponownie proponuję
przeniesienie dyskusji do tematu założonego przeze mnie.

Ponieważ ja mam limit ośmiu wiadomości dziennie, nie będę
pisać w kilku tematach o tym samym i tego samego.

Zapraszam do kontynuowania dyskusji w temacie:
Sterowanie przepływem informacji na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=

Tu zakańczam dyskusję ze swojej strony ze względu na
skromny limit wypowiedzi (8 dziennie) jaki posiadam.
_________________
Cenzura, Dezinformacja, Agentura na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=