W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
A co dalej?  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
6 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 1193
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 06:23, 26 Mar '09   Temat postu: A co dalej? Odpowiedz z cytatem

6,01 rano (cierpie na bezsennosc): Mysle sobie czemu jeszcze nie zostali zabici tacy ludzie jak Alex Jones czy David Icke (nawet jak nie teraz to czemu nie wczesniej jezeli wiesz ze moga Ci zaszkodzic).

Dopiero co narodzilo sie pytanie, ale bede musial porownac Williama Coopera z tymi dwoma powyzej i moze wyjdzie jaka byla roznica, ktora bylaby powodem smierci Coopera (zakladajac ze naprawde nie zyje). Jak cos to sie pochwale wnioskami.

Jezeli wszyscy ludzi na swiecie zrozumieliby to co Jones i Icke (tak nagle hipotetycznie). Doszloby do obalenia starego porzadku swiata i najprawdopodobnie do stworzenia swiatowego rzadu. Co jezeli Ci ludzie sa tylko marionetkami i ich dzialanie na samym koncu zostanie wykorzystane przez ludzi u wladzy.

Wezmy przyklad Lenina - wynajety przez elity jedzie do Rosji i doprowadza do rewolucji. Rewolucja obiecuje zmiany na rzecz najbiedniejszych (dzisiaj takze chodzi o zwalczenie ludzi, ktorzy posiadaja zbyt duzo wladzy), dochodzi do rewolucji, ale Ci ktorzy walczyli o swoje prawa i w niej uczestniczyli sa tak samo udupieni jak wczesniej albo jeszcze gorzej. Nie wiem jak jest, tylko wezmy pod uwage czy sytuacja z Jonesem i Ickiem nie jest taka sama, a nawet jezeli sa to panowie godni zaufania czy doprowadzenie do rewolucji nie jest okazja dla ludzi z wladza aby na koncu wszystko przekrecic na swoja strone. (Pomyslcie ze wystarczy zabic Icke'a wstawic swojego czlowieka, ktora tylko w swoim przekazie zamieni kilka slow i nakieruje sluchaczy w innym kierunku).


Ale o co chcialem zapytac:
Wiemy tak jakby czego nie chcemy (no i ok), ale czy nie jest wazne zeby miec wyznaczony jasny wspolny cel (a nie tylko walke z czyms bez zastanawiania sie do jakiego rezultatu dazymy).


Pomyslcie ze jak juz udaloby sie nam zniszczyc stary porzadek, pojawia sie pytanie co teraz i wtedy wystarczy po raz kolejny wprowadzic podzial miedzy ludzmi (Bo ja np. nie wiem czy istnieje alternatywa do pieniadza-mozna sie zastanawiac nad czyms podobnym do green bucksa ale to okazja zeby ktos znowu przejal kontrole, co z ustrojem,sluzba zdrowia i takie tam rozne sprawy. Jezeli nie bedziemy mieli wspolnych aspiracji w tych sprawach ulegniemy opinni, ktora bardziej nam bedzie odpowiadac) i jak wczesniej sterowac cierpliwie grupami.


Albo jeszcze jeden przyklad. Zalozmy ze Jesus zyl. Tworzy nowy ruch- chrzescijanstwo(tez bylo anty stary/nowy porzadek) - wszystko fajnie, tylko ze kosciol pozniej rzadzi swiatem przez przynajmniej 1000 lat(I kosciola raczej nie lubimy). Chodzi mi o to ze jak nie bedziemy sie pilnowac zniszczenie starego doprowadzi do powstania nowego, ktore albo bedzie takie samo albo jeszcze gorsze.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Fanalityk




