Cudowny lek

prawdek

Witam

Dawno, dawno temu czytalem tekst na temat pewnego leku do plukania ust. O ile sie nie myle ... stworzono go nawet w polsce. Czemu mial sluzyc ? Celem jego bylo calkowite wyeliminowanie podatnosci naszych zabkow na prochnice. Plukalo sie taka substancja raz zabki. Po tej czynnosci "zamieszkal" w naszych ustach jakis szczep bakteri. Dzieki nim zabki nasze stawaly sie calkowicie odporne na prochnice - nie czasowo tylko .. do konca zycia. Przeprowadzono testy - wyniki zwalaly z nog. Lek sprawdzil sie w stu procentach. Jak pisalo w tamtym tekscie .. szybciutko jednak postarano sie zeby informacje o tym przeszly do podziemia, aby substancja nigdy nie ujrzala swiatla dziennego. Dlaczego ? Stomatologia to naprawde dochodowy interes - pasty do zebow, wizyty u dentysty itd itd itd - za duzo zarabia sie na tym aby dopuscic do uzytku takie lekarstwo.
Niestety nie pamietam juz nazwy tego srodka Sad

Powyzej podalem wszystkie szczegoly jakie udalo mi sie zapamietac. Pamietam, ze szukalem wtedy jeszcze jakis informacji na ten temat - znalzlem jakas krotka wzamianke ktora to potwierdzila. Niestety bylo to wiele latek temu. Gdy dzis natrafilem na te strone .. skojarzyl mi sie wlasnie ten fakt Wink

Slyszal ktos kiedykolwiek o tym ? Moze zna wiecej informacji na ten temat ... ?

