Wybitne Zasługi

JerzyS

Kaczyński rozdaje medale Żydom
Aktualizacja: 2009-03-27 10:27 pm

27 marca prezydent Lech Kaczyński spotkał się z Davidem Pelegiem, ustępującym właśnie ze stanowiska w Polsce ambasadorem Izraela. Na spotkaniu poruszono kwestie dalszego rozwoju stosunków polsko - izraelskich, opartych o współpracę polityczną, gospodarczą i kulturalno - naukową. Kaczyński odznaczył także izraelskiego dyplomatę Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Odznaczenie to prezydent przyznał w uznaniu za: ” wybitne zasługi” Pelega na polu rozwoju i zacieśniania współpracy między Polską a Izraelem.

Za: nacjonalista.org

one1

Mnie nachodzi refleksja na temat samego faktu nadawania odznaczen panstwowych, a jest tego sporo http://pl.wikipedia.org/wiki/Odznaczenie_pa%C5%84stwowe .
Bardzo fajnie musi byc dostac takie odznaczenie. Mozna nawet dostac Medal za Długoletnie Pożycie Małżeńskie Very Happy

i ciekawie byloby dostac Medal za Długoletnią Służbę, choc tu trzeba pamietac, ze koszty nadania medalu ponosił odznaczony (ciekawe kto ponosi koszty w innych przypadkach?). Najwiecej jest odznaczen wojskowych - ciekawe czy jest jakas korelacja w ilosci zabitych ludzi a jakoscia odznaczenia (pewnie musi byc).
Najwieksza rodosc jednak musi sprwiac odznaczenie nadane posmiertnie, ktore moze odebrac matka dzielnego zolnierza.

skrzydlaty · Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 71 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

A co to są 'Wybitne zasługi'???
Jeżeli ktoś jest uznanym autoryrtetem, a jednocześnie kłamie lub wiedzę którą posiada wykorzystuje dla wąskiej grupy interesów, to jest to zwykła kanalia i oszust!
Jeśli ktoś jest super fachowcem w naprawie butów i robi to dobrze i za uczciwe pieniądze, bez naciągania klienta - to jest to człowiek Wybitny!

Wiec co to są 'Wybitne zasługi'?
Busch ma je chyba w propagowaniu terroryzmu na świecie, nasz prezydent też, a skoro nie umiemy doprowadzić, do
tego, żeby się do tego przyznał - mamy w tym swój udział!!
W myśl prawa:
Jeżeli ktoś wie o popełnieniu przestępstwa oraz nie robi nic aby jemu zapobiec, jest współodpowiedzialny za to przestępstwo. Ma w nim swój współudział!

JerzyS

skrzydlaty napisał:

A co to są 'Wybitne zasługi'???
Jeżeli ktoś jest uznanym autoryrtetem, a jednocześnie kłamie lub wiedzę którą posiada wykorzystuje dla wąskiej grupy interesów, to jest to zwykła kanalia i oszust!
Jeśli ktoś jest super fachowcem w naprawie butów i robi to dobrze i za uczciwe pieniądze, bez naciągania klienta - to jest to człowiek Wybitny!

Wiec co to są 'Wybitne zasługi'?

ł!

"Rozwadowski sam odpowiadał za swoje nie dojście do władzy, gdyż „nie szedł on systematycznie do władzy” i „mylił się, gdy mniemał, że zasługi wiodą do władzy”."

"Urodzony w 1866 r. Tadeusz Rozwadowski i starszy o rok Józef Dowbor-Muśnicki byli niemal rówieśnikami. Józef Haller przyszedł na świat dopiero w 1873 r., ale to wciąż przedstawiciel tego samego pokolenia. Dwaj pierwsi przeszli przez szkoły oficerskie, zdobywali szlify generalskie i w trakcie I wojny światowej mieli już za sobą wieloletnie doświadczenie w regularnej armii. O ile pierwszy z nich współpracował w czasie wojny z Legionami, to drugi, podkreślał bardzo zdecydowanie: „mam uzasadnione uprzedzenie do »legionów«, »wolontarzy«, »armii ochotniczych«. Dowodziłem zawsze regularnymi formacjami”. Działając w armiach dwóch różnych państw zaborczych, obaj zbierali równie zasłużone opinie pochwalne. Pisząc o swojej nominacji na dowódcę 1. Polskiego Korpusu Dowbor-Muśnicki zauważał w swoich wspomnieniach: „Trafiłem na to stanowisko, bom wyrobił sobie w obcej armii reputację, i byłem nawet przez rewolucyjne władze wysuwany na naczelne stanowisko”. Z kolei w opiniach na temat Rozwadowskiego przełożeni podkreślali jego „samodzielny charakter”, „żwawy temperament”, „wielkie uzdolnienia” i „szybką orientację”. Podobną opinię o nim musiał mieć wywiad rosyjski, o czym wspominał Dowbor-Muśnicki pisząc: „[...] słyszałem tylko (wiadomości z wywiadu rosyjskiego), że był zdolnym, fachowo wykształconym generałem”. Płk Franciszek Kleeberg oceniając Rozwadowskiego podkreślał, że „niczym nigdy nie dał się zaskoczyć. Odgadywał myśli nieprzyjaciela, zawsze wiedział, co zrobi…” Z kolei Władysław Gilbert Studnicki wskazywał, że „jako wojskowy, Rozwadowski stał wyżej od Piłsudskiego. Pod względem rozumienia sytuacji polityki zewnętrznej nie ustępował mu, a nawet przewyższał, nie on jednak, a Piłsudski doszedł do władzy”. Uważał przy tym, że Rozwadowski sam odpowiadał za swoje nie dojście do władzy, gdyż „nie szedł on systematycznie do władzy” i „mylił się, gdy mniemał, że zasługi wiodą do władzy”."