W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Byłem masonem  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
9 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 819
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leszek




Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 230
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:16, 22 Kwi '09   Temat postu: Byłem masonem Odpowiedz z cytatem

Byłem masonem

Z dr. Maurice’em Cailletem rozmawia Włodzimierz Rędzioch


Masonerię, jak każdą tajną organizację, otacza aureola misterium. Wokół niej krąży wiele legend i trudno zdobyć wiarygodne informacje na jej temat. Dlatego cenny jest każdy głos, który pochodzi z tego zamkniętego dla niewtajemniczonych świata. Takim głosem jest książka-świadectwo francuskiego lekarza Maurice’a Cailleta – kiedyś agnostyka, przez 15 lat masona, przez 2 lata stojącego na czele jednej z masońskich lóż – który w czasie pobytu w Lourdes w 1984 r. nawrócił się na katolicyzm i wystąpił z masonerii („mason w śnie”). Poprosiłem go o rozmowę na temat jego doświadczeń w Wielkim Wschodzie Francji.

Włodzimierz Rędzioch: – Jak to się stało, że w wieku 36 lat postanowił Pan wstąpić do masonerii?

Dr Maurice Caillet: – W 1968 r. pracowałem jako ginekolog. Byłem wtedy racjonalistą, materialistą i ateistą. W owym czasie starałem się o rozwód i czułem się osamotniony. W maju mój przyjaciel zaproponował mi wstąpienie do nowej „rodziny duchowej” – masonerii, z jej pociągającymi ideałami Wolności, Równości, Braterstwa, Tolerancji i Solidarności. Byłem oczarowany, tym bardziej że przyjął mnie bardzo serdecznie sam Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Francji – może dlatego, że byłem już wówczas znany jako lekarz stosujący sztuczne zapłodnienie i sterylizację oraz jako zwolennik liberalizacji aborcji. W ten sposób stałem się masonem. Byłem nim przez 15 lat, z czego 2 lata jako przełożony loży. Wiele szczegółów dotyczących mojej działalności w masonerii umieściłem na mojej stronie internetowej: www.cailletm.com.

– Czym są rytuały inicjacji masońskiej?

– Rytuały inicjacji masońskiej zbliżone są do obrzędów inicjacji wyznawców animizmu. Mają symbolizować przejście ze świata rzeczy świeckich do świata sacrum. Profan, tzn. kandydat na wolnomularza, poddawany jest czterem próbom symbolizującym ziemię, wodę, powietrze i ogień. Musi złożyć także przysięgę, iż będzie dotrzymywał tajemnicy masońskiej – zabrania ona wyjawiania nazwisk „braci” masonów oraz działalności loży, nawet współmałżonkowi.

– Wolnomularze starają się prezentować masonerię jako filozofię humanistyczną, której celem jest poszukiwanie prawdy. Jak jednak można poszukiwać prawdy, gdy głosi się jednocześnie skrajny relatywizm, a więc i prawda staje się czymś bardzo względnym?

– Wolnomularstwo wychwala humanizm, ale chodzi o humanizm bez Boga, który dowartościowuje i gloryfikuje człowieka – Boga określa się niekiedy jedynie jako Wielkiego Architekta Wszechświata. Wolnomularstwo poświęca się poszukiwaniu prawdy, a raczej częściowych prawd, gdyż dla masona nie jest możliwe odkrycie żadnej prawdy. Masoneria odrzuca także jakiekolwiek dogmaty, czyniąc w ten sposób z relatywizmu rodzaj dogmatu. Oznacza to także odrzucenie objawienia judeochrześcijańskiego.

– Czy to właśnie odrzucenie objawienia judeochrześcijańskiego powoduje, że masoneria, szczególnie francuska, jest tak bardzo antykatolicka?

– W Kościele francuskim istnieje silna tradycja gallikańska (gallikanizm – zainicjowany w średniowieczu ruch polityczno-religijny dążący do uniezależnienia Kościoła francuskiego od władzy papieskiej i ograniczenia uprawnień papieskich – przyp. W.R.), która istniała jeszcze przed powstaniem masonerii. Wielu biskupów, książąt i królów odrzucało opiekę Magisterium. Gdy w 1738 r. Klemens XII potępił przynależność do wolnomularstwa, we Francji ta ekskomunika nie została oficjalnie podana do wiadomości ani przez państwo, ani przez Episkopat. W czasie rewolucji francuskiej w 1789 r. duchowieństwo i arystokracja stały się kozłem ofiarnym władz rewolucyjnych – większość księży zostało zamordowanych lub skazanych na wygnanie. Po okresie względnego spokoju, w latach 1895-1905, Kościół francuski znowu był prześladowany przez rządy masońskie, aż do definitywnego rozdziału Kościoła od państwa, co nastąpiło w 1905 r. Z kolei rząd Vichy (kolaborujący z nazistowskimi Niemcami rząd Philippe’a Pétaina z siedzibą w mieście Vichy – przyp. W. R.), począwszy od 1940 r., prześladował masonów, którzy byli oddawani w ręce policji, więzieni i często wywożeni do Niemiec. Wzajemna niechęć pozostaje wciąż żywa, tym bardziej że w 1983 r. kard. Joseph Ratzinger uznał, iż dla katolika przynależność do wolnomularstwa jest grzechem ciężkim, który nie pozwala na przyjmowanie Komunii św. (chodzi o dokument „Declaratio de associationibus massonicis”, wydany w 1983 r. przez Kongregację Nauki Wiary, której prefektem był kard. Joseph Ratzinger – przyp. W. R.).

– Masoni składają przysięgę, która zobowiązuje ich do wzajemnej pomocy. Jakie praktyczne konsekwencje ma ta przysięga?

– Konsekwencje są różnorodne. Z punktu widzenia politycznego i społecznego wprowadza to pewien zamęt, który nie służy zdrowej demokracji. „Bracia” masoni przynależą zarówno do partii prawicowych, jak i lewicowych, lecz gdy chodzi o pewne kwestie społeczne – działają razem w tajemnicy, aby wprowadzać ustawy dotyczące np. antykoncepcji, aborcji, rozwodów, „małżeństw” osób tej samej płci, adopcji dzieci przez homoseksualistów, eutanazji czy manipulacji ludzkimi embrionami.
Z punktu widzenia gospodarczego niektóre prace zarezerwowane są w pierwszym rzędzie dla ludzi należących do masonerii, a to dzięki kontaktom w loży, a szczególnie w bractwach (les Fraternelles), które skupiają masonów określonej gałęzi działalności, np. Bractwo Budownictwa i Robót Publicznych.
Gdy chodzi o wymiar sprawiedliwości, spotykamy się z różnymi formami faworyzowania, jeżeli osoba osądzana należy do masonerii.
Masoni odgrywają dużą rolę w świecie kultury, szczególnie w mediach i w szkolnictwie. Dzięki ich działalności społeczeństwo systematycznie akceptuje ideały masońskie, takie jak źle pojmowana idea wolności, której celem miałoby być obalenie „tabu” tradycyjnej moralności.

– Z tego wynika, że wielki wpływ masonerii na życie polityczne, gospodarcze i kulturalne nie jest mitem, lecz rzeczywistością…

– We Francji wpływ masonerii nie jest już co prawda tak duży jak w XIX i na początku XX wieku, ale pozostaje ciągle rzeczywistością.

– Ostatnio wyjawił Pan, że w socjalistycznym rządzie Mitterranda było dwunastu masonów, a w obecnym rządzie Sarkozy’ego jest ich dwóch. Natomiast w swej książce jako przykład wpływu masonerii na politykę francuską podaje Pan sprawę wprowadzenia aborcji w 1974 r. Czy mógłby Pan podać jakieś szczegóły tej sprawy?

– Osobiście brałem udział w walce o wprowadzenie prawa zezwalającego na aborcję. W 1974 r. masoneria, przez organizację Planning Familial (Planowanie Rodzinne), wywierała presję na opinię publiczną, zawyżając dane dotyczące nielegalnych aborcji: 300 tys. w roku, podczas gdy poważne badania demograficzne podawały o wiele mniejszą liczbę – ok. 50 tys. Nowy prezydent Republiki – Valéry Giscard d’Estaing, który umieścił w swym programie wyborczym legalizację aborcji, zatrudnił jako swego osobistego doradcę Jeana-Pierre’a Prouteau – wielkiego mistrza Wielkiego Wschodu Francji. Natomiast doradcą Simone Veil, ówczesnej minister zdrowia, był dr Pierre Simon – wielki mistrz Wielkiej Loży Francji i założyciel Planning Familial. W Zgromadzeniu Narodowym (Assemblée Nationale – parlament francuski) bez problemów przegłosowano projekt, bo masoni z lewicy i z prawicy głosowali jak jeden mąż!

– Czy miał Pan kontakty z masonami poza Francją i czy wie Pan, jakie są wpływy masonerii w innych państwach?

– Nie miałem kontaktów z masonami poza Francją. Poza tym wyszedłem z masonerii w 1987 r. i od tej pory śledzę wydarzenia jedynie z mediów. Dlatego np. nie mogę potwierdzić tego, co piszą media na temat rozkwitu masonerii po upadku muru berlińskiego w państwach dawnego bloku sowieckiego, gdzie wolnomularstwo było prześladowane przez komunizm – inny „humanizm”, bez Boga.

– Jak to się stało, że nawrócił się Pan na chrześcijaństwo?

– W 1984 r. zawiozłem ciężko chorą żonę do Lourdes w nadziei, że wyzdrowieje. Podczas gdy moja małżonka była w basenie sanktuarium, ja poszedłem do krypty. Tam po raz pierwszy w życiu uczestniczyłem we Mszy św. Ewangelia tego dnia mówiła: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone”, a były to słowa znane mi z rytuału masońskiego na stopień Wielkiego Ucznia. Zobaczyłem też po raz pierwszy w konsekrowanej Hostii Światło, którego na próżno szukałem w 18 masońskich inicjacjach. Wstrząśnięty, usłyszałem wewnętrzny głos, który wzywał mnie do złożenia ofiary. Dlatego po Mszy św. poszedłem za księdzem do zakrystii i poprosiłem o chrzest, aby ofiarować całe moje jestestwo Bogu.

– Co oznacza dla Pana „być katolikiem”?

– Dla mnie być katolikiem znaczy wierzyć w Jezusa Chrystusa – prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka, zmarłego za moje grzechy i zmartwychwstałego, akceptować naukę wszystkich soborów, czcić Boga w Eucharystii, czcić Matkę Bożą i przyjmować naukę Papieża (triduum candorum custodia – trzy prawdy strzegące jasności). W końcu oznacza to praktykowanie – w miarę moich możliwości – cnót teologalnych (wiary, nadziei i miłości) oraz cnót kardynalnych (męstwa, sprawiedliwości, roztropności i umiarkowania). Dzięki temu, że jestem katolikiem, mogę być także członkiem Związku Pisarzy Katolickich, co stanowi dla mnie wielką radość.

– Na zakończenie chciałbym Pana zapytać, czy porzucenie masonerii przysporzyło Panu problemów?

– Porzuceniu masonerii towarzyszył konflikt zawodowy z moim dyrektorem – masonem z tej samej loży. Gdy chciałem uregulować nasz konflikt przed państwowym wymiarem sprawiedliwości, a nie przed instancjami masońskimi, otrzymałem poważne pogróżki (grożono mi śmiercią). Chrystus jest jednak zwycięzcą i w końcu wygrałem proces przeciwko temu człowiekowi.

Za:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=50.new#new
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Damian.87




Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 213
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:47, 22 Kwi '09   Temat postu: Re: Byłem masonem Odpowiedz z cytatem

Leszek napisał:
Byłem masonem

Z dr. Maurice’em Cailletem rozmawia Włodzimierz Rędzioch



– Dla mnie być katolikiem znaczy wierzyć w Jezusa Chrystusa – prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka, zmarłego za moje grzechy i zmartwychwstałego, akceptować naukę wszystkich soborów, ....


Dobra, ja już dziękuję za tą propagandę... Przleciałem tekst pobieżnie i wystarczyło to zacytowane zdanie by jasne było że z niego (były) mason jak z koziej dupy trąba. Kolejny nawrócony dzięki nie samemu Chrystusowi ale co ważne dzięki naukom kościoła.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
adgolek




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 435
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 07:07, 24 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

podpucha jak nic Wink
No, ale mogę się mylić. Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
vendetta7




Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 159
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:11, 02 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kupy się to nie trzyma.

1. W 1968r. rozwodził się a 16 lat później zawoził żone do Loudres. Poza tym nie mówi niczego co nie jest ogólnie znane.

2.Btw. w lożach zakazana jest rozmowa nt. religii i polityki (Wielki Architekt Wszechświata - to symbol - jeżeli ktoś jest chrześcijaninem to może dla niego oznaczać Jezusa, jeżeli muzułmaninem - Allacha).

3. Poza tym warunkiem do przyjęcia do masonerii konserwatywnej jest wiara w osobowego boga. Jednak on przystąpił do liberalnej i wszystkie organizacje masońskie wrzuca do jednego wora.

4.
Cytat:
Chrystus jest jednak zwycięzcą i w końcu wygrałem proces przeciwko temu człowiekowi.
Tego chyba nawet nie trzeba komentować.

5. Z masonerii się nie odchodzi tylko zostaje się "uśpionym: bratem , jednakże pogróżki śmiercią są wyssane z palca. ("Do konsekwencji odejścia od czynności masońskich należą:a. obowiązują Cię wszystkie złożone do tych czas zobowiązania - gdyż mają one charakter honorowy i są składane bezterminowo ( honor i słowo honoru jak w rycerstwie jest również najważniejszą zasadą)
b. nie obowiązują Cię kontrybucje (składki), uczestnictwo w pracach
c. do końca swojego życia pozostajesz dla innych Braci masonem (lecz uśpionym) co w pewnym sensie wiąże Braci lecz nie ciebie.
d. inny bracia zwolnieni są z bezwarunkowego niesienia pomocy tobie i twoim najbliższym, a w przypadku twojej śmierci twojej żonę (partnerce) i prawowitym potomkom." - cytat z Adama Małachowskiego, mistrza masońskiego obediencji wolnomularstwa konserwatywnego WLNP.)
_________________
"Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor." - Józef Beck
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Byłem masonem
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile