Cytat: |
Historia nie daje nam łatwych odpowiedzi, a geneza wielu faktów i zjawisk rzadko jest jednoznaczna. Teorie spiskowe podsuwają nam proste rozwiązania, w których skomplikowana przeszłość staje się przejrzysta, a wszystkie fakty układają się w łatwą do zinterpretowania całość.
Wiedza z niewiedzy
Czym jest teoria spiskowa? To próba wytłumaczenia zjawisk, wydarzeń, procesów czy postaw historycznych za pomocą pojęć i argumentów, których nie można poddać weryfikacji. Jeśli uznamy, że za zamachy na USA z 11 września 2001 roku odpowiada Pentagon, nie jesteśmy w stanie przekonująco obronić naszej tezy: nie mamy przecież dostępu do tajnych materiałów, jesteśmy też przekonani, że wiele dowodów zostało zniszczonych, a władze USA wciąż ukrywają niewygodne dla siebie fakty. Stąd już tylko chwila do stwierdzenia, że brak dowodów potwierdza naszą słuszność.
Teorie spiskowe przeniesione na grunt historii skutkują niebywałym rozkwitem wielu koncepcji wyjaśniających rozmaite klęski, wojny i ważne polityczne wydarzenia. Stoi za nimi nie przypadek, rzeczywisty układ sił czy polityczna pragmatyka, ale spisek: masonów, Żydów, jezuitów, służb specjalnych itp. W takiej koncepcji stosunkowo niewielka grupa ludzi jest w stanie wpływać na niezwykle rozległy teatr wydarzeń. Co ważne, ich wpływ jest zawsze negatywny i nigdy nie używają oni swojej tajemniczej wszechwładnej siły w celach pozytywnych.
Wygodny argument
Jeśli przeanalizuje się treść propagandy nazistowskiej i sowieckiej zauważyć w niej można wiele wątków, będących realizacją schematu teorii spiskowej. W hitlerowskich Niemczech tropi się spiski żydowskie i lewicowe, co uwiarygodnia tylko terror i staje się wygodnym argumentem do kolejnych prześladowań. W sowieckiej Rosji wrogiem są zagraniczni kapitaliści działający w tajnym porozumieniu. To z ich polecenia niszczone są maszyny w fabrykach, oni sprawiają, że uprawom zaczynają grozić szkodniki (przypomnijmy sobie polską wojnę ze stonką!), to oni w końcu na arenie międzynarodowej walczą z ojczyzną proletariatu wpływając na decyzje podejmowane przez kontrolowane przez siebie zachodnie mocarstwa.
Teorie spiskowe idealnie nadają się do celów propagandowych. Łatwo je przyswoić, bo opisać je może kilka krótkich haseł. W prosty sposób tłumaczą nawet najbardziej zawiłe problemy, dzięki czemu mogą być przyjęte przez masy. Nie wymagają dowodów i logicznych wyjaśnień, więc mogą uwiarygodniać nawet najbardziej absurdalną tezę. W maju 1950 roku Trybuna Ludu opublikowała artykuł, w którym informowano o samolotach amerykańskich, które "naruszając ustalone strefy lotów, zrzuciły nocą ogromną ilość stonki ziemniaczanej w okolicach Zwickau, Werdau, Liechtentanne, Eisenstock i Berndorf." Atak imperialistów na państwo bloku komunistycznego przyjął postać owadów. Jeśli ktoś nie wierzył, że Amerykanie są zdolni do takiej akcji, oficjalna propaganda podsuwała mu pod nos kolejny argument: atak imperialistów "potwierdził ostatnio wzięty do niewoli w Korei lotnik amerykański Robert Hilard, który – jak zeznał – brał udział w zrzucaniu stonki ziemniaczanej na obszar NRD". Z takim wyjaśnieniem naprawdę trudno dyskutować...
Siła podejrzeń
Ostatnie zamieszanie wokół sprawy śmierci gen. Władysława Sikorskiego pokazało, jak silne społecznie są nawet najbardziej nieprawdopodobne teorie historyczne. Tajemnica i ciągły brak wystarczająco przekonujących dowodów pozwala budować interpretacje, które uznawane są za prawdopodobne nawet wobec ogromnych błędów i nieścisłości (jak w przypadku zrealizowanego przez TVN filmu).
Teorie spiskowe to idealny materiał na scenariusze filmowe czy fabuły książek. Popularność powieści Dana Browna "Kod Leonarda da Vinci" opierała się w dużej mierze właśnie na schemacie teorii spiskowej, której głównym - negatywnym - bohaterem był Kościół katolicki. Chociaż książka Browna jest tylko sensacyjną literacką fikcją, jej społeczny odbiór był tak silny, że polemizować z jej tezami musieli przedstawiciele Watykanu, a lokalne episkopaty (w tym polski) wydały stosowne oświadczenia podważające prawdziwość przesłania tej powieści. Nie zaszkodziło to chyba jednak recepcji książki, skoro nakręcony na jej podstawie film sprzedał się bardzo dobrze, a fani zaproponowanej przez Browna teorii wciąż odwiedzają miejsca opisane w książce. Wymownym komentarzem pokazującym siłę teorii spiskowych może być także miejsce Dana Browna na przygotowanej przez brytyjski "Times" liście stu osób mających największy wpływ na losy świata. |
Link:
http://nauka.wp.pl/title,Co-nam-daja-teorie-spiskowe,wid,11076341,wiadomosc.html
Uśmiałem się do łez. Dziwne ,że na wielu portalach pojawiają się podobne artykuły. Ośmieszanie "teorii spiskowych" nie zna granic - tak na wszelki wypadek się tłucze ludziom do głowy żeby nie zwracali na żadne "NIEWIARYGODNE" informacje uwagi.