W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
7 Poziomów Rzeczywistości   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
11 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Ziemia i wolna energia Odsłon: 7369
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
C0LD F34R




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 261
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:24, 22 Kwi '09   Temat postu: 7 Poziomów Rzeczywistości Odpowiedz z cytatem

Wszechświat, nic nie skłania mnie do rozmyślań tak jak jego rozmiar, głębia, natura, zawiłość i geneza. I mimo, że jest tyle teorii na te tematy co much na g....., niektóre są bardzo interesujące i wydają się mieć więcej sensu niż inne. Właśnie taką teorię chciałbym poddać pod luźną dyskusję.


http://www.madtomatoe.com/wp-content/uploads/2008/02/across-the-universe.jpg

Natknąłem się ostatnio na ciekawy artykuł dotyczący teorii próżni, który zamieszczam poniżej. Chciałbym was zapytać co o tym sądzicie, pozwalając sobie jednocześnie na wyrażenie własnej opinii w tej materii. Uznałem tą teorię za ciekawą z kilku względów, ale o tym później.

Cytat:
Teoria próżni jest naukowym dowodem na istnienie Boga

WSZECHŚWIAT BEZ TAJEMNIC

Albert Einstein przez całe swoje życie pracował nad jednolitą teorią pola, która miałaby w prosty sposób wyjaśnić budowę i działanie wszechświata. W Rosji żyje człowiek, który twierdzi, że udało mu się to, co nie udało się genialnemu uczonemu i jego następcom.

Gennadij Iwanowicz Szypow był wykładowcą fizyki na Uniwersytecie Moskiewskim. Został stamtąd usunięty, gdyż uczył studentów elementów wymyślonej przez siebie teorii próżni, wyklętej przez oficjalną naukę. Oficjalnie mówi się, że teoria Szypowa to bzdura, ale ponieważ sprawdza się w praktyce, wykorzystuje się ją do budowy niezwykłych urządzeń, których działanie zaprzecza znanym prawom fizyki.
Podobno zbudowano kilka urządzeń, których współczynnik sprawności wynosi od 300 do 500%, chociaż według znanych praw fizyki taki współczynnik nie może przekraczać 100%. Inaczej mówiąc, stworzono perpetuum mobile. Takimi urządzeniami są np. grzejniki domowe, które, pobierając 1 kilowat energii elektrycznej, produkują 4 kilowaty energii cieplnej.
Brzmi to jak bajka o żelaznym wilku, ale te urządzenia istnieją i zostały skonstruowane na rządowe zamówienie, tak jak i latający pojazd, który sam Szypow nazywa "ziemskim UFO". Urządzenie nie wykorzystuje sił odrzutowych, a z wyglądu przypomina latający spodek. Został zaprezentowany publicznie dwa lata temu. Pokaz sfilmowano i pokazano w moskiewskiej telewizji.
Więc jak to jest: zwariowana, bezsensowna teoria, która sprawdza się w praktyce? Z jednej strony oficjalna nauka odwraca się od teorii próżni, z drugiej państwo od 1987 roku współfinansuje pewne projekty Szypowa, a przemysł (w tym wojskowy) stoi w kolejce do założonego przez Szypowa i jego najbliższego współpracownika Akimowa moskiewskiego Ośrodka Ryzykownych i Nietradycyjnych Technologii "Went", prosząc o nowe rewelacyjne urządzenia. W żadnym podręczniku fizyki nikt nawet się nie zająknął o tej rewolucyjnej teorii, ale podczas wykładów, które Szypow daje na wydziałach fizyki europejskich uniwersytetów, sale pękają w szwach, a wśród słuchaczy nie brakuje utytułowanych uczonych...
Dlaczego oficjalna nauka nie chce uznać teorii próżni? Być może dlatego, że jeśli jest prawdziwa, to jej powszechne zastosowanie może przynieść światu rewolucję technologiczną albo... zagładę.

Siedem poziomów rzeczywistości

Teoria próżni fizycznej Gennadija Szypowa dowodzi istnienia dotychczas nieznanych, niewidzialnych rodzajów materii i energii. Wynika z niej też, że pewnego rodzaju promieniowanie pędzi z szybkością miliardy razy większą od prędkości światła (a może po prostu rozchodzi się natychmiastowo - Einstein podejrzewał, że coś takiego może istnieć, ale buntował się przeciwko temu pomysłowi).
Poniższy diagram przedstawiający budowę wszechświata jest kolejnym elementem teorii, który sprawia, że oficjalna nauka patrzy podejrzliwie na idee Szypowa.
Rosyjski uczony odkrył najpierw w teorii, a potem potwierdził za pomocą eksperymentów istnienie niewidzialnych planów materii. I chociaż są one niewidzialne, istnieją obiektywnie, a nawet współdziałają z widzialnymi - czyli z naszą rzeczywistością.
Teoria próżni zakłada, że istnieje 7 poziomów (planów) rzeczywistości:
Absolutne "nic"
Pierwotne pole wirowania (świadomości)
Próżnia
Plazma (cząstki elementarne)
Gaz
Ciecz
Ciało stałe
(patrz diagram)


