Film ma pokazywać zachodniemu widzowi przestępstwa stalinowskiego reżimu. Opowiada też o współpracy sowietów z Hitlerem, o tym jak ZSSR pomagał niemieckim nazistom w mordowaniu Żydów i zabijał własnych obywateli „na skalę przemysłową”.
Autorzy nie chcą oskarżać spadkobierczyni ZSSR – Rosji, lecz uświadomić Europejczykom na Zachodzie prawdę historyczną. Z Łotwą film jest związany tylko częściowo. Główne tematy „The Soviet Story” to sztucznie wywołany Wielki Głód na Ukrainie (Gołodomor) w latach 1923-1933, mord na polskich oficerach w Katyniu w 1940 roku, współpraca czekistów z SS, masowe deportacje w Związku Radzieckim i eksperymenty medyczne dokonywane przez sowietów na więźniach Gułagów.
http://video.google.com/videoplay?docid=2928171075647907339
Wszystko to pokazują unikalne kadry archiwalne. W pracy nad filmem uczestniczyło kilkudziesięciu ekspertów, wśród nich również byłe ofiary sowieckich represji. Grono ekspertów zasługuje na uwagę – są wśród nich m.in. brytyjski historyk profesor Norman Davies, ostatni przywódca ZSSR Michaił Gorbaczow, były pułkownik GRU (Głównego Zarządu Wywiadu) ZSSR Władimir Karpow, czy pisarz i historyk Wiktor Suworow, który jako jeden z pierwszych zdemaskował stalinowską politykę zagraniczną. Film mówi nie tylko o przeszłości, ale również o tym, jak przemilczanie sowieckich przestępstw odbiło się na teraźniejszej Europie.
Autor „The Soviet Story” - łotewski politolog Edvins Snere zbierał materiały do filmu przez dziesięć lat. Bodźcem do pracy nad filmem było wyświetlanie w Rosji filmu moskiewskiej kompanii Trzeci Rzym – „Nacjonalizm po-pribaltijski” (Nacjonalizm po bałtycku), który łotewscy historycy jednoznacznie uznali za przykład antyłotewskiej propagandy.
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.