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 517
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 05:49, 28 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzielenie skory na niedzwiedziu..
najpierw obal system, potem dopiero wymysl nowy..
zyjesz za bardzo w swoim drugim swiecie, za bardzo patrzysz na przyszlosc nie robiac nic w terazniejszosci..
wystarczy zrozumiec ze jesli cos robisz teraz, to w przyszlosci cos z tego bedziesz mial - jesli nic nie robisz, to nic nie bedziesz mial..
nie licz na innych, nawet jesli im sie uda, ty dalej bedziesz myslal o niebieskich migdalach, bez pracy, bez przyjemnosci, swiat sie zmieni ale ty tego nie dostrzezesz..

to tak na zachete bys poszerzal swoja wiedze i zrozumienie..
_________________
www.DavidIcke.pl
"Nasze poglady sa wyuczone, co nie znaczy ze sa prawdziwe.." Bill Hicks
Wiara to Ja, a Wiedza to moj Miecz.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
one1




Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 682
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:42, 28 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Chcąc zajść daleko, trzeba zacząć blisko. Pokój nie rodzi się gdzieś poza nami; a serce człowieka od niego samego zależy. By pokój zaistniał, trzeba go mieć w sobie. Chcąc położyć kres gwałtom każdy z nas musi dobrowolnie oswobodzić się, w sobie, od przyczyn gwałtu.
Trzeba zacząć z całą pilnością przetwarzać siebie. Myśli i serca nasze muszą
stać się proste, twórczo przejrzyste i czujne. Wówczas dopiero może się zrodzić miłość.
A tylko miłość przyniesie światu pokój, tylko przez nią pozna człowiek szczęście"

http://www.samadi.republika.pl/rart40.htm
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:02, 28 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wszystko cacy, zgadzam się z obydwoma opiniami.

Obłęd definicja Einsteina:
Czynienie cały czas tego samego oczekując innych efektów

Czym dzisiejsza rewolucja różni się od tych, które już były? (Mi się wydaje, że główne założenia są te same)
(Jeżeli nie są te same nie ma żadnego problemu i zadawanie tego pytania nie jest konieczne)

Jeżeli jednak założenia są te same, czemu mielibyśmy tym razem spodziewać się innych efektów niż w przypadku innych rewolucji?

No i nasuwa się kolejne pytanie, czy można zrobić coś inaczej, żeby efekt był takiego jakiego chcemy.


Jeszcze wydaje mi się, że warto mieć też na uwadze sam sposób działania propagandy.
Celem tego, który decyduje o wypływie informacji jest stworzenie dwóch odrębnych poglądów (Mamy ludzi, którzy czerpią informacje z TV i tych, którzy wykorzystują internet), chodzi o takie zarządzanie informacją aby w przypadku starcia 2 przez nas stworzonych poglądów doszło do powstania trzeciego, który będzie akceptowany przez ogół. Należy pamiętać, że ten 3 pogląd z założenia jest naszym celem i nie powstaje przez przypadek.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
one1




Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 682
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:46, 28 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No wlasnie!

"Jeżeli jednak założenia są te same, czemu mielibyśmy tym razem spodziewać się innych efektów niż w przypadku innych rewolucji?

No i nasuwa się kolejne pytanie, czy można zrobić coś inaczej, żeby efekt był takiego jakiego chcemy."

Zawsze w rewolucjach chciano zmienic cos na zewnatrz siebie, oczekujac, ze przyniesie nam to jakies korzysci. Podejsciem przeciwnym jest zmiana czegos wewnatrz, nas samych. To jedyne i zarazem wszystko co mozesz zmienic.
Coraz wiecej ludzi do tego dochodzi dzisiaj - to jest rewolucja http://www.youtube.com/watch?v=CQGxaUGyD7I&feature=channel_page

I nie odpowiadaj mi: a co z innymi? Zmien tylko siebie!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:35, 28 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzieki

Problem nie polega na tym, że nie wiem co mam robić, tylko czy na pewno będę robił wystarczająco i czy czegoś istotnego nie przeoczę. Wydaje mi się, że w takim przypadku jedynym co mi pozostaje to pytać i mieć nadzieje, że odpowiedź, którą się uzyska będzie pomocna. Myśle, że przy dążeniu do wyższych stanów świadomości jest to jedna z lepszych opcji, bo zawsze może się okazać, że ktoś pokaże mi perspektywę, której wcześniej nie uwzględniłem.

