Kasyno EUROPA - gdzie banki straciły 18 bln euro ?
Kryzys stulecia jest faktem. Wielkie akcje jakimi są plany rządów USA i krajów Unii Europejskiej niewiele pomagają gdyż stoimy w obliczu możliwego załamania systemu finansowego opartego na kredytowych bańkach. Pieniądz kredytowy powstały w ostatnich latach w Europie Zachodniej i zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych jest praktycznie NIEŚCIĄGALNY !!! Tak - zapamiętaj to słowo. NIESCIĄGALNY. To pieniądz powstały w wyniku dźwigni finansowej, tzw. lewarowania i kumulacji kolejnych baniek spekulacyjnych. Na rynku nieruchomości, na giełdzie, na instrumentach pochodnych itd. Europa i Ameryka stoją u progu samozagłady swojego sytemu finansowego.
Wynika to choćby z obiektywnej analizy ostatniego Raportu Komisji Europejskiej z lutego tego roku który mówi o zagrożonych aktywach europejskich banków na kwotę około 18 bln euro !! Zapewne oprócz nieściągalnych kredytów większość z tej kwoty stanowią instrumenty finansowe typu akcje i instrumenty pochodne rozwinięte na niebotyczną skalę w czasie ostatnich lat gigantycznych spekulacji.
Jaka część tej kwoty jest w ogóle do odzyskania ? Jakie to może mieć konsekwencje dla rynków kapitałowych, na wycenę wartości euro ? To pytania na które nikt nie zna odpowiedzi. Domyślać się można, że oznacza to gospodarczy szok i możliwe załamanie całego systemu. Wystarczy jakaś iskra. Spodziewam się, że to co się stało w świecie finansów przez ostatnich 20 lat będzie nas wszystkich kosztować długie lata wyrzeczeń. Jeśli ta tragedia skończy się na lokalnych zamieszkach i buntach społecznych to będzie to prawdziwym cudem.
Polak zapewne wytrzyma. Przeżyliśmy okupację niemiecką i bolszewicką. Przeżyliśmy 50 lat w systemie totalitarnym który wprawdzie pozbawił wielu osób samodzielnego myślenia ale jako społeczeństwo jesteśmy przyzwyczajeni do radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Problem będzie o wiele większy dla konsumpcyjnie i egoistycznie nastawionych do życia obywateli krajów zachodnich. Tam drobne wyrzeczenia mogą wywoływać duże bunty społeczne. To także przesłanka do tego aby nasze władze miały świadomość, że w imię ochrony interesów własnych obywateli kraje EU wypną się na Europę Środkową i jej kosztem będą chciały przeżyć kryzys. Moim zdaniem to dobrze, bo po kilku bolesnych nauczkach zmuszeni zostaniemy do tego, żeby przewartościować wiele naszych priorytetów. Unia taka jaka jest nie jest nam potrzebna i powinniśmy zacząć wreszcie powoli budować nową Unię z naszymi najbliższymi sąsiadami opartą na wspólnocie interesów. Osobiście nie wierzę w żaden europejski solidaryzm płynący z ust obłudnych zachodnioeuropejskich polityków. Zresztą, pożyjemy zobaczymy, a może raczej – doświadczymy.
Nikt społeczeństwu nie mówi o faktycznych wielkościach rezerw jakie powinny utworzyć wszystkie największe na świecie banki które brały udział w operacjach finansowych. Skala tych rezerw podobno przekracza nawet wielokrotnie kapitały własne banków i zdaniem niektórych niezależnych ekspertów przekracza także bilionowe plany pomocowe. To efekty nie mających miejsca w nowożytnej historii gigantycznych spekulacji instytucji finansowych i dmuchania spekulacyjnych baniek na wielu rynkach.
Taka sytuacja sprawia, że pieniądz w postaci planów pomocowych z budżetów poszczególnych rządów idzie jak w dziurę bez dna. Banki w Stanach zaczęły padać i są przejmowane przez państwo aby ukryć faktyczny problem. Ta histeria dociera już do Europy i niebawem powinna dotrzeć do Polski. Pytaniem pozostaje – jaka jest rzeczywista skala tego problemu, czy można ten płomień doraźnie ugasić na tyle aby nie rozwaliło to całkowicie dotychczasowego systemu i w konsekwencji nie doprowadziło do buntów społecznych w poszczególnych krajach ? Czy kolejne plany pomocowe nie doprowadzą do dużej inflacji ?