pozdrawiam

*oszolom* · Gość

Tutejsi globalisci wraz z globalistami europejskimi glosza ze wojna z terroryzmem ma byc dopoty dopoki wszystkie zrodla naftowe i inne energetyczne nie beda pod kontrola dynasti Rokefelera i Morgana i po czesci DuPonta. Media tutejsze donosza nawet o wzrastajacym teroryzmie w dorzeczach Amazonki i Orinoko w zapadlych obszarach dzungli Amazonskiej.Tamtejsci terorysci posiadaja bron masowego razenia w postaci dmuchawek i proc i ta bronia teroryzuja poszukiwaczy ropy z firmy Standard Oil. Sluyzby specialne wraz z innymi organizacjami tz pozarzadowymi od zmiany rezimu szukaja przywodcow wsrod tamtejszych plemion ale maja problem bo trodno takiego odroznic bo kryja sie razem wsrod malp na drzewach.Najwieksza jednak problem jest zwiazany z faktem ze dzicy z Amazoni nie czytaja i mowia niezrozumialym jezykiem. W zwiazku z tym Waszyngton nie moze ustanowic rozglosni- radia wolna brazylja- ani tez zasypac amazonie gazetami i ulotkami gloszacymi o wyzysku,rownosci , wolnosci ,milosci i braterstwie. Prawda jest taka ze chiny juz sa w stanie kupic wieksza czesc hameryki wraz z dlugami. Jesli obecna polityka bedzie nadal dominowac tu w Hameryce to wkrotce amerykanie beda stac w kolejce po wizy do Eurpy,Rosji i Chin za chlebem .Tak zwany wolny rynek i wysilki globalistow do zachowania rownowagi popytu i podazy poznalem na wlasnej skorze. Kiedy robilem schody kupilem klej do klejenia plytek ceramicznych...i po okresie dwoch lat klej zacza puszczac i sypal sie od spodu!!..Moj kolega kupil dwie pary butow i nie uzywal ich przez dwa lata .Po tym okresie spody butow (obcasy i fleki) doslownie sie rozsypaly!!.Zawodowi kontraktorzy juz od dawna sami dorabiaja zaprawy murarskie czy klejace na bazie cementu bo inaczej ich praca bylaby ..." zrownowazeniem podazy i popytu".Okazuje sie ze firmy produkujace w USA sa bardziej zatroskane wyprodukowaniem produktu nietrwalego choc wygladajacego ladnie . Potem nastepuje potezna reklama tego bubla w mediach i porazona tluszcza biegnie jak lunatyk do sklepu po zakupy. Tutaj ludzie sa tak gleboko naiwni i medialnie porazeni ze gdyby w glownych mediach pokazali ze jedzenie cieplego kalu i picie kilkudniowego moczu jest zdrowe i dobre na odchudzenie to firmy produkujace sedesy, pisuary a nawet hydrauliczne zbankrutowalyby w krotkim czasie Poniewaz produkt solidny i trwaly to wielka strata dla korporacji .Tak sie dzieje poniewaz konkurencja w globalizmie zostala zlikwidowana .Materialy budowlane ,przemysl chemiczny , tekstylny i przetworczy sa wlasnoscia dynasti DuPota.Globalisci kapitalisci doza do tego aby w ich supermarketach bylo absolutnie wszystko dla klijenta od burdelu do domow modlitewnych i sal mediacyjnych.Identyczna zasada zachowania podazy i popytu jest w sektorze zdrowia, oswiaty i sprawiedliwosci. Lekarz leczy tak zebys nie mogl wyjsc o wlasnych silach z gabinetu a jesli juz wyjdziesz to za pare dni musisz sie ponownie stawic z gorszymi obiawami choroby.Leczac cie skutecznie lekarz w krotkim czasie traci cie jako gotowke.W globalizmie nawet gdyby co tydzien zjawiali sie chrystusy i leczeli cudami wszystkie choroby ludzkosci to i tak zostaliby po kilku dniach osadzeni jako terorysci. Wymiar sprawiedliwosci troszczy sie glownie o to zeby na ulicach bylo jak najwiecej gangsterow ,bandytow ,gwalcicieli i wlamywaczy.Tylk ta grupa jest w stanie zabezpieczyc lukratywna prace dla sedziow ,loyerow ,adwokatury,prokuratury,i preznie rozwijajacego sie sektora wieziennictwa.Gwalt, przemoc,zbrodnia,gangsterstwo uliczne sa jedynym i pewnym zabezpieczeniem stalej dostawy organow ludzkich dla tz. bankow z organami ludzkimi. Jak donosi gazeta Trentonian organy ludzkie sa wyciagane jeszcze z zyjacych ludzi tyle ze z ranami postrzalowymi lub nozami w plecach.Zreszta taka sama polityke globalisci stosuja od okraglego stolu w polsce (Lodz).Na zakonczenie moge tylko napisac ze nalezy miec nadzieje ze ludzkosc poradzila sobie z faszyzmem i komunizmem to poradzi sobie i z globalizmem. Tutaj w Ameryce odradza sie preznie ruch patriotyczny i zdroworazsadkowy oraz ekologiczny.Ten ruch glosi otwarcie aby zaniechac trucia naftowymi spalinami nawoluje do przechodzenia na energie sloneczna i wodorowa ktora jest juz uzywana w wielu modelach samochodow i innych silnikach .Buduje sie ogromne baterje sloneczne ktore dostarczaja ogromna energie do calych fabryk i osiedli (sam taka widzialem ) .Problem w tym ze panujaca tz Mafia paliwowa ciagle dusi i dlawi takie ekologiczne czyste i odnawialne zrodla energi.Dlawienie polega glownie na koniecznosci uzyskiwania przeroznych zezwolen ,licencji ,glejtow,zatwierdzen,potwierdzen, koncesji i aprobacji z roznych innych instytucji a przedewszystkim poteznych oplat podatkowych (VAT) i ubezpieczeniowych oblozonych procentami i odsetkami.Jak bylem w Polsce to zlyszalem ze jeden polak ktory dorobil sie w USA troche grosza i kupil i kupil witrakow do produkcji pradu.Po powrocie do Polski chcial na wybrzezu na swojej posesji zainstalowac te pradnice szybko okazalo sie ze potrzeba jest dziesiatek zezwolen.Skonczylo sia na tym ze europejska tz, komisja do spraw energetyki nie moze dac zezwolenia ze wzgledow meteorologicznych (niebezpieczenstwo zawirowania powietrza i zwiazane z tym zmiany klimatyczne)oraz ze wzgledow ornitologicznych (wroble ,jaskolki , motyle i chrabaszce ,komary i inne ptaki i owady moga pasc ofiara witraka.Do zobaczenia w Polsce.Adam

Rolling Eyes

*Spartakus* · Gość

Witam!

Może przypomnij sobie chociaż rok, w którym o tym słyszałeś

prawdek

Spartakus napisał:

Witam!

Może przypomnij sobie chociaż rok, w którym o tym słyszałeś

Bylo to dobre kilka lat temu. Pamietam, ze kiedys ktos poruszyl ten temat na forum ONETu - komentarze do wiadomosci czy cos takiego. Niestety nie pamietam dokladnie kiedy to bylo. W sumie ta strona przypomniala mi o tym.

pozdrawiam

*Zibi* · Gość

Ano masz rację prawdek, chodzi tylko o wyłącznie o forsę koncernów medycznych. Ale sprawa nie jest jeszcze do końca przegrana.

http://www.wprost.pl/ar/?O=91328

prawdek

Zibi napisał:

Ano masz rację prawdek, chodzi tylko o wyłącznie o forsę koncernów medycznych. Ale sprawa nie jest jeszcze do końca przegrana.

http://www.wprost.pl/ar/?O=91328

Pamietam jednak ... ze "lek-szczepionka" o ktorej wtedy wspominano w tekscie byla opracowana w polsce. Jesli dobrze mi pamiec podpowiada .. cos z Lublinem mi sie kojarzy. Moze w USA pracuja nad tym .. polscy emigranci ... Wink

pozdrawiam wszystkich

P.S.
Jak z artykulu WPROST wynika .. ktos jednak interesuje sie jeszcze tym - szkoda, ze tak ciezko znalezc jakiekolwiek informacje na ten temat Sad

Dawno temu juz zapomniano o medycynie z powolania.

dromek

Taki dowcip może jako odpowiedź :
Pan Bóg strasznie się nudził i pewnego dnia postanowił pójść do pracy jako lekarz rejonowy w statystycznym polskim miasteczku.
Wjeżdża do niego pacjent na wózku inwalidzkim,który przyszedł przed innymi i skarży się na rozmaite dolegliwości, a Bóg w przypływie dobrego humoru postanawia przywrócić mu władzę w nogach i sprawność. Na dowidzenia pacjent słyszy oczywiście słynne : wstań i idź, co też skwapliwie czyni.
W poczekalni inni pacjenci ciekawie pytają wychodzącego : - No i jak ten nowy doktór ? Dobry?
Na co nasz ozdrowieniec odpowiada : - E tam , czy ja wiem...., nawet ciśnienia mi nie zmierzył....

dromek

Nie twierdzę , od razu dodam, że koncerny farmaceutyczne, to stowarzyszenia ludzi powołanych do niesienia pomocy potrzebującym, ale:

