W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Nautilus i Moon Hoax   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
3 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Technologia i Kosmos Odsłon: 2591
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lech




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 348
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:26, 17 Mar '09   Temat postu: Nautilus i Moon Hoax Odpowiedz z cytatem

Zakładam nowy wątek na dyskusjach ogólnych (a nie w eksploracji kosmosu, lub istniejących wątkach o moon hoax), bo nie chcę pisać z pozycji pro lub anty moon hoax, a bardziej zwrócić uwagę na PR w tej kwestii.


Na stronie http://nautilus.org.pl/ mamy kolejny popis "poprawności politycznej" i "zdroworozsądkowości" w wydaniu "repeaters" z Nautilusa (zresztą daję sobie rękę uciąć, że "redaktorzy" nautilusa, pasożytują na aktywności uczestników prawda2.info, oszczędzając sobie trudu, kopiują i naśladują co bardziej interesujące wątki z tego forum). Tym razem Nautilus wziął pod lupę Apollo Hoax...

I mimo, że uważam, że Amerykanie osiągnęli Srebrny Glob, to ów artykuł Nautilusie jawi mi się jako wyjątkowo niesmaczny i prymitywnie skonstruowany paszkwil. Nie pierwszy raz wpadam w osłupienie po lekturze tekstów z serwisu, który w założeniu ma postawę otwartości światopoglądowej, tolerancję dla alternatywnych objaśnień rzeczywistości i nieuleganie wpływom wątpliwych autorytetów.

W inkryminowanym tekście, Nautilus (tekst jest podpisany jako dzieło Fundacji, nie konkretnego utora) rozprawia się z "mitem" o tzw. oszustwie księżycowym. Przytacza tam argumenty Philipa Plaita z tekstu na witrynie badastronomy.com, który to polemizuje z tezami zwolenników Moon Hoax. I abstrahując od jakości tych polemik i argumentów, banalności tematu, oraz nawet od faktu czy Amerykanie rzeczywiście dokonali "oszustwa wszech czasów", to do założenia i konstrukcji samego tekstu nie można mieć zastrzeżeń do momentu kiedy Nautilus w swoich wywodach zaczyna przytaczać argumenty obalające mit. "Redaktorzy" Nautilusa przyjmując pozycję kometatora i "bezstronnego arbitra" (co znowu samo w sobie nie jest niczym nagannym), poczynają sobie bardzo kpiąco i lekceważąco z głosicielami "teorii Moon Hoax", sugerując merkantylne motywacje zwolenników "teorii spiskowej" (tej i każdej innej). Nautilus w tym kontekście przytacza najbardziej idiotyczne plotki i przesądy z przeszłości i współczesności (np. że piewszym lunonautą był A. Hitler, a Elżbieta I była mężczyzną), sugerując tym samym, że zwolennicy poglądu głoszącego, że misja Apollo 11 była sfingowana, zaliczają się do grupy ludzi o skrajnie niedojrzałych umysłach, wierzących w dowolną fantasmagorię. A na dodatek, Nautilus w ostatnich slowach tekstu konkluduje enigmatyczną i trywialną refleksją że "prawda może być zupełnie inna..."

W swoim "wywodzie" raedaktorzy Nautilusa po raz kolejny wykazali się charakterystyczną już dla siebie niedojrzaością emocjonalną i brakiem podstawowego obiektywizmu, a tym samym kompletnym lekceważeniem warsztatu dziennikarskiego. Po pierwsze dopuścili się manipulacji, sprowadzając do absurdu (jest to znana, dość ordynarna technika erystyczna) nieakceptowane przez siebie poglądy i bezceremonialnie drwiąc z całkiem sporej grupy wyznawców tych poglądów. Całkiem wyraźnie na tym przykładzie staje się widoczne, jak neurotycznie Nautilus postrzega swój status zasadzający się na rzekomym i paradoksalnym nonkonformizmie - za cenę swojego wizerunku jest w stanie zanegować własne priorytety i bez dania racji wydrwić priorytety oponentów.

W tym świetle dość komicznie i niedorzecznie jawi się fakt, iż Nautilus głosi wszem i wobec, że Kosmici wylądowali w Wylatowie, zostawiając tam w zbożu posłanie dla ludzkości...