Politycy chronią bankierów i przelewają im państwową kasę. Prawda o Wielkim Kryzysie nie jest powszechnie wiadoma, zapewne dlatego, że skala strat sektora finansowego jest tak duża, że ujawnienie tych informacji mogłoby wywołać olbrzymie niepokoje społeczne i szybkie załamanie całego systemu. W efekcie tworzy się iluzje stabilizacji wydając publiczne mld dolarów na ratowanie bankrutów, nieudolnych i rozpasanych bankierów, nieraz oszustów i finansowych hochsztaplerów kreujących finansowe piramidy.
Rządom krajów Europy Zachodniej potrzebne są teraz spolegliwe rządy z nowych krajów EU które pozwolą oskubać swoich obywateli. Ktoś przecież musi tę kasę uzupełnić. Najlepszą metodą jest szybkie wprowadzenie euro. Idę o zakład, że namawia się wielu nowych członków EU z Europy Środkowej do szybkiej ścieżki w tej kwestii i zapewne usunie się wszystkie przeszkody które mnożono do tej pory w sprawie wejścia do Unii Walutowej.
Czy zwróciliście Państwo uwagę na słowa premiera Słowacji który kilkanaście dni temu publicznie oświadczył, że Słowacja musi zrewidować swoje geopolityczne priorytety i rozpocząć strategiczną współpracę z Rosją ? Myślę, że tylko głupiec lub prawdziwy desperat mógłby rzeczywiście zmienić orientacje na prowschodnią ale te słowa były politycznym i bezsilnym sygnałem PROTESTU. Nie damy się doić. Podobno było to wynikiem nacisku by także maleńka Słowacja poprzez emisję eurobligacji wzięła udział w pokrywaniu strat sektora finansowego państw zachodnich. Kochani, nie dajmy się wydoić. Chrońmy swoje oszczędności i patrzymy władzy na ręce ! Niezależnie czy będzie z lewa czy prawa. Unia nie potrzebuje polskiego Harnasia który jako premier czy prezydent będzie się stawiał walcząc o swoje interesy. Dobre są ciepłe kluchy.
Ostatnio byłem tak bardzo zajęty giełdowym odbiciem, że przeoczyłem zupełnie to co nasz rząd mówi w sprawie przystąpienia do euro.
Co to wszystko oznacza dla przeciętnego polskiego Kowalskiego ?
Nie ufaj bankierom, nie wierz w cudowne plany pomocowe, miej rezerwę do słodkich zapewnień wypowiadanych przez polityków. Większość z jednych i drugich to zawodowi oszuści. Poza tym, wiadomo, że w wielu krajach jest tak, że zanim obywatele dokonają wyboru swoich polityków to nominują ich do wyborów właśnie możni tego świata. Bankierzy, finansjera. Miej wyobraźnię i użyj swojego instynktu samozachowawczego. Zastanów się w jakim banku masz swoje oszczędności ? Zastanów się czy jest on bezpieczny ? W mojej ocenie jedynym bezpiecznym i niezatapialnym bankiem z pierwszej ligi w Polsce jest jedynie PKO BP. To odpowiedź dla tych którzy chcą dmuchać na zimne. A co by było gdyby padł nawet taki bank (w to sam nawet nie wierzę). Gdyby tak się stało to wtedy nie musielibyśmy się martwić już zupełnie o nic bo wówczas mielibyśmy na świecie zupełnie nową jakość
Moim zdaniem, im bank bardziej międzynarodowy tym szybciej wycofaj z niego swoje depozyty !! Nie powinniśmy mieć zaufania do oszustów. Jak Cię raz oszukali na opcjach to i za drugim razem też będą próbowali Cię oskubać. Jak sądzisz, jeśli pada jakiś amerykański lub europejski bank który ma swój oddział w Polsce to co będzie z depozytami z np. polskich oddziałów ? Oczywiście oskubią frajerów z Polski, Rumuni Turcji czy Węgier. Jeśli zarząd jakiegoś banku X z siedzibą w Londynie zaplanuje, że za tydzień ogłoszą upadłość, to jeszcze dzisiaj wszystkie oddziały tego banku na świecie zostaną nieformalnie zmuszone do złożenia swoich depozytów w postaci lokat w centrali za granicą a wtedy jeśli masz oszczędności w takim banku – marny Twój los. Wtedy jedynie np. polski rząd może zadecydować, że zagwarantuje twoje depozyty albo zrobi to Bankowy Fundusz Gwarancyjny. To oczywiście najczarniejszy z możliwych scenariuszy ale pamiętam, że kiedy rok temu pisałem o możliwym krachu na rynku kredytów we franku to wielu też wydawało się to absurdem. Stało się jednak faktem. Polecam więc dużą ostrożność. Nie musisz robić nic bo może nic się nie stanie ale zagrożenie jest bardzo realne. Kolejne odsłony wielkiego kryzysu będą przychodziły etapami. Nawet pomimo solennych zapewnień najbardziej popularnych polityków. Czy w Polsce mogą padać banki ? Naturalnie, że mogą. Nie bez powodu niektórym kryzysom dodaje się słowo WIELKI. A cóż to za WIELKI kryzys jeśli nie padną ze 2-3 banki z pierwszej dziesiątki ? Takiej lawiny nie jest w stanie zatrzymać nikt. Tak jak nikt nie jest w stanie zatrzymać giełdowego TRENDU. FED próbował wiele razy i też się nie udało.
Zadbaj więc o swoje pieniądze zanim będzie za późno. Kryzys do Europy przyszedł mniej więcej z rocznym opóźnieniem od rozpoczęcia kryzysu w USA. Do nas trafia to również z opóźnieniem. W Holandii, Niemczech, Wlk. Brytanii czy Irlandii rządy wyasygnowały już olbrzymie kwoty na pomoc swoim bankom. Informuje się opinię publiczną, że sytuacja jest już opanowana i nie powinno to mieć żadnych konsekwencji dla gospodarki czy także np. polskiego oddziału takiego banku. Moim zdaniem to zamydlanie sytuacji ale o tym przekonamy się jak przyjdą kolejne odsłony kryzysu finansowego. Siedzimy na beczce prochu a większość nie ma zupełnie o tym pojęcia przyjmując za dobrą monetę okrągłe i uspokajające słowa polityków. Dlaczego przeciętnemu Kowalskiemu trudno w to uwierzyć ? Z wielu powodów. Rząd i tzw. autorytety w mediach uspokajają a poza tym czy łatwo uwierzyć w coś co się dzieje raz na sto czy dwieście lat ? Chyba nie.
Wielu osobom zapewne powyższe słowa wydadzą się za bardzo futurologiczne, pesymistyczne czy też uznają je może za przejaskrawione. Możliwe. Też bym tak chciał. To najgorsze scenariusze ale scenariusze które już się dzieją w EU. Pożyjemy to zobaczymy jak rozwinie się sytuacja. Jak będzie w rzeczywistości tego ani nie wiem ja ani zapewne nikt inny. Rzeczy które się wokół nas dzieją mają wymiar nie tylko historyczny ale wręcz epokowy i zapewne ich finał będzie miał miejsce najwcześniej za kilka czy kilkanaście lat. Jeśli europejskim rządom i USA uda się opanować jakoś ten olbrzymi problem to w przyszłości będzie można to nazwać cudem ale jeśli nie to czekają nas olbrzymie zmiany społeczne. Dzisiejszą sytuację naszej euro-atlantyckiej cywilizacji śmiało można przyrównać do czasów najazdu Hunów, Czyngiz-Hana, rewolucji przemysłowej czy rewolucji październikowej.
Jesteśmy na wielkim zakręcie historii. Myślę, że będą nie tylko burze, ale doświadczymy także tsunami i zobaczymy nie jedną trąbę powietrznę. Świat idzie do przodu więc finalnie jestem optymistą, przynajmniej jeśli chodzi o Polskę. Jedną z naszych charakterystycznych cech obok polskiego warcholstwa i pieniactwa jest to, że w sytuacji zagrożenia Polacy potrafią się zjednoczyć i wspólnie działać zadziwiając swoich wrogów. Zburzenie starego porządku w Europie zrodzi nam nowe możliwości, a że sami jesteśmy kowalami naszego losu to powinniśmy wykuwać przez najbliższe 50 lat zupełnie inną Polskę.
Grzegorz Nowak
Niezalezny Doradca Finansowy
www.amerbroker.pl