To jeszcze raz tylko pozwolę sobie pogdybać.
Np. co mogłoby się według mnie stać. Załóżmy, że duża część społeczeństw zacznie poszerzać swoją świadomość i będzie im to oczywiście wychodziło tylko czy poziomy na, których się ta większość zatrzyma nie będzie zbyt niska. Wydaje mi się, że kryzys ekonomiczny doprowadzi do zmiany systemu monetarnego skonstruowanego pod społeczeństwo (tego byśmy chcieli), ale jednocześnie odnosząc sukces w tej dziedzinie, może się okazać, że w innej odnieśliśmy porażkę i jakby zniewolenie społeczeństwa ( wiem,że to nie zależy tylko od jednego czynnika) odbywałoby się na całkiem innej płaszczyźnie, której samo zauważenie tak samo jak wcześniej wymagałoby wysiłku w formie poszerzania świadomości jeszcze bardziej. (Rozumiem, że rozwój nie ma wyznaczonej granicy i trzeba to robić cały czas). Czy zajmowanie się samym sobą wystarczy (Jak to się mówiło belki w swoim oku nie widzisz a innym wyciągasz drzazgi, ale ja cały czas wyciągam kolejne belki, czy jest ilość wyciągniętych beleg, która usprawiedliwia doczepania się do drzazgi u innego)?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Rep




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 613
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:58, 28 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co dalej ?

Bedzie to samo albo gorzej jesli sie skonczy na wymianie twarzy.
Nawet jesli bedzie rewolucja i poscinaja glowy to nic nie da. Liczenie na to ze pojawi sie szlachetny i uczciwy lider to naiwnosc. Moze na chwile bedzie lepiej jak sie takiego znajdzie.

Trzeba zmienic system tak aby zadne elity/ lider nie mogly narzucac swoich pomyslow wszystkim.
Jesliby wprowadzono Demokracje bezposrednia to byloby o niebo lepiej.

Wlasciwy System nie ludzie.
_________________
Referendum to inicjowanie dobrych oraz wetowanie wrogich nam ustaw. To sprawdzilo sie w Szwajacarii.
Skonczmy z partiokracja.
Demokracjabezposrednia.org

*Nie odpowiadam na posty lekcewazace i niskiego poziomu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pazuzu




Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 130
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:57, 28 Mar '09   Temat postu: Re: A co dalej? Odpowiedz z cytatem

Kapitan_Nemo napisał:
Mysle sobie czemu jeszcze nie zostali zabici tacy ludzie jak Alex Jones czy David Icke (nawet jak nie teraz to czemu nie wczesniej jezeli wiesz ze moga Ci zaszkodzic).


poniewaz sa bardzo wygodni. kanalizuja emocje zwiazane z tematem nwo. jeden je nawet osmiesza bo mowi o jaszczurkach z ufo.
gdyby naprawde byli grozni juz by nie zyli. nie zyliby gdyby nawet byli niewygodni dla systemu. w takiej polsce na przyklad sie nie patyczkuja. jak ktos za bardzo wyskoczy to od razu ma zawal albo wypadek samochodowy. jak ci kolesie od fozzu.
_________________
JESTEM AGENTEM USB.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:15, 29 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiec ostatnio przez przypadek udało mi się kupić książkę nazywa się RICHES FOR THE POOR, opisuje ona co w naszym systemach edukacyjnych jest błędne i proponuje inne podejście do edukacji.

http://www.wwnorton.com/catalog/spring00/32066.htm
To jest książka o, której mówię a poniżej projekt,który wszystko zapoczątkował

http://valenciacc.edu/clemente/index.htm

Dzięki projektowi powstał system nauczania, który niby ma być takim jakim chcieliby mieć go dla swoich dzieci najbogatsi ludzie świata. Nie koniecznie trzeba się stawać członkiem całego kursu (nawet nie wiem czy się da), ale podane są książki, które według nich warto przeczytać. Jako, że jestem leniwy i warto się najpierw zastanowić niż zrobić, pomyślałem sobie, że może komuś się będzie chciało zrobić podział pracy, kilka książek do przeczytania, nie wiem czy osiągalne po polsku. Więc jakby komuś się chciało to może poszperać po linkach.