Lech

P.S. Sądząc, że "repeaterzy" Nautilusa buszują chętnie po prawda2.info zamieszczam ten post w nadziei, że któryś z nich się nań natknie i choć trochę przejrzy na oczka i/lub się zreflektuje, że bierze udział w przedsięwzięciu, Fundacji o (zważywszy temat działalności) przyzwoitym wizerunku, lecz żałosnej postawie i lekceważeniu własnych podstawowych założeń.

Bimi, nie znam się na tym, ale mając wgląd w IP przeglądających www.prawda2.info chyba masz możliwość udowodnić tezę o częstych odwiedzinach Nautilusa tutaj?
_________________
lechszukapracy@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:13, 18 Mar '09   Temat postu: Nautilus obala Apollo Hoax Theory Odpowiedz z cytatem

Po tyleż hałaśliwym, co chamskim ataku na teorię inside job 9/11, w tej NWO-wskiej jaczejce przyszła kolej (czego może należało się spodziewać) na rozprawienie się z Apollo Hoax. Taki oto tytuł pojawił się tam niedawno:

Cytat:
Amerykanie nigdy nie wylądowali na Księżycu, a nawet nigdy... nie polecieli w kosmos! Nowa fala „teorii spiskowych” zalewa kontynent amerykański.


Artykuł jest długi i utrzymany w stylu podobnej głupawki jak ten o 9/11, stąd też w tej chwili chciałem tylko zasygnalizować jego pojawienie się, bo sam jeszcze nie zdążyłem go przeczytać. Nie wiem, czy da się na trzeźwo.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:22, 18 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jedna rzecz mnie bawi.
Jak na zdjęciu jest coś nie tak to tłumaczą, że to nie dowód bo to tylko zdjęcie a z drugiej strony jedyne dowody jakie mają na to, że ktoś na tym księżycu był to właśnie te zdjęcia Smile
Kupa gówna.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Prrivan




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1832
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:35, 18 Mar '09   Temat postu: Nautilus i Moon Hoax Odpowiedz z cytatem

To bardzo zmyslna strategia i dowodzi jak inteligentni są właściciele/mocodawcy FN.
Najpierw masa artykułów dokumentnie opisujących zjawiska paranormalne,gigantyczna baza zdjęć i filmów,wypady nautmobilem,wywiady na wyłączność z Jackowskim...ludzie zaczynają podziwiać i ufać autorom strony...i wtedy gdy mają juz naprawdę dużą doze zaufania uderza ich się artykułem demaskującym rzekome teorie spiskowe,powołując się na autorytety,komentarze "niezależnych" fachowców-z których większość równie ostro rozprawia się ze zjawiskiem UFO hołubionym na stronach FN.

I co maja ludzie wtedy mysleć? Większość będzie zdania że ich ukochany Nautilus przecież by ich nie okłamał,że mówią czystą prawdę.

Cwane,naprawdę cwane.W takich momentach zaczynam się zastanawiać czy całej tej fundacji nie założono dla tych kilku artykułów o WTC i Moon Hoax,a cała otoczka to nie urabianie stadka owieczek Confused
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:30, 18 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Prrivan - zgadzam się w pełni z Twoją diagnozą. Ten mechanizm funkcjonował w ten sposób:

normalnie z dala omijano tematy polityczne, natomiast serwowano różne fakty i opinie dotyczące zjawisk paranormalnych i UFO, raczej nie zmyślone (tutaj podejrzane stają się Zdany), gdyż podane wcześniej przez źródła zagraniczne, różne opinie własne, zaangażowano Jackowskiego (szkoda go dla tych drani) i stworzono coś w rodzaju jakby sekty, w której Bernatowicz został wykreowany wręcz na przywódcę jakiegoś bliżej nieokreślonego ruchu duchowego, któremu wszyscy uwierzyli. A od czasu do czasu - na tak przygotowany grunt ładowano temat polityczny, dokonujący prania mózgów czytelników i zwolenników Nautilusa. 9/11 i Apollo Hoax to nie są pierwsze tematy polityczne, dawkowane umiejętnie w określonych odstępach czasu przez mocodawców tej Fundacji - pamiętam w ub. roku temat o Tybecie, w którym jak napisałem kilka słów prawdy to mnie zabanowali, nie jestem pewien, ale wcześniej było chyba też coś o "Wolnej Czeczeni".

Wydaje mi się jednak, że mocodawcy FN cokolwiek przecenili naiwność fanów tej Fundacji, a Bernatowicz wydał na siebie wyrok, gdyż po tych dwóch ostatnich artykułach już dla nikogo z tych, którzy mu wcześniej ufali, nie będzie wiarygodny.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Prrivan




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1832
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:23, 18 Mar '09   Temat postu: Nautilus i Moon Hoax Odpowiedz z cytatem

Tak,ale co z ludźmi dla których FN jest jedynym źródłem informacji na te tematy-a znam kilku takich osobiście i wyznają Bernatowicza niemal jak rydzykanci swojego guru?

W ich wypadku pranie mózgu posunęło się naprawdę daleko co w przypadku ludzi którzy nigdy nie uwierzą i nie zobaczą jakie są naprawdę kulisy obecnych wydarzeń;oni sa jak owce prowadzone przez wilka do jaskini i jeszcze pobekujace przy tym z uciechy jako że zostali dopuszczani do stołu cudów.Nikt im tylko nie powiedział że bynajmniej nie jako biesiadnicy...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lech




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 348
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:03, 19 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pozwolę sobie wkleić, to co napisałem o Nautilusie w innym wątku (o artykule Bernatowicza dotyczącym 9/11).

Cytat:
Chciałbym Wam przypomnieć, że Nautilus jest FUNDACJĄ. Czyli nie prywatnym przedsięwzięciem, gdzie hulaj dusza i swoje pieniądze mogę wydawać na co mi przyjdzie fantazja, ale instytucją, której zasady funkcjonowania opierają się na jakimś statucie, a darczyńcy ofiarowując środki na badania mogą oczekiwać i zostaną one spożytkowane w/g zasad deklarowanych w statucie fundacji. I tu już można zacząć snuć dwuznaczne przypuszczenia i dopatrywać się nawet jakiejś agentury wpływu. Mi się nie chce Nautilusa specjalnie analizować, bo moim zdaniem jest to przedsięwzięcie marginalne i nieefektywne. Oczywiście na całym świecie, kiedy ma się do czynienia z jakimiś fundacjami, człowiekowi powinna się zapalać czerwona lampka: bardzo często są to instytucje, które dość "swobodnie" obracają powierzonymi pieniędzmi, często dużymi pieniędzmi i często niezbyt czystymi. Ale z tego widać, to w Nautilusie "miodów" jakichś wielkich raczej nie ma (np. nie stać ich od wielu lat na porządną witrynę WWW) i nie chcę rzucać bezpodstawnych kalumni, bo nie wiem po prostu. Może dlatego, że Nautilus kompletnie lekceważy fakt powszechnego udostępniania swoich wpływów i wydatków w formie jakichś raportów, itp. (jak np. WOŚP). Z tego co wiem, FN stara się (może już to doszło do skutku - nie wiem) o status organizacji pożytku publicznego, co prawdopodobnie przyniosłoby jej dodatkowe korzyści w postaci wpływów lub odpisów (nie znam się na tym za bardzo).

Bo moim zdaniem problem z Nautilusem leży zupełnie gdzie indziej i jest raczej natury psychologicznej, ze szczególnym uwzględnieniem jej klinicznej odmiany Smile Otóż na pokładzie N dominuje neurotyczna postawa zwana syndromem oblężonej twierdzy: nikt nas nie lubi, wszyscy chcą nam dołożyć i wykorzystać owoce naszej pracy dla własnych korzyści, etc. W związku z tym normą w komunikacji ze światem zewnętrznym jest tam traktowanie wszystkich, którzy mają odmienne i krytyczne zdanie wobec ich działań (co do konkretnych zagadnień przez nich podejmowanych, jak i do fundacji w ogóle) jako osoby wredne, wrogie a w najlepszym wypadku głupie lub chore umysłowo. Objawia się to cenzurą wpisów czytelników pod artykułami i agresją werbalną w zamieszczanych tam tekstach. Paranoja załogi N w tej kwestii już od dłuższego czasu osiągnęła taki poziom, że w nowo publikowanych tekstach, bez czekania na polemikę, z góry określa się ewentualnych dyskutantów jako debili, lewaków czy awanturników. Ponadto polityka informacyjna Nautilusa polega przede wszystkim na zazdrosnym ukrywaniu akurat tych informacji, które dla publiczności wydają się najatrakcyjniejsze, z lęku przed wykorzystaniem przez "konkurencję" lub/i w egocentrycznej chęci bycia postrzeganym jako jedyny depozytariusz i strażnik sekretnej wiedzy o tajemniczych zdarzeniach. Dla mnie już anegdotyczne są stwierdzenia Nautilusa w stylu: wiemy coś, ale nie powiemy, bo jeszcze nie nadszedł czas, albo może wybuchnąć panika Smile
Taka postawa kłóci się w sposób oczywisty z ich "misją" i świadczy, że nie jest to poważna instytucja, a bardziej klub, który dowartościowuje się cudzym kosztem i przy okazji ma "fajny sposób na życie".

Kolejną kwestią, która deprecjonuje Nautilusa w moich oczach jest zwykła, ordynarna ignorancja wielu załogantów i autorów tekstów, którą starają się przykryć aurą tajemniczości i niesamowitości. Do dziś mam przed oczami artykuł o karpiu Very Happy, który miał na boku jakiś technologiczny odcisk przypominający plastikową kratkę umieszczaną zazwyczaj na dnie zlewu ( http://www.nautilus.org.pl/?i=549 ). Pamiętam, jak tarzałem się ze śmiechu czytając, że wzór na rybie to: "krzyż celtycki, symbolizujący wyższość świata duchowego nad materialnym". W tym jednym stwierdzeniu zawarta jest cała żałosna ignorancja Nautilusa (bo ani to krzyż celtycki, ani krzyż celtycki czegoś takiego nie symbolizuje, ani nie ma czegoś takiego jak wyższość jakiegoś "świata" nad innym, etc.) i niedojrzałość poznawcza, infantylizm, etc. Jedynym mocnym atutem medialnym jest w ramach Nautilusa osoba Krzysztofa Jackowskiego, który nie pozostawia ludzi obojętnymi w bywa uwielbiany przez tłumy. Jednak ze względu na swoją osobowość, doskonale wpisuje się on w sposób działania Nautilusa. Dla mnie to postać niepewna, żeby nie powiedzieć: szemrana.

I last but not least sama postać Pana Roberta Bernatowicza. Nie da się zaprzeczyć, że jego osobowość jest ideologiczną i medialną spiritus movens Nautilusa. Jednak, żeby za bardzo się nad nim nie pastwić stwierdzę tylko, że chyba Pan B. zbyt mocno uwierzył w swoją mesjańską moc i teraz pozuje na Merlina polskiej ufologii, skąd bierze się buta i pogarda dla wszystkich i wszystkiego, co tylko nie zgadza się z jego osądem. Pamiętam, że kiedy powstał Nautilus przy okazji badania kręgów zbożowych w Wylatowie, to ja wiedziony entuzjazmem natychmiast się "zapisałem" do załogi (takie wpisanie do bazy danych N. jako osoba zainteresowana działalnością, z ewentualnym udziałem w jakichś działaniach, etc.). Jednak śledząc poczynania fundacji i relacje z Wylatowa (na tamte lata, to była naprawdę "mindblowig" sprawa) byłem coraz bardziej zniesmaczony lekceważeniem odbiorców i czytelników, ukrywaniem faktów i zdarzeń, wymigiwaniem sie od konkretnych odpowiedzi. Napisałem więc do nich maila, a kiedy nie otrzymałem odpowiedzi, tego samego krytycznego maila zamieściłem na grupie newsowej pl.misc.paranauki. Nie minęło parę godzin, a zadzwoniła moja komórka (której nr. podałem w formularzu zgłoszeniowym) w której odezwał się sam ON - Pan RB, który przez 10 minut wyzywał mnie od chamów, drani, zarzucał bezczelność i celową destrukcję, po czym rzucił słuchawką. Od tamtej pory chętniej śledzę poczynania i sukcesy fundacji, gdyż lubię, kiedy ktoś, kto mnie niesprawiedliwie ocenił okazuje się w końcu nieudaczny i niewiarygodny.


Dodam jedynie, że moim zdaniem jest nadinterpretacją i de facto przydawaniem Nautilusowi cech, których on nigdy nie miał, posądzanie tej organizacji o jakieś świadome i celowe manipulacje masami (w dodatku na "zlecenie"). Ja, gdybym był odpowiedzialny z disinfo z ramienia tzw. NWO, raczej nie wybrałbym na realizatora moich założeń tak pokracznej, niekonsekwetnej instytucji, w której pracują niestabilni, nadęci neurotycy, którym nigdy nie wiadomo co do głowy strzeli Smile. Czy Nautilus prowadzi obecnie jakiś projekt badawczy, czy tylko rozbija się fajną bryczką, naszpikowaną gadżetami po Europie? Publikują tłumaczenia i qasifilozoficzne Newage'owe wywody. Ograniczają się do pisania wtórnych newsów o duchach i latających spodkach i grzebią się w materiałach pośledniej jakości. Ale nie proponują od siebie żadnego wyjaśnienia opisywanych zjawisk, żadnej teorii. Co najwyżej napiszą, że "prawda może wyglądać zupełnie inaczej". To znaczy, że albo nie wiedzą, albo się boją, że wyjdą na "wariatów". Albo, że tak naprawdę mają to w dupie i chodzi tylko o...

Boszszsz... żałość i trwoga.

Lech
_________________
lechszukapracy@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:52, 01 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Temat spisku 9/11 nadal twardo wisi w czołówce witryny.



Jest to ewidentny bezsens, gdyż temat jako polityczny jest zupełnie sprzeczny z działalnością fundacji. Zastanawiam się, czy to tylko działanie na czyjeś zlecenie, czy też nie ma w tym drugiego dna?

Prymitywizm i naiwność argumentacji zastosowanej w tym artykule jest tak porażająca, że rzeczywistym efektem tego (uwzględniając ponadto całą masę krytycznych wypowiedzi pod artukułem) może być tylko otwarcie się czytelników na argumentację zwolenników "inside job" i rozpoczęcie poszukiwań na własną rękę. Czyżby to miało być faktycznym celem publikacji?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tom Ash




Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 86
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:03, 01 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Easy_Rider
Cytat:

Prymitywizm i naiwność argumentacji zastosowanej w tym artykule jest tak porażająca, że rzeczywistym efektem tego (uwzględniając ponadto całą masę krytycznych wypowiedzi pod artukułem) może być tylko otwarcie się czytelników na argumentację zwolenników "inside job" i rozpoczęcie poszukiwań na własną rękę. Czyżby to miało być faktycznym celem publikacji?


Też mi się tak wydawało od samego początku. Pan B. jako osoba publiczna obawia się otwarcie głosić swoich poglądów na sprawę, a i fundacja musi być finansowana. Przez kogo?
Jeśli nie możesz powiedzieć prawdy lub podejrzeń wprost, napisz prowokujący idiotyczny tekst pełen bzdur, a nożyce same się odezwą, mówiąc dokładnie za ciebie to, co sam chciałeś powiedzieć...
Jeśli nie można czegoś przemycić na wozie, to można pod wozem - w tym przypadku w komentarzach pod tekstem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Veritatis




Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1065
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:07, 01 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No ja przepraszam, ale chyba nigdy nie czytaliście tekstów autorstwa rozwścieczonych teoriami spiskowymi postępowych intelektualistów. Very Happy Jeżeli jesteście takich tekstów spragnieni, to polecam wejść na blogi Węglarczyka z GW-no prawdy i Eliego Barbura - tego drugiego polecam zwłaszcza, jeśli chodzi o syjonizm i konflikt izraelsko - palestyński. Nie kierujcie się komentarzami pod spodem, bo to chyba tylko 40% z wysłanych - resztę autor bezceremonialnie wycina.

Z artykułem Nautilusa jest podobnie - tylko, że w tym przypadku postępowy intelektualista ma lekki odchył, jakim są zjawiska paranormalne - musi więc nadrabiać demaskowaniem nieracjonalnych, oszołomiastych teorii spiskowych. Rolling Eyes
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Technologia i Kosmos Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Nautilus i Moon Hoax
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile