Wysłany: 18:50, 18 Mar '09
Temat postu: Dla zwolenników kary śmierci
Dziś zwolniono 57 letniego gościa z więzienia w którym odsiadywał wyrok dożywocia.
Skazany za brutalne morderstwo 22 letniej kobiety.
Po badaniach DNA okazało się, że ów skazany jest niewinny. Dostanie od państwa 20 000 funtów za każdy rok odsiedziany.
Jeśli była by kara śmierci, ów gość został by już skazany - wyrok w ciągu 27 lat byłby zapewne już wykonany...
Zamordowano by niewinnego człowieka w świetle prawa.
Dlatego kategoryczne NIE dla kary śmierci!
Dyskusja o karze śmierci zawsze będzie wyglądała tak samo, bo jej zwolennicy są jej zwolennikami, a przeciwnicy przeciwnikami, ponieważ nie ma tutaj kompromisów. Zawsze byłem jestem i będę przeciwnikiem kary śmierci, dla mnie sprawa jest jasna. Inna rzecz to warunki więzienne. Oczywiście, że powinny być jak najgorsze (do granicy człowieczeństwa oczywiście) tak żeby były przy okazji jak najtańsze, no i oczywiście w zależności rodzaju zbrodni, tak żeby złodziej portfela nie miał tak jak ten co zabił żonę i dzieci, które gwałcił 10 lat. Tak żeby odstraszały (więzienia), a nie zachęcały przestępców.
No cóż, to raczej kiepski argument przeciwko karze śmierci - ponieważ dzisiaj wykonać testy DNA to żaden problem. Przytaczając przypadki, w których sąd skazał niewinnego człowieka dowodzisz jedynie tego, że sądy należy usprawnić. Ten niewinny człowiek stracił 27 lat swojego życia, więc odciśnie to trwały ślad na jego psychice. Czas na założenie rodziny, znalezienie pracy i ogólnie ustabilizowanie się stracił za kratkami. Może więc znieśmy też karę więzienia? W końcu nie wiadomo, ile jeszcze razy sąd da dupy w tak ważnej sprawie...
Nikt nie może być pozbawiony życia, zwłaszcza w świetle prawa.
_________________ "W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
Historia profesora Uniwersytetu w Teksasie, Dr. Davida Gale'a, czynnie walczącego o zniesienie kary śmierci, który został niesłusznie skazany za gwałt i morderstwo...
Ja jestem za karą śmierci, ale pod kilkoma warunkami, np żeby uniknąć takich sytuacji, wszystko musi być udowodnione oskarżonemu wykonane wszelkie możliwe badania z DNA na czele, dowody muszą być mocne i ponad wszelką wątpliwość wskazać oskarżonego jako sprawcę.
Ale uczciwi ludzie w resorcie "sprawiedliwość" to już prawdziwy gatunek ginący więc niech lepiej dla dobra wszystkich pozostanie to kara poza ich zasięgiem
No i nie chce sobie nawet wyobrażać ile trwała by sprawa udowodnienia czegoś ponad wszelka wątpliwość w polskim sądzie.
Wysłany: 10:57, 19 Mar '09
Temat postu: Re: Dla zwolenników kary śmierci
goral_ napisał:
Zamordowano by niewinnego człowieka w świetle prawa.
Dlatego kategoryczne NIE dla kary śmierci!
Pomyłki sądowe się zdarzają i są marginalne. Tak samo jak zdarzają się pomyłki lekarzy, kierowców, pilotów. Ale leczymy się jeździmy samochodami i latamy.
_________________ http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY
Ja jestem za karą śmierci, ale pod kilkoma warunkami, np żeby uniknąć takich sytuacji, wszystko musi być udowodnione oskarżonemu wykonane wszelkie możliwe badania z DNA na czele, dowody muszą być mocne i ponad wszelką wątpliwość wskazać oskarżonego jako sprawcę.
