Dziś w nocy ok 1:00 byłem świadkiem niecodziennego zjawiska pogodowego. Jak żyję nie widziałem burzy w połowie tak silnej jak ta dzisiejsza!!
Próbowałem zliczyć ilość błysków na minutę i uwierzcie, że się nie dało. Na pewno w szczycie było grubo ponad sto błyskawic na minutę, jeśli nie ponad dwieście! Centrum znajdowało się w bliskiej okolicy, lecz nie było praktycznie żadnych grzmotów. Cały spektakl odbywał się w chmurach. Co jakiś czas przez niebo przelatywały bardzo długie poziome błyskawice, podobne do tych w tropikach. Wszystko trwało ponad godzinę. Błyskało bez przerwy, czułem się jak na wiejskiej dyskotece.
Był ktoś z was świadkiem czegoś podobnego?
Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że pogoda zwariowała. Może się mylę, ale chyba ten rok znowu będzie najcieplejszy w historii. Znalazłem ciekawe artykuły o globalnym ociepleniu, nie wiem ile są one warte z punktu widzenia nauki, ale to co w nich napisane zdaje się niestety potwierdzać.
http://poland.indymedia.org/pl/2006/12/25386.shtml
http://pl.indymedia.org/xx/2007/05/29131.shtml