Czyżby początek?

Bou

Fala protestów zalewa USA - aż dziwne, że w naszych telewizorniach nic nie pokazują

pepe

Cytat:

Duchowny: katastrofa nadchodzi, drżyjmy
Nowojorski pastor David Wilkerson przewiduje falę gwałtownych zaburzeń społecznych w USA w związku z obecnym kryzysem gospodarczym, który - jak twierdzi - jest karą Bożą za grzechy świeckiej cywilizacji.
"Katastrofa nadchodzi. Będzie tak zatrważająca, że wszyscy będziemy drżeć ze strachu, nawet najbardziej pobożni spośród nas" - napisał Wilkerson w swoim blogu, zacytowanym w portalu "WorldNet Daily".

Pastor, założyciel kościoła Times Square Church of New York City, znany ze słynnych w USA programów pomocy dla trudnej młodzieży, wieszczy pożary i zamieszki w Nowym Jorku i innych miastach.

"Ogień ogarnie całą metropolię, z obszarami New Jersey i Connecticut włącznie. Większość miast w Ameryce doświadczy rozruchów i pożarów, takich jakie widzieliśmy w Watts i Los Angeles przed laty (chodzi o zamieszki murzyńskie na przełomie lat 60. i 70. - PAP). Będą zamieszki i pożary w miastach na całym świecie. Będzie plądrowanie sklepów" - czytamy w blogu pastora.

"To, czego jesteśmy teraz świadkami, to nie recesja, to nawet nie depresja. To jest gniew Boga. W Psalmie 11 napisano: "Gdy walą się fundamenty, cóż może zdziałać sprawiedliwy?" - dodaje Wilkerson.

"Bóg osądza grzechy Ameryki i innych narodów. Niszczy świeckie fundamenty. Nie wiem, kiedy te kataklizmy nadejdą, ale wiem, że nie są dalekie" - pisze pastor i radzi gromadzić zapasy żywności i innych rzeczy niezbędnych do życia.

żródło: http://wiadomosci.onet.pl/1930874,12,item.html

nobody

FOX nie jest czasem związany z Neokonami?
Pan z tabliczką "Thievs" przechodził przed kamerą kilka razy Cool

Przypomina mi to śmieszne praktyki naszej TV, która próbuje pokazać jak wielu
ludzików uczestniczyło np. w Manifie Laughing

_________________
amicus Plato, sed magis amica veritas

Goska

To wyprowadzanie ludzi na ulice nic nie daje. Rzad nie interesuje sie postulatami maszerujacych robotnikow. Oni juz dzisiaj nie maja nic do powiedzenia. Ktoregos dnia przestana mowic robotnikom, na co ida ich podatki. Juz sa tego przeslanki w ponizszej notatce :

Źródło: Bankier.pl 2009-03-09 16:00

Gwiazdowski: Podatników nie trzeba martwić informacjami, na co idą ich pieniądze

Do amerykańskiego Kongresu wpłynął właśnie projekt ustawy, który pozwala Federal Deposit Insurance Corporation (FDIC), ubezpieczającej depozyty bankowe, zaciągnąć 500 mld USD pożyczki z kasy państwa w celu ochrony depozytów.

Autorami projektu są demokratyczny przewodniczący Senate Committee on Banking i jej republikański członek Mike Crapo. A więc pełne porozumienie ponad partyjnymi podziałami.

Ben Bernanke – szef FED – stwierdził, że proponowany w ustawie „mechanizm pozwoli FDIC błyskawicznie odpowiedzieć na sytuację, która może istotnie zwiększyć ryzyko dla całego systemu finansowego”. Jaką sytuację – oczywiście nie wyjaśnił. Podatników nie trzeba niepotrzebnie martwić, na co idą ich pieniądze. Jak pamiętamy z dzieł Karola Marksa, klasa robotnicza może stać się „klasą dla siebie” dzięki swojej awangardę. Wystarczy więc jak „awangarda” wie, co się dzieje.

nomorenazi

Trzebaby nam było zadbać o własne podwórko, żeby ewentualne manify były wyłącznie ! pokojowe. Nawiązać kontakt z grupami protestującymi, związkami zawodowymi i ich ostrzec. Nie można dać pretekstu do wprowadzania ostrzejszej polityki wobec obywateli. Wydaje mi się, że Polska jest w miarę bezpieczna w porównaniu do innych krajów i póki to, nie można drażnić lwa.

Kiedyś miałem sen, że ludzie protestowali, ja byłem w budynku, pod który przyszli demonstrować, ale to była pułapka. Jakoś ich zdołałem ostrzec, żeby nie podchodzili za blisko.

Loko

nomorenazi zgadza się każdy strajk, protest to znakomita okazja do rozdania ogromnej ilości płyt prawdy z odpowiednio dobranym materiałem. Ja niestety mieszkam daleko od miejsc protestów i mam małe możliwości dotarcia do takich grup.
_________________
Limit postów na żądanie - 1

rEvolution

> Loko.

Tak myślę, że nie byłby to zbyt odpowiedni moment, chyba, że chcesz oberwać pałką po głowie, myślisz, że do rozjuszonego motłochu dotrzesz z wiedzą ? Wink

- wtedy to już o wiele za późno.

To tak jak dolewać oliwy do ognia. Przygotowywać się trzeba było zawczasu a nie wtedy gdy "musztarda po obiedzie"; kto chciał się choćby częściowo przygotować zrobił to - pozostali nie znaleźli na to czasu. Trudno.

btw dokładnie zresztą o to chodziło żeby sprowokować ergo wygenerować kryzys i społeczne zamieszanie aby pod tym płaszczykiem zrealizować dyrektywy stanu wyjątkowego powiązanego z zawieszeniem praw konstytucyjnych.
Katastrofa społeczna była celem i właśnie zostaje osiągnięta czyli (niestety) ... zgodnie z planem.