W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Wiarygodność etykietek produktów spożywczych  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
3 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 1183
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
theonly




Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 173
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:20, 19 Maj '09   Temat postu: Wiarygodność etykietek produktów spożywczych Odpowiedz z cytatem

Jestem ciekaw na ile można wierzyć etykietkom na produktach spożywczych. Ktoś sprawdza producentów czy zawartość zgadza z tym co jest na etykietce? Producent może napisać , że w składzie znajdują się np pomidory , cukier , woda. A pominąć inne składniki z ,których składa się produkt np glutaminian sodu ? Albo po prostu wymyślić skład na taki jaki mu odpowiada?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ina_majo




Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 221
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:54, 19 Maj '09   Temat postu: Re: Wiarygodność etykietek produktów spożywczych Odpowiedz z cytatem

theonly napisał:
Jestem ciekaw na ile można wierzyć etykietkom na produktach spożywczych. Ktoś sprawdza producentów czy zawartość zgadza z tym co jest na etykietce? Producent może napisać , że w składzie znajdują się np pomidory , cukier , woda. A pominąć inne składniki z ,których składa się produkt np glutaminian sodu ? Albo po prostu wymyślić skład na taki jaki mu odpowiada?


W PL producent ma obowiazek podac sklad produktu, ale odpowiedzialnosc za niepodanie spada tylko i wylacznie na producenta. Tak Sanepid meczy piekarzy i kaze zamawiac nowe etykiety, bo nie ma w skladzie podanej wody Smile, naomiast nigdy niespotkalam sie z tym by zmusili producentow jogurtow do podania informacji o stosowanych migrogranulkach zapewniajacych gladkosc wyroby czy wodzie utlenionej. O oleju roslinnym w zoltym serze nie wspominajac Laughing

Glutaminian sodu, benzoesan sodu, azotyny? Pojawiaja sie na etykietach, ale nie za czesto. Mysle, ze nie tak czesto jak w rzeczywistosci wystepuja. Smile
Podobnie zreszta jak z opisem polepszaczy w pieczywie. Np. nie pisza racice swini, siersc czy wlosie konskie, tylko polepszacze. I tak to produkty naturalne w sumie w porownaniu z benzoesanem Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FreeG




Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 387
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:49, 19 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W całym sektorze spożywczym obowiązują nas normy unijne. A są one niewiarygodnie restrykcyjne. Warto się pochwalić, że jesteśmy jednym z krajów europejskich (jeśli nie jedynym), który tak dokładnie i szczegółowo ich przestrzega. Panuje tu straszny rygor. Etykietom można więc wierzyć, lecz trzeba je umieć odpowiednio odczytywać.

Możemy mieć pewność, że skład widoczny na etykiecie odpowiada produktowi. Problem leży w samych składnikach, a o nich jesteśmy rzetelnie poinformowani.

Jedyne łamanie prawa, jakie zauważyłem dotyczy sposobu informowania o składnikach chemicznych. W UE mają one specjalne kody "E". Bardzo źle się kojarzą - kiedy klient zobaczy rzucające się w oczy kody "E" w liczbie dziesięciu, często odkłada produkt z przeświadczeniem, że to "sama chemia". Aby tego uniknąć producenci podają pełną nazwę np. któregoś z konserwantów, ponieważ niewielu ludziom coś ona mówi, ale lepiej wygląda, choć mają obowiązek umieszczać kod.

Lepiej przecież napisać:
pektyny, mączka chleba świętojańskiego, guma arabska, betakaroten, kwas jabłkowy
niż
(odpowiednio) E440, E410, E414, E160a, E296 Smile
[będąc producentami, co byście wybrali: kwas hydroksybutanodiowy, E296, czy kwas jabłkowy. To jedno i to samo, a odpowiedź oczywista Smile ]


O samych kodach też trzeba coś powiedzieć. Oficjalnie są to wszystkie chemiczne dodatki do żywności, które zostały dokładnie przebadane i stwierdzono, że są całkowicie bezpieczne i nie zagrażają zdrowiu ludzkiemu. Obecnie na liście pełno składników skrajnie niebezpiecznych, rakotwórczych i sklasyfikowanych jako podejrzane. Jest tam oczywiście m.in. aspartam, któremu UE dała kod E951.

Nie mam też zaufania do wielkich korporacji, jak np. Coca-Cola. Choć według oficjalnego składu nie jest ona produktem niezdrowym, to sam fakt, że produkowana jest przez giganta korporacyjnego, zmusza do podchodzenia z rezerwą. Jeśli w tym momencie Coca-Cola eksperymentalnie nas truje, robi to w tajemnicy, o czym dowiemy się za kilkanaście lat.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
rEvolution




Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 872
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:26, 19 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Liczy się przede wszysktim jakość zawartych w produkcie "komponentów".

Co z tego, że jest nim np. pomidor, jabłko czy cokolwiek innego ale jakie one są?

Jak "wyprodukowane", wyhodowane, selekcjonowane, przechowywane, przetwarzane.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Wiarygodność etykietek produktów spożywczych
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile