Wysłany: 00:19, 14 Mar '09
Temat postu: Bóg zabrania Hazardu i Lichwy |
|
|
siegnąłem do przeszłości
Oto co pisałem w odpowiedzi w temacie:
Gra hazardowa/ Jak oszukac gojow czyli "rowne szanse" na wolnym rynku
było to w roku
Tue, 03 Oct 2000 12:37:32 -
Witam
Panie Romanie,
Czy inwestowanie w giełdę,
czy jak kto woli na giełdzie jest gra?
Czy jeśli jest gra, to jest gra hazardowa?
Czy jeśli ktoś gra w grę hazardowa,
to można się dziwić ze Bóg go karze?
Jeśli to jest gra hazardowa, to przecież
można się spodziewać tylko
-cudu
-lub oszustwa.
Rozum idzie spać.
Czuwa chciwość i emocje.
Sa tu tylko dwie strony:
oszust
i oszukiwany.
Przecież ten oszust jest uczciwy.
Ktoś kto chce brać udział w grze hazardowej
robi to z chciwości i lenistwa.
Oszukiwany chce być oszukiwany.
Chce przez krotki choćby czas żyć
w przeświadczeniu ze można
coś osiągnąć
nic nie robiąc.
Jerzy
P.S.
Nie ma to znamion lichwy tylko znamiona hazardu.
Reszta w Pana prezentacji problemu sie zgadza.
Widzi Pan u nich cztery dupki, a oni maja cztery asy.
===========================================
Tak sobie dziś myślę że , dzisiejszy krach, to kara boża za udział w grze hazardowej jaka jest gra na giełdzie.
To kara za chciwość i lenistwo, naiwność i pospolitą głupotę!
To kara za lekceważenie praw natury i ignorancje i lekceważenie zdrowego rozsądku.
To kara za wiarę w wylansowane "profesorskie autorytety" zamiast wiary w Boga.
Bóg wyraźnie zabrania Hazardu i Lichwy!
Co pisał mój znajomy na temat Kasyna i Giełdy:
"Kasyno otwarcie operuje słowem hazard, nie nazywa sie przedsiębiorstwem, ani
nawet nie stwarza pozorów ze oferuje coś realnego- zatem etycznie
jest bardziej corect niż giełda papierów wartościowych..."
Szukamy winnych na zewnątrz, zamiast spojrzeć w lustro!
|
|