radioaktywna pomarańcza z tesco hehe, dobre
ya - zgadzam się z Tobą właściwie w większości. Moim celem nie było zdyskredytowanie tych filmów, czy stwierdzenie ich bzdurności.
Chciałem tylko zauważyć, że na pewno nie warto przyjmować tego bezkrytycznie, czy ze zbyt otwartym umysłem.
W Wake up call jest powiedziane o tym, że gdy oglądamy TV wchłaniamy informacje będąc w swoistym transie. Proszą równocześnie o otwartość umysłu widzów na to co oni mówią, proszą nas niejako o otwarcie na trans.
Mimo wszystko, mimo wszystko podzielam większość prezentowanych tam poglądów. Podzielam też Twój pogląd ya, na temat kłamliwości mediów takich jak TVN/Wybiórcza i wiele innych stacji.
Odbiegając jednak od głównego wątku - interesujące jest postrzeganie przez, nazwijmy nas "ludzi prawdy", rzeczywistości medialnej.
Teraz poruszę delikatny temat, proszę o nielinczowanie i spokojne doczytanie do końca. Również z otwartym umysłem
Otóż - wiemy, że TVN, Wybiórcza, etc., etc. bujają ile wlezie. Bujają też na temat tak drażliwy jak Rydzyk i jego radio.
Osobiście żadnego radia jakoś specjalnie nie słucham, bo nie mam na to za bardzo czasu. Jednak czy my, ludzie próbujący być obiektywnymi w tym trudnym świecie medialnej subiektywności, nie dajemy się manipulować jeśli chodzi o to radio. Ciągle nam powtarzają, że rydzyk zarobił na stoczni (kiedy ja np. wiem, że nie, moi rodzice też wtedy chcieli pomóc i po niepowodzeniu całej akcji - odzyskali wszystko z powrotem), bajka o maybachu (pojawiło się potem sprostowanie na ostatniej stronie, małym drukiem! ha, tego niewielu wie, bo niejedna gazeta jest "wybiórcza"), ciągle coś tam wymyślają.
Dlaczego mimo wszystko jakoś nie potrafią nic mu udowodnić? Tak wielka część mediów, polityki, biznesu próbuje go zdyskredytować i jakoś nie idzie?
Mnie się trochę wydaje, że po prostu manipulują nas, wykorzystując znaną w Polsce chęć ludzi do ubliżania wszystkim duchownym, twierdząc, że mają pełno pieniędzy, jeżdżą najlepszymi furami, itd. BTW znam paru księży i każdy ma jakąś Fabię i inne takie, jeden nawet VW Bora, ale - poza jednym wyjątkiem - dostali je od rodziców (Bora była od brata
).
Wracając do tematu RM. Wygląda to tak - słuchacze RM niecierpią innych mediów, stwierdzając brak obietywności (jednak sami w zdecydowanej większości ich nie oglądają, więc jak mogą to stwierdzić?). Z kolei TVNowcy, GW itd. nie są w stanie włączyć parę razy rm i sprawdzić co tam z kolei jest, tylko zarzucają radiu nieobiektywność (tudzież wszędobylski antysemityzm - czyli strach się bać...). Krótko mówiąc wszyscy powariowali w swoim zatwardziałym nieobiektywizmie, stwierdzając jednocześnie swój i tylko swój obiektywizm.
Gdy czasem wracam do domu, zdarzy mi się posłuchać z rodzicami. Sporo z tego, co tam usłyszałem jest również wygłaszane z aprobatą na tym forum... Jeśli chodzi o wiadomości, to uważam, że RM i Nasz Dziennik jest jeszcze najbardziej obiektywnym przekaźnikiem. Wiem, że zaraz mnie zlinczujecie i moich rodziców, ale pamiętajcie proszę - ani oni ani ja nie jesteśmy babcią czy dziadkiem i nikt z nas nie patrzy też bezkrytycznie na to radio, czy gazetę, bo i tam trzeba patrzeć ludziom na ręce. Ale, żeby stwierdzić, że ktoś ma je brudne to trzeba najpierw chociaż chwilę popatrzeć.