|
Autor
|
Wiadomość |
merdek_69
Dołączył: 14 Sty 2008 Posty: 332
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:55, 05 Maj '09
Temat postu: Dramat Polski w Amerykańskim Stuleciu |
|
|
Cytat: | W dniu 30 kwietnia 2009, profesor Zbigniew Brzeziński powiedział przez kamerami telewizji CNN, że punktami zwrotnymi w historii powojennej Europy było zawarcie porozumienia przez kanclerza Adenauera z Francją, przez uznanie Alzacji i Lotaryngii jako części Francji z końcem lat 1940. Czterdzieści lat później nastąpiło równie ważne porozumienie zawarte przez kanclerza Helmuta Kohla z Polską. Stało się to na spotkaniu w Krzyżowej, w 1989 roku, gdzie przez uznanie granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, rząd niemiecki jakoby ogłosił oficjalny koniec tysiącletniego „Drang’u Nach Osten.” Działo się to w czasie rozkwitu potęgi USA.
Wiek dwudziesty został określony jako„Amerykańskie Stulecie” przez Henry Luce w „Time-Life” 5 lutego 1941 według artykułu w kwietniu 2009, w gazecie „Washington Post,” autorstwa Richard’a Cohen’a. Jednocześnie z początkiem 1941 roku odbyły się w Moskwie gry sztabowe, z których wynikało, że po stracie 44,000 najbardziej doświadczonych oficerów Armii Czerwonej w czystkach Stalina, armia ta nie byłaby w stanie zatrzymać bardzo głębokiej penetracji niemieckich wojsk pancernych, mimo posiadania znacznie większej ilości czołgów i samolotów niż Niemcy. Ciekawe jest, że jesienią 1943 roku „Time-Life” opublikowało „obawę,” że wojna może dobiec końca, nim wystarczająca ilość wojsk amerykańskich będzie gotowa do interwencji w Europie.
Richard Opery twierdzi w Times Books, Harper Collins Atlas, że w 1941 roku wyposażenie sił sowieckich liczebnie znacznie przeważało nad niemieckimi: 20,000 tanków do 3,500 niemieckich, 10,000 sowieckich samolotów do 3,400 Luftwaffe. Jakość sprzętu niemieckiego była wyższa i Niemcy mieli wystarczającą ilość oficerów. Brak oficerów był główną słabością Czerwonej Armii. Z tego powodu we wszystkich bitwach Sowieci mieli więcej strat. Nawet w czasie odwrotu, Niemcy zabili dwukrotnie więcej żołnierzy sowieckich niż Sowieci Niemców.
Pułkownik w stanie spoczynku, profesor historii w Boston University, Andrew J. Bacevich (Bacewicz) jest autorem książki „Granice Potęgi: Koniec Amerykańskiej Unikalności,” („The Limits of Power: The End of American Exceptionalism,)” w której kwestionuje mit o amerykańskim stuleciu, jak też roli USA w pokonaniu Niemiec. Temat ten autor porusza w artykule „Pożegnanie Amerykańskiego Stulecia” z 29 kwietnia 2009.
Straty wojenne Związku Sowieckiego są określane na 65% strat aliantów anty-niemieckich. Mniej znany jest fakt, że Polska straciła w czasie wojny ponad 20% ludności. Polska odmowa podpisania z Niemcami Anty-Kominternowskiego Paktu, wykoleiła strategię niemiecką, według której optymalnie Sowiety byłyby zaatakowane ze wschodu i z zachodu, w sumie przez około 600 dywizjami przeciwko wówczas o połowę mniejszym liczebnie siłom sowieckim. W takim wypadku Niemcy w ogóle nie mieli by frontu zachodniego na początku wojny w 1939 roku.
Dowódca wojskowego wywiadu niemieckiego, admirał Canaris powiedział po odrzuceniu przez Polskę kilkuletnich starań Hitlera o pozyskanie udziału Polski w ataku na Sowiety, że wojna jest nie do wygrania z powodu braku żołnierza i faktycznie na froncie wschodnim Niemcom było brak milion żołnierzy w czasie każdego roku wojny. Canaris uważał, że nie tylko będzie brakowało trzy i pół miliona Polaków, ale że jednocześnie Japończycy uznają Hitlera za zdrajcę i odstąpią od walki przeciwko Sowietom rozpoczętej przez Japonię już w 1937 roku, po podpisaniu paktu z Niemcami w 1936 roku.
Faktycznie Japonia złożyła oficjalny protest w Berlinie przeciwko paktowi Ribbentrop-Mołotow w sierpniu 1939 roku. Działo się to w czasie wielkiej bitwy sowiecko-japońskiej w Mandżurii pod KhalKhim Gol nad rzeką Khalką, w której to bitwie, według Encyklopedia Bratanica, zginęło ponad 20,000 Japończyków. Tak więc Polska naraziła Niemcy na brak wystarczająco liczebnych wojsk i tym wykoleiła możliwość szybkiego niemieckiego zwycięstwa na wschodzie, kiedy Polska odmówiła udziału w ataku na Sowiety.
Polska uratowała Sowiety od klęski. Stało się to za cenę masowych mordów inteligencji i patriotów polskich przez niemiecki i sowiecki aparat terroru, które to aparaty terroru były w bliskiej współpracy od 22 września 1939, do ataku Niemiec na Sowiety w lecie 1941 roku.
Na przykład, Niemcy znali ilość oficerów polskich wymordowanych przez NKWD i zdradzili się dokładną wiedzą, kiedy wymienili cyfrę 10,000, po znalezieniu grobów w Katyniu w 1943 roku. Faktycznie w Katyniu była połowa wymordowanych oficerów polskich, a reszta grobów była głównie w Charkowie i Miednoje oraz wielu innych miejscach straceń wszystkich Polaków wymienionych na liście nazwisk ponad 25,000 osób, przygotowanej przez Berię, szefa NKWD.
Tak więc rasiści niemieccy zagrażali likwidacją państwa polskiego na polskich ziemiach historycznych, podczas gdy Sowieci chcieli zniewolić Polskę na ziemiach polskich, w granicach historycznych sięgających wstecz o ponad tysiąc lat. Rosjanie nigdy otwarcie nie uznali historycznego faktu, że na początku Drugiej Wojny Światowej Polska odmawiając paktu z Niemcami uratowała Rosję od klęski.
Rząd Hitlera mścił się na Polakach za wykolejenie jego strategii. Stemplował on na skrzyniach amunicyjnych „nie oszczędzać” tak, że Niemcy użyli ponad dwukrotnie więcej kul, szrapneli i bomb lotniczych w Polsce, niż w 1940 roku we Francji. W lutym 1940 Hitler opublikował plany systematycznego zniszczenia Warszawy, jej zabytków i archiwów, przygotowane przez urbanistę Sigfrieda Pabsta, a wprowadzone w życie w czasie Powstania Warszawskiego przez saperów niemieckich w 1944 roku. Działo się to, kiedy Sowieci zatrzymali front i pozwolili Niemcom dokonać tego barbarzyństwa i zamordować wówczas blisko ćwierć miliona Warszawiaków.
Powstańcy warszawscy nie wiedzieli, że blisko o rok wcześniej, w 1943 roku, w Teheranie prezydent Roosevelt i premier Churchill dokonali zdrady Polski, za pomocą oficjalnego uznania, że powojenna Polska będzie kontrolowana przez Związek Sowiecki w ramach sowieckiej strefy wpływów. Tak wyglądała perspektywa dramatu Polski w „Amerykańskim Stuleciu.” Dramat ten jest mało znany na Zachodzie i wiedza o nim jest wręcz tępiona przez propagandę żydowskiego ruchu roszczeniowego, który zebrał i sprzeniewierzył miliardy dolarów uzyskane od Niemiec, Szwajcarii etc.
|
http://www.pogonowski.com/display_pl.php?textid=994
Gdyby nie żydowskie lobby w przedwojennej Polsce , losy II wojny byłyby inne
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
cebull1
Dołączył: 01 Cze 2008 Posty: 96
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:20, 05 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Możesz wyjaśnić co do tragedii Polski ma tutaj żydowskie lobby? Przecież Żydzi tez dużo ucierpieli, inna sprawa że przyczynili się też do tego ich "koledzy" z Wall Street.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:25, 05 Maj '09
Temat postu: |
|
|
To znaczy jakie ? Polska wygrała by II wojnę ?!
Pokonalibyśmy Ruskich i Niemców ?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
nobody
Dołączył: 25 Wrz 2007 Posty: 524
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 07:21, 06 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Drogi (tfu) cebularzu, otóż może być tak, że wizerunek Polski jako faktycznie najbardziej poszkodowanego narodu podczas II Wojny Światowej może zniweczyć strategie interesu nazwanego "przemysł holokaustu". Raz, że znajdzie się naród jeszcze bardziej poszkodowany niż pejsiate ziomale, dwa, że trudno byłoby Polakom przypisać łatkę oprawców i doić spadkobierców tych co przeżyli ten, o ileż większy, holokaust z siana...
Krew mnie zalewa jak o tym myślę i zrozumieć nie mogę zupełnie dlaczego rząd IIRP nie zrobił kroku w stronę Rzeszy! Jak można było polegać na zapewnieniach Anglii (gdzie notabene stery rządowe też wanią cebulą na kilometry!) i odrzucić sojusz, który dałbym coś krajowi faktycznie... Co moglibyśmy zyskać, strach pomyśleć, co stracić?... No cóż, pewnie nie więcej niż straciliśmy (w końcu ewentualnie i tak nie bylibyśmy pod okupacją radziecką, co do tego możemy się umówić).
Nie znam aż tak dokładnie historycznego tła tych decyzji, dlatego wytłumaczenia szukać będę w mentalności narodu... To prawie jak dzisiaj - czy ktoś się zastanawia skąd ta nienawiść Kaczyńskich i Tuska? Przeca nikt nie uwierzy, że chodzi o nielubość personalną. To jak kto stoi za Tuskiem (UE?), a kto za Kaczorami (US?)... Czy te polityki mogą być spójne? Za kim powinniśmy patrzeć? ...a może w końcu powinniśmy spełnić własną politykę?... eh, z tą mentalnością nie wierzę
ps. cebula dobrze rośnie na piaszczystej ziemi
_________________ amicus Plato, sed magis amica veritas
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
merdek_69
Dołączył: 14 Sty 2008 Posty: 332
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:45, 06 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Szanowny cebull1,w II Rzeczpospolitej większość dużych korporacji było w rękach żydów .Jak wiesz wielki biznes steruje polityką więc nie bardzo rozumiem skąd takie pytanie?Proponuję przekartkować kilka książek śp.profesora Wieczorkiewicza.Poniżej link do ciekawego wywiadu:
http://templum.nazwa.pl/archiwum/tn5/4.html
@AQuatro
Nie mam pojęcia jakie.Ale na pewno inne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|