A tym czasem mam jeszcze jedną propozycje. Jako, że w tym temacie jak na razie mam tylko jedną książkę, jakoś po wieczór postaram się przepisać kawałek (od początku i jak by było zainteresowanie mogę skończyć), tylko, że jest w dość trudnym angielskim a ja nie umiem tłumaczyć cały sens się po zmienia, więc też jak ktoś umie a uważa, że byłoby w miarę interesujące to dla tych co po angielsku nie można przetłumaczyć.


Niech ktoś przeglądnie te linki i da znać czy warto w to wchodzić?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:53, 30 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No to lecim.

Introduction
According to Isaiah Berlin, Alexander Herzen had a natural gift for critisism - a capacity for exposing and denouncing the dark sides of life. And only a few paragraphs later, Berlin added, 'As if to restore the equilibrium of his moral organism, nature took care to place in his soul one unshakable belief, one unconquerable inclination. Herzen believed in the nole instincts of the human heart'
This work seeks to offer an explanation of long term poverty by placing the unfairness of force 'the dark side of human life' in contrast to the inclusiveness of legitimate power, which is one of the 'noble insticts of hte human heart'. It examines and denounces the dark side and suggests a triumph of the noble insticts.


1. Richer than Rockefeller (pierwsze 3 strony)
In autumn of 1999, more than four hundred students attended the Clemente Course, a rigorous, university-łevel course in the humanities. It was not what the world had expected of them, not what they had expected for themselves. They were all poor, most worked at low-paying jobs, some collected welfare, some were homeless, some had been to prison, more than a few were single parents. Many had not completed high school.
The majority of the students lived in cities: New York, Seattle, Anchorage, Philadelphia, Tampa, Vancouver, Los Angeles, Poughkeesie, and Hoyoke. Others lived in remote villages in the Yucatan and the Yukon/Kuskowim Delta. The students were mainly young adults, most of them in their twenties, and even though they were poor, untrained and uneducated, they now entartain the possibility that their lives were not over.
The faculty could have taught at any first-rate college or university, and in fact, many of them did. They ranged in age and experience from university deans to young scholars. In addition to college proffesors, there were poets, city historians, artists, a well-known critic and the former chairman of the fifty-six Yup'ik Eskimo villages. No one worked as a volunteer, for a university faculty is not best made of volunteers; the faculty were paid at the rate of adjunct proffesors at the best universities, for that was the level of effort and knowledge expected of them.
It was the fifth year of the course in the United states, the Third year in Canada, the second year in the Yucatan, and work was underway at the Universidad Ibroamericana, the National the National autonomous University of Mexico, and the Instituto Technologico y de Estudios Superiores de Monterrey to begin courses in central Mexico. The course was taught in English, Spanish, Yucatean Maya, Cup ik Eskimo, and would soon be taught in Kiowa and Cherokee in associaton with the University of Science and Arts of Oklahoma.
23 students in New York who had already completed the course were enrolled in a second year Bridge Course, taught by Stuart Levine, dean of Bard College. In San Antonio Siho, Yucatan, they were reading Maya classical literature in Maya with Miguel Angel May May, whose stories and critisism were beginning to win a national reputation. In Seattle, Lyall Bush, who had come to the course from the Washington Humanities Council, had replaced the Logic section of the course with a broader view he preffered to call Critical Thinking. Martin Kempner, national director of the Bard College Clemente Course in humanities, kept in constant touch with his directors at a dozen sites, pushing the academic level up and the attrition rate down.
The Clemente course originated in a single idea: Force and power are not synonymous in a democratic society. The idea led led to years of travelling across the United States, listening to the poor, trying to understand whether the distinction between force and power worked in practice as it did in theory, and if it worked in praxtice, what else might be learned about poverty from the poor themselves? If they were not understood as cases to be managed, if one could sit at the feet of the poor, and listen; if one could be a student in the school of their lives, of what had befallen them, was there not something more to be learned? Starling Lawrence, with whom I first raised the question of force and power, added still another issue to the project: What was to be done?
Of itself, the Clemente Course does not answer the question. It is only a manifestation of the answer. The course is the Grrek answer, and even though it operates in Maya and Cup'ik as well as western/European Culture, its Athenian roots are old and very deep. If any one person can be singled out as its founder, it must be Socrates, for he not only gave the course a method, he was the first to exemplify connection between the political world and the humanities.
Behind the facade of the great ironist, Socrates lived the engaged life. As a young man, he put on the armour of the hoplite and went to war in defense of Athens. Later, in the role of teacher, he explored the question of what a person ought to do, although never in the sense of developing a doctrinal position as in religion. The gods and the rules for living attributed to them were of no interest to him: he was above all a political man, a humanist, one who could held human beings responsible for human thoughts and actions, which as we know may have been part of the reason or rationalization for his death sentence.
The deep connection he made between the humanities and politics was his own life: He did not, as we say, do philosophy, he was a philosopher. For socrates, who upon consideration of his imminent death was conforted by the tought that he would either sleep or spend his afterlife in the company of such poeple as poet Homer, the humanities and political life were of a piece
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:58, 31 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To na koniec jeszcze tylko jedna sprawa, ktora uwazam za wazna.

Istnienie slowa stan/poziom swiadomosci jest wystarczajacym powodem aby szukac prawdy i wzbijac sie na kolejne poziomy (zakladanie ze slowo moglo powstac w celu zmylenia wydaje sie mi byc absurdem). Nie wiem jak sie liczy, to znaczy z jakim stanem swiadomosci sie rodzimy (0,1), nie ma to wiekszego znaczenia, wazne jest tylko by pamietac ze kiedy sie zrozumie, ze istnieje cos po za najnizszym poziomem jest sie jeden poziom wyzej. (Ile jest poziomow nie wiem, zakladam ze nieskonczenie wiele Razz)

Ogolnie najlepszym wyborem jakiego moze dokonac wedlug Sokratesa czlowiek jest ciagle poszukiwanie prawdy i osiaganie coraz to wiekszego zrozumienia otaczajacej nas rzeczywistosci. Warto tez zauwazyc, ze kazda opinia i poglad wraz z rozwojem moga sie zmienic, bledem jest wiec zakladanie czegokolwiek za pewnik. (Wiem ze nic nie wiem), tylko dzieki takiemu zawieszeniu nie odrzucamy prawdy (Bo nie mamy pewnosci czy nasza odpowiedz na dane pytanie jest prawidlowa). Po za tym Sokrates wierzyl, ze w wyniku dialogu i wspolnych poszukiwan ludzie sa wstanie dojsc do prawdy (oczywiscie zadajac odpowiednie pytania). I jeszcze jedno jak ktos sie rzuci na ocean wiedzy, to filozofia starozytna jest tylko poczatkiem, przez kolejne 2500 lat poglady sie zmienialy i powstawaly inne systemy dochodzenia do prawdy inne rozumienie najwazniejszych kwestii jakimi sa sprawiedliwosc piekno i dobro. Warto tez pamietac ze jak sie chce juz szukac prawdy bardziej racjonalnym jest sprawdzic jak robic to w dobry sposob niz pochopnie rzucac sie w nie znane.

Moge tylko jeszcze dodac, ze jest to czynnosc nadzwyczaj ciekawa i daje duzy poziom satysfakcji.



Wiem wiem pewnie i tak wszyscy to wiedza, ale jakby ktos nie wiedzial to chyba warto, czy nie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


A co dalej?
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile