|
Autor
|
Wiadomość |
multipro
Dołączył: 15 Lis 2007 Posty: 275
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:15, 14 Maj '09
Temat postu: Forum, miejsce publiczne |
|
|
.
.
Właśnie na sąsienim forum http://www.niewyjasnione.pl/BAN-t4268-s168.html#post3 administracja skasowała ten temat. I to z taką prędkością
że nie zdążyłem się nawet odnieść do wpisów. Po czym niezwłocznie
skasowała mnie.
żobaczmy co się będzie działo tutaj.
* * * * * * *
P_E (moderator) w temacie „Etyka a regulamin” wyrzekł był wiekopomną sentencję:
„na forum NIE MA demokracji, a korzystanie z niego jest PRZYWILEJEM a nie prawem”
http://www.niewyjasnione.pl/Etyka_a_regulamin-t12050-s6699.html
Tymczasem wraże siły zaczęły knuć spisek
„..Miejsce publiczne to miejsce ogólnie dostępne. Może nim być miejsce, do którego wstęp ma każdy bez ograniczeń, np. ulica, plac, park, sklep, jak również miejsce wymagające posiadania określonej karty wstępu (biletu, zaproszenia), np. kino, stadion sportowy, tramwaj[8], czyli miejsce dostępne dla bliżej nieokreślonej liczby osób[9]. Podobnie pojęcie to określa A. Marek podając, że jest nim miejsce dostępne większej i nieoznaczonej liczbie osób[10]. M. Sosnowska, opierając się na doktrynie oraz orzecznictwie SN, wyjasnia: „Miejsce publiczne to takie, do którego mają dostęp osoby indywidualnie i liczbowo nieokreślone. Nie będzie nim cela więzienna czy zamknięte pomieszczenie, do którego nikt postronny nie ma wstępu, będzie to natomiast jadalnia, dziedziniec, czy klatka schodowa”[11].
Zdaniem S. Dałkowskiego, kwestia znaczenia pojęcia „miejsce publiczne” została ostatecznie wyjaśniona w wyroku SN z dnia 9.11.1971 r., VKRN 219/71, OSNPG 1972, nr 2, poz. 25, gdzie przyjęto, że za „miejsce publiczne” uważa się każde miejsce dostępne dla nieokreślonej liczby osób[12]....”
http://www.wspol.edu.pl/pci/base/pci_odpview.php?id=58
Czyli forum jak najbardziej tę definicję spełnia.
Ba nawet korzysta z przywilejów miejsca publicznego zamieszczając tutaj reklamy jak najbardziej publiczne.
Jakie to ma znaczenie? Otóż obyczajowo obowiązuje tutaj powszechnie uznana etyka
i obyczaje. A prawnie chroni takie miejsca Kodeks Cywilny, i Karny w drastycznych
przypadkach.
Np. naruszenia praw autorskich na forum internetowym, prawnie jest traktowane jako działanie w miejscu publicznym. Sklepy internetowe są tak samo miejscami publicznymi.
Owszem, nawet teraz może ktoś nie rozumieć forum jako miejsca publicznego „no bo jak?”
W takim razie podam przykład forum nie publicznego – to fora zamknięte.
Nieraz znajdowałem jakiś link do „prawdy ostatecznej” klikam a tu – forum zamknięte
i ktoś żąda hasła. Takie forum nie spełnia definicji miejsca publicznego nie jest dostępne
dla nieokreślonej liczby osób. Liczba ta jest określona ilością udzielonych kluczy.
No i mamy sprawdzian „prawo a widzimisię”.
_________________
Limit postów 1 nie pozwala mi na szybką odpowiedź, gratulacje składać Bimi.
viewtopic.php?t=1306
_________________ viewtopic.php?p=178889#178889
Ograniczenie do 1 postu dziennie, blokada
na zakładanie tematów.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
vendetta7
Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 159
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:25, 14 Maj '09
Temat postu: |
|
|
I do czego ten wywód ma niby prowadzić ?
