Ostatnio gadalem z typem i mi mowil, ze nic nas nie wybije tylko.
niewypaly po II wojnie swiatowej
spoczywajace gdzies na dnie oceanu bomby z tonami plutonu; metal koroduje - tych bomb nie da sie podniesc, bo sie rozwala, a korozja metalu w wodzie robi swoje
1g plutonu wystarczy, aby skazic na xxx lat miasto wielkosci 200 tys.; w oceanie znajduja sie takie bomby z tonami plutonu i jesli one skoroduja to wowczas nastapi wielkie skazenie oceanow, a te przenikna do wod gruntowych na wodzie
a woda czlowiekowi potrzebna wiadomo, bez wody nie ma zycia
Co sadzicie o tej teorii ?
_________________
pl,Technologia.Niewolnictwa-opis.pdf