O poziomach od 7. do 4. nie będziemy tu pisać - można o nich przeczytać w każdym podręczniku do fizyki. Niezwykły świat zaczyna się od planu 3., który Szypow nazwał próżnią fizyczną.
Jest to podobno przestrzeń, z której zostały wypompowane nie tylko cząstki materii, ale również wszystkie znane dzisiejszej nauce pola. A mimo to owa próżnia jest źródłem ogromnej ilości energii (patrz ramka pt. "Stała kosmologiczna"). Według teorii Szypowa, 1 cm3 zawiera energię wystarczającą do zaspokojenia dziesięcioletnich potrzeb energetycznych całej ludzkości. Współpracujący z Szypowem rosyjscy naukowcy pracują nad urządzeniem, dzięki któremu będzie można pobierać niemal nieograniczone ilości czystej energii z dowolnego miejsca na planecie czy w kosmosie. Podobno takie urządzenie będzie gotowe za kilka lat.
Tam, gdzie myśl staje się rzeczywistością
Drugi poziom jest jeszcze dziwniejszy - to pierwotne pole wirowania lub inaczej: pole świadomości. Jak napisał Gennadij Szypow w swojej książce pt. "Teoria próżni fizycznej", pole to składa się z "elementarnych wirów czasoprzestrzennych przenoszących informacje."
To właśnie ten poziom umożliwia zachodzenie zjawisk określanych mianem magii, parapsychologii czy psychotroniki. Dzieje się tak dlatego, że owe przenoszące informację pierwotne wiry tworzą coś w rodzaju materii będącej powłoką myśli. Na tym poziomie myśl jest materialna, może istnieć samodzielnie przez jakiś czas i oddziaływać na inne obiekty materialne. Co więcej, odpowiednio ukształtowana i wzmocniona może się w tych wirach "zagnieździć", stać się niezniszczalna, powodując zachodzenie w naszym świecie zjawisk parapsychicznych traktowanych przez oficjalną naukę z wielką podejrzliwością.
Z teorii próżni wynika, że wszystko we wszechświecie jest w mniejszym lub większym stopniu obdarzone świadomością. Oznacza to, że nie jest ona wynikiem istnienia materii ożywionej (np. człowieka), ale podstawą istnienia wszelkiej materii. Myślę, że zwolennicy Gai - żyjącej planety - znajdą w teorii Szypowa naukowe potwierdzenie swoich hipotez.

Tak szybko jak myśl

Pole świadomości ma też inną nazwę - pole torsyjne (ang. torsion - wirowanie), jako że związane jest z ruchem wirującym. Najważniejszym wynalazkiem opartym na teorii próżni jest generator torsyjny, którego twórcą jest Anatolij Akimow. Dzięki temu urządzeniu wielkości czterech paczek papierosów dowiedziano się, że pole torsyjne rozprzestrzenia się miliardy razy szybciej niż światło i przenika każdą materię, nie tracąc przy tym na intensywności. Nie wiadomo dokładnie, jak szybko się porusza, gdyż nie udało się tego zmierzyć.
Wykorzystując własności tego pola, stworzono nowy, rewolucyjny system łączności. Z najodleglejszymi miejscami w kosmosie można połączyć się natychmiast, bez zakłóceń, a nadajnik wymaga minimalnej ilości energii. Nadajnik torsyjny znajduje się ponoć na pokładzie rosyjskiego pojazdu, który w 1998 roku poleciał na Marsa. Jeśli wszystko będzie działać prawidłowo, torsyjny nadajnik i odbiornik będą się łączyć w jednej chwili, podczas gdy sygnał konwencjonalnego nadajnika biegnie z Marsa na Ziemię około 7 - 13 minut.

Drzewa promieniują naukowo

Również bioterapia i radiestezja są możliwe dzięki polu świadomości. Z teorii Szypowa wynika, że pole torsyjne może wirować w prawo lub w lewo. Za pomocą generatora Akimowa wykazano, że pole prawoskrętne jest korzystne dla żywych organizmów, a lewoskrętne niekorzystne, gdyż działa nań osłabiająco. Okazało się również, że każde ciało fizyczne wytwarza pole torsyjne o charakterystycznych dla siebie właściwościach. Na tym właśnie opiera się działanie bioenergoterapii czy radiestezji.
Szypow i jego ekipa przeprowadzili w swoim laboratorium symulacyjne badania piramid egipskich. Okazało się, że są one generatorami pola świadomości. Wewnątrz piramidy, na jednej trzeciej wysokości osi, znajduje się punkt z maksymalną koncentracją lewoskrętnego pola. W prawdziwych piramidach w tym właśnie miejscu znajdował się zazwyczaj sarkofag faraona. Wpływ lewoskrętnego pola hamuje rozkład organizmów żywych. Dobroczynny wpływ natury na człowieka związany jest z prawoskrętnym polem. Największymi naturalnymi jego generatorami są drzewa iglaste, zwłaszcza cedr. Bioterapeuci często twierdzą, że przytulenie się do określonego drzewa pomaga na określone dolegliwości. Jak widać, nie jest to wymysł, teoria Szypowa udowadnia to niezbicie. Moskiewscy uczeni sporządzili charakterystykę pól torsyjnych niektórych gatunków drzew, a potem nauczyli się je odtwarzać za pomocą generatora Akimowa. Uzdrawiające pole kierowano potem na dany przedmiot. Po pewnym czasie mierzono pole torsyjne tego przedmiotu i zazwyczaj okazywało się, że zostało ono zmienione i że zaczęło promieniować tak samo, jak sosnowy las.
Współpracownicy Szypowa i Akimowa opracowują właśnie projekty domów ekologicznych, które będą wytwarzać uzdrawiające pole torsyjne. Wiemy już też, że najlepszym kształtem dla budynków jest kształt jaja, generujący prawoskrętne pole, a najgorszym - prostopadłościan, a w takich przecież mieszkamy. (Ciekawe, że nasi przodkowie przykrywali swoje świątynie kopułami, które emitują pole niezwykle korzystne dla żywych organizmów.)
Jednym z najciekawszych wniosków wynikających z teorii pola świadomości jest istnienie życia po śmierci. Dusze ludzkie po uwolnieniu się z materii przenoszą się (a być może przez cały czas w pewien sposób tam są) do materialnego pola myśli - tam, gdzie myśl staje się rzeczywistością.

Zza równań wyłania się twarz Boga

Ostatnim, najwyższym planem jest Absolutne Nic, czyli, jak twierdzi Szypow, źródło pochodzenia całego wszechświata. Jest to plan materii, który rodzi z siebie pozostałe rodzaje materii. Nie jesteśmy w stanie - i pewnie nigdy nie będziemy - zrozumieć tego planu czy wyobrazić go sobie, choć równania Szypowa Absolutne Nic opisują.
Z tych równań wyłania się spójny i całościowy opis wszechświata, z którego wynika, że istnienie Absolutu jest konieczne do powstania tego wszechświata. Szypow w swojej książce napisał: "Tego rodzaju przestrzeń zakłada istnienie <>, zdolnej do ogarnięcia Absolutnego <> i uporządkowania go. Na tym planie decydującą rolę odgrywa <>."
Inaczej mówiąc, aby wszechświat mógł zaistnieć, trwać i rozwijać się, konieczne było świadome działanie Superistoty, którą wielu nazywa Bogiem.
Jeśli teoria próżni jest prawdziwa, kiedyś zostanie uznana przez akademicką naukę. Już teraz pracują nad nią badacze w USA, Niemczech, Kanadzie. Podobno są opóźnieni w stosunku do Rosjan o 15 lat.
Lecz nie to opóźnienie jest groźne. Oto ludzkość może dostać nową, rewolucyjną technologię, która, jak wszystkie naukowe odkrycia i wynalazki, może zostać użyta zarówno w dobrym, jak i złym celu. Problem w tym, że poziom świadomości ludzi już teraz nie dorównuje poziomowi techniki. Dziecko ma w rękach karabin maszynowy. Jeśli teoria próżni zostanie powszechnie udostępniona, dziecko dostanie laser. Może dlatego Gennadij Szypow nie współpracuje z instytucjami militarnymi, które chcą, by przy wykorzystaniu pola świadomości stworzył nowe bronie psychotroniczne.
Ale złe wykorzystanie cudownych możliwości, jakie daje teoria próżni, jest całkiem realne. Tylko że to grozi katastrofą nie tylko na skalę globu, ale wręcz kosmosu. Może więc to dobrze, że o odkryciach Szypowa nauka milczy?

Ewa Ray

Stała kosmologiczna - ukryta energia próżni

W swoim czasie Albert Einstein próbował odpowiedzieć na pytanie, czy wszechświat jest statyczny (tzn. ani się nie rozszerza, ani nie zbiega, tylko trwa w niezmienionym stanie). Po obliczeniu ilości istniejącej energii doszedł do wniosku, że aby wszechświat był statyczny - a wierzył, że tak jest - musi istnieć niewiarygodnie dużo niewidzialnej i niewykrywalnej, jak do tej pory, energii pustej przestrzeni. Nazwał ją stałą kosmologiczną. Potem udowodniono, że wszechświat rozpoczął się od wybuchu i nadal się rozszerza. Einstein, choć niechętnie, uznał racje kolegów po fachu i zrezygnował z idei wszechświata statycznego. Przyznał też, że jego wspaniały twór - stała kosmologiczna - jest jego największą pomyłką.
Jednak ostatnio naukowcy dochodzą do wniosku, że aby wszechświat w ogóle istniał, musi gdzieś być ukryta kolosalna ilość energii. Stała kosmologiczna, czyli ujemna energia pustej przestrzeni, wróciła do łask. Oznacza to, że w każdym centymetrze sześciennym przestrzeni wiruje ogromna ilość dziwnej energii - niewidzialnej, nie dającej się zbadać przyrządami naukowymi, ale jednak realnej, gdyż bez niej nic by nie istniało...
Czyż nie to samo twierdzi Szypow?

http://www.gwiazdy.com.pl/51_99/2.htm

Wiem, strona o astrologii to słabe źródło tematów dotyczących nauki. Jednak czy ta teoria nie pokrywa się waszym zdaniem z tym co mówi np. David Icke? Dla mnie ma to sens.



Wydaje mi się to bardzo ciekawe ponieważ niejako tłumaczy istnienie boga i pośrednio życia.

Ja to rozumiem tak:

Na początku była nicość, zero, nic, pustka. Brak zarówno energii jak i materii, brak czegokolwiek, nieobecność wszystkiego. Jedyną rzeczą ze wszystkiego co istnieje obecnie, która mogłaby się samoistnie zmanifestować w takich warunkach jest nic innego jak tylko świadomość. Coś co nie jest ani energią ani materią, myśl. To właśnie "to" zwykliśmy nazywać bogiem.

Konsekwencją takiego stanu rzeczy, czyli paradoksalnego istnienia (niematerialnego) czegoś w niczym byłaby rzecz następująca - stworzenie "czegoś". Czysta świadomość w pustce nie czerpałaby żadnych doświadczeń i najzwyczajniej nie miałaby co robić. Jaka to musiałaby być nuda i koszmar być myślą w nicości. Konsekwencją tego musiałoby być stworzenie przez nią istniejącego stanum, czyli wszechświata złożonego z energii i materii, w celu otoczenia się "rzeczywistością". Będąc taką świadomością bawiłbym się swoim dziełem tworząc różne stany materii i energii.

Tylko co dalej? Gdybym był czystą myślą, sposób doświadczania mego dzieła na pewno okazałaby się niewystarczający. Co więc należałoby zrobić? Stworzyć medium dzięki któremu możnaby doświadczać świata bardziej intensywnie. Coś co umożliwiłoby namacalny kontakt ze swoim dziełem. Stworzyć...życie i obdarzyć je swoimi "odnogami" aby móc odczuwać jego interakcję ze środowiskiem na poziomie cielesności. To my jesteśmy tymi "odnogami" boga.

Brzmi znajomo? Tak myślałem. Smile

Bardzo ważna informacja w tej teorii to wyższość myśli nad materią i energią. Ergo - myśl sama w sobie może być źródłem stworzenia. Zapewne też już gdzieś o tym słyszeliście. To co mnie uderzyło to to, że nie usnuł tego jakiś szarlatan czy channelingowiec ale...naukowiec. Co prawda nie wiele wiem o panu Szypowie i jego życiorysie (poza tym, że został wyklęty przez oficjalną naukę) ale brzmi to wszystko całkiem sensownie. Może ktoś z was wie więcej na ten temat?

And last but not least. Zastosowanie teorii próżni w praktyce pozwala niby stworzyć perpetum mobile. Urządzenie, które daje więcej energii niż pobiera i tym samym może stanowić źródło zasilania dla samego siebie, (nie biorąc pod uwagę czynników zewnętrznych) mogące działać w nieskończoność. W sumie ciężko w to uwierzyć. Całość opiera się jednak na zdecydowanym rozróżnieniu nicości i próżni (przyznam, że dotychczas myślałem, że to to samo). Nicość jest to stan, w którym nic nie ma i nigdy nie było. Próżnia natomiast to stan, w którym kiedyś istniało mnóstwo różnych rzeczy ale zostały usunięte bądź wypompowane. Wedłu teorii Szypowa próżnia nie jest absencją czgokolwiek, jest absencją materii ale nie energii, która to z próżni emanuje. Pozwala to dosłownie na czerpanie energii z próżni, jakkolwiek niedorzecznie by to brzmiało. Innymi słowy WOLNA ENERGIA na maksa. Nie wiem czy nie za bardzo to zagmatwałem ale mniej więcej tak to rozumiem.

Heh...patrząc na powyższy diagram zacząłem się zastanawiać gdzie jesteśmy my? I doszedłem do wniosku, że zarówno w punkcie 2. jak i 7. Gdyby usunąć z tego punkt 1. czyli nicość, która teoretycznie już nie istnieje (przynajmniej w naszym wszechświecie) i zagiąć to na kształt pętli Mobiusa, co otrzymamy? Cykl wszechrzeczy?!

Myślę, że ten wiersz (który przed chwilą znalazłem przypadkiem) autorstwa niejakiej Genowefy Ambrozji Very Happy niezwykle dobrze to oddaje:
Cytat:
Pętla Mobiusa

Boska nieskończoność...
Alfa i Omega
Białe jest czarnym
Czarne białym
Ziemia jak kropka
Na sukience mamy
Dudni krzykiem
Nie słucha
Nie walczy...
Nienawiść zawiścią
Zawiść przegraną
Człowiek zrodzony
Umiera po chwili
Skończony w nieskończonym
Ułomny w doskonałym

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=12117

Co o tym wszystkim sądzicie? Wytknijcie mi proszę luki w rozumowaniu i sprowadźcie na Ziemię grubym kopem z półobrotu. Smile
Pozdrawiam wszystkich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
astrit




Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 940
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:48, 22 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie będę cię kopać bo bardzo ładna fotkę wstawiłeś w posta, więc zostały zaspokojone moje potrzeby estetyczne, co do reszty w większej częsci sie zgadzam bo niektóre sama sprawdziłam jak działają, co do <absolutnego> to jeszcze nie było mi dane zajść w ten obszar, w każdym razie na ta chwilę mam na to blokadę pamięci. Smile
_________________
nie konwersuje z babochłopami.

*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mizaj




Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 189
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:06, 22 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Współpracownicy Szypowa i Akimowa opracowują właśnie projekty domów ekologicznych, które będą wytwarzać uzdrawiające pole torsyjne. Wiemy już też, że najlepszym kształtem dla budynków jest kształt jaja, generujący prawoskrętne pole, a najgorszym - prostopadłościan, a w takich przecież mieszkamy. (Ciekawe, że nasi przodkowie przykrywali swoje świątynie kopułami, które emitują pole niezwykle korzystne dla żywych organizmów.)


O takich domach czytałem w "Misji" - Michel'a Desmarquet'a.

Cytat:

Moją uwagę wkrótce przyciągnęło coś, co na ekranie wyglądało jak jajka
- tak, jajka! Widziałem ziemię usianą jajkami, niektóre do połowy były
pokryte roślinnością a inne stały całkiem osobno. Jedne były większe od
drugich. Niektóre leżały, inne stały pionowo, zwrócone końcami w
kierunku nieba.
Byłem tak zdumiony tym widokiem, że odwróciłem się znów do Thao
żeby zapytać ją o te 'jajka'. Nagle na ekranie pojawił się okrągły kształt
otoczony kilkoma kulami o różnych rozmiarach i trochę dalej jeszcze
większą ilością 'jajek'. Były ogromne.
Kule przypominały kształtem statki kosmiczne, takie jak nasz.
‘Masz rację - powiedziała Thao siedząc na swoim miejscu - a ten
okrągły kształt, który widzisz, to komora, która za chwilę pomieści nasz
statek, ponieważ jesteśmy właśnie w procesie dokowania.
‘A co to są te gigantyczne jajka?
Thao uśmiechnęła się.
‘Budynki, Michel, ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Dryp




Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 103
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:45, 22 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mocny tekst. Ciekawe czasy teraz nastały że tak epokowe odkrycia nie są kompletnie znane szerszej publice. A przecież to czas kiedy nauka zaczyna potwierdzać to co przekazywały od dawna wielkie religie, jak choćby buddyzm.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pswierq




Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 397
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:25, 23 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sprzeciw!
Buddyzm nigdy nie pretendowal do tego, by byc wielka religia. I religia, w sensie stricto - nie jest.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lech




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 348
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:46, 23 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Sprzeciw!
Buddyzm nigdy nie pretendowal do tego, by byc wielka religia. I religia, w sensie stricto - nie jest.


A czym? Książka kucharską?
Żadna religia nie jest religią "sensu stricto", bo którąś trzeba by przyjąć jako wzorcową do definicji i porównań, czyli "prawdziwą". A to jest mission impossible.
Może masz na myśli Buddyzm Zen, gdzie do pewnego stopnia można odrzucić Buddyzm i zostawić sam Zen, który jest de facto praktyką. Ale zarówno Mahajana jak i Wadżrajana to nurty religijne pełną gębą.

Nikt tu wcześniej nie napisał, że Buddyzm do czegokolwiek pretendował. Po co ten wykrzyknik?

Ale to jest offtop - chciałem Ci tylko zwrócić uwagę, że siejesz zamęt.

Lech
_________________
lechszukapracy@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Lech




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 348
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:00, 23 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rzeczywiście, kiedy się spojrzy na wschodnie systemy mistyczne, to wykazują one dużą korelację z odkryciami współczesnej nauki i pogranicza nauki (tzw. paranauk) - trochę na temat napisałem już tu --> viewtopic.php?p=79533&highlight=#79533

Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Szypow, o którym już jakiś czas temu byłem czytałem (tyle, że już nie pamiętam gdzie), jest przede wszystkim swoiście "nawiedzony" i z tego swoistego "metafizycznego zakrętu" czerpał inspirację dla swoich teorii. Jeżeli rzeczywiście sprawdzają się one w praktyce, to znaczyłoby, że "irracjonalna" intuicja jest równie dobrą metodologią osiągania naukowych rezultatów, jak logika i empiria. A może nawet lepszą... Smile

Lech
_________________
lechszukapracy@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
C0LD F34R




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 261
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:26, 23 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pswierq napisał:
Cytat:
Sprzeciw!
Buddyzm nigdy nie pretendowal do tego, by byc wielka religia. I religia, w sensie stricto - nie jest.

To, że nigdy nie pretendował, nie znaczy, że nie jest wielką religią. Ale nie o tym jest ten temat.

Lech napisał:
Cytat:
Jeżeli rzeczywiście sprawdzają się one w praktyce, to znaczyłoby, że "irracjonalna" intuicja jest równie dobrą metodologią osiągania naukowych rezultatów, jak logika i empiria. A może nawet lepszą... Smile

Niestety nauka nie jest na tyle doskonała aby mogla wszystko udowodnić empirycznie. Dlatego też większość naukowych wywodów, zwłaszcza dotyczących wszechświata, to tylko teorie. Najpierw zakłada się jakąś tezę, a później próbuje się udowodnić jej prawdopodobność, a następnie prawdziwość (na podstawie zaledwie poszlak i wskazówek i oczywiście, a nawet przede wszystkim logiki) ... póki co nie ma innej drogi.

Nie nazwałbym jednak tego sposobu "deszyfracji" świata "irracjonalną intuicją". W końcu wiele religii mówi o tym samym (albo podobnie) co Szypow, ubierając to jednak w język dla ludu, pełny symboli i odwołań do znanego im, namacalnego świata. Nie mam pojęcia jak to jest ale może faktycznie posiadamy jakąś pamięć komórkową? gatunkową? pewien program w DNA?

Pozdrawiam Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Guru7




Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 195
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:45, 07 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tu tez cos na temat 7 poziomow rzeczywistosci, natknalem sie czytajac o wierzeniach egipcjan na wiki

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ra_(cywilizacja_pozaziemska)

Cytat:
Ra (cywilizacja pozaziemska) – rzekoma zbiorowa intelektualnie grupa istot, która miałaby kontaktować się telepatycznie z Jamesem Allean McCartym, Donem Elkinsem i Carlą Rueckert. Doświadczenia te opisali w wydanej przez siebie książce.

Grupa twierdziła, że kontakt został nawiązany na początku lat osiemdziesiątych XX w. Uzyskane informacje miały posiadać charakter ontologiczny. Według ich opisów, Ra twierdził, że świat dzieli się na 7 poziomów gęstości. Ziemianie mieliby znaleźć się na trzecim poziomie gęstości w trakcie przejścia na czwarty. Skały i pierwotna materia tworzyłyby pierwszy poziom gęstości, zaś świat roślin i zwierząt zajmowałby poziom drugi. Reszta poziomów gęstości jest niewidzialna dla człowieka, zaś sam Ra miałby znajdować się na poziomie szóstym. W relacjach grupy, Ra zaznaczał, iż to co postrzegają ludzie jest iluzją, a dopiero siódmy poziom gęstości jest właściwym postrzeganiem rzeczywistości. Ponadto Ra stwierdził, że ten wszechświat dzieli się na polaryzację służenia sobie i służenia innym. Polaryzację służenia sobie określał jako negatywną, a służenia innym jako pozytywną. Sam określał siebie jako społeczny kompleks pamięci spolaryzowany ku służeniu innym.

Ra twierdził, że jest tą samą istotą co znany w Egipcie Ra, a omylnie wzięto go w późniejszym okresie za boga. Wyraził pogląd monoteistyczny i holistyczny, opisując wszechświat jako jedność.

Dialog z Ra został opisany w książkach pod tytułem The Law of One. Książki te charakteryzuje skomplikowany i zawiły język. Streszczenie tych ksiąg znajduje się w wydanej po polsku książce Przewodnik po materiale RA.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Fanalityk




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 517
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:17, 08 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tu wersja PDF po angielsku, jak ktos chce poczytac.
Niezly material, naprawde.

http://www.llresearch.org/library/the_law_of_one_pdf/the_law_of_one_pdf.aspx
_________________
www.DavidIcke.pl
"Nasze poglady sa wyuczone, co nie znaczy ze sa prawdziwe.." Bill Hicks
Wiara to Ja, a Wiedza to moj Miecz.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
GrassHoppeR




Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 4
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:52, 08 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witajcie,

dzięki temu tematowi przypomniałem sobie cykl kilku miniopowiadań, w których chciałem ukazać ideę wielopoziomowości wszechświata, względność jego postrzegania w zależności od miejsca czy okoliczności istnienia. zamiast o nich pisać zacytuję je, a jeśli jest to nieodpowiednie miejsce umieszczę je w innym i podlinkuję. opowiadanka powstały wiele lat temu, jednak nie upubliczniałem ich jakoś specjalnie, ciekaw więc jestem waszych opinii.

pozdrawiam

Cytat:
Pewnego dnia podczas przeprowadzania jednego z eksperymentów nastąpił potężny wstrząs psychoenergetyczny. W jego wyniku powstała fala rozprzestrzeniająca się po krańce fazoprzestrzeni. Chaotyczne zaburzenie jednej z jej harmonicznych spowodowało wyodrębnienie się maleńkiego zawirowania, które po pewnym czasie rozproszyło się zupełnie, zgodnie z resztą z powszechnym prawem rozpadu skupisk aktywnych o gęstości podkrytycznej (rzecz jasna z powodu zbyt małych sił wewnętrznych). Jednakże nasz wirek pozostał niezauważony gdyż nawet najczulsze instrumenty miały o wiele za małą rozdzielczość by zaobserwować zdarzenie.

***

Wyłonił się z nicości i trwał już tak od jakiegoś czasu. Nic więc dziwnego, że zapragnął towarzystwa. Swoje umiejętności doprowadził do stopnia, w którym mógł rozszczepiać swoją świadomość na nieskończoną ilość cząstek zdolnych do uzyskania samoświadomości - proporcjonalnej oczywiście do ich wielkości. Tworzył światy i pozwalał, by jego światy tworzyły sobie swoje światy na drodze analogicznej do powstania i istnienia ich samych, a czasem na zupełnie innej, czym nieraz wprawiały go w podziw czy wręcz zachwyt. Ale brakowało mu mocy. Czasem światy mu się zapadały, bo nie potrafił przezwyciężyć działających sił wewnętrznych, a czasem rozpraszały się, bo nie potrafił ich związać. Dopracowywał każdy szczegół z uporem maniaka próbując osiągnąć doskonałość. Wszystko stało się prostrze, kiedy pewna cząstka jego świadomości podeszła do głównego problemu z innej strony. Faktycznie, przy nowych założeniach wiele zmiennych się zredukowało i w efekcie obliczenia uprościły się do miłej i prostej postaci. Wiedział, że się uda jeszcze zanim zebrał się i zdecydowanym działaniem nawiązał kontakt. Wszak wszystko dąży do naturalnego zera, co jest przecież nazbyt oczywiste. Miał rację, przecież był wszechwiedny.
Zabrali się więc, on i jego anty, do tworzenia planów, zasad, wykresów. Wreszcie powiązali wszystko układami równań i wyważyli stałe. W efekcie projekt przyjmował, że stworzenie oparte będzie na wymuszeniu o odpowiednich parametrach. W wyniku wymuszenia naturalne zero miałoby się rozszczepić na falę i przeciwfalę, które po natychmiatowej i starannej izolacji mają stworzyć komplementarną parę bytów. Dla uproszczenia przyjęli, że do każdego należeć będzie troska o byt o odpowiadającej polaryzacji. Skupili swoją uwagę na wymuszeniu. Obaj byli podnieceni czekającą ich rolą opiekunów. Obaj mięli wizję pięknych Światów.

***

Wtedy Bóg rzekł: "Niechaj się stanie!" I stało się. A Bóg widział, że było dobre. Potem Bóg rzekł: "Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam". Wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. A gdy Bóg stworzył człowieka, na podobieństwo Boga stworzył go; stworzył mężczyznę i niewiastę, pobłogosławił ich i dał im nazwę "ludzie", wtedy gdy ich stworzył. A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre. Gdy Bóg ukończył swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając. Zasadziwszy ogród w Eden, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił. Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła, o którym Bóg powiedział: "Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli". Lecz oni nie usłuchali. I Pan Bóg rzekł: "Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki". Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden. Mężczyzna zbliżył się do swej żony Ewy. A ona poczęła i urodziła Kaina. A potem urodziła jeszcze Abla, jego brata. I zobaczył Pan Bóg, że Kain rzucił się na swego brata i zabił go. Rzekł Bóg: "Cóżeś uczynił? Widzę krew brata twego na rękach twoich! Bądź więc teraz przeklęty. Tułaczem będziesz i zbiegiem na ziemi!". I dał Pan znamię Kainowi, aby go nie zabił ktokolwiek go spotka. Gdy Adam miał sto trzydzieści lat raz jeszcze zbliżył się do swej żony i ta urodziła mu syna, któremu dała na imię Set. A po urodzeniu się Seta żył Adam osiemset lat i miał synów oraz córki. Set zrodził syna Enosza, Enosz zrodził syna Kenana, Kenan zrodził syna Mahalaleela, ten zaś był ojcem Jereda, któremu urodził się Henoch. Henoch po urodzeniu się Metuszelacha żył w przyjaźni z Bogiem, a następnie znikł, bo zabrał go Bóg. Metuszelachowi urodził się syn Lamek. Gdy Lamekowi urodził się syn dając mu imię Noe powiedział: "Ten niechaj nam będzie pociechą w naszej pracy i trudzie rąk naszych na ziemi, którą Pan przeklął". A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły im się córki. Synowie Boga, Widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały. Wtedy Bóg rzekł: "Nie może pozostać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną; niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat". A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach. Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi i zasmucił się. Tylko Noego Pan darzył życzliwością. Noe, człowiek prawy, wyróżniał się nieskazitelnością wśród współczesnych sobie ludzi; w przyjaźni z Bogiem żył Noe. Gdy Bóg widział, iż ziemia jest skażona, rzekł do Noego: "Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi, bo żal mi, że ich stworzyłem. Ty zaś zbuduj sobie arkę z drzewa żywicznego. Wejdź wraz z cała twą rodziną do arki, bo przekonałem się, że tylko ty jesteś wobec mnie prawy wśród tego pokolenia". I Noe wykonał wszystko tak, jak Bóg polecił mu uczynić. I nastał potop na ziemi. W sześćsetnym roku życia Noego, w drugim miesiącu roku, siedemnastego dnia miesiąca, w tym właśnie dniu trysnęły z hukiem wszystkie źródła Wielkiej Otchłani i otworzyły się upusty nieba; przez czterdzieści dni i przez czterdziści nocy padał deszcz na ziemię. I właśnie owego dnia Noe oraz jego synowie, Sem, Cham i Jafet, żona Noego i trzy żony jego synów weszli do arki, a wraz z nimi wszelkie gatunki zwierząt, bydła, zwierząt pełzających po ziemi, wszelkiego ptactwa i istot za skrzydłami. Wszelkie istoty w których było tchnienie życia, weszły po parze do Noego do arki, a Pan zamknął za nim drzwi. I tak w początkach, gdy ginęli wyniośli olbrzymi, nadzieja świata schroniła się w arce. I wygubił Bóg doszczętnie wszystkie istoty poruszające się na ziemi z ptactwa, bydła i innych zwierząt i z wszelkich jestestw, których było wielkie mnóstwo na ziemi. Pozostał tylko Noe i to, co z nim było w arce. W sześćset pierwszym roku, w miesiącu drugim, w dniu dwudziestym siódmym ziemia wyschła. Noe wyszedł więc z arki i wszystko co z nim było w arce. Noe zbudował ołtarz dla Pana i złożył ofiarę całopalną na tym ołtarzu. Gdy Pan poczuł miłą woń, rzekł do siebie: "Nie będę już więcej złorzeczył ziemi ze względu na ludzi, bo usposobienie człowieka jest złe już od młodości. Przeto już nigdy nie zgładzę wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem". Potem Bóg tak rzekł do Noego i do jego synów: "Zawieram przymierze z wami i wszystkimi istotami, jakie są na ziemi, tak iż nie będzie już nigdy wód potopu na zniszczenie żadnego jestestwa". Po czym bóg dodał: "A to jest znak przymierza: Łuk mój kładę na obłoki. A gdy ukarze się ten łuk na obłokach, patrząc na niego, wspomnę na przymierze wieczne między mną a wszelką istotą żyjącą w każdym ciele, które jest na ziemi".

***

- Jak myślisz, daleko są już? - zapytał oficer patrząc w niebo.
- Przecież wiesz, co do parseka, gdzie są teraz - odpowiedział i wzruszył ramionami. Był teraz jednym z nielicznych, którzy pozostali na ziemi, nie wyruszyli do gwiazd. Dwadzieścia pokoleń, cztery tysiąclecia to wystarczająco dużo czasu na zgłębienie wiedzy i opanowanie techniki zdolnej przenieść całą cywilizację w dogodniejsze, ukształtowane według własnych potrzeb miejsce. Zrozumieli, że czas już wyprowadzić się od mamy, jak ich starsze rodzeństwo. Więc wiele lat temu dwa latające miasta wyruszyły ku innej ziemi. Próby uczynienia z hominidae istot zdolnych do stworzenia czwartej cywilizacji spełzły na niczym. Stosunkowa długowieczność nowej rasy odniosła odwrotny od przewidzianego skutek, w szczególności krzyżowanie się z hominidae i w efekcie degenerację. Kilka ośrodków przystosowało się do nowych warunków, i zaczęło się wzajemnie zwalczać. Nie mogły stanowić zalążków cywilizacji, zdolnej w przyszłości ruszyć śladem swoich stwórców i stwórców swoich stwórców. Decyzja Rady była jednoznaczna. Rozbicie ośrodków, zatarcie śladów i reorganizacja życia społecznego. Zrozumiał wtedy, że błędy które popełnili na samym początku, już w założeniach, są nienaprawialne i oddał swój urząd siedemnascie wieków po tym, jak zabrał się do tej parszywej roboty. Później, pełniąc funkcję obserwatora miał swoje miejsce w trzecim mieście, czy to jeszcze na ziemi czy w niebiosach. Ale postanowił zostać tutaj, i tutaj umrzeć. Nie odmówiono mu tego przywileju. Ostatnie, trzecie miasto ruszyło za poprzednimi w miesiącu czwartym, dwunastego dnia miesiąca.
- Wiesz - zwrócił się do oficera - Ci tutaj potrzebują tylko trochę więcej czasu na rozwój. Wierzę, że kiedyś przezwyciężą swoje ograniczenia. A wtedy, za tysiąclecia, dzięki nowej wiedzy dosięgną gwiazd, jak my, ich mityczni ojcowie...

***

4 września 2177 roku w laboratorium w mieście Swingtown w stanie Nowa Gwinea zespół naukowców pod kierownictwem doktora Safiano odkrył Boga. Co prawda wyprowadzenie dowodu zajęło około sześciu lat, jednak sam dowód można było swobodnie zapisać na pudełku od zapałek. Eksperyment potwierdził oczekiwania. W chwili gdy Safiano przedkładał Centralnej Komisji Badań Naukowych sprawozdanie z prac swojego zespołu dwóch naukowców (notabene jego byłych współpracowników) kończyło właśnie projekt aplikacji do przeszukiwania Boga. Opatentowano je w dwa miesiące później, a panowie Ljoekoelsoy i Hjorteland stali się najbardziej znanymi i najbogatszymi ludzmi w historii Świata. Bóg był wyrozumiały, chętnie udzielał ludziom rad i wskazówek, uzupełniono dzięki niemu niemal wszystkie białe plamy w nauce. Szybko nauczono się nowych technik i przyswojono sobie wiedzą pochodzącą od Boga. Świat przestał istnieć w symboliczne 40 lat po Wielkim Odkryciu. Jako przyczynę podał Bóg cytuję: "Nieumiejętność człowieka do elementarnej współegzystencji z otoczeniem, w tym z samym sobą". Daję słowo, że zakręciła mu się łezka.

PS. trzecią część chyba poznajecie. jest to słowo w słowo opowiadanie z innej "książki", tylko krócej. reszta moja.
_________________
beautiful view... magnificent desolation
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
cebull1




Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 96
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:27, 09 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zawsze byłem zachwycony niesamowitymi zdolnościami Rosjan w różnych dziedzinach. Dzięki GrassHoppeR, że przytoczyłeś nam tutaj fragment ze swojej twórczości. Spodobały mi się te opowiadania.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Leech




Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 289
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:27, 13 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://mlodyfizyk.blox.pl/2007/02/Akademik-Szypow-2.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
C0LD F34R




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 261
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:12, 26 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hehe Leech, zabiłeś temat... umarł wraz z wiarygodnością Szypowa. Postanowiłem go jednak wygrzebać. Dlaczego? Zobaczcie co na temat materii i świadomości mówi fizyka kwantowa. Czy nie brzmi to znajomo? Smile





Filmy, jako pierwszy zamieścił Waldek w dziale Multimedia:
http://prawda2.info/viewtopic.php?t=8632

Co o tym wszystkim sądzicie? Czy jest to trafna, naukowa próba wyjaśnienia fenomenu Boga?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
emisariusz




Dołączył: 06 Paź 2020
Posty: 785
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:46, 07 Mar '23   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rzeczywistość to coś innego niż myślimy? - POP Science


Cytat:
Z czystym sumieniem powiem, że takie przedstawienie materiału jest zdecydowanie lepsze niż rozmowa tylko z Piotrem i Leszkiem. Nie ujmując oczywiście żadnemu z Was. Po prostu trzy kompetentne osoby utrzymają tempo i poziom dyskusji na zdecydowanie wyższym (który notabene i tak był wysoki) poziomie niż dwie osoby. Jestem zdecydowanie ZA, żeby włączyć do POP Science Pana Marcina!

_________________
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych.
" trwają prace nad stworzeniem elektronicznej gotówki " ~@goral_
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:24, 19 Mar '23   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Słuchałem tego. Chłopaki poruszają ciekawe tematy ale jednocześnie ignorują lub nie widzą pewnych oczywistych szczegółów. Tak jakby nie zauważyli tego słonia w pokoju.

W gruncie rzeczy warto posłuchać ale lepiej po rozmowie pójść dalej i się w gryźć bo jak masz bazować tylko na tym to suabo wyjdzie.
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
emisariusz




Dołączył: 06 Paź 2020
Posty: 785
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:23, 19 Mar '23   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No ja tam nigdzie dalej nie zamierzam iść . Niniejszą rozmowę traktuję wyłącznie jako ploteczki przy kawce -a typy biorące w niej udział nie są dla mnie żadnymi autorytetami. Sama struktura rzeczywistości nie jest też dla mnie jakoś szczególnie interesująca (zresztą jestem głęboko przekonany że żadnym językiem ani równaniem nie da się jej opisać -i to wszystko w czym się z nimi ogólnie zgadzam). Po prostu rozrywkowo .............i w tej roli spełniają się świetnie.
_________________
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych.
" trwają prace nad stworzeniem elektronicznej gotówki " ~@goral_
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:37, 20 Mar '23   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozrywkowo jest sporo innych rzeczy do oglądania.

By czyjaś rozmowa była ciekawa nie muszą to być "autorytety" - wręcz odwrotnie - od "autorytetów" lepiej trzymać się z dala.
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
oko




Dołączył: 25 Lis 2016
Posty: 1771
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:16, 26 Kwi '23   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to koniec
przejmują władzę nad światem

https://vidmaxviral.com/video/218559-man.....-the-grass
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Ziemia i wolna energia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


7 Poziomów Rzeczywistości
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile