Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:49, 26 Lut '09
Temat postu: Katastrofa tureckiego Boeinga w Amsterdamie
Cytat:
Dziewięć osób zginęło, a około 80 zostało rannych w wypadku samolotu pasażerskiego Boeing 737-800 linii Turkish Airline, który przełamał się na trzy części, uderzając o ziemię przed pasem lotniska Schiphol w Amsterdamie.
Ta katastrofa jest kolejnym przyczynkiem do rozważań na temat 9/11. Jest ona szczególna dla tych rozważań z tego względu, że nie doszło - jak to zwykle ma miejce - do pożaru, a kadłub przełamał się na 3 części, ukazując swój przekrój:
Widać, jak delikatną w rzeczywistości konstrukcję ma kadłub takich samolotów. Jeżeli ktoś nadal chce wierzyć, że taki kadłub mógł wlecieć w Pentagon jak w masło, to jego problem, ale niech nie wyzywa tych, którzy w to nie wierzą od idiotów, jak Bernatowicz.
dziwi mnie jeszcze jedna rzecz- otoz od 15 stycznia (okolo 1,5 miesiaca) wydarzyly sie juz 4 wypadki z udzialem samolotow (5 jesli wziac pod uwage kolizje w Londynie, w ktorej nie bylo zadnych ofiar) ostatnio co chwile gdy tylko wlaczam jakis kanal informacyjny, jestem wprost 'zasypywana' coraz to nowymi katastrofami lotniczymi..
2009
25 February: A flight from Istanbul to Amsterdam crashes short of the runway at Schiphol international airport. Of the 135 people on board, nine are killed and at least 50 injured.
12 February: A passenger plane crashes into a house in Buffalo, New York, killing all 49 people on board and one person on the ground.
8 February: A passenger plane crashes into a river in the Brazilian state of Amazonas, killing 24 people, most of whom were from the same family.
15 January: A US Airways airliner on a domestic flight ditches into the Hudson River in New York. All 150 passengers, three flight attendants and two pilots were rescued in freezing weather, with no loss of life.
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:54, 26 Lut '09
Temat postu:
gerwazjana napisał:
....dziwi mnie jeszcze jedna rzecz- otoz od 15 stycznia (okolo 1,5 miesiaca) wydarzyly sie juz 4 wypadki z udzialem samolotow (5 jesli wziac pod uwage kolizje w Londynie, w ktorej nie bylo zadnych ofiar) ostatnio co chwile gdy tylko wlaczam jakis kanal informacyjny, jestem wprost 'zasypywana' coraz to nowymi katastrofami lotniczymi..
A pamietacie, jak zawaliła się hala w chorzowie...wtedy zawaliło się jeszcze 12 różnych dachów "obciążonych 2cm śniegu"....most w missisipi, most w wietnamie...jeszcze było 300000 zabitych "po wielkiej fali".....itp....
awarie prądu...
Oto ich zestawienie:
18 sierpnia 2003 Gruzja
23 sierpnia 2003 Helsinki
28 sierpnia 2003 Londyn
18 września 2003 Honduras
23 września 2003 Szwecja i Dania
28 września 2003 Włochy
07 października 2003 Wiedeń
Prawdopodobieństwo, że jest to czysty zbieg okoliczności, jest równe temu, że ktoś dwa razy z rzędu trafił szóstkę w totolotka. Kto więc i dlaczego je spowodował?
_________________ Piłeś...nie jedź!
Nie piłeś...napij się!
Dołączył: 15 Cze 2008 Posty: 138
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:13, 27 Lut '09
Temat postu:
Naprawdę nie wiem, po co komu porównywanie samolotu, który rzekomo wbił się w pentagon włącznie z eksplodującym paliwem do samolotu, który miał twarde lądowanie na płaskiej powierzchni... przecież to zupełnie inne katastrofy. Szukacie sensacji i porównywań na siłę... -.-
Cytat:
Jeżeli kadłub Beinga ulega rozerwaniu tylko w wyniku tarcia o ziemię, to w wyniku czołowego uderzenia w stałą przeszkodę, niechybnie uległby roztrzaskaniu na kawałki
Jeżeli kadłub Beinga ulega rozerwaniu tylko w wyniku tarcia o ziemię, to co dopiero gdy uderza we wzmacnianą ścianę w dodatku z eksplodującym paliwem...
Mam wrażenie jakbyś chciał nas zmusić do myślenia na korzyść oficjalnej wersji >.<
_________________ "Źle się wywdzięcza mistrzowi, kto zawsze tylko jego uczniem zostaje." F. Nietzsche
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:32, 27 Lut '09
Temat postu:
qski napisał:
Naprawdę nie wiem, po co komu porównywanie samolotu, który rzekomo wbił się w pentagon włącznie z eksplodującym paliwem do samolotu, który miał twarde lądowanie na płaskiej powierzchni... przecież to zupełnie inne katastrofy. Szukacie sensacji i porównywań na siłę... -.-
Nie trzeba budować makiety Pentagonu i modelu Boeinga, aby udowodnić fałsz wersji oficjalnej, a dowodów dostarczają właśnie takie katastrofy. Jeżeli kadłub Beinga ulega rozerwaniu tylko w wyniku tarcia o ziemię, to w wyniku czołowego uderzenia w stałą przeszkodę, niechybnie uległby roztrzaskaniu na kawałki, uszkadzając przy tym oczywiście ścianę, ale nie w postaci dziurki o średnicy 5 m.
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 665
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 04:11, 27 Lut '09
Temat postu:
Cytat:
Jeżeli kadłub Beinga ulega rozerwaniu tylko w wyniku tarcia o ziemię, to w wyniku czołowego uderzenia w stałą przeszkodę, niechybnie uległby roztrzaskaniu na kawałki, uszkadzając przy tym oczywiście ścianę, ale nie w postaci dziurki o średnicy 5 m.
Przyjżyjmy się zatem, co niejapi pan Easy_Rider rozumie poprzez pięciometrową "dziurkę".
Fakt, że "głowna" dziura w Pentagonie miała średnice około pięciu metrów i została ona wybita kadłubem Boeinga 757-200, którego średnica wynosi 3,7 metra.
Czy to jednak jedyna dziura? Zaraz po kadłubie najmocniejszymi częściami samolotu będą silniki i one również zrobiły dziurę po lewej oraz po prawej stronie od wyżej wspomnianej.
Na tym zdjęciu widać własnie wspomnianą przez easy_ridera dziurę o srednicy 5m oraz dziurę znajdującą się po prawej stronie:
Wg opisów świadków samolot był nieco przechylony w lewo, co potwierdzają również zniszczenia fasady budynku. Lekkie końcówki skrzydeł nie miały szans przebić pół metrowej wzmocnionej ściany Pentagonu, ale zostawiły wyraźne ślady. Oto ślad po prawym skrzydle:
Jak widać tam gdzie uderzyłaby końcówka prawego skrzydła znajduję się dość znacznie naruszona fasada, jedno okno wybite całkowicie oraz jedno okno (bardziej z prawej) wybite w połowie (wybita górna część). Są to oczywiście okna przeciwwybuchowe.
Dokładnie takie samo zjawisko można zaobserwować po lewej stronie od głównej dziury zrobionej przez kadłub. Oto zdjęcie:
Dziura aż do kolumny oznaczonej jako "8".
Oto widok z góry, pokazujący kąt uderzenia samolotu oraz to, które z kolumn zostały przerwane:
Jak widać, dziura postała w mejscach, gdzie uderzył kadłub oraz silniki (czerwone).
Nie wliczając kolumn oznaczonych na niebiesko (z dużymi zniszczeniami) szerokośc dziury to około 70 stóp, czyli 21 metrów. Natomiast wliczając kolumny o bardzo dużych zniszczeniach otrzymujem dziurę szerokości 27 metrów + uszkodzenia spowodowane uderzeniem końcówek skrzydeł.
Dodatkowo symulacja uszkodzeń w porónaniu do wielkości Boeinga:
Uszkodzenia jak najbardziej pokrywają z uderzeniem Boeinga, a gadanie easy_ridera o dziurce piecio metrowej to bzdura.
Przyjżyjmy się jeszcze sprawie wlecenia bombowca w EST podczas drugiej wojny światowej. Był to mały samolot i nie leciał w taką prędkością jak Lot 77, a jednek w większości wbił się w budynek:
Warto dodatkowo odnotować "szramę" po prawym skrzydle. Samolot B-25 uderzył w EST z prędkością około 320km/h (ponad dwa razy mniejsza niż w wypadku Pentagonu). Oto jego zdjęcie:
Jak widać, nawet niewielki samolot jest w stanie przebic się przez betonową ścianę.
Oczywiście sciania Pentagonu jest znacznie wytrzymalsza, ale Boeing 757 jest wielokrotnie wiekszy i leciał znacznie szybciej w momencie uderzenia. Wiara w to, że Lot 77 miałby się "odbić" od Pentagonu jest śmieszna....
I zgadzam się tutaj z easy_riderem -> dowodów należy wyszukiwac wszędzie, nawet wsród katastrof, ale niech będą chociaż nieco do siebie podobne.
_________________ Bimi 7 lat po 9/11 nie wiedział, ze w Pentagonie zgineli jacyś pracownicy. Byl rownie zdziwiony, gdy odkryl, ze w siedzibie departamentu obrony USA pracują wojskowi. viewpost.php?p=47182
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:09, 27 Lut '09
Temat postu:
@Adun - zacznij myśleć samodzielnie. Według wiarygodnych dla ciebie źródeł, które cytujesz, Boeing miałby wlecieć w Pentagon pod kątem dokładnie 45°, co z ciekawości sprawdziłem ekierką. Czy zdajesz sobie sprawę, co to oznacza? Kadłub w ogóle nie wybija dziury, albo wykonuje dziurę owalną, a większa część konstrukcji, rozbijając się, ześlizguje się po ścianie na znaczną (w stosunku do wymiarów samolotu) odległość, paliwo rozlewa się również po ścianie, powodujęc rozległy pożar czy właściwie mówiąc burzę ogniową.
Natomiast co do tego wypadku w ESB z 1945 r. - nie wiem, w jakim zakresie miałby on być porównywalny z 9/11? Jeżeli już, to może być pierwszy znany w historii przypadek pokazujący, że wieżowiec nie zawalił się ani od uderzenia samolotu, ani od pożaru. Z twojego punktu widzenia, raczej nie powinieneś się nim podpierać.
Dołączył: 13 Sty 2009 Posty: 182
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:47, 27 Lut '09
Temat postu:
waha123 napisał:
Prawdopodobieństwo, że jest to czysty zbieg okoliczności, jest równe temu, że ktoś dwa razy z rzędu trafił szóstkę w totolotka. Kto więc i dlaczego je spowodował?
moze to zaburzenia elektromagnetyczne ziemi czy wyladowania na sloncu. czytalam gdzies kiedys ze w miare jak sie bedzie zblizal termin precesji, bedzie wiecej katastrof spowodowanych wlasnie przemagnesowaniem ziemi, np w samolocie przyczyna moga byc zle dzialajace przyrzady pomiarowe
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:02, 27 Lut '09
Temat postu:
Easy_Rider napisał:
Natomiast co do tego wypadku w ESB z 1945 r. - nie wiem, w jakim zakresie miałby on być porównywalny z 9/11? Jeżeli już, to może być pierwszy znany w historii przypadek pokazujący, że wieżowiec nie zawalił się ani od uderzenia samolotu, ani od pożaru. Z twojego punktu widzenia, raczej nie powinieneś się nim podpierać.
Easy_Rider
nie wiesz?
to pierwszy znany w historii przypadek pokazujący ze samolot potrafi przebić betonową konstrukcje
ten nieszczęśliwy bombowiec leciał na pusto ,prawie bez paliwa , bez bomb , bez eter-mitu itd
jednak wypierdzielił potęzną dziure w betonowej konstrukcji
leciał ze 300 km/h we mgle i przypierdzielił w wieżowiec
jest dziura są fotki , są świadkowie, są ofiary
to zdarzenie można na upartego porównać do tragedii w pentagonie
tyle tylko ze tam boeing z pełnymi zupy zbiornikami przyfasolił trzy razy szybciej
Easy_Rider jeśli już musisz porównywać to nie zachowuj sięjak michnik
porównajmy np to:
gdyby nie ogon to Shanksville jak w morde strzelił
prawda?
tę część postu adresuje do oświeconych :
samolot wyparował ,ogon jest wklejony w fotoszopie
całość sfałszowała agencja kosmiczna NASA do spółki z japońską JAXA
tego airbusa nigdy nie było
Dołączył: 22 Gru 2007 Posty: 112
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:08, 27 Lut '09
Temat postu:
Scorpio napisał:
[
porównajmy np to:
gdyby nie ogon to Shanksville jak w morde strzelił
prawda?
tę część postu adresuje do oświeconych :
samolot wyparował ,ogon jest wklejony w fotoszopie
całość sfałszowała agencja kosmiczna NASA do spółki z japońską JAXA
tego airbusa nigdy nie było
Hmm Ty widzisz na tej fotce podobienstwo do Shanksvile ??? a to dobre to moze zapodasz te fotke w wiekszej rozdzielczosci a nie taka miniaturke, to wtedy zobaczymy co tam lezy, jakie czesci, itd ???
Mi sie nasunela wrecz przeciwna konkluzja, patrzac na "wrak" tego samolotu z Amsterdamu a patrzac na dziure lotu 93 to chyba jest roznica prawda ???
A te czesc postu " do oswieconych" mogles sobie darowac , no chyba ze lubisz sie bawic w taka dziecinade to spoko pisz sobie nadal takie prowokujace bzdury ...
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:33, 27 Lut '09
Temat postu:
trafne spostrzeżenie, Easy! widać tu jak na dłoni przekrój i kruchość samego kadłuba, tyle że jeśli negujemy Pentagon MUSIMY zanegować WTC... chyba że, jak twierdzą niektórzy do ataku na WTC użyto specjalnych zdalnie sterowanych jednostek z konstrukcją wzmacnianą uranem
i nie zgodzę się z tobą, że nie trzeba budować makiety Pentagonu by dowieść fałszu, powiem więcej TRZEBA taką makietę zbudowąć a nawet makiety wieć WTC w skali 1:1 i uderzyć w nie prawdziwymi boeingami z tą samą prędkjością, nachyleniem i ilością paliwa - i dopiero wtedy będzie można wykazać absurd teorii o zawaleniu się budynków od ognia czy też sprawdzić jak zachowała się elewacja
TRZEBA też wykonać symulację uderzenia w Shanskville - taki sam model, prędkość, ilosć paliwa, rodzaj gruntu, temperatura, wilgotność, są państwa które były by w stanie takie coś przeprowadzić a potem opublikować mateirały filmowe w HD a nie w niskjmiej rozdzielczośći z ocenzurowanym dźwiękiem...
Scorpio - idź kup sobie okulary, pokaż mi fotkę z Shanksville z taką ilością elementow samolotu - przypomnę: to jedyny chyba przypadek na świecie, w którym samolot po zderzeniu z gruntem zarył się w ziemię i zanurkował wgłąb krateru
proównywanie katastrofy z 1945 z Pentagonem jest równie śmieszne - inny rodzaj elewacji, inna prędkośc, inny kąt uderzenia, inne modele samolotów, inne efekty końcowe, może jeszcze przytoczysz zdarzenie z ElAl1982?
Powiedz lepiej czemu ten boeing przez większość świadków widziany był jako nadlatujący znad cmentarza Airlington i jakim cuden trafil akurat w jedyny wzmocniony fragment elewacji w dodatku zabijajac kilkudziesięciu księgowych i audytorów finansowych dzien po ogłoszeniu 3 bilionowej dziury budżetowej w Pentagonie przez Rumsfelda
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 1218
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:04, 27 Lut '09
Temat postu:
waha123 napisał:
Oto ich zestawienie:
18 sierpnia 2003 Gruzja
23 sierpnia 2003 Helsinki
28 sierpnia 2003 Londyn
18 września 2003 Honduras
23 września 2003 Szwecja i Dania
28 września 2003 Włochy
07 października 2003 Wiedeń
Prawdopodobieństwo, że jest to czysty zbieg okoliczności, jest równe temu, że ktoś dwa razy z rzędu trafił szóstkę w totolotka. Kto więc i dlaczego je spowodował?
Brzmi znajomo. Zbiega się z włączeniami HAARP-a: http://www.frazpc.pl/b/96619 _________________ Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:11, 28 Lut '09
Temat postu:
Adun napisał:
Przyjżyjmy się jeszcze sprawie wlecenia bombowca w EST podczas drugiej wojny światowej. Był to mały samolot i nie leciał w taką prędkością jak Lot 77, a jednek w większości wbił się w budynek:
Warto dodatkowo odnotować "szramę" po prawym skrzydle. Samolot B-25 uderzył w EST z prędkością około 320km/h (ponad dwa razy mniejsza niż w wypadku Pentagonu). Oto jego zdjęcie:
Jak widać, nawet niewielki samolot jest w stanie przebic się przez betonową ścianę.
Oczywiście sciania Pentagonu jest znacznie wytrzymalsza, ale Boeing 757 jest wielokrotnie wiekszy i leciał znacznie szybciej w momencie uderzenia. Wiara w to, że Lot 77 miałby się "odbić" od Pentagonu jest śmieszna....
I zgadzam się tutaj z easy_riderem -> dowodów należy wyszukiwac wszędzie, nawet wsród katastrof, ale niech będą chociaż nieco do siebie podobne.
A ty dalej swoje... mówiłem - odrób lekcje z fizyki bo się chłopie kompromitujesz!
Ja wiem, że dziś w szkole jest więcej religii niż fizyki czyli dziś stawia się na wiarę (w cokolwiek) niż suche prawa fizyki.
Temat na sobotę i niedziele to: siła. Wektory siły, rozkład siły.
Poczytaj, po analizuj. W internecie z pewnością znajdziesz darmowe lekcje.
I pamiętaj - najlepiej rządzi się stadem baranów. Dlatego edukacja coraz bardziej leży.
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:39, 28 Lut '09
Temat postu:
gerwazjana napisał:
dziwi mnie jeszcze jedna rzecz- otoz od 15 stycznia (okolo 1,5 miesiaca) wydarzyly sie juz 4 wypadki z udzialem samolotow (5 jesli wziac pod uwage kolizje w Londynie, w ktorej nie bylo zadnych ofiar) ostatnio co chwile gdy tylko wlaczam jakis kanal informacyjny, jestem wprost 'zasypywana' coraz to nowymi katastrofami lotniczymi..
A może lepiej zacząć od wytłumaczeń najbardziej racjonalnych i podstawowych ewentualnie później przechodzić do bardziej "skomplikowanych"?
Moim zdaniem, wypadki lotnicze będą się zdarzać coraz częściej, zwłaszcza teraz (mam nadzieję, że nikt mnie nie oskarży o szerzenie strachu;)) z prozaicznych i jakże przyziemnych powodów:
Po pierwsze - ilość lotów rośnie lawinowo, powstają nowe linie, nowe połączenia, proty lotnicze się rozbudowują. Ja wiem, że w powietrzu to miejsca jest dość na 1000 razy tyle samolotów Ale nie zapominajmy, że samoloty latają po określonych kursach, takich niewidzialnych gołym okiem autostradach na których zaczyna panować coraz większy tłok. Nowe korytarze tworzy się po kilkuletnich procedurach, bo wszystkie linie na świecie muszą je znać, kraje przelotowe, wojsko, telekomunikacja i cała masa innych organizacji firm.
Lotniska są przepełnione, częste opóźnienia wynikają z wąskiego gardła na lotnisku, zaczyna brakować infrastruktury do przyjęcia takiej ilości samolotów.
To powoduje chaos, błędy, nerwowość, awaryjność.
Po drugie - kryzys...
Firmy prywatne zawsze cel mają w maksymalizacji zysków. Oszczędności. Tu szukał bym przyczyn awarii, brak należytego przeglądu przed startem, brak należytego prowadzenia samolotu przez obsługę naziemną itp.