_________________ "Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor." - Józef Beck
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
eNKa
Dołączył: 08 Gru 2008 Posty: 634
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:30, 14 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Semantyczne nadużycie, to najłagodniejsza opinia o takim "wyroku" pseudosądu. Niestety znajomość i wrażliwość językowa wśród ludzi wyuczonych a nie ukształtowanych przez kultywowanie prowadzi do takich dziwolągów.
Albo coś jest wspólne czyli publiczne albo osobiste-prywatne. Oczywiście właściciel osobowy może udostępnić publiczności, ale jego własność pozostaje jego własnością. Przykładem publicznie dolstępnej własności prywatnej jest restauracja. Przykładem na nieposzanowanie własnosci prywatnej jest chęć zabronienia na przykład palenia w prywatnych barach czy restauracjach dostępnych publicznie.
_________________ "każdy samolot ma skrzydła więc jest też szybowcem"
"Do protestujących dołanczają się też wszelkiego rodzaju organizacje..."
~Bimi
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pswierq
Dołączył: 07 Sty 2009 Posty: 397
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:33, 14 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Forum nie jest miejscem publicznym, ot, chociazby z faktu, ze jest miejscem wirtualnym. Ale rozumiem, o co Ci chodzi. Coz, tak to juz jest, ze fora sa dla tych, ktorych admin przepusci. Nie znaczy to, ze rozumiem Bimiego posuniecia, ot, troche Mu ufam, troche krytykuje, ale to Jego dziecko. Osobiscie z checia bym sie potrzaskal z Adminem, na piesci, bo na slowa nie ma sensu.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
multipro
Dołączył: 15 Lis 2007 Posty: 275
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:25, 16 Maj '09
Temat postu: |
|
|
.
.
za „miejsce publiczne” uważa się każde miejsce dostępne dla nieokreślonej liczby osób
To po prostu ustalenie Sądu Najwyższego wyznaczające ocenę co jest miejscem publicznym. Z tej definicji wychodzą później dalsze przepisy, np. o zakłócaniu porządku w miejscach publicznych i inne. To po prostu norma prawna wskazująca obywatelom gdzie i jakie mają prawa i obowiązki.
I nie ma tu znaczenia forma obecności, co zresztą wynika z pozwów jeżeli ktoś kogoś obraził na blogu. Znane sprawy tyle, że chce się sądzić tylko politykom, bo to dla nich reklama.
-------------------------------------------------------------
Limit postów 1 nie pozwala mi na szybką odpowiedź, gratulacje składać Bimi.
viewtopic.php?t=1306
_________________ viewtopic.php?p=178889#178889
Ograniczenie do 1 postu dziennie, blokada
na zakładanie tematów.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
eNKa
Dołączył: 08 Gru 2008 Posty: 634
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:54, 17 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Ale to nie sądy ustalają/powinny ustalać co to jest droga, pieszy czy miejsce publiczne. Przedmiot regulacji powinien zdefiniować ustawodawca.
Do tego kontynuowanie orzecznictwa pseudosądów i innych trybunałów kapturowych z czasów sowietskiej dominacji w czasach jakoby wolności (czyt. brukselskiej dominacji) jest co najmniej niesmaczne.
_________________ "każdy samolot ma skrzydła więc jest też szybowcem"
"Do protestujących dołanczają się też wszelkiego rodzaju organizacje..."
~Bimi
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sikorski
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 07:09, 17 Maj '09
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Jermaj
Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 99
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:00, 17 Maj '09
Temat postu: |
|
|
No ładnie. Towarzystwo zdaje się nie rozumieć, że prawo poprzez pojęcie miejsca publicznego pozwala na wprowadzenie przepisów chroniących prawa jednostki w takich miejscach. Kto chciałby być narażony na bezkarne zachowania naruszające jego prawa w miejscu publicznym? Dla przykładu podam tu sytuację, kiedy ktoś bezprawnie ogranicza czyjąś wolność blokując mu samochód. Albo w internecie blokuje dostęp do miejsc publicznych. Taki swobodny dostęp oznacza też swobodną komunikację. Zdaje się, że na tym forum właśnie z tej wolności korzystamy.
Z punktu widzenia ochrony praw społeczeństwa do normalnego, niczym nie zakłóconego zachowania się w miejscach publicznych, wykładnia M. Bojarskiego wydaje się być najbardziej realistyczna. Nie tylko grupy osób ale i poszczególne jednostki, przebywając w miejscach publicznych, mają prawo oczekiwać, że nie doznają uszczerbku wskutek wybryku innej osoby. Przepis art. 51 k.w. chroni nie tylko prawo zbiorowości (większej, bliżej nieokreślonej liczby osób znajdujących się w miejscach publicznych), lecz i jednostek do normalnego zachowania się, czemu dają wyraz zarówno J. Bafia, jak i M. Bojarski wskazując, że dla bytu tego wykroczenia powinno być wystarczające spowodowanie wybrykiem rzeczywistego skutku przynajmniej jednej osobie.
Miejsce publiczne to miejsce ogólnie dostępne. Może nim być miejsce, do którego wstęp ma każdy bez ograniczeń, np. ulica, plac, park, sklep, jak również miejsce wymagające posiadania określonej karty wstępu (biletu, zaproszenia), np. kino, stadion sportowy, tramwaj[8], czyli miejsce dostępne dla bliżej nieokreślonej liczby osób[9]. Podobnie pojęcie to określa A. Marek podając, że jest nim miejsce dostępne większej i nieoznaczonej liczbie osób[10]. M. Sosnowska, opierając się na doktrynie oraz orzecznictwie SN, wyjasnia: „Miejsce publiczne to takie, do którego mają dostęp osoby indywidualnie i liczbowo nieokreślone.
http://www.wspol.edu.pl/pci/base/pci_odpview.php?id=58
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
DarkTech
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 1218
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:36, 17 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Czy celowa dezinformacja i narażanie na straty finansowe i moralne osób przebywających w miejscu publicznym nie jest sprzeczna z podaną przez ciebie informacją? Obserwując działania telewizji oraz prasy i niektórych portali internetowych ośmielam się zarzucić im właśnie działania na szkodę jednostek które znalazły się w ich zasięgu działań "publicznych".
_________________ Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Jermaj
Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 99
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:42, 17 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czy celowa dezinformacja i narażanie na straty finansowe i moralne osób przebywających w miejscu publicznym nie jest sprzeczna z podaną przez ciebie informacją? Obserwując działania telewizji oraz prasy i niektórych portali internetowych ośmielam się zarzucić im właśnie działania na szkodę jednostek które znalazły się w ich zasięgu działań "publicznych". |
Ależ w pełni się zgadzam, to bezprawie.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sikorski
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:08, 17 Maj '09
Temat postu: |
|
|
jak ktoś se założył forum, to i ustalił sobie regulamin taki jaki chciał to jest jego forum, a nie miejsce publiczne, nie ma do niego swobodnego dostępu, bo trzeba zaakceptować regulamin, który może być różny, ale 99,99999% userów nie czyta tego cholernie długiego tekstu pod którym widnieje pole "akceptuj" tylko klika
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Jermaj
Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 99
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:03, 17 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Kolego Sikorski. Całość wynika z defninicj „miejsca publicznego”.
Cokolwiek się dzieje w jakimś kraju, podlega jurysdykcji tego kraju. W przypadku kiedy działalność przekracza granice to wszystko co z nią związane nie może przekraczać prawa międzynarodowego.
Tak więc, często spotykany na forach punkt regulaminu w stylu
„Administrator może w każdej chwili usunąć wypowiedź bez podania przyczyn”
Jest bezprawny, bo jest przejęciem prawa we własne ręce, a to jak wiadomo nie jest dozwolone. Mamy od tego wyłącznie sądy i one nie lubią być wyręczane.
Taki punkt regulaminu nosi cechy „klauzuli zabronionej” jako sprzecznej z prawem. I podobnie jak klauzule zabronione w innych umowach, postanowieniach itp. prawnie nie obowiązuje.
Takie usunięcie jest zgodne z prawem jeżeli ktoś naruszył porządek publiczny. I tylko dlatego jest dopuszczalne, bo ew. proces i wyrok chroni tego kro przestrzega prawa.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
toto
Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 264
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:44, 18 Maj '09
Temat postu: Re: Forum, miejsce publiczne |
|
|
multipro napisał: | .
Owszem, nawet teraz może ktoś nie rozumieć forum jako miejsca publicznego „no bo jak?”
W takim razie podam przykład forum nie publicznego – to fora zamknięte.
Nieraz znajdowałem jakiś link do „prawdy ostatecznej” klikam a tu – forum zamknięte
i ktoś żąda hasła. Takie forum nie spełnia definicji miejsca publicznego nie jest dostępne
dla nieokreślonej liczby osób. Liczba ta jest określona ilością udzielonych kluczy.
No i mamy sprawdzian „prawo a widzimisię”.
_________________
Limit postów 1 nie pozwala mi na szybką odpowiedź, gratulacje składać Bimi.
viewtopic.php?t=1306 |
Ale co jest ważniejsze „miejsce publiczne”, które do nikogo nie należy, czy „miejsce publiczne”, które ma ściśle określonego właściciela? To, że masz dostęp do tego miejsca bo Cię właściciel wpuścił, nie oznacza, że przysługują Ci jakieś dodatkowe prawa z tego powodu. Wpuścił Cię bo zaakceptowałeś jego warunki, jeżeli ich nie akceptujesz należy sobie pójść. Tak to mniej więcej można wywnioskować na podstawie prawa własności, które jest ważniejsze od prawa do korzystania z cudzej własności (w tym miejscu „miejsca publicznego”). A to czy administrator (między innymi tego forum) słusznie postępuje, limitując ilość wypowiedzi, to już inna sprawa. Ja uważam, że nie słusznie postępuje, ale to jego własność, być może w ten sposób skutecznie zniechęci userów a może skutecznie zachęci….
Wg mnie powinien wydzielić przestrzeń, nazwać ją: PRZESTRZEŃ DLA OSZOŁOMÓW (kochających ufoki, wierzących w Boga, nie pamiętam kogo tam jeszcze do tej listy admin zalicza), uczepić tabliczkę, że nie zgadza sie z poglądmi w tej przestrzeni zawartej, i nie trzeba już nikogo moderować. No ale pozostaje jeszcze jeden problem, znika przyjemność związana z banowaniem userów, jak to sobie nadal zapewnić?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:23, 18 Maj '09
Temat postu: |
|
|
miejsce publiczne... ale gdzie?
w którym kraju?
wyrażenie "miejsce publiczne" w tym kontekście jest terminem stricte-prawnym, a prawo jest inne w każdym kraju - prawo danego kraju obowiązuje tylko na jego terytorium.
czy forum znajduje się na terytorium jakiegokolwiek kraju? tu można by się sprzeczać... załóżmy jednak że tak, że forum znajduje się na terytorium jakiegoś kraju; i tu pojawia się pytanie: jak ustalić kraj na którego terytorium znajduje się takie oto forum?
moim zdaniem się nie da. można oczywiście przyjąć podejście pragmatyczne i powiedzieć: gdzie jest serwer tam jest forum...
jednak forum może się składać z kilku serwerów (np. osobnego serwera WWW i osobnego SQL), a każdy serwer może być w innym kraju... i co wtedy?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
DarkTech
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 1218
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
stefani
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 315
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:21, 20 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Co na ten temat stanowi prawo:
Ograniczoność dostępu do określonego miejsca nie musi oznaczać,
iż nie jest ono miejscem publicznym.
Dla uznania danego miejsca za publiczne wystarczy stwierdzenie, że
dostęp do niego ma bliżej nieokreślona liczba osób (każdy).
Dostęp ten może jednak być ograniczony zarówno czasowo jak
i mechanicznie, a niekiedy koniecznością spełnienia jakiegoś warunku,
np. posiadania biletu wstępu, przepustki itp.
http://www.wspol.edu.pl/pci/base/pci_odpview.php?id=58
I jeszcze parę luźnych uwag. Posiadanie nicka oraz hasła nie powoduje, ze
forum staje się zamknięte, jeżeli bez nicka zabezpieczonego hasłem można to
forum przeglądać i czytać zawarte w nim treści.
Forum zamknięte to takie forum, do którego należy się zalogować żeby uzyskać
dostęp do jego treści, a bez uprzedniego zalogowania jest to niemożliwe.
Są także fora mieszane, gdzie część treści jest ukryta jak np. na tym forum.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
multipro
Dołączył: 15 Lis 2007 Posty: 275
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 06:55, 20 Maj '09
Temat postu: |
|
|
.
.
Sikorski, stary druhu, piszesz:
„ jak ktoś se założył forum, to i ustalił sobie regulamin taki jaki chciał to jest jego forum, a nie miejsce publiczne, nie ma do niego swobodnego dostępu, bo trzeba zaakceptować regulamin, który może być różny”
Otóż np. w sklepie (miejsce publiczne) żaden regulamin nie może wyręczać sądów, żaden regulamin nie może naruszać norm, nie może stać ponad prawem, i wreszcie nie może dyskryminować. Dyskryminacja to usuwanie osób czy treści kiedy treść czy obecność osób nie narusza prawa.
I tutaj ciekawostka „własne” klauzule w umowie czy punkty regulaminu niezgodne z prawem są tego prawa stanowieniem. A tego nie wolno mi nawet w mojej zagrodzie.
toto
To, że masz dostęp do tego miejsca bo Cię właściciel wpuścił, nie oznacza, że przysługują Ci jakieś dodatkowe prawa z tego powodu. Wpuścił Cię bo zaakceptowałeś jego warunki, jeżeli ich nie akceptujesz należy sobie pójść.
Przeczytaj to co napisałem wyżej. I zrozum czym było na sklepach Nur für Deutsche albo „ white only” i dlaczego nie możliwe to było w czasie wojny albo w rasistowskim karju? Dlatego że prawo tam nie działało. A u nas i owszem, mamy nawet cały blok obrony praw człowieka.
Czy to możliwe aby poruszenie tego aspektu było swego rodzaju precedensem? Zaczyna być interesujące.
Bimi, mój osobisty fanie.
„ prawo danego kraju obowiązuje tylko na jego terytorium.”
Przecież prawo ściga zniesławienia na blogach nie oglądając się jakoś na to co piszesz. Ściga dokładnie autora tekstu a niezależnie gdzie on się znajduje. Ty taki inteligentny nie rozumiesz tego? Nie zauważyłeś praktyki z tym związanej? Nie serwer zostaje pociągnięty do odpowiedzialności a OSOBA. Inna sprawa że czasem jest kłopot z jej znalezieniem kiedy ktoś pisze z kawiarenki interntowej.
I najważniejsze.
Jak chcecie zmieniać świat nie znając prawa w ogóle, i swoich praw w szczególności. Kiedy to każdy marny adwokacina zrobi z was kotlet mielony? Albo zablokuje dowolne działanie.
_________________
Limit postów 1 nie pozwala mi na szybką odpowiedź, gratulacje składać Bimi.
viewtopic.php?t=1306
_________________ viewtopic.php?p=178889#178889
Ograniczenie do 1 postu dziennie, blokada
na zakładanie tematów.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
stefani
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 315
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:37, 20 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Kwestia ta zaczęła nawet dotyczyć tego forum.
IPN zainteresowało się jednym z forumowiczów portalu prawda2.
Sprawozdanie informuje o najważniejszych śledztwach. Oto niektóre:
- śledztwo w sprawie zaprzeczania holokaustowi na portalu www.prawda2.info
przez osobę podpisującą się "Jerzy Ulicki-Rek": Ustalono numer komputera
spoza Polski, z którego wysyłano materiały. Trwają czynności w celu wykrycia
sprawcy.
http://www.wprost.pl/ar/157942/IPN-1289-osob-przyznalo-sie-do-wspolpracy/
Tu też dobry przykład potraktowania forum jako miejsca publicznego
i zastosowania w związku z tym kk.
Napisałeś post? Wielki Brat Cię rozliczy
http://wolnemedia.net/?p=13697
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:43, 20 Maj '09
Temat postu: |
|
|
multipro napisał: |
„prawo danego kraju obowiązuje tylko na jego terytorium.”
Przecież prawo ściga zniesławienia na blogach nie oglądając się jakoś na to co piszesz. Ściga dokładnie autora tekstu a niezależnie gdzie on się znajduje. Ty taki inteligentny nie rozumiesz tego? Nie zauważyłeś praktyki z tym związanej? Nie serwer zostaje pociągnięty do odpowiedzialności a OSOBA. Inna sprawa że czasem jest kłopot z jej znalezieniem kiedy ktoś pisze z kawiarenki interntowej. |
akurat w przypadku zniesławiania ważniejsze jest iż robi się to przy pomocy środka masowego przekazu, a nie że w "miejscu publicznym".
internet jest środkiem masowego przekazu, (nie)publiczność forum nie ma tu nic do rzeczy - równie dobrze można kogoś zniesławić przy pomocy emaili. albo np. listu rozesłanego tradycyjną pocztą.
poza tym, tak jak piszesz, ewentualnym sankcjom podlega osoba a nie środek przekazu.
jeśli więc osoba która dopuszcza się rzekomego zniesławienia mieszka w kraju w którym prawo nie przewiduje czegoś takiego jak przestępstwo zniesławienia (wiesz że są takie kraje?) to wówczas nie mamy do czynienia z żadnym przestępstwem - nikt tu przestępstwa nie popełnia choćby nie wiem jak polskie prawo nie chciało tego ścigać.
wyobraź sobie że sejm (były już takie pomysły) uchwala dziś ustawę o tym że nie wolno przeklinać w miejscach publicznych..
naprawdę myślisz, że taka ustawa miałaby jakąkolwiek realną moc prawną w internecie?
czyli co, ścigała by ludzi z całego świata za to że klną na różnych forach?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
plummy
Dołączył: 18 Maj 2009 Posty: 3
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:54, 20 Maj '09
Temat postu: |
|
|
blog a forum to jednak są zupełnie różne narzędzia. forum charakteryzują polilogi, blog to jest monolog, nawet jeśli jest możliwość komentowania pojawiających się na nim wpisów.
przykre raczej jest to, że tak wypoczwarzono anonimowość. to że daje ją internet jest niby oczywiste (no bo komu chce się sprawdzać z jakiego i czyjego ip został wysłany dany wpis), ale to mogło być bardzo przydatne narzędzie. ale w obecnej kulturze, gdzie wszystko co staje się masowe równa się braku treści i maksymalizacji głupoty, anonimowość w internecie służy różnym ludziom, których nawet nie warto czytać, do chowania się. w ten sposób można pisać bzdury i nie brać za to odpowiedzialności.
oto do czego prowadzi deprawacja internetu.
tyle, że regułą jest równanie masowe=głupie. im czegoś więcej tym niższy poziom prezentuje. tak się teraz wychowuje masy
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:54, 20 Maj '09
Temat postu: |
|
|
stefani napisał: | - śledztwo w sprawie zaprzeczania holokaustowi na portalu www.prawda2.info
przez osobę podpisującą się "Jerzy Ulicki-Rek": [...] Trwają czynności w celu wykrycia
sprawcy. |
a'propos pomówienia - tu mamy takiego klasyczny przykład.
nazywanie człowieka "sprawcą" gdy nie wiadomo nawet czy doszło do naruszenia prawa.
oczywiście skurwiele formalnie są czyści, gdyż napisali tylko że IPN szuka sprawcy, a nie wprost że "Jerzy Ulicki-Rek" jest "sprawcą".
są czyści, a czytelnik i tak zrozumie to jednoznacznie. no ale czego się spodziewać po faszystowskiej propagandzie
dla mnie to jednak pomówienie bo liczy się zamiar a nie forma - ktoś powinien za to beknąć
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
stefani
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 315
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:41, 21 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Bimi, a propos "Jerzego Ulickiego-Reka"- taką wersję podał
portal Wprost 24. Czy ma rację, czy nie - akurat nie to jest
przedmiotem tej dyskusji.
Odbiegliśmy od meritum, mianowicie, czy forum
dyskusyjne jest miejscem publicznym, czy nie.
Tu trochę więcej na temat definicji miejsca
publicznego.
http://www.wspol.edu.pl/pci/base/pci_odpview.php?id=58 napisał: |
Miejsce publiczne to miejsce ogólnie dostępne. Może nim być miejsce, do którego wstęp ma każdy bez ograniczeń, np. ulica, plac, park, sklep, jak również miejsce wymagające posiadania określonej karty wstępu (biletu, zaproszenia), np. kino, stadion sportowy, tramwaj[8], czyli miejsce dostępne dla bliżej nieokreślonej liczby osób[9]. Podobnie pojęcie to określa A. Marek podając, że jest nim miejsce dostępne większej i nieoznaczonej liczbie osób[10]. M. Sosnowska, opierając się na doktrynie oraz orzecznictwie SN, wyjasnia: „Miejsce publiczne to takie, do którego mają dostęp osoby indywidualnie i liczbowo nieokreślone. Nie będzie nim cela więzienna czy zamknięte pomieszczenie, do którego nikt postronny nie ma wstępu, będzie to natomiast jadalnia, dziedziniec, czy klatka schodowa”[11]. Zdaniem S. Dałkowskiego, kwestia znaczenia pojęcia „miejsce publiczne” została ostatecznie wyjaśniona w wyroku SN z dnia 9.11.1971 r., VKRN 219/71, OSNPG 1972, nr 2, poz. 25, gdzie przyjęto, że za „miejsce publiczne” uważa się każde miejsce dostępne dla nieokreślonej liczby osób[12].
Nie można więc w całości zgodzić się ze stanowiskiem sądu, według którego „czyn (z art. 51 k.w.) musi być popełniony w miejscu, do którego dostęp jest niczym nieograniczony dla nieokreślonej liczby osób”, zaś „dostęp niczym nieograniczony” dotyczy miejsc, do których jest on całkowicie swobodny, nieograniczony godzinowo ani mechanicznie (bramami, drzwiami lub innymi przeszkodami). Sąd stosuje wykładnię znacznie ograniczającą zakres znaczeniowy pojęcia miejsca publicznego. Podane wyżej definicje „miejsca publicznego” nie uprawniają do tak wąskiego, jak uczynił to sąd, pojmowania tego pojęcia.
Ograniczoność dostępu do określonego miejsca nie musi oznaczać, iż nie jest ono miejscem publicznym. Dla uznania danego miejsca za publiczne wystarczy stwierdzenie, że dostęp do niego ma bliżej nieokreślona liczba osób (każdy). Dostęp ten może jednak być ograniczony zarówno czasowo jak i mechanicznie, a niekiedy koniecznością spełnienia jakiegoś warunku, np. posiadania biletu wstępu, przepustki itp. Za absurdalne należy uznać stanowisko, w świetle którego nie jest wykroczeniem z art. 51 k.w. zakłócenie wybrykiem seansu w kinie, ponieważ sala kinowa jest miejscem, do którego dostęp jest w pewnym stopniu ograniczony (np. określoną liczbą miejsc, potrzebą posiadania biletu wstępu, a także czasowo). To nie ograniczenie czasowe, mechaniczne lub inne, lecz charakter i właściwości danego miejsca powinny decydować o tym, czy jest ono publiczne, czy nie. Zasadniczą kwestią przy określaniu charakteru takiego miejsca jest to, czy jest ono dostępne dla bliżej nieokreślonej liczby osób i to niezależnie od tego, czy wstęp do niego jest wolny, czy nie. Nie ma więc podstaw do przyjmowania, jak uczynił to sąd, że miejscem publicznym jest miejsce, do którego „dostęp jest niczym nieograniczony dla nieokreślonej liczby osób”, czyli całkowicie swobodny, nieograniczony godzinowo ani mechanicznie (bramami, drzwiami lub innymi przeszkodami).
W świetle powyższego, miejscami publicznymi są: klatki schodowe bloków mieszkalnych, choćby dostęp do nich był ograniczony np. poprzez zainstalowanie domofonu, zarówno małe jak i duże sklepy, zakłady pracy (biura, place budowy itp.) z wyjątkiem zamkniętych pomieszczeń, gdyż dostęp do tych miejsc mają bliżej nieokreślone osoby, a nie tylko wyłącznie indywidualnie oznaczone osoby, np. lokatorzy lub właściciele mieszkań.
Osoba awanturująca się w mieszkaniu prywatnym może być pociągnięta do odpowiedzialności za wykroczenie z art. 51 k.w., jeżeli krzyki i hałasy przedostają się na zewnątrz, poza ściany mieszkania i wywołują niepokój sąsiadów lub przechodniów albo powodują zbiegowisko[13] lub ze względu na porę – zakłócają spoczynek nocny sąsiadom. |
_________________ Cenzura, Dezinformacja, Agentura na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Zero
Dołączył: 10 Sty 2009 Posty: 111
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:35, 21 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Multipro, porównujesz zachowanie adminów na forach do "rasizmu".
Wszędobylstwo "poprawności politycznej" zaczyna być już naprawdę niepokojące, o ile np wymienione przez ciebie sklepy "white only" to rzeczywiście przykra część historii świata, ale niewiele mają one wspólnego z tworem jakim jest forum internetowe. Ja bym porównał je raczej do restauracji, do której wstęp jest tylko w krawatach, nie masz krawata, nie jesz w niej, proste?
_________________ "Nic nie jest skończone, dopóki się nie skończy" Miś Yogi.
"Wysoko rozwinięta technika jest nieodróżnialna od magii" I. Asimov
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Jermaj
Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 99
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:51, 21 Maj '09
Temat postu: |
|
|
W kwestii ogólnej, pomijamy tu znaczenie wolności słowa jako systemu dającego ludziom wolność wyboru z pełnej opcji przedstawianych opinii. Jest to niezmiennie przyporządkowane uczciwości postępowania. Po dziś dzień istnieją reżymy gdzie nie wolno zabierać głosu w pewnych tematach, co ogólnie znaczy, że kto ogranicza działa nieuczciwie. Tak samo w naszej pozornej demokracji dochodzi do, w efekcie, do takiego samego sterowania. Jednak zupełnie od innej strony, bo przez nagłaśnianie konkretnych tematów, co automatycznie spycha inne w cień. Niby niewinne a działa tak samo jak w najgorszych reżymach.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|