Ale uczciwi ludzie w resorcie "sprawiedliwość" to już prawdziwy gatunek ginący więc niech lepiej dla dobra wszystkich pozostanie to kara poza ich zasięgiem
No i nie chce sobie nawet wyobrażać ile trwała by sprawa udowodnienia czegoś ponad wszelka wątpliwość w polskim sądzie.
Heh, widać tu pewien brak wiedzy prawniczej - każdy prawomocny wyrok sądu oficjalnie jest nieomylny, dlatego też jest niepodważalny, jeżeli już nie przysługują apelacje. Sąd nie mógłby skazywać ludzi "ten chyba zamordował, to ma dożywocie, a ten na pewno, to ma karę śmierci" - sam widzisz, jak to by brzmiało.
Problem z karą śmierci polega na tym, że w dzisiejszych czasach, w powszechnie wyznawanym światopoglądzie, ochrona życia urosła do rangi "niepodważalnej świętości". I nie ma tu znaczenia, czy ktoś jest "wierzący" czy nie. Wiele osób uważa, że życie trzeba chronić, choćby nawet to życie, to był zwyrodniały zbrodniarz. Kiedyś i mi się tak wydawało, ale mi przeszło, kiedy uświadomiłem sobie, że tu na Ziemi żyjemy po wielokroć i po śmierci niezależnie jaka by ona nie była, wcześniej czy później znów w większości się urodzimy. Jeśli ktoś nie potrafi uszanować życia innych dokonując morderstwa, ogromnej grabieży (doprowadzając kogoś na skraj nędzy), czy ogromnego uszczerbku na zdrowiu, to "pętla na szyję" i niech wraca tam skąd przyszedł.
I wcale nie jestem nazbyt radykalny.
"pętla na szyję" i niech wraca tam skąd przyszedł. I wcale nie jestem nazbyt radykalny.
No, ale przecież on wróci wg Twojego przekonania;) Być może jeszcze bardziej bezwzględny. Uważam że socjalizacja niemal każdego człowieka może przynieść dobre skutki, a pozbawiając życia, skracamy czas który móglby na to poświecić. Penitencjał
w PL jest zresztą źle zorganizowany. Nie prowadzone są, choć może
się mylę, prace więźniów na szerszą skalę. Praca ma dobre działanie prewencyjne. Nie sztuka jest zabić, nawet zabójce...
Naprawdę.
_________________ "W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
Nikt nie może być pozbawiony życia, zwłaszcza w świetle prawa.
Powiedz to mordercom. Obecnie za pozbawienie kogoś życia czeka ich tylko więzienie... Chyba coś tu jest nie tak.
A wiesz dlaczego użyłeś słowa "tylko"? Bo warunki w więzieniach są wręcz luksusowe. Tak być nie powinno. Pisałem wyżej. Więzienie powinno odstraszać, a teraz jest na odwrót.
Karz śmierci w UE będzie
Podczas tego spotkania wcześniej niezauważany ustęp Traktatu został wyciągnięty na światło dzienne przez prof. Schachtschneidera z Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu w Norymberdze. Profesor wyjaśnił, iż ten przemyślnie ukryty zapis traktatowy oznacza, że po ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego kara śmierci zostanie przywrócona do Europy. Profesor Schachtschneider stwierdził, że jest to szczególnie oburzające, gdyż klauzule te zostały celowo, sprytnie ukryte w przypisie do przypisu i nie zostały dotąd wykryte przez kogokolwiek innego, niż osobę będącą wyjątkowym ekspertem.
Jeśli naiwny czytelniku cieszysz się z powrotu kary śmierci dla zdegenerowanych, okrutnych zbrodniarzy, morderców recydywistów itp - to jesteś w błędzie. Te grupy sojuszników nowej władzy wciąż będą chronione przez humanitarne prawo. Kara śmierci będzie miała zastosowanie stricte polityczne i wyłącznie polityczne. Konkretnie: może grozić ona za udział w zamieszkach, powstaniach i nielegalnych strajkach - a więc wtedy, kiedy będą zagrożone interesy klas rządzących.
Tak że ludzie z tego forum w imieniu prawa i "demokracji" zostaną straceni w pierwszej kolejności
"pętla na szyję" i niech wraca tam skąd przyszedł. I wcale nie jestem nazbyt radykalny.
No, ale przecież on wróci wg Twojego przekonania;) Być może jeszcze bardziej bezwzględny. Uważam że socjalizacja niemal każdego człowieka może przynieść dobre skutki, a pozbawiając życia, skracamy czas który móglby na to poświecić.
Jak dostanie za swój czyn "w łeb", to jest szansa, że patrząc z "tamtej" perspektywy ujrzy skutki swego czynu i być może sprawi to, że więcej tak nie postąpi. Jeśli nie, to jest szansa, że w kolejnym życiu, jego nowi rodzice wychowają go na lepszego człowieka. Jeśli i to nie pomoże, to naprawdę nie ma co sobie zawracać głowy resocjalizacją takiego typa.
Raynold napisał:
Jeśli naiwny czytelniku cieszysz się z powrotu kary śmierci dla zdegenerowanych, okrutnych zbrodniarzy, morderców recydywistów itp - to jesteś w błędzie. (...)
Tak że ludzie z tego forum w imieniu prawa i "demokracji" zostaną straceni w pierwszej kolejności
Dołączył: 21 Maj 2008 Posty: 88
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 13:06, 19 Mar '09
Temat postu:
jestem za karą smiercii, ale mozna by bylo zapędzic ich wszystkich morderców gwałcicielów itp do ciężkiej charówy za marne grosze, niech tyraja. W dobie kryzysu akurat tania siła robocza. Strzezeni przez policje czy tam kogos innego mogli by pracowac drogi czy autostrady albo cos innego.
Ciekawy tekst napisal kiedys Waldemar Lysiak zawsze go przytaczam w takich dyskusjach. Bardzo dobre podejscie do tematu podaje pod rozwage.
1. Dekalog
Piąte przykazanie mówi: "Nie zabijaj!". Mówi tak wszakże tylko tłumaczone piąte przykazanie, bo oryginał hebrajski mówi coś innego. Użyte tam słowo "rasah" znaczy: mordować, więc oryginalna treść piątego przykazania to: "Nie morduj" ("Nie dopuszczaj się mordu!"). Dla zabójstw wojennych, tudzież dla kary śmierci, język hebrajski ma czasowniki inne: dla pierwszych "harag", dla drugich "hemit". Przeciwnicy kary głównej wiedzą o tym, lecz twierdzą, że wyciąganie różnic językowych to kuglarstwo semantyczne, które nie zmienia całkowitego zakazu. Religia nie zezwala na żadne zabójstwa, nie wolno odbierać życia nikomu i pod żadnym pozorem, tak uczy Dekalog! - mówią ci dobrzy ludzie, a ich słowa stanowią klasyczne "reductio ad absurdum", czyli bzdurę kompletną. Gdybyśmy bowiem mieli wedle tej wykładni traktować piąte przykazanie, nie wolno by nam było bronić przed agresją domu, rodziny, ojczyzny, samego siebie, niczego, gdyż broniąc się moglibyśmy zadać śmierć napastnikowi czyli popełnić śmiertelny - nomen omen - grzech.
Zaś a propos urzędowej kary śmierci wypowiedział się niedawno Franco Cardini, historyk religii, znawca Chrześcijaństwa, Islamu oraz Judaizmu (notabene katolik). Podczas międzynarodowej konferencji na temat kary śmierci (Tunis, październik 1995) Cardini stwierdził, iż w świętych pismach żadnej religii monoteistycznej nie sposób znaleźć jakiegokolwiek zakazu ferowania, czy egzekwowania kary śmierci.
2. Etyka
Tu zwolennikowi kary głównej wali się na łeb Niagara kontrargumentów (od kindersztuby humanistycznej przez cywilizację czyli każdą formację antybarbarzyńską, po przyzwoitość elementarną) tudzież cytatów z pism ludzi dobrych - miłosiernych - szlachetnych (choćby zdanie Alberta Camusa: "Kara śmierci to zabójstwo, którego premedytacja jest rekordowa"). Summa summarum: kara śmierci to czyn niemoralny absolutnie i tak rekordowo haniebny, że trzeba zrobić wszystko, by go wyeliminować! Cywilizacja śmierci, która obecnie panuje, i która polega na tym, że zbrodniarze coraz bezkarniej dokonują egzekucji, a ich ofiary mają tylko jedno prawo (do pochówku) - może być uzdrowiona wyłącznie odbieraniem życia za odebranie życia, czyli karą najsurowszą. Brak tej kary równa się haniebnemu, z gruntu niemoralnemu, patologicznemu przyzwalaniu, by cywilizacja śmierci dalej zbierała swoje nikczemne żniwo. Każdy system, w którym jedyną karę za mord stanowi cela więzienna, to system w którym ofiara ma mniejsze prawo do życia, niż mordercy. Z każdego więzienia wychodzi się (dzięki amnestiom, grzecznym sprawowaniom, przekupstwu, itd.) na wolność. Z grobu się nie wychodzi. Taki system - probandycki, lekceważący ofiary mordu, budzi moje obrzydzenie, gdyż jest to kliniczna niesprawiedliwość.
3. Polityka
Może paść argument, że legalizacja, tudzież zwyczajowość (praktyka) kary śmierci stanowią maszynerię jakby przygotowaną dla ewentualnych zbrodniczych faraonów - ułatwiają ludobójcom pokroju Hitlera i Stalina masowe mordowanie przeciwników, czystki, dziesiątkowanie ludności, itp. Argument ten wszakże, gdyby padł, byłby niepoważny, gdyż totalitaryzm dlatego jest totalitaryzmem, bo lekceważy wszelkie prawo, nawet prawa które sam tworzy, a tworzy kodeksy jakie chce i kiedy chce. Przypomina mi się legalizm sadystycznego cesarza w starożytnym Rzymie: gdy pragnął legalnie, zgodnie z prawem, zamordować wszystkich członków jakiejś familii, lub społeczności, a prawo bezwzględnie zabraniało skazywać na śmierć dziewice, rozkazywał pretorianom, by wcześniej gwałcili wszystkie dziewice, co likwidowało barierę prawną.
4. Statystyka
Koronna argumentacja wrogów kary śmierci. Twierdzą oni notorycznie, że według badań i statystyk praktykowanie kary śmierci ani trochę nie zmniejsza ciężkiej przestępczości, w minimalnych choćby procencie, nul! Otóż jest to kompletna bzdura. Abstrahując już nawet od faktu, że "Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, cholerne kłamstwa i statystyki" (nikt już nie umie rozstrzygnąć, kto był autorem tego bon-motu, Disarelli czy Twain) - tylko szulerska żonglerka danymi statystycznymi, uprawiana przez długi czas przez lewaków spod herbu "political correctness", oferowała wyniki dobrze służące zwolennikom nie mordowania morderców. Realia były zupełnie różne, więc gdy w USA zaczęto realia ujawniać, jak lawina ruszył w kolejnych stanach proces przywracania kary śmierci. Przywrócono ją już w 37 stanach, nawet tam, gdzie wcześniej funkcjonowało rekordowe liczbowo lobby wrogów kary śmierci - w stanie Nowy Jork. Efekt? Od chwili przywrócenia kary śmierci, a także zaostrzenia działań policji i zaostrzenia wyroków sądowych, jedno z najniebezpieczniejszych miast świata, Nowy Jork, błyskawicznie stało się jednym z bezpieczniejszych miast Stanów. Tylko w ubiegłym (1995) roku zanotowano tam najniższy wskaźnik przestępczości od dwudziestu trzech lat, a liczba morderstw spadła prawie o połowę! Mówią to statystyki. Statystyki nie naciągane do tezy, o czym każdy Nowojorczyk może się przekonać wieczorem, spacerując chodnikami swego grodu. Uczciwe statystyki mówią również, że łagodzenie kar skutkuje wzrostem samosądów, bo gdy państwo nie wypełnia jednego ze swych głównych obowiązków wobec ludzi (zapewnienie bezpieczeństwa) to ludzie muszą się bronić sami.
Wśród 184 państw członkowskich ONZ - w 96 kara śmierci jest wykonywana. Rozliczne stowarzyszenia i grupy (takie jak Liga Obywateli i Parlamentarzystów na rzecz Zniesienia Kary Śmierci do roku 2000, której hasło brzmi: "Nie zabijaj Kaina!") - czynią wszystko, by całkowicie wyrugować karę główną z praktyki homines sapiens. Szulerskie statystyki są dalej główną bronią owych "humanistów".
Na koniec kilka uwag typu konkluzyjnego:
*
Groźba otrzymania kary śmierci nie powstrzyma człowieka, który morduje w tzw. afekcie, wszakże czasami (lub często) powstrzyma zbrodniarza, który myśli o efekcie, czyli zimno kalkuluje, co się opłaca.
*
Wymierzona mordercy śmierć nie przywróci życia ofierze mordu, ale ciężar dydaktyczny (perswazyjny) rozgłoszonej egzekucji uratuje jakąś liczbę potencjalnych ofiar, gdyż potencjalni mordercy przekalkulują sobie ryzyko.
*
Nie wymierzanie kary śmierci (jej prawna likwidacja, lub moratorium na wykonywanie) ośmiela zbrodniarzy, ośmiesza system bezpieczeństwa, osieraca dzieci, oświadcza, że prawa zabijanych są żadne w porównaniu z prawami zabójców.
*
System, który zezwala masowo mordować bezbronne dzieci (aborcja) i nie zezwala eliminować "killerów" - jest z gruntu niemoralny, podły, wstrętny.
*
Jedyny racjonalny i etycznie sensowny argument przeciwko wymierzaniu kary śmierci to możliwość omyłki sądowej, co się w historii zdarzało nie raz. Zatem kara ta winna być ferowana tylko przy stuprocentowych dowodach (nigdy poszlakowo) i tylko wobec zbrodni bardzo ciężkich (szczególnie brutalnych, sadystycznych, lub zbrodni, których ofiarami są dzieci) oraz wobec zabójców zdegenerowanych, nie wyrażających skruchy ni żalu.
*
W Polsce od kilku lat wyroki śmierci są egzekwowane masowo - przez bandytów. Bandytom w Polsce od kilku lat nie grozi kara śmierci. Bandyci w Polsce od kilku lat karzą bezbronnych ludzi za bezmyślność władzy. Kółko się zamyka, vulgo: zamknięty obieg cywilizacji śmierci terroryzuje społeczność kraju, w którym ludzie są stawiani przed trybunałem i skazywani dlatego, że ośmielili się czynnie bronić swego życia lub mienia podczas napadu bandytów rozzuchwalonych leseferyczną tolerancją zbrodni.
_________________ Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.
Sprzeciwia się karze śmierci. Nie tyle z powodów humanitarnych, lecz przez brak pewności o faktycznej karze. Wychodzi z założenia, że przestępcę rozsądniej jest ukarać na ziemi, niż ryzykować, że szybciej od uczciwych ludzi trafi tam, gdzie być może jest lepiej, uciekając od odpowiedzialności.
Zdanie jak najbardziej podtrzymuję. Sama śmierć nie jest karą. To urągające społeczeństwu poczucie satysfakcji. Karę trzeba odczuć, a dopilnuje się tego tylko na ziemi.
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 15:37, 26 Kwi '10
Temat postu:
Kto wydał bestialski wyrok mierci na 63 letniego staruszka?
Daniel Nogal | Niedziela [25.04.2010, 21:39]
Zamordował kolejną ofiarę, by wrócić do więzienia!
http://www.pardon.pl/artykul/...
Dramatyczną historię opisuje "Fakt". Przy ulicy Brzezińskiej w Bytomiu, podczas mocno zakrapianej imprezy, 30-letni mężczyzna podzielił się ze współbiesiadnikami swoimi planami. Postanowił, że tej nocy kogoś zamorduje.
Dlaczego? Otóż zwyrodnialec ów już raz dokonał zbrodni i wylądował w więzieniu. Ale za zabójstwo wsadzono go za kratki zaledwie na trzynaście lat
, a on wolałby zostać tam do końca życia. Nie chciał żyć na wolności, wolał, by ktoś inny zadbał o jego wikt i dach nad głową.
Reszcie imprezowiczów pomysł
jednak nie przypadł do gustu. Do tego stopnia, że wyrzucili mordercę za drzwi
. Wtedy mężczyzna wtargnął do sąsiedniego lokalu, gdzie
spał bezdomny staruszek. 63-latek nie miał szans, napastnik bestialsko zatłukł go na śmierć.
Zabójca zatrzymany przez
policję od razu przyznał się do winy i zdradził, jaki miał motyw. Mamy nadzieję, że tym razem nie trafi na sędziego, który wierzy w potęgę resocjalizacji oraz humanitarnego traktowania zbrodniarzy, i dostanie dożywocie.
W innym przypadku zwyrodnialec po raz kolejny może sam postarać się o powrót za kraty.
=====================================
Kto tak naprawdę zamordował bestialsko bezdomnego 63 letniego staruszka?
Kto wydał bestialski wyrok śmierci na 63 letniego staruszka?
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 541
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:24, 26 Kwi '10
Temat postu:
Są ludzie którzy poprzez swe czyny zrzekają się człowieczeństwa. I takich ludzi trzeba eliminować jak wściekłe psy. Jeżeli można ich definitywnie odizolować od społeczeństwa to ok. Jeżeli nie, to czapa, bez mrugnięcia okiem i pieprzenia o humanizmie.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:26, 26 Kwi '10
Temat postu:
"człowieczeństwo" to pojęcie względne - wszystko co robią ludzie, choćby najbardziej nieludzkie, jest w istocie ludzkie.
ludzie zdolni są zrobić tylko to czego nauczy ich społeczeństwo w którym się wychowali.
tylko głupiec poświęca się pomstowaniu skutków miast próbować eliminować przyczyny.
głupiec lub populista (to w przypadku polityków: kaczyński, jkm, hitler, itp.).
Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 541
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:37, 26 Kwi '10
Temat postu:
Bimi@ Masz racje że człowiek jest zdolny do wszystkiego, ale ma też zdolność wyboru. Jeżeli on wybiera morderstwo jako sposób na przyszłość to ja wybieram jego eliminacje jako sposób na moje bezpieczeństwo. I jakoś nie chce mi się zastanawiać że tatuś go nie kochał.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:42, 26 Kwi '10
Temat postu:
zdolny do wyboru? gadasz jak jakiś kaznodzieja.
czy zwierze jest zdolne do wyboru?
czy roślina jest zdolna do wyboru?
człowiek to nic innego jak bardziej skomplikowana roślina.
zarówno jego jak i twoje zabójstwo jest rzeczą naturalną - skutkiem pewnych przyczyn plus tego kim jesteście.
i oba potępiam
Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 541
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:49, 26 Kwi '10
Temat postu:
To się zdecyduj Jeżeli jest naturalne to czemu potępiasz Naturalne ostatnio jest w modzie A co do tej skomplikowanej rośliny to masz na myśli siebie ( bez urazy ) czy pacjentów z OiOM u
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 10:47, 27 Kwi '10
Temat postu:
Caramba napisał:
To się zdecyduj Jeżeli jest naturalne to czemu potępiasz
o co ci chodzi? uważasz, że jeśli coś jest naturalne to nie można tego potępiać?
takie np. trzęsienie ziemi na haiti - naturalne (choć niektórzy tu zaprotestują), a też potępiam.
bo zabija ludzi.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów