Nierozgarnięty idioto Podaruj 1%

JerzyS

Z kazdej strony atakuja
Mówią cicho "Nierozgarnięty idioto" i głośno "Podaruj 1% na .... " i tu wymieniają różne chwalebne cele.

Uważają , że ja sam nie potrafię samodzielnie znaleźć potrzebującego, oraz wystarczająco obiektywnie ocenić , czy jest to potrzebujący rzeczywisty, czy urojony!
Każda fundacja ma oczywiście zarząd i koszty zarządu.
Na cztery złotówki na działalność charytatywną prawie co piątak a czasem nawet co czwarta dzięki ofiarności zarządu trafia do potrzebujących.
Mój znajomy , się z tym nie zgadza,.
Zarzuca mi błąd w rozumowania.
Pyta:
"Dlaczego wyłączyłeś z potrzebujących zarząd fundacji?"

"-czyżby zarząd fundacji nie miał potrzeb?"

JAR

W Anglii popularne 'charities' to niemalze galaz przemyslu. Przyznam sie bez zazenowania ze nie dalem jeszcze ani pensa na ich szczytne akcje, bo pewnie 1/8 tego pensa by trafila do potrzebujacych, a reszta do przedsiebiorczych osob zarzadzajacych tymi 'charities'.

AQuatro

Jerzy, świetne to hasło.
W zupełności się pod nim podpisuję.

Można by zrobić taki banner nawet ... Smile

Tomkiewicz

Nic ode mnie nie dostaną. Rok temu zapytany o adresata, gdy powiedziałem, że nie ma takiego - urzędniczka wybałuszyła na mnie oczy, jakbym był co najmniej bandytą.

Voltar

1% powędrowal do jakiegoś towarzystwa opieki nad zwierzątkami

jeśli 1% mam oddać Rządowi, wolę dać na niedożywione koty

Ardai · Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 26 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

A znaleźliście samodzielnie tego potrzebującego i daliście mu tego pensa albo równowartość 1%?

pazuzu

zgadzam sie z voltarem, ale z drugiej strony to i tak nie ma znaczenia co sie robi z tym 1%. akcja jest typowo medialnym chwytem aby lud mial poczucie ze w czyms czynnie uczestniczy. prawdziwe pieniadze plyna sobie cichutko innym strumieniem.

ad ardai; nie, bo przeciez w polsce zajmuje sie tym wladza, a wladza nie lubi konkurencji. jednego piekarza, ktory dawal biedakom chleb za darmo, zniszczyli podatkami. nikt nie chce byc zniszczony przez wladze.
_________________
JESTEM AGENTEM USB.

prostynick

Ja w tym roku oddałem na organizację dla chorych dzieci i spełniania ich marzeń, po prostu przysłali mi kiedyś list z pocztówkami, naklejkami itp. więc sprawdziłem firmę w Internecie czy nie figuruje na forach jako oszust i nic nie znalazłem więc im podarowałem 1%. Rok wcześniej poszło na wikipedię.

Aya Sophia

Ja daje na szczecińskie schronisko 1% , zawsze Wink

_________________
"W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"

XTC88

1% na galerianki bounce

C0LD F34R · Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 261 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Zgadzam się z Voltarem. Uważam, że pomysł 1% nie jest zły. W końcu dano nam wybór na co przeznaczyć część podatku. Fakt, że tylko 1/100 ale zawsze.

Chyba dobrze mieć możliwość bez nadprogramowego ruszania dupy i na dodatek nie wydając ani złotówki, dorzucić się do czegoś. A do czego to już indywidualna sprawa.

Zresztą przekazanie owego 1% nie jest obowiązkowe więc jak ktoś chce to może zaufać rządowi, że ten lepiej wyda jego pieniądze i zapłacić 100%. Jak mam opcję nawet 1% przeznaczyć na to co uważam za stosowne to z niej korzystam.

Też zawsze oddaję na pomoc zwierzętom.

Tomkiewicz

Gdyby jeszcze te składki trafiały do adresatów. Ale one lądują w biurach fundacji. Jaki poziom naiwności jest niezbędny, by dać wiarę, że tego rodzaju wpłaty rozejdą się na szczytne cele ?
Doświadczenie pokazuje znikomy procent takiej uczciwości.
Poza tym, czemu na zwierzęta, a nie na ludzkie dzieci: bite, molestowane -na te , które posiadają toksycznych rodziców ( ? ) Gdyby powstała organizacja do walki z Czwartym Przykazaniem, dałbym więcej niż jeden procent, nawinie licząc na utrzymującą się długi czas uczciwość decydentów.
Odpaliłbym nawet kwotę składkową, gdyby była możliwość nadania ulicy w Polsce imieniem Alice Miller, a nie JP2.

C0LD F34R · Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 261 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

No ciekawy jestem Tomkiewicz czy Ty dajesz na biedne dzieci. Nie musisz tego robić przez żadną fundcję - po prostu wyjdź z domu i przejdź się kawałek.

A czemu na zwierzęta? Bo tak. Chcesz to płać na dzieci. Jak napisałem wcześniej - każdy przeznacza na co chce.

Słyszałeś o inicjatywach obywatelskich? Nikt Ci nie broni utworzyć fundacji "Walka z czwartym przykazaniem". Możesz też wyjść z inicjatywą, żeby nazwać jakąś ulicę tak czy owak. Lepsze to niż pitolenie typu: "ooo gdyby było "to" i "to" to ja bym wtedy zrobił "to" i "tamto"".

Voltar

niektórzy nie zdają sobie sprawy ile jest fundacji działających społecznie gdzie szefowie nie pobierają ani złotówki za to że poświęcają wolny czas na sprawy społeczne...

ale zawsze jak pojawia się kwestia pomocy biednym (kotom) to od razu wyskakkuej argument a Owsiak bierze 10%! No i co z tego? Jaką masz pewność że jak dasz sam biednemu kase to on tego nie przepuści na jabole?

Poza tym sam jednego kota przygarnąłem tej zimy, siedzi sobie w piwnicy obok c.o. a rano wyskakuje na dwór...

Debatujesz Jerzy nad 10% z 1% podczas gdy rząd zabiera ci 55 % płacy brutto i robi z tym co chce, wydając na wojny w Afganistanie, Iraku czy Czadzie, tudzież na dofinansowanie dla "upadających" banków...

Tomkiewicz

Jednak wolę pitolić.
Jest masa ludzi, którzy zawodowo się zajmują sprawami dzieci i ich zasrany obowiązek to walczyć ze ściemą, że dziecko powinno wybaczyć za wszelką cenę rodzicom i dalej gnić z tłumioną wściekłością. Ja o tym piszę na forum , rozmawiam o tym z ludźmi. Na to mam czas.
Niczego nie założę, bo skupiam się na pielęgnowaniu mojego związku. Jeszcze raz - niech ci wszyscy (psycholodzy, psychiatrzy, pediatrzy, pedagodzy) się tym zajmują, zamiast siać szkodliwą bezwiedzę opartą na pozytywnym myśleniu i odpustowym pierdoleniu.
A płać se na te zwierzęta Waść. Przynajmniej możesz się łudzić, że jakiegoś burka uratujesz.

Aya Sophia

Voltar napisał:

Debatujesz Jerzy nad 10% z 1% podczas gdy rząd zabiera ci 55 % płacy brutto i robi z tym co chce, wydając na wojny w Afganistanie, Iraku czy Czadzie, tudzież na dofinansowanie dla "upadających" banków...

Bo to sa Voltar złodzieje, jawni, w białych rekawiczkach i w majestacie prawa, ale przeciez tu się zgadzamy Wink

I dokładnie, nawet gdyby Fundacje przeznaczały te ok. 10% na funkcjonowanie (skads trzeba wziac kase na utrzymanie nawet garstki personelu, ksiegowej, transportu etc) to i tak obowiazuje ich prawo statutowe - wszystkie wydatki są ewidencjonowane i precyzyjnie uściślane, tak przynajmnniej jest ze Schroniskiem w Szczecinie.
_________________
"W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"

p4lm

jeszcze posługują się najlpszymi chwytami marketingowymi wystawiając na telebimy najbardziej kłujące w serca dobrych ludzi obrazy typu: HOSPICJUM DLA DZIECI, ŚLEPE DZIECKO GRAJĄCE NA PIANINIE, CHŁOPCZYK BEZ NÓG Z PIŁKĄ W RĘKACH.

hieny..

a zwykły szary człowiek złapie sie na to i da im ten 1%

neira

nie place podatkow w polsce, takze nie mam problemu z tym komu oddac 1%, ale pewnie gdyby bylo inaczej, to sklanialabym sie bardziej ku zwierzetom niz ludziom. natomiast zastanawiam sie czy mozna pozniej sprawdzic na do dokladnie poszly moje konkretne pieniadze? nie ogolnie, ale np. w schronisku sprawdzic ile kasy z przekazanych pieniedzy idzie na, powiedzmy, jedzenie, ile na nowe budy a ile na weterynarza? jest taka mozliwosc?
_________________
www.varia.pinger.pl

Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda - nie.
— Mark Twain

Tomkiewicz

neira napisał:

lanialabym sie bardziej ku zwierzetom niz ludziom

Nigdy nie przestanie zdumiewać mnie taka skłonność. I przerażać.
Mimo, że kotowate to moje pomniejsze hobby, a sam uważam ludzi za zwierzęta.

porfirij

jasne lepiej nic nikomu nie dawać i niech się na tym pasą partie polityczne. szczerze mówiąc to wolę dać oszustom niż politykom. a mój 1% powędrował na hospicjum w moim mieście. (i poszedł bo wbrew pozorom idzie ta kasa do tych którym się ją przeznacza sprawdzam od 3 lat Smile

)

Bimi

Voltar napisał:

1% powędrowal do jakiegoś towarzystwa opieki nad zwierzątkami

mam nadzieję że w jego zarządzie nie zasiada niejaka pani karina Very Happy

Voltar

o w mordę

JerzyS

Podręcznik mądrości
Zasady postępowania z innymi

16. Solidarność
Nieco inny charakter nosi ostatnia zasada jaką chcemy tutaj wymienić, aktora nazwiemy „zasadą solidarności". Można ją sformułować następująco:
16.
Bądź umiarkowanie solidarny z grupą do której należysz.
Chodzi tutaj o stosunek do gromad ludzkich, nie do poszczególnych jednostek. Człowiek zależy od rozmaitych grup ludzkich. Jest członkiem rodziny, jednym z mieszkańców budynku, obywatelem gminy, powiatu i państwa, członkiem narodu. Skądinąd może być członkiem jakiegoś stronnictwa politycznego, i wyznawcą pewnej religii, także, na przykład, członkiem towarzystwa hodowli świnek morskich i związku przyjaciół wybrzeża. Otóż, i to jest ważne, natura ludzka jest już taka, że bez solidarności z tymi grupami nie możemy mieć dobrego życia. Obok potrzeb czysto indywidualnych mamy także potrzeby społeczne. Zależy nam na tym, aby grupy do których należymy miały powodzenie, innymi słowami, mamy uczucia społeczne. Niektórzy mędrcy twierdzili nawet, że sekret dobrego życia polega na harmonii między uczuciami osobistymi a społecznymi.
Człowiek mądry daje upust swoim uczuciom społecznym zabiegając o to, by jego grupa miała powodzenie. Podajemy tutaj parę przykazań dotyczących zaspokojenia potrzeb tego rodzaju. Podajemy je dopiero na końcu podręcznika, bo one są najlepiej znane i cieszą się ogromną popularnością u dziennikarzy, polityków, moralistów i duchownych. Żyjemy przecież w okresie „uspołecznienia", w którym wmawia się nam stale, że marny wszystko poświęcić dla takiej, czy innej sprawy społecznej. Mądrość nie uczy oczywiście niczego podobnego, a od wulgarnego nacjonalizmu i jemu podobnych postaw różni się dwojako:
(1) W jej nakazie nie chodzi o „służbę" jakimś bytom w rodzaju narodu, czy plemienia, ale po prostu o zadowolenie pewnych potrzeb samego jednostkowego człowieka.
(2) Przykazanie solidarności obowiązuje tylko z dodatkiem „umiarkowanie". Takie ograniczenie jest wprawdzie domyślne w każdym przykazaniu mądrości, ale w tym wypadku jest szczególnie ważne, bo w imię potrzeb społecznych ludzie popełniają nieraz nieprawdopodobne zaiste głupstwa i zbrodnie, dają się zabijać, mordują innych itd.
Mądry jest istotą społeczną, ale tylko umiarkowanie, bynajmniej nie fanatycznie społeczną.
To czego uczą moraliści jest w większości wypadków solidarnością, toteż nasze przykazanie można również sformułować następująco:
16.1 Zachowuj umiarkowanie zasady moralności.
Surowe przestrzeganie nakazów moralności niejednego unieszczęśliwiło, ale doświadczenie uczy także, że nie ma dobrego życia kto stale gwałci te nakazy. Tak przede wszystkim, gdy chodzi o nakazy odnoszące się do postępowania względem innych ludzi. Jesteśmy zwierzętami społecznymi i postępowanie przeciwne zasadom, na których społeczeństwo się opiera - a są nimi przykazania moralności - prowadzi najczęściej do zwichnięcia jednostki, uniemożliwia jej
dobre życie. Człowiek mądry jest moralny, ale nie zana ( i nie fanatycnie moralny.
Jedną z zasad należących zarówno do moralności jak mądrości jest mało znane przykazanie stopni solidarności,
16.2
W okolicznościach mniej więcej równych daj pierwszeństwo członkowi twojej grupy przed obcym.
W okolicznościach mniej więcej równych, bo jeśli ot jest na przykład dla ciebie ważniejszy, należy oczywiście dać jemu pierwszeństwo. Twojej grupy, a więc krewnemu przed obcym, sąsiadowi przed mieszkańcem odległego miasta, rodakowi przed cudzoziemcem.
To przykazanie jest dla zdrowego rozsądku nien oczywiste, jasnym jest bowiem, że gdy można na przyk uratować tylko jedną osobę, a trzeba wybierać między własnym dzieckiem i obcym, trzeba wybrać własne dziecko. Pod wpływem propagandy tak zwanego egalitaryzmu wielu lu jednak je odrzuca nazywając pierwszeństwo dane swoje i „rasizmem".

Jest to nawet jedno z głupstw najbardziej dziś rozpowszechnionych wśród motłochu.

Doszło do tego, że postępowanie zgodne z naszym przykazaniem mądrości jest karalne w przytłaczającej większości państw.

Warto wspomnieć nawiasem, że najsilniejsze uczucia solidarności występują u matki w stosunku do dziecka, które jest jakby jej częścią. Stąd mądrość może matce nawet kazać poświęcić siebie dla ratowania dziecka.
16.3 Stosuj się do grupy, w której jesteś.
To przykazanie jest pokrewne zasadzie dyskrecji (12), ale wyraża tę samą myśl w sposób pozytywny. Mądrość nakazuje stosować się do grupy w ubraniu, zachowaniu się
i wygłaszanych poglądach. Człowiek mądry nie stosuje wprawdzie swoich sądów do opinii motłochu, ale mądrość
zabrania mu z reguły wyrażać głośno poglądy sprzeczne z tym, co ten motłoch uznaje. Istnieją oczywiście wyjątki - ludzie mający odpowiedzialność za sprawy publiczne muszą
nieraz działać wbrew temu nakazowi.
Przez „grupę" należy tutaj rozumieć nie tylko grupę, do której się należy, ale także społeczeństwo, w którym się żyje. Tylko głupiec narzuca swoje ubranie, zachowanie się i poglądy obcym w ich kraju.
Do tej samej dziedziny należą przykazania mądrości dotyczące przyjaźni, jako że między przyjaciółmi istnieje wielka solidarność. Tutaj najważniejsza zasada brzmi:
16.4 Miej paru przyjaciół.
Przyjaciel to człowiek, którego się kocha. Otóż w naturze ludzkiej leży potrzeba kochania. „Prawdziwe szczęście, pisała mi pewna mądra kobieta, to kochać i być kochanym" ... „Więcej jest szczęścia w dawaniu niż w braniu". Skądinąd, choć dobrze jest mieć pieniądze, lepiej jest nieraz mieć bogatych przyjaciół. Z istoty przyjaźni wynikają dwa dalsze przykazania:
Podręcznik mądrości
16.41
Niech twoim przyjacielem będzie tylko człowiek o wypróbowanej uczciwości i inteligencji.
Można nawet powiedzieć, że przyjacielem mędrca może być tylko inny mędrzec.
16.42 Bądź twoim przyjaciołom wierny.
Mędrcy uczyli zawsze, że prawdziwym przyjaciołom wszystko jest wspólne,

ropppson

a czy ktos udzieli mi odpowiedzi na to : jak mam przeznaczyc swoj % na np głodujace dzieci a afryce? lub całkiem jakiś oryginalny pomysł , zeby pani w okienku w us zrobiła tak zwanego "karpia" ? Very Happy

gdzie szukać całkiem "odjechanych" lub np. pomagających dzieciom w kambodży fundacji? Very Happy

JerzyS

ropppson napisał:

a czy ktos udzieli mi odpowiedzi na to : jak mam przeznaczyc swoj % na np głodujace dzieci a afryce? lub całkiem jakiś oryginalny pomysł , zeby pani w okienku w us zrobiła tak zwanego "karpia" ? Very Happy

gdzie szukać całkiem "odjechanych" lub np. pomagających dzieciom w kambodży fundacji? Very Happy

Najlepiej załóż fundację OFFSHORE.

Podstawowym celem fundacji będzie pomoć charytatywna.

Jeśli jedni pomagają kotom , to dlaczego celem Twojej fundacji nie miałaby być pomoc TOBIE i TWOJEJ RODZINIE.

O tym komu i jaką, decyduje zarząd fundacji po rozpatrzeniu podań! Smile

np:
http://www.kancelariaonline.info/PL-new/foundation_uses.htm

http://www.kancelariaonline.info/PL-new/Order-PL.html