Dolar słabnie w oczach, złoty najdroższy od 11 lat

Voltar

Cytat:

Dolar słabnie w oczach, złoty najdroższy od 11 lat
(XTB, IAR, pr/ 13.07.2007, godz. 17:55)

Dolar taniał przez większość dnia. W pewnym momencie kosztował już tylko 2 złote 72 grosze, tj. najmniej od 11 lat. Jednak w późniejszych godzinach handlu złoty nieco stracił na wartości z powodu danych o deficycie.

"Piątkowe dane o inflacji na poziomie 2,6% były nawet lepsze od oczekiwań i zostały odebrane zupełnie neutralnie przez rynek. Gorzej natomiast wygląda deficyt na rachunku obrotów bieżących na poziomie 1,202 mld euro. To wystraszyło nieco graczy i złoty osłabił się na koniec dnia" - powiedział analityk banku Pekao SA, Marcin Bilbin.

"Co prawda poziom C/A jest jeszcze na bezpiecznym poziomie i jest finansowany przez transfery z Unii Europejskiej, ale jego dalsze pogłębianie się jest bardzo prawdopodobne i wtedy zacznie być już nie wesoło" - ostrzega analityk Pekao SA.

Według Marcina Bilbina uważać należy także na rynki zewnętrzne. "Polska cały czas jest postrzegana jako rynek wschodzący i dziś, wobec pozytywnego sentymentu do ryzyka korzystamy na tym. Oczekuje jednak, że wkrótce może to sie skończyć i wówczas nastąpi odwrót inwestorów i spadek wartości złotego. Dlatego w najbliższym czasie doradzam dużą ostrożność" - kończy Marcin Bilbin.

O godz. 17.50 za euro płacono 3,7549 zł, za dolara 2,7214 zł, a eurodolara kwotowano na poziomie 1,3794.

Główny ekonomista banku BPH Ryszard Petru zwraca uwagę, że przyczyną spadku cen dolara jest pogarszanie się perspektyw gospodarki amerykańskiej. Przypomniał, że niedawno odnotowano tam bankructwo dużych funduszy, które grały na rynku nieruchomości. Powstają więc obawy, że na rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych może być poważny kryzys. To zaś oznacza, że wzrost gospodarczy w Stanach może być niższy niż się oczekuje.

Słabszy wzrost gospodarczy oznacza, że stopy procentowe mogą być niższe i tym samym dolar jest mniej atrakcyjny niż Euro. Co do Euro oczekiwania są takie, że stopy procentowe będą rosły. Na to wszystko nakłada się dobry nastrój wokół złotego, który umacnia się wobec Euro a tym bardziej wokół dolara.

Ryszard Petru zwraca również uwagę, że osłabienie dolara jest korzystne dla importerów i dla konsumentów. Dodaje, że Polacy nie odczuwają w takim stopniu jak inne kraje, wzrostu cen ropy naftowej.

Dzięki temu, że dolar się osłabia nie widzimy na stacjach takiego wzrostu cen, jaki by nastąpił, gdyby nie słaby dolar. Na słabej amerykańskiej walucie tracą zaś ci, którzy eksportują w dolarach ale na szczęście Polska eksportuje głównie w Euro a nie w dolarach więc nie ma to aż tak znaczącego wpływu na naszą gospodarkę - podkreśla główny ekonomista banku BPH.

Ryszard Petru zauważył, że tak długo, jak amerykańska gospodarka nie znajdzie się w kryzysie, naszej gospodarce nie grozi nic złego.

Słabsza sprzedaż w USA i nowe rekordy

Publikacja gorszych od oczekiwań danych o czerwcowej sprzedaży detalicznej w USA, sprowokowała wyprzedaż dolara na rynku walutowym i nowe rekordy na wykresach EUR/USD i GBP/USD.

W czerwcu sprzedaż detaliczna spadła o 0,9 proc. w relacji miesięcznej, a sprzedaż z wykluczeniem samochodów była niższa o 0,4 proc. Rynek szacował natomiast, że w obu przypadkach sprzedaż wzrośnie o 0,3 proc.

Majowe dane o sprzedaży zostały natomiast zrewidowane do 1,5 proc. z wcześniej szacowanych 1,4 proc., a w przypadku sprzedaży bez samochodów do 1,6 proc. z 1,3 proc.

Notowania wspólnej waluty w reakcji na publikacje ze Stanów Zjednoczonych sięgnęły poziomu 1,3810 dolara (rosnąc z 1,3775), ustanawiając nowy rekord wszech czasów, po pokonaniu poprawionego wczoraj rekordu na poziomie 1,3796 dolara. Brytyjski funt wzrósł w relacji do dolara do 2,0364 i jest to najwyższy poziom od 26 lat.

Marcin Kiepas

http://waluty.onet.pl/1571469,wiadomosci.html

to tak a propo "odrodzenia się potęgi al-kaidy"...

agentsmith

Cytat:

Ryszard Petru zauważył, że tak długo, jak amerykańska gospodarka nie znajdzie się w kryzysie, naszej gospodarce nie grozi nic złego.

Hmm...???

_________________
"I may not agree with what you say, but I'll defend to the death your right to say it"...Voltaire

Voltar

zapewne mial na mysli podrożenie cen ropy