Lądowanie na księżycu miało miejsce - dowody w temacie

Easy_Rider

No pięknie, Mooniek, Twoja wiedza w temacie jest godna podziwu, tylko że ona niestety wcale nie przyczynia się do wyjaśnienia wątpliwości związanych z tym filmikiem. Tu nie chodzi bowiem o to, kto i co, lecz jak i czy w ogóle.

To, że znasz nazwisko facia siedzącego przy pulpicie, który rzekomo steruje kamerą na Księżcu wcale nie dowodzi, że on to rzeczywiście robi, ale właściwie chodzi o to, czy on to w ogóle może to wykonywać on line przy ówczesnym poziomie techniki. Wątpliwości potęgują się, jak widzi się na zdjęciu http://www.honeysucklecreek.net/images/images_Apollo_15/hskap15fendel_med.jpg ten telefon z tarczą - kręciołkiem, czyli sprzęt zupełnie z epoki nie kojarzącej się z techniką kosmiczną i multimediami. Ponadto - może nie jestem spostrzegawczy, ale czy ktoś widzi tam jakiś komputer lub przynajmniej akcesoria świdczące o jego obecności? To jest tylko zwykła aparatura dyspozytorska, przy pomocy której nie bardzo wyobrażam sobie sterowanie kamerą na Księżycu.

Również szczegółowe dane dotyczące silnika i paliwa nie rozwiewają ani o jotę moich wątpliwości, dlaczego nie widać płomienia pochodni tegoż silnika, a że jest to możliwe w tych warunkach, świadczy płomień od eksplozji ładunku wybuchowego.

Co do tego opadania jako skutku zakrzywiania toru lotu i perspektywy - mógłbym ewentualnie przyjąć to wyjaśnienie, gdyby nie fakt, że część latająca lądownika opadając - staje się coraz większa. Tego już nie da się wytłumaczyć perspektywą.

Pozostawałaby jeszcze jedna rzecz do wytłumaczenia - ten oliwkowy kolor tła i samego lądownika. Skąd on pochodzi? Jeżeli taka jest barwa światła słonecznego na Księżycu, czego nie można wykluczyć, dlaczego nie potwierdzają jej tysiące wykonanych tam zdjęć, z tymi śnieżnobiałymi skafandrami, które w tej sytuacji powinny mieć kolor żółtozielony?

mooniek

Czy raczej - co jest bardzie prawdopodobne - uznajesz za prawdę wyłącznie swój punkt widzenia, ugruntowany na podstawie teorii ogólnoświatowego spisku? Dlatego właśnie Tobie i wielu innym zaślepionym wyznawcom, fakt lądowanie ludzi na Księżycu nie pasuje do spisku, więc usilnie staracie się przerobić go na medialny mit. Na szczęście, prawda zawsze broni się sama za pośrednictwem faktów.

mooniek

Easy_Rider napisał:

No pięknie, Mooniek, Twoja wiedza w temacie jest godna podziwu, tylko że ona niestety wcale nie przyczynia się do wyjaśnienia wątpliwości związanych z tym filmikiem. Tu nie chodzi bowiem o to, kto i co, lecz jak i czy w ogóle.

To, że znasz nazwisko facia siedzącego przy pulpicie, który rzekomo steruje kamerą na Księżcu wcale nie dowodzi, że on to rzeczywiście robi, ale właściwie chodzi o to, czy on to w ogóle może to wykonywać on line przy ówczesnym poziomie techniki. Wątpliwości potęgują się, jak widzi się na zdjęciu http://www.honeysucklecreek.net/images/images_Apollo_15/hskap15fendel_med.jpg ten telefon z tarczą - kręciołkiem, czyli sprzęt zupełnie z epoki nie kojarzącej się z techniką kosmiczną i multimediami. Ponadto - może nie jestem spostrzegawczy, ale czy ktoś widzi tam jakiś komputer lub przynajmniej akcesoria świdczące o jego obecności? To jest tylko zwykła aparatura dyspozytorska, przy pomocy której nie bardzo wyobrażam sobie sterowanie kamerą na Księżycu.

Również szczegółowe dane dotyczące silnika i paliwa nie rozwiewają ani o jotę moich wątpliwości, dlaczego nie widać płomienia pochodni tegoż silnika, a że jest to możliwe w tych warunkach, świadczy płomień od eksplozji ładunku wybuchowego.

Co do tego opadania jako skutku zakrzywiania toru lotu i perspektywy - mógłbym ewentualnie przyjąć to wyjaśnienie, gdyby nie fakt, że część latająca lądownika opadając - staje się coraz większa. Tego już nie da się wytłumaczyć perspektywą.

Pozostawałaby jeszcze jedna rzecz do wytłumaczenia - ten oliwkowy kolor tła i samego lądownika. Skąd on pochodzi? Jeżeli taka jest barwa światła słonecznego na Księżycu, czego nie można wykluczyć, dlaczego nie potwierdzają jej tysiące wykonanych tam zdjęć, z tymi śnieżnobiałymi skafandrami, które w tej sytuacji powinny mieć kolor żółtozielony?

Jakie pytania, takie odpowiedzi. Zdalne sterowanie kamerami Łunochoda stosowali w owym czasie Rosjanie, więc nie jest to niczym nadzwyczajnym. To zdjęcie ma pokazać facetów którzy sterowali kamerą a nie samo sterowanie. Dlaczego nie ma płomienia już Ci wytłumaczył Diadiuszka. Obejrz film o rozdzielaniu górnych stopni Saturna V. Filmowana kabina staje się większa, gdyż użyto funkcji zbliżenia (zoom). Kolory na obrazach z transmisji telewizyjnych to efekt uboczny. Taka była ówczesna technologia i nie należy jej porównywać do wysokiej klasy obrazów fotograficznych.

Easy_Rider

Mooniek - pytasz, to odpowiadam. Otóż nie jest tak, jak chyba myślisz, że ja od początku szukałem "teorii spiskowych" w sprawie lądowania na Księżycu, a faktycznie to ja nie miałem co do tego watpliwości przez blisko 30 lat. Pod koniec lat 90. przeczytałem pierwszy artykuł podważający autentyczność zdjęć w już nie ukazującym się piśmie FaktorX. To był początek, który zachwiał moją wiedzą w tym zakresie, gdyż fakty były porażające. Następnie był internet i własne przemyślenia. Przyszedł również 9/11, który udowodnił, jak w epoce masowej informacji można manipulować masami. Charakterystyczne, że właśnie po 9/11 nastapił na świecie gwałtowny wzrost fali demaskacji "Apollo Hoax", mimo że wydarzenia były już dość odległe w czasie.

Lądowanie na Księżycu to nie jest tylko zabawa w dociekania naukowe - to trzeba widzieć również w całym kontekście polityki światowej.

Scorpio

Faktor X - dwutygodnik o podtytule: "Twoje archiwum niewyjaśnionych zjawisk i zdarzeń" , strony www.paranomalne i inne tego typu żródła z których czerpia informacje

oświeceni w prawdzie

Easy_Rider

Scorpio - miesięcznik "FaktorX" był wydawany przez to samo wydawnictwo Maxwell-Cavendish, które jednocześnie wydawało periodyk "Świat Wiedzy" (do składania w segregatorach), podający wiedzę jak najbardziej oficjalną i książkową. Dla mnie samego było zaskoczeniem, że zajęli się zjawiskami niewyjaśnionymi, może też sprawa rynku, ale nie każdy wydawca ma odwagę podjąć tę tematykę. Stamtąd też dowiedziałem się prawdy m. in. na temat zamachów w Lockerbie i w Oklahoma City. Szkoda, że zaprzestali wydawania FaktoraX przed 9/11.

Ale jeżeli uważasz większość uczestników tego forum za głupców, to po co w ogóle tutaj wchodzisz? Pozostań sam ze swoją oficjalną wiedzą o świecie, nikt Ci nie będzie jej burzył, tak jest bezpieczniej dla zdrowia, a może też i dla zbawienia (błogosławieni ubodzy duchem ...).

Diadiuszka W.W.

Easy_Rider napisał:

Lądowanie na Księżycu to nie jest tylko zabawa w dociekania naukowe - to trzeba widzieć również w całym kontekście polityki światowej.

...czego usilnie nie robią demaskatorzy, głosząc spisek pomiędzy USA i ZSRR. Laughing

mooniek

Easy_Rider napisał:

Mooniek - pytasz, to odpowiadam. Otóż nie jest tak, jak chyba myślisz, że ja od początku szukałem "teorii spiskowych" w sprawie lądowania na Księżycu, a faktycznie to ja nie miałem co do tego watpliwości przez blisko 30 lat. Pod koniec lat 90. przeczytałem pierwszy artykuł podważający autentyczność zdjęć w już nie ukazującym się piśmie FaktorX. To był początek, który zachwiał moją wiedzą w tym zakresie, gdyż fakty były porażające. Następnie był internet i własne przemyślenia. Przyszedł również 9/11, który udowodnił, jak w epoce masowej informacji można manipulować masami. Charakterystyczne, że właśnie po 9/11 nastapił na świecie gwałtowny wzrost fali demaskacji "Apollo Hoax", mimo że wydarzenia były już dość odległe w czasie.

Lądowanie na Księżycu to nie jest tylko zabawa w dociekania naukowe - to trzeba widzieć również w całym kontekście polityki światowej.

Easy, mam 56 lat, nie bawię się w naukowe dociekania i co do lądowania dwunastu Amerykanów na Księżycu nie mam żadnych wątpliwości. Nie muszę czytać pisemek, by zwątpić w coś, czego byłem naocznym świadkiem. Tak zwany "świat" ma to do siebie, że żywi się sensacją, gdyż bez niej nie dało by sie sprzedać produktu pisanego. Kiedy Amerykanie chodzili po Księżycu, nie było Ciebie na świecie, dlatego wydajesz się być pewnym siebie, lecz nieznającym tamtych realiów, podatnym na sugestię świadkiem. Tzw. "fala demaskacji" to jeden z wielu spreparowanych tematów medialnych, potrzebnych do karmienia mas.

Diadiuszka W.W.

Uwaga - teraz nastąpi wylew typowej demagogii o niczym w stylu demaskatorów - napisana po to, aby pokazać w jaki sposób rozumuje typowy demaskator:

Scorpio

Easy_Rider napisał:

.... to po co w ogóle tutaj wchodzisz? Pozostań sam ze swoją oficjalną wiedzą o świecie, nikt Ci nie będzie jej burzył, tak jest bezpieczniej dla zdrowia, a może też i dla zbawienia (błogosławieni ubodzy duchem ...).

wchodze tutaj bo jest zabawnie

Scorpio

jest bardzo zabawnie jak ktos się wymódrza powołując się na zródła paranormalne

oraz inne ciekawe artykuły np:

Czy ziemie zamieszkują smoki?
Duch na pokładzie-przykłady fantomowych atostopowiczów
duchowe podróże idiańskich szamanów

i wiele innych ciekawych tematów znajdziemy w tej popularno naukowej gazetce

zaraz zaraz niech znajde tą o księzycu dopiero będzie ubaw

znalazłem:

UWAGA!!!!!" wiedza oficjalna i książkowa"

nie pisz głupot prosze cie Sad

Diadiuszka W.W.

Te okładki znakomicie pokazują z jakich kadrów rekrutują się demaskatorzy, a także wydawcy i czytelnicy takich pisemek jak "FaktorX" Sad

PopS

Diadiuszka W.W. napisał:

Te okładki znakomicie pokazują z jakich kadrów rekrutują się demaskatorzy, a także wydawcy i czytelnicy takich pisemek jak "FaktorX" Sad

Hahaha... rekrutują. Chyba Ciebie wyrekrutowali Question

Bimi

mooniek napisał:

1. Kamerą steruje oficer operacyjny Ed Fendel lub Granvill Pedinngton.
http://www.honeysucklecreek.net/images/images_Apollo_15/hskap15fendel_med.jpg

2. Nie mam pojęcia, gdzie jest ciąg dalszy tego filmu.
3. Kabinę powrotną LM - Ascent Stage unosi siła ciągu 15,6 kN, wytwarzana przez silnik RS-18, spalający samozapalającą sie mieszankę N2O4 + Aerozyna 50. Siła ciągu dwukrotnie przewyższa masę modułu AS (4800kg : 6 = ~800kg).
4. Eksplozja a właściwie błysk to równoczesny natychmiastowy zapłon zapłon silnika oraz inicjacja piroładunków na elementach łączących kabinę ze stopniem lądującym (Descent Stage).

1. To niezły jest.
Nie dość że ma do obsługi 4 kierunki + zooma to jeszcze opóźnienie pond 1 sekundę w jedną stronę + drugie tyle na zaobserwowanie reakcji i ewentualną korekcję... Szczegół że na tym filmie nie ma żadnych korekcji - wszystko jest idealnie w kadrze.
Czy ten Ed urodził się z kamerą w ręku? Bo umiejętności to powinien mu pozazdrościć niejeden kamerzysta.

Wiesz może jaką moc miał nadajnik tej kamery? jakiej modulacji używali do sterowania kamerą? Bo wygląda na to, że transmisja była bardziej odporna na zakłócenia niż transmisja dźwięku?

2. No więc własnie - nikt nie ma pojecia.
A przecież sam pomyśl... gdybś powiedzmy Ty planował misję człowieka na Księżyc i miałbyś taką zdalnie sterowaną kamerę... co byś z nią zrobił?
Bo ja skierował bym ją w stronę Ziemi aby sobie transmitowała dopóki się nie popsuje. Jakość wykonania miała kosmiczną to na pewno trochę by jeszcze pochodziła...

Mamy tysiące zdjęć, mapy topograficzne, dane techniczne sprzętu, analizy skał, etc... Brakuje tylko filmów dłuższych niż kilka minut.
Dlaczego? Przecież mieli kamery telewizyjne - nie ograniczała ich ilość taśmy filmowej. Gdzie więc są te godziny filmów?
Co w nich jest takiego, że NASA nie chce ich upublicznić w niepociętej formie.

3. Czyli, inaczej mówiąc, wystrzelenie LMa z Księżyca jest mniej więcej tak samo trudne jak wystrzelenie małego samochodu z Ziemii.
Myślę, że jest to moc niemała. Gdzie więc są gazy wylotowe których niewątpliwie musiałaby być masa? Ja nie widzę tam nawet ciutki...

Diadiuszka W.W.

Wszystkim się z pewnością spodobają filmy, których nie ma:

http://017a165.netsolstores.com/index.as.....amp;Page=1

Prawdziwy demaskator chyba nie pożałuje marnych kilkadziesiąt USD żeby raz na zawsze zdemaskować wielki spisek NASA przeciwko światu nauki. Wystarczy kupić i udowodnić, że nie ma tam żadnych filmów.

Bimi

Tak, nie wątpię, że warto. Wink

Dla przykładu opis pierwszej pozycji - całe 3 DVD:

Cytat:

Spacecraft Films is proud to announce the release of The Apollo Lunar Surface Journal on 3 DVD-ROMs. Edited by Dr. Eric Jones and Ken Glover, the Apollo Lunar Surface Journal is a record of the lunar surface operations conducted by the six pairs of astronauts who landed on the moon from 1969 through 1972. The ALSJ contains a corrected transcript of all recorded conversations between the lunar surface crews and Houston, including extensive interwoven commentary by the Editor and by ten of the twelve moonwalking astronauts. Since the last publication of the Journal in 1999 (on CD), additions have included five years worth of new work on mission details, including photo essays on such subjects as the use of the LEC as a tether during Armstrong's trip down the ladder, Armstrong's flown suit, the Environmental Control System, the TV system, the surviving Lunar Landing Training Vehicle, and many others. This edition includes high-resolution scans from original film of all of the Hasselblad images taken on the Moon, and low-res reference versions of all of the video, plus a large collection of background documents. The DVD-ROM edition of the Apollo Lunar Surface Journal is now available.

The Apollo Lunar Surface Journal is for viewing on computers, and will not operate in a DVD-Video player.

http://017a165.netsolstores.com/index.asp?PageAction=VIEWPROD&ProdID=31

Krótko mówiąc: jest tam wszystko co można znaleźć na stronach NASA i ani joty więcej. Filmy owszem są, ale "wersje referencyjne" w niskiej rozdzielczości.
Tak ze jakby co sam sobie to kup panie demaskatorze demaskatorów.
A potem nam pokaż Smile

Diadiuszka W.W.

Mówiąc "wszystkim" nie miałem na myśli Ciebie Bimi. Z tobą moja rozmowa zakończyła się wcześniej i nie chciałbym do niej wracać. Mam nadzieję, że w tym wcieleniu to jest ostatnia Twoja odpowiedź na mój post - ze swojej strony zapewniam, że żaden mój nie będzie wymagał twojej odpowiedzi.

Easy_Rider

Mooniek - nie wiem, na podstawie czego oceniasz mój wiek, ale tak się dziwnie składa, że mam dokładnie tyle, co Ty. Może sądzisz, że wiara w tzw. teorie spiskowe jest przymiotem ludzi młodych, a niewiara w nie - ludzi starszych? Ja uważam, że raczej odwrotnie. Im bardziej byłem starszy, tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że żyjemy w rzeczywistości spiskowej, a określenie "teorie spiskowe" jest tylko wytrychem, mającym za zadanie zamknięcie gęby ludziom, którzy nie chcą się dać otumanić oficjalnej propagandzie.

Natomiast co do Twojego twierdzenia, że byłeś naocznym świadkiem chodzenia po Księżycu - to tak samo jakbyś twierdził, że byłeś naocznym świadkiem cudów Harry'ego Pottera.

mooniek

Bimi napisał:

1. To niezły jest.
Nie dość że ma do obsługi 4 kierunki + zooma to jeszcze opóźnienie pond 1 sekundę w jedną stronę + drugie tyle na zaobserwowanie reakcji i ewentualną korekcję... Szczegół że na tym filmie nie ma żadnych korekcji - wszystko jest idealnie w kadrze.
Czy ten Ed urodził się z kamerą w ręku? Bo umiejętności to powinien mu pozazdrościć niejeden kamerzysta.

Wiesz może jaką moc miał nadajnik tej kamery? jakiej modulacji używali do sterowania kamerą? Bo wygląda na to, że transmisja była bardziej odporna na zakłócenia niż transmisja dźwięku?

2. No więc własnie - nikt nie ma pojecia.
A przecież sam pomyśl... gdybś powiedzmy Ty planował misję człowieka na Księżyc i miałbyś taką zdalnie sterowaną kamerę... co byś z nią zrobił?
Bo ja skierował bym ją w stronę Ziemi aby sobie transmitowała dopóki się nie popsuje. Jakość wykonania miała kosmiczną to na pewno trochę by jeszcze pochodziła...

Mamy tysiące zdjęć, mapy topograficzne, dane techniczne sprzętu, analizy skał, etc... Brakuje tylko filmów dłuższych niż kilka minut.
Dlaczego? Przecież mieli kamery telewizyjne - nie ograniczała ich ilość taśmy filmowej. Gdzie więc są te godziny filmów?
Co w nich jest takiego, że NASA nie chce ich upublicznić w niepociętej formie.

3. Czyli, inaczej mówiąc, wystrzelenie LMa z Księżyca jest mniej więcej tak samo trudne jak wystrzelenie małego samochodu z Ziemii.
Myślę, że jest to moc niemała. Gdzie więc są gazy wylotowe których niewątpliwie musiałaby być masa? Ja nie widzę tam nawet ciutki...

1. Pewnie że był niezły, skoro obsługiwał trzy ostatnie wyprawy z użyciem kamer na pojazdach Rover. Specyfikację tej kamery możesz sam znaleźć.

2. Zapewne kamera jeszcze trochę "pochodziła", lecz jaki sens ma ciągła transmisja widoku opuszczonego lądowiska? Przecież to też kosztuje?

3. Oglądałeś ten filmik wiele razy i nie dostrzegłeś wzbitego po starcie obłoku pyłu?

http://img45.imageshack.us/img45/508/asdsuv8.jpg

http://img408.imageshack.us/img408/686/a17ascentrz6.jpg

Diadiuszka W.W.

Easy_Rider - masz powyżej 50 lat? Niemożliwe. Ja w to nie wierzę. Gdybym w to uwierzył, musiałbym przyznać, że jesteś jedynym demaskatorem powyżej 25 roku życia jakiego znam. A znam wielu. To był żart - powiedz to. Budowanie wypowiedzi, styl, język, tok rozumowania, wykształcenie - to wszystko nie może kłamać! Powiedz, że żartowałeś z tym wiekiem.

Bimi

mooniek napisał:

1. Pewnie że był niezły, skoro obsługiwał trzy ostatnie wyprawy z użyciem kamer na pojazdach Rover. Specyfikację tej kamery możesz sam znaleźć.

2. Zapewne kamera jeszcze trochę "pochodziła", lecz jaki sens ma ciągła transmisja widoku opuszczonego lądowiska? Przecież to też kosztuje?

3. Oglądałeś ten filmik wiele razy i nie dostrzegłeś wzbitego po starcie obłoku pyłu?

http://img45.imageshack.us/img45/508/asdsuv8.jpg

http://img408.imageshack.us/img408/686/a17ascentrz6.jpg

1. Poszukam.

2. Co kosztuje? Wszystkie koszty dotyczące transmisji zostały poniesione, tak czy owak. Nie wiem o co Ci chodzi. O koszt nagrania transmisji z Księżyca?
Nie wiem... mówisz poważnie, czy próbujesz być zabawny?

3. Obłoku pyłu? Masz na myśli te wybuchające kolorowe konfetti? Czy może tą subtelna mgiełkę?

Nie chodzi mi o kurz ani fruwające konfetti, tylko o gaz, który powinien wydobywać się z rakiety.
Gdyby wylatywał stamtąd gaz w niezbędnej ilości to niewątpliwie zakrzywiałby (rozmywał) on światło przez niego przechodzące. Tymczasem widać że nic tam nie ma

http://img408.imageshack.us/img408/686/a17ascentrz6.jpg

mooniek

Bimi napisał:

2. Co kosztuje? Wszystkie koszty dotyczące transmisji zostały poniesione, tak czy owak. Nie wiem o co Ci chodzi. O koszt nagrania transmisji z Księżyca?
Nie wiem... mówisz poważnie, czy próbujesz być zabawny?

3. Obłoku pyłu? Masz na myśli te wybuchające kolorowe konfetti? Czy może tą subtelna mgiełkę?

Nie chodzi mi o kurz ani fruwające konfetti, tylko o gaz, który powinien wydobywać się z rakiety.
Gdyby wylatywał stamtąd gaz w niezbędnej ilości to niewątpliwie zakrzywiałby (rozmywał) on światło przez niego przechodzące. Tymczasem widać że nic tam nie ma

2. Zabawne jest obstawanie przy konieczności transmisji obrazu pustego lądownika stojącego na Księżycu.
3. O subtelną mgiełkę mi chodzi. Silniki J-2 Saturna V również pracowały w warunkach zbliżonych do próżni i na kadrze filmowym nie widać płomienia a ni wylatujących z dyszy gazów, mimo to widać jak oddziałują one na oddalający się pierścieniowaty element.

http://img71.imageshack.us/img71/58/8ascent93xu0.jpg

Easy_Rider

Diadia, z tym wiekiem to niestety prawda, ale aby Ci to udowodnić, musiałbym ujawnić dane osobowe. Może słowo harcerza wystarczy?

Jak widzisz, pozory czasem mylą - nie tylko w zakresie perspektywy.

Bimi

mooniek napisał:

2. Zabawne jest obstawanie przy konieczności transmisji obrazu pustego lądownika stojącego na Księżycu.
3. O subtelną mgiełkę mi chodzi. Silniki J-2 Saturna V również pracowały w warunkach zbliżonych do próżni i na kadrze filmowym nie widać płomienia a ni wylatujących z dyszy gazów, mimo to widać jak oddziałują one na oddalający się pierścieniowaty element.

http://img71.imageshack.us/img71/58/8ascent93xu0.jpg

2. Jak dla kogo. Gdybym ja dowodził taką misją na pewno nie zmarnował bym kamery za grubą kasę, tylko dlatego, że transmisja sygnału z księżyca bez ludzi naukowcom wydaje się "zabawna". Zzoomował bym ją na Ziemię, żeby ludzie mogli sobie podziwiać wschody i zachodzy słońca z księżyca Smile

I tak była na baterie słoneczne, więc przynajmniej pare tygodni powinna pochodzić.

3. Chyba abstrahujesz od punktu odniesienia.
Fakty dotyczące rakiety Saturn V są dla mnie równie wiarygodne co historie lema. Poza tym dałeś zdjęcie z orbity, a nie ze startu.

Spróbuj podnieść z Ziemi 800 km silnikiem odrzutowym nie wydmuchując przy tym widocznego strumienia gazów. W przypadku braku atmosfery strumień gazu również ejst widoczny, gdyż każda różnica gęstości zakrzywia światło. Słyszałeś chyba o tym fascynującym zjawisku?
No więc dlaczego nic nie zakrzywia światła w miejscu gdzie rzekomo jest dysza silnika o mocy 1,5 tony?

Easy_Rider

Mooniek - jeszcze odnośnie tego pisma FaktorX. Nie wiem, co ma oznaczać zarzut, że jest kolorowe? To według Ciebie poważne pisma są w tonacji mono, a niepoważne w kolorach? A nie razi Cię, że ta witryna jest kolorowa - może zaproponujesz, aby Bimi zmienił ją na na mono?

Natomiast co do meritum - tematy opisane na stronach tytułowych (np. Roswell) nie są niczym rewelacyjnym dla osób interesujących się zjawiskami niewyjaśnionymi, którymi nauka nie chce się zająć, bo to nie odpowiada obowiązującym na dzisiaj dogmatom. Od jakiegoś czasu dochodzę bowiem do wniosku, że nauka jest tylko lustrzanym odbiciem religii, też ma swoje dogmaty i służy nie tyle rozwojowi wiedzy ludzkiej, lecz raczej jej hamowaniu, tylko od strony "postępu" i "racjonalizmu". Dlaczego np. nie zajmie się badaniem fenomenu piktogramów zbożowych, zjawiska jak najbardziej realnego i namacalnego, tylko wymyśla się teorie o helikopterze latającym śmigłem do dołu (!) lub o faciach z deską. Chciałbym widzieć tych faciów wykonujących np. taki piktogram

i to jeszcze z zastrzeżeniem, że w czasie kilku minut, bo taki jest czas ich powstawania.