Teoretycznie to przestroga dla obywateli Rosji, aby łatwiej mogli reagować na nietypowe zachowania potencjalnych terrorystów. Faktycznie - jak ostrzegają media - zamachowcom przygotowany przez FSB dokument może pomóc w przeprowadzeniu zamachu terrorystycznego.
Dokument
O taktyce przeprowadzania aktów dywersyjno-terrorystycznych (DTA) Federalna Służba Bezpieczeństwa zamieściła na swojej stronie internetowej. To analiza materiałów pochodzących ze
śledztw prowadzonych przez służby specjalne w sprawie aktów terroru na terenie Rosji.
W pierwszej części dokumentu FSB opisuje "typowe oznaki przygotowań do przeprowadzania aktów terrorystycznych". Wśród nich agencja wymienia m.in. robienie zdjęć obiektów, obserwację, przygotowanie schematów korytarzy i dróg ewakuacyjnych. W dokumencie znalazła się nawet informacja, że zamachowcy używają zazwyczaj samochodów rodzimej produkcji (zwłaszcza produkcji WAZ, starsze modele 2101, 2103 i 2106, znane jako żyguli bądź - na Zachodzie - pod nazwą "łada"), "w pierwszej kolejności używanych, bez notarialnego aktu dokumentującego prawo ich użytkowania".
Specjaliści ze służb wyróżnili pięć etapów przygotowań do zamachu. Najpierw organizatorzy dokonują rozpoznania obiektu, potem wybierają sposób przeprowadzenia ataku. Trzecią fazą jest przygotowanie planu operacji oraz "obróbka psychologiczna" wykonawców zamachu. Najważniejsze to przekonanie ich, że "akcja jest w pełni bezpieczna". Czwartym punktem jest przygotowanie sił wspomagających głównych wykonawców. W tym momencie można już przeprowadzić akcję.
FSB wymienia kilka typów zamachów. Jest wśród nich wysadzanie budynków mieszkalnych (w 1999 r. stało się pretekstem do rozpętania II wojny czeczeńskiej), podkładanie bomb i zamachy samobójcze. Właśnie te ostatnie zostały opisane najszerzej. "Samobójcy to w większości przypadków młodzi mężczyźni i kobiety w wieku 20-35 lat". Zwykle wykonują swoje misje parami - druga osoba ma kontrolować głównego wykonawcę, aby ten nie rozmyślił się tuż przed wysadzeniem. Twórcy dokumentu ostrzegają, że terrorystom zależy, aby wmieszać się w tłum, a zatem nie zakładają do akcji strojów narodowych. Najłatwiej rozpoznać ich w lecie - odzież nieodpowiadająca pogodzie ma przykryć umieszczony na piersiach bądź biodrach "pas szahida". Bombę można też przenosić w teczkach, damskich torebkach czy etui na kamerę.
Bezpieka uczy też, jak rozpoznać, że sąsiednie mieszkanie wynajęli terroryści. Zamachowcy nie szukają kontaktu z sąsiadami, z wynajętych przez nich mieszkań nie dochodzą odgłosy codziennego życia, takie jak rozmowy, grający telewizor czy radio. Śmieci wynoszą ludzie obcy, którzy zarazem dostarczają jedzenie, ewentualnie robią to sami lokatorzy mieszkania nocą. Kobiety nie stosują kosmetyków poza "środkami upiększania włosów".
Choć przedstawiciele służb przekonują, że chodzi wyłącznie o to, aby "ochronić życie niewinnych ludzi, takich jak Wy", niektórzy analitycy obawiają się, że równie dobrze dokument może zostać wykorzystany przez mniejsze grupy terrorystyczne jako instruktaż do lepszego przygotowania zamachu.
W Rosji dochodzi do kilku ataków terrorystycznych rocznie. Zazwyczaj są one przeprowadzane przez grupy radykalnych muzułmanów z Kaukazu. Do ostatniego doszło 5 marca 2009 r. między wioskami Ekażewo i Surchachi w graniczącej z Czeczenią Inguszetii. W wyniku wybuchu bomby zginęło dwóch funkcjonariuszy FSB, dwóch pracowników specjalnych oddziałów milicji i naczelnik rejonowy milicji kryminalnej z Nazrania.
Rosyjskie władze wyróżniają też dwie działające na terenie kraju organizacje terrorystyczne. Pierwszą jest Najwyższe Zgromadzenie Wojenne Zjednoczonych Sił Mudżahedinów Kaukazu. Drugą - Kongres Narodów Iczkerii i Dagestanu.
źródło:
http://www.dziennik.pl/swiat/article367253/Rosyjskie_sluzby_ucza_terroryzmu.html