nie zrozumiales mnie - mi sie animacja wlasnie bardzo podobala
otwierajaca film scena z psami jest moim zdaniem przewyborna. w ogole film jest mega chlodny w formie, a w kontrascie do wydarzen ktore opisuje - np. ucieczka z trafionego czolgu i ratunek w morzu, chlopiec z wyrzutnia rakiet w sadzie, bezslowna (przedstawiona tylko za pomoca gestow) relacja falangisty z egzekucji starszego palestynczyka, wywoluje bardzo mocny efekt emocjonalny. ja bylem wstrzasniety, a koncowa scena rozmontowala mnie ostatecznie. moim zdaniem wielkim atutem obrazu jest jego bezstronnosc - to nie jest zadna propaganda. to historia kolesia ktory bral udzial w pewnych dzialaniach wojennych i po latach probuje je sobie przypomniec. okazuje sie ze nie jest to wcale takie proste, bo bandaz amnezji oslania emocjonalna rane ktora moze nigdy sie nie zagoi.