Różne cudowne specyfiki często mają jednak szanse obejrzeć światło dzienne. I zazwyczaj nic z tego wielkiego nie wynika.
Jakieś dwadzieścia albo więcej lat temu, niejaki profesor Tołpa wymyślił specyfiki z torfu. Jeździło do niego ćwierć Polski i taszczyło jakieś gówno w słoiczku potem, co by nakarmić nim najczęściej ciężko chorego. Co z tego wynikło w przyszłości ? A no nic. Preparat jako nieszkodliwy uzyskał nawet rejestrację i dopuszczenie do aptek. Dziś znalazł sobie jakąś wąską niszę rynkową, że niby na coś tam pomaga. Nikt już o nim nie pamięta,nikt też go nie zakazał, choć lekarze walczyli z nim pukając się w głowy swego czasu.
Wiele jest takich przykładów : Vilcakora sprowadzana z Peru,chińskie, indyjskie zioła leczące nowotwory. Cytokiny produkowane na miarę przez austriackiego onkologa itd. itp. Wszystko o kant dupy potłuc.
Wracając do płynu na próchnicę, to osobiście brak mi wyobraźni, żeby coś zastosowane i to zewnętrznie zapobiegałoby próchnicy raz na zawsze,to, sorki, fantasmagoria absolutna.
Manipulacje koncernów raczej odbywają się na innym poziomie, po prostu nie wspierają ,nie wchodząc w szczegóły, finansowo badań leków , których wprowadzenie na rynek mogłoby zagrozić ich dotychczasowej produkcji.

basik

O cudownych specyfikach nie czytałem ale 40 lat temu spotykałem starców, którzy nigdy zębów nie myli a pomimo to mieli wszystkie swoje bez żadnej plomby a do tego białe.
Jeden z nich zdradził mi ten sekret;
"Jeśli myszy podgryzają chleb, który ty potem jesz, będziesz miał takie same zdrowe zęby jak myszy. Widział kto mysz ze szczoteczką do zębów albo u dentysty? " Coś w tym może być.
Drugi przykład;
Kto lubi muchy?
Ja ! - bo muchy to często ratunek.
Dwa lata temu przeciąłem zardzewiałą blachą kciuk do kości i paznokieć na pół.
Złożyłem to jakoś do kupy plastrami. Z jednej strony zaczęło się goić ale z drugiej gnić i czuć padliną.
O gangrenę w Australii nie trudno w tym klimacie, dlatego każdy szybko leci do szpitala, skrobanie skalpelem, odkażanie, antybiotyki itd.
Ja zastosowałem medyczną terapię dzikusów;
Położyłem kawałek mięsa na którym za kilka godzin było już pełno larw much.
Kilka z nich położyłem na otwartej śmierdzącej ranie.
Natychmiast nurkowały do środka, wychodziły na chwilę i znów znikały.
Na noc luźno zabezpieczyłem woreczkiem foliowym i obwiązałem aby się nie rozłaziły.
Po dwóch dniach przestały nurkować w ranę ale i przestało czuć padlinę.
Obmyłem więc ranę, niezbyt ładnie wyglądającą i znów ścisnąłem plastrami.
Paznokiec odrósł i ani śladu na nim przecięcia blizna mało widoczna, czucie w palcu normalne.
W przypadku pomocy chirurga (skrobanie skalpelem) wiadomo że palec i paznokieć byłyby zdeformowane i pozbawone czucia.
Inny przykład;
Masz kamienie żółciowe, no to trzeba do szpitala.
Wyrzucą Ci woreczek żólciowy z kamieniami i już jesteś inwalida do śmierci.
Czy można inaczej? Można ! kuracja 2 dni i po kamieniach.
Potrzebujesz tylko trochę soli "Epsum", naturalny środek przeczyszczający i pół szlanki oleju, termofor. To wszystko.
Prawie w każdym przypadku ta kuracja działa.
Więcej przykładów?

dromek

Rozumiem, że to żart przewrotny taki, bo jeśli nie to to nawet niebezpieczne.Jeszcze ktoś uwierzy i będziesz nieświadomym do końca zabójcą.... Twisted Evil

JackBlood

A co przemysł zrobi z fluorem kiedy wyda się, fluorek sodu nie ma nic wspólnego z ochroną zębów?

FLUORIDE STUPIDITY & POPULATION CONTROL
http://www.preferrednetwork.com/FLUORIDE_STUPIDITY.htm

The Fluoride Deception
http://www.youtube.com/watch?v=UE2GdUAgyJo

David Icke on Water Fluoridation
http://www.youtube.com/watch?v=1l4nCZ0CeRk
_________________
"Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl

dromek

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/...

Czyli wtajemniczeni myją zęby mydłem....

basik

dromek

Cytat:

to to nawet niebezpieczne.Jeszcze ktoś uwierzy i będziesz nieświadomym do końca zabójcą....

Niebezpieczne co i dla kogo? Shocked

Zabójcą.?

Nie umiesz pisać zrozumiale? Wink

MATEOh

to tak jak kiedys ogladalem program nie do wiary... i tam niejaki Łągiewka zaprezentowal jakies urzadzenie do odbierania energii - moglo miec zastosowanie w windach czy tez w zderzakach samochodowych... powody jakie podawal byly te same - wielkie korporacje nie mogly sie zgodzic na to zeby bylo to opublicznione i powszechnie stosowane...
_________________
Jovencitas

JackBlood

Wtajemniczeni myją zęby pastą bez fluoru (a takich na ryku jest sporo - polecam firmy Ziaja), dokładnie sprawdzają czy nie podaje się im i ich dzieciom szczepionek z rtęcią oraz unikają wszystkich artykułów spożywczych zawierających aspartam.

Odsyłam do materiałów:

"Syndrom potrząsanego dziecka"
http://www.wolnemedia.vae.pl/103

Konsekwencje szczepień (nie dla delikatesów)
http://www.youtube.com/watch?v=r6IESFUpJjE

Specjalista mówi o rtęci w szczepionkach i związku szczepionek z autyzmem:
http://www.youtube.com/watch?v=GQYISvsgq6s

Jak rtęć w szczepionkach wywołuje degenerację neuronów
(uszkodzenie mózgu)
http://www.youtube.com/watch?v=GDnfeIwd0wI

Po obejrzeniu poprzednich filmów proszę teraz obejrzeć co na temat RTĘCI w szczepionkach mówią mass media
http://www.youtube.com/watch?v=20IhxCzeuDU

"Gorzka prawda o sztucznych słodzikach"
http://www.wolnemedia.vae.pl/748

"Sweet Misery - A Poisoned World.avi"
http://video.google.pl/videoplay?docid=-566922170441334340

Bądźcie Państwo Zdrowi! Wink

_________________
"Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl

dromek

Nie mam dziś czasu do wdawania się w dyskusje dotyczące kwestii merytorycznych czyli rtęci w szczepionkach - dokładnie chodzi o tiomersal ( nie ma go już w jednodawkowych szczepionkach w Polsce), czy zestawianie fluorku sodu z fluoksetyną, bo ręce opadają.
Temat jest trudny i wieloznaczny i upieram się , że nie da się go bez sporego przygotowania przedstawić.

Powiem tylko tak past z fluorem się nie boję, szczepień też , z aspartamem sprawa jest niejednoznaczna .
Filmik o strasznych skutkach szczepień jest wstrętną manipulacją.

dromek

Cytat:

Szczepić czy nie szczepić?

Dzisiejsi dziadkowie mieli łatwiej. Kiedy byli młodymi rodzicami świat wierzył optymistycznie, że nauka wygra walkę z chorobami zakaźnymi. Kolorowe magazyny dla rodziców nie rozpisywały się o efektach ubocznych szczepionek. Nie było ani internetu, który daje zapierającą dech w piersiach łatwość dotarcia do informacji naukowych – a także do góry pseudonaukowego śmiecia, ani lekkich kolorowych tygodników. Rodzice dysponowali kalendarzem szczepień i „Encyklopedią Zdrowia Małego Dziecka”. Życie było znacznie prostsze.

Rodzice dzisiejszych dzieci, poza pęczniejącym z roku na rok kalendarzem szczepień, znajdują w przychodni ulotki reklamujące nadprogramowe szczepionki, słyszą w radiu reklamy i natrafiają w programach telewizyjnych na zachęty do uodpornienia dzieci przeciw kolejnej chorobie. Natykają się także na liczne źródła, które nie tylko zniechęcają do szczepień nadobowiązkowych, ale wręcz skłaniają do unikania za wszelką cenę także szczepień podstawowych – przeciwko gruźlicy, krztuścowi, wirusowemu zapaleniu wątroby. Na internetowych forach dyskusyjnych, gdzie spotykają się np. zwolennicy medycyny alternatywnej, znaleźć można tematy w rodzaju „jak walczyć z SANEPIDEM” i porady, jak kłamać, by dziecka nie zaszczepić, a jednocześnie nie narazić się na ewentualne kary administracyjne. Najwyraźniej brak zaufania do lekarzy sięgnął nowych wyżyn.

Rodzice sprzed trzydziestu i więcej lat zapewne na wezwanie „nie szczepcie dzieci” postukali by się z politowaniem w czoło. W końcu na własne oczy widzieli jeszcze jakże częste wówczas ofiary polio, znali ludzi, którzy zmarli na krztusiec czy gruźlicę, i oceniali szczepionki jako błogosławieństwo i ratunek.

Pokolenie dzisiejszych rodziców nie ma przed oczami takich przykładów i pewnie gdy przychodzą im na myśl ofiary takich chorób jak odra czy polio, nasuwa im się obraz pańszczyźnianych chłopów w kurnych chatach, czy ostatecznie ciemnoskórych dzieci
o rozdętych brzuszkach w lepiankach subsaharyjskiej wioski.

Warszawskie, londyńskie czy paryskie dziecko umierające na dyfteryt, polio czy odrę? – niemożliwe.

Czy ten brak wyobraźni wystarczył, by przestać ufać w skuteczność szczepionek, w dane statystyczne, w porady lekarzy?

Wysuwano poważne zarzuty wobec szczepionek. Najgłośniejszy z nich dotyczył związku pomiędzy potrójną szczepionką MMR, a wzrostem liczby przypadków autyzmu u dzieci. Wyjaśnianie tego zarzutu trwało kilka lat i choć nauka zaprzeczyła istnieniu jakiegokolwiek związku pomiędzy jednym a drugim, nadal są rodzice, którzy wierzą w złowrogie działanie MMR. Warto może przyjrzeć się tej historii.

Potrójna szczepionka

W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych w brytyjskiej, a następnie światowej prasie wybuchła bomba: naukowiec, lekarz, pracujący w doskonałym londyńskim szpitalu Royal Free Hospital, gastroenterolog Andrew Wakefield zwołał konferencję prasową, podczas której stwierdził, że przeprowadzone przez niego badania wskazują na związek pomiędzy wystąpieniem autyzmu, a szczepieniem tzw. potrójną szczepionką przeciw śwince, odrze i różyczce (MMR). Wakefield doszedł do wniosku, że był wyraźny związek między podaniem szczepionki, a wystąpieniem ostrych objawów jelitowych i początkiem autyzmu. Zapytany o bezpieczeństwo szczepionki oświadczył, że osobiście wolałby podawać szczepionki pojedyncze.

Nie ma nic dziwnego w tym, że efektem tych prasowych enuncjacji była fala paniki i mało kto zwracał uwagę na fakt, że hipoteza postawiona przez Andrew Wakefielda oparta była na analizach zaledwie 12 przypadków chorych dzieci.

Rodzice zaczęli odmawiać szczepienia dzieci potrójną szczepionką. Jedni wycofali się ze szczepienia dzieci w ogóle, inni zaczęli szukać pojedynczych szczepionek, co w najlepszym razie rozciągnęło proces uodparniania dzieci na całe miesiące. Specjaliści ostrzegali przed powrotem epidemii odry, świnki, różyczki. W miarę upływu czasu odsetek dzieci szczepionych w terminie potrójną szczepionką spadał z 80 procent do 60 i mniej. A liczba zachorowań zaczęła rosnąć. Na przykład w przypadku świnki Światowa Organizacja Zdrowia uznaje, że by uniknąć epidemii zaszczepionych musi być około 90 procent społeczeństwa. Tymczasem, w miarę jak odsetek zaszczepionych dwulatków malał, liczba zachorowań rosła. W Walii w ciągu pierwszych dziesięciu tygodni 2005 na świnkę zachorowało 1400 osób, podczas gdy w poprzednich 12 miesiącach liczba zachorowań zamknęła się w 1700 przypadkach.

Jeszcze bardziej spadło szczepienie na odrę. W niektórych rejonach – np. w południowym Londynie – zaledwie 52 proc. dzieci zaszczepionych jest szczepionką potrójną. Niestety, odra daje czasem bardzo ciężkie powikłania. Prasa brytyjska opisała ostatnio dramat dwóch chłopców z południowego Londynu, którzy stali się ofiarami paniki związanej z potrójną szczepionką. Obaj zarazili się odrą. Jeden z nich w efekcie oślepł i został sparaliżowany, drugi został częściowo spraliżowany i cierpi na zaburzenia mowy.

Po ośmiu latach od upublicznienia raportu Wakefielda nadal wielu brytyjskich rodziców unika potrójnej szczepionki. Mimo, iż w międzyczasie przeprowadzono szereg badań, których wyniki przeczyły hipotezom Wakefielda i nie tylko nie potwierdziły związku między podawaniem potrójnej szczepionki, a wzrostem przypadków autyzmu, ale wręcz dowiodły, że takiego związku brak.

Rtęć

Innym argumentem podnoszonym przez przeciwników szczepień jest zawarta w nich rtęć, a ściśle biorąc tiomersal – ethyl rtęci, który jest środkiem konserwującym, używanym w produkcji leków. Tiomersal zaczęto stosować w szczepionkach w latach trzydziestych. Okazało się wówczas, że jego dodatek jest niezbędny by zapobiec namnażaniu się grzybów czy bakterii w szczepionce umieszczonej w opakowaniu wielodawkowym.

Z czasem, w miarę jak rosła liczba szczepionek dawanych niemowlętom, rosła też ilość wstrzykiwanego dzieciom thimerosalu. Kiedy przed kilkunastu laty amerykański kalendarz szczepień rozszerzono o Wirusowe Zapalenie Wątroby typu B (WZW B) i Haemophilus influenzea typu b (Hib), ilość rtęci wstrzykiwanej niemowlętom została potrojona. W sumie dziecko w pełni szczepione w latach 1990 otrzymywało około 237,5 mikrogramów rtęci w pierwszych piętnastu miesiącach życia.
Także i w tym przypadku pojawiły się podejrzenia o związek szczepionek z autyzmem. Być może w tym przypadku podejrzenia te nie są do końca chybione.

W 1999 roku Administracja Żywności i Leków (FDA) uznała, że niemowlęta, które były szczepione preparatami zawierającymi tipmersal mogły wchłonąć łącznie ilość rtęci przekraczającą federalne zalecenia bezpieczeństwa. W 2001 roku FDA poprosiła producentów szczepionek, aby usunęli tiomersal ze szczepionek dla dzieci.

Nie oznacza to, by naukowcy uznali związek pomiędzy przypadkami autyzmu a thimerosalem w szczepionkach za udowodniony: Komitet Doradczy ds. Szczepień przy Centrum Kontroli Chorób Zakaźnych i inne ciała uznały, że nie ma przekonujących dowodów w tej kwestii, a wiarygodne dane wskazują, że tiomersal ma toksyczny wpływ na ludzi dopiero przy 100 krotnym przekroczeniu dawek zawartych w szczepionkach. Jednocześnie jednak uznano, że posiadane informacje nie pozwalają również na odrzucenie hipotezy o wpływie tiomersalu na takie zaburzenia jak autyzm, ADHD, czy opóźnienia w rozwoju mowy. Dlatego też członkowie komitetu uznali, że usunięcie thimerosalu ze szczepionek będzie rozsądnym krokiem na drodze do ochrony dzieci przed wpływem związków rtęci.

Do dzisiaj tiomersal został usunięty z większości szczepionek dla dzieci. W ubiegłym roku Kalifornia przyjęła prawo zakazujące stosowania tiomersalu w szczepionkach dla dzieci. Także w Polsce dostępne są szczepionki nie zawierające lub zawierające tylko śladowe ilości tiomersalu. Nie ma go w szczepionkach w opakowaniach jednodawkowych, m.in. Engerix B, Fluarix, H-B-VAX PRO czy Vaxigrip. Tiomersal lub inny środek konserwujący stosowany jest jednak zawsze w przypadku opakowań wielodawkowych.

Szczepić więc, czy nie szczepić? Ograniczać się do szczepionek obowiązkowych, czy decydować się również na dodatkowe szczepienia przeciw pneumokokom, meningokokom, ospie wietrznej?

– Szczepić, koniecznie szczepić. Wszystkie dzieci w LUX-MED są doszczepiane, proponuję to wszystkim rodzicom. Szczepionki są bezpieczne i są potrzebne. Tak, wiele zakaźnych chorób dziecięcych to banalne schorzenia. Tyle, że czasem dają bardzo poważne powikłania. Kiedy proponuję zaszczepienie dziecka przeciw ospie, nie robię tego, żeby uniknąć paru krostek, ale żeby nie pojawiła się np. anemia aplastyczna. Bo wtedy dopiero jest kłopot, czym to leczyć. I jeszcze jedno. Proszę podkreślić, że polski kalendarz szczepień jest ograniczony tylko z powodu biedy w tym kraju. Nie dlatego, że do szerszego szczepienia są jakiekolwiek przeciwwskazania – odpowiada jednoznacznie profesor dr hab. n. med. Michał Matysiak, Kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii AM w Warszawie.

Dodam od siebie tylko to, że nie jest tak, że medycyna nie robi błędów. Robi wiele i będzie robić zawsze. Część wynika z tego, że postęp weryfikuje stare odkrycia, część też bierze się z powszechnego oporu różnych grup interesów wobec nowego.
Na szczęście jest jednak tak,że postęp prawie zawsze zwycięża.

Stanisław Lem kiedyś napisał ( w Golemie XIV)
, że ewolucja , to błądzenie błędu, ... nauka też......

Rolling Eyes

, ale mimo to jakoś wolę zdrowie swoje i swoich najbliższych powierzyć aktualnej medycynie niż różnym krążącym po internecie spekulacjom.
Wierzaj mi, profesorowie medycyny szczepią swoje wnuki i bardziej niż rtęci boją się jednak chorób o których wielu dziś już nie pamięta....

Goli

A ja myślę, że człowiek chce być mądrzejszy od natury i że ta pycha doprowadzi nas do upadku. (i nie mam tu na myśli tylko medycyny).

Przesmiewca

Już była mowa o tym, że część lekarzy została "kupiona" przez firmy farmaceutyczne... Warto w 100% wierzyć w to co jest napisane w cytacie ? Sam nie wiem...

ckmmln

[quote="dromek"]Nie mam dziś czasu do wdawania się w dyskusje dotyczące kwestii merytorycznych czyli rtęci w szczepionkach - dokładnie chodzi o tiomersal ( nie ma go już w jednodawkowych szczepionkach w Polsce),

to ja ci cos powiem , ostatnio urodzil mi sie syn i poszlem z nim na pierwsze szczepienia [ 3 szczepionki jdenodawkowe] i zanim podali je memu kamilowi dokladnie przeczytalem sklad...i o dziwo kazda z nich zwierala Thimerosal!! Wiec nie pisz ze niema rteci w szczepionkach wogole to jeszcze ludzie uwierza ... Razz

)

ckmmln

http://www.termedia.pl/showpdf.php?artic.....priority=1

pod tym linkiem macie plik pdf ze skladem szczepionek w POLSCe, W wielu z nich jest jeszce stosowaana rtęć jako konserwant Sad