Kiedyś na angielskiej TV (nie pamiętam kanału) szedł serial dokumentalny o katastrofach samolotów. W jednej z nich powodem była śrubka... o chyba jedną jednostkę za mała lub wymiar podany w innych jednostkach (w UK obowiązują obecnie podwójne: wiktoriańskie i metryczne SI przy czym jest silna presja by całkiem przejść na metryczne).
Kiedy technik zgłosił problem do szefa ten stwierdził, że nie stać ich na czekanie dwa dni na oryginalną śrubkę - i ma poszukać zamiennika... Oszczędność kosztem życia ludzkiego. Ważniejszy zysk niż życie.
Ten film był z przed dwóch lub trzech lat a samo wydarzenie to początek lat 90-siątych. Dziś jak sądzę oszczędności są jeszcze bardziej egzekwowane - efekt - więcej wypadków bo inaczej się nie da.
Przykład z Polski z Warszawy.
Ostatnimi czasy coraz częściej słyszy się o wypadkach autobusów miejskich... wręcz plaga wypadków, stłuczek... I tu też przyczyna jest jakże przyziemna...zmęczenie kierowców... którzy po pracy w MZK idą do następnej u prywatnych przewoźników (rekordziści ponoć maja po dwa i pół etatu...) bo zarobek w MZK nie wystarcza na życie.... (1500 brutto/miesiąc) proszę - masz rozwiązanie zagadki coraz częstszych wypadków autobusów i tramwajów w Warszawie... Na marginesie wspomnę, że zarząd MZK zamiast dać tym kierowcą (od nich zależy nasze życie!) podwyżkę to razem z policją chcą wprowadzić rejestr kierowców tak by kierowca MZK nie mógł pracować gdzie indziej pod kara mandatu czy nawet utraty prawa jazdy... Jakież to polskie - problem rozwiązać zaostrzając restrykcje...
Kolejna sprawa do wypadków lotniczych łączy się z punktem pierwszym.
Więcej lotów, to więcej pilotów i załóg, słabsze szkolenia. Może jeszcze nie widoczne ale z pewnością poziom wyszkolenia pilotów odbije się za jakiś czas. Bo tu też szuka się oszczędności.
Reasumując - problemem nie są nadprzyrodzone zjawiska (choć w jakimś stopniu też anomalie pogodowe czy magnetyczne mogą mieć wpływ) a kasa, kasa i raz jeszcze kasa.
A raczej bezwzględny zysk.
Dołączył: 09 Gru 2008 Posty: 507
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:58, 28 Lut '09
Temat postu:
waha123 napisał:
gerwazjana napisał:
....dziwi mnie jeszcze jedna rzecz- otoz od 15 stycznia (okolo 1,5 miesiaca) wydarzyly sie juz 4 wypadki z udzialem samolotow (5 jesli wziac pod uwage kolizje w Londynie, w ktorej nie bylo zadnych ofiar) ostatnio co chwile gdy tylko wlaczam jakis kanal informacyjny, jestem wprost 'zasypywana' coraz to nowymi katastrofami lotniczymi..
A pamietacie, jak zawaliła się hala w chorzowie...wtedy zawaliło się jeszcze 12 różnych dachów "obciążonych 2cm śniegu"....most w missisipi, most w wietnamie...jeszcze było 300000 zabitych "po wielkiej fali".....itp....
awarie prądu...
Oto ich zestawienie:
18 sierpnia 2003 Gruzja
23 sierpnia 2003 Helsinki
28 sierpnia 2003 Londyn
18 września 2003 Honduras
23 września 2003 Szwecja i Dania
28 września 2003 Włochy
07 października 2003 Wiedeń
Prawdopodobieństwo, że jest to czysty zbieg okoliczności, jest równe temu, że ktoś dwa razy z rzędu trafił szóstkę w totolotka. Kto więc i dlaczego je spowodował?
nie pisz o totku wiesz jakie jest prawdopodobieństwo trafienia 6 w totka? takie jak trafiene przez spadający meteoryt. i teraz pytanie. ile mielismy trafień w totka w POLSCE i ile osób zgineło od trafienia przez meteor na ŚWIECIE? i niech mi teraz ktos powie że niburu to pic na wodę....
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 665
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 03:18, 02 Mar '09
Temat postu:
easy_Rider
Cytat:
@Adun - zacznij myśleć samodzielnie. Według wiarygodnych dla ciebie źródeł, które cytujesz, Boeing miałby wlecieć w Pentagon pod kątem dokładnie 45°, co z ciekawości sprawdziłem ekierką.
Jak zwykle spiskowiec pokazuje, chcąc udowodnić, że oficjalna wersja jest nieprawdziwa, że tak naprawdę nie wie, co ona mówi. Ten kąt to 42° szanowny panie, co jest napisane na samym rzucie z góru, który zapodałem.
Cytat:
Czy zdajesz sobie sprawę, co to oznacza? Kadłub w ogóle nie wybija dziury, albo wykonuje dziurę owalną, a większa część konstrukcji, rozbijając się, ześlizguje się po ścianie na znaczną (w stosunku do wymiarów samolotu) odległość,
No tak... Mały samolot B-25 z niewielką ilością paliwa oraz szybkością przebija betonową ściane EST, a Boeing 757 z ogromną prędkością nie może wybić ściany ściany w Pentagonie. Widzisz tutaj gdzieś logikę?
Co z Uniwersytetem Purdue? Ich badanie nie było sponsorowane przez rząd, a jednak wykazuje, że samolot mógł się wbić w budynek:
http://www.hybrideb.com/content/evidence/pentagon-cgi-vis03.mpg
Cytat:
paliwo rozlewa się również po ścianie, powodujęc rozległy pożar czy właściwie mówiąc burzę ogniową.
Przeciez dokładnie TO obserwujemy podczas uderzenia w Pentagon. W porównaniu do WTC ściana Pentagonu jest znacznie mocniejsza i spowodowała większe zniszczenia skrzydeł z paliwem w szybszym tępie, przez co część kuli ognia była na zewnątrz, nie tak jak w wypadku WTC (wewnątrz budynku i wyleciała drugą stroną).
Pożary były dość rozległe i z dala od miejca głównego krateru:
Cytat:
Natomiast co do tego wypadku w ESB z 1945 r. - nie wiem, w jakim zakresie miałby on być porównywalny z 9/11?
W takim, że jakoś nawet mały samolot może przebić się przez beton. Czegoś tu nie pojmujesz?
Cytat:
Jeżeli już, to może być pierwszy znany w historii przypadek pokazujący, że wieżowiec nie zawalił się ani od uderzenia samolotu, ani od pożaru. Z twojego punktu widzenia, raczej nie powinieneś się nim podpierać.
Oczywiście, że będę. Sama logika wskazuje, że ten przypadek z upadkiem WTC ma akurat niewiele wspólnego (poza samym faktem uderzenia samolotu - w co przecież też wątpisz, więc nie wiem skąd w ogóle twoje słowa jakobym nie powinien się opierac na tym przykładzie). Ponieważ twoje zdanie 'inżyniera' po technikum niestety mnie nie zadowala poszukałem nieco więcej. Na szczęście niejaki pan Greg Alexander (http://www.aerospaceweb.org/about/bios/gregalexander.shtml) napisał w tej sprawie artykuł: http://www.aerospaceweb.org/question/history/q0311.shtml
Voltar
Cytat:
i nie zgodzę się z tobą, że nie trzeba budować makiety Pentagonu by dowieść fałszu, powiem więcej TRZEBA taką makietę zbudowąć a nawet makiety wieć WTC w skali 1:1 i uderzyć w nie prawdziwymi boeingami z tą samą prędkjością, nachyleniem i ilością paliwa - i dopiero wtedy będzie można wykazać absurd teorii o zawaleniu się budynków od ognia czy też sprawdzić jak zachowała się elewacja
TRZEBA też wykonać symulację uderzenia w Shanskville - taki sam model, prędkość, ilosć paliwa, rodzaj gruntu, temperatura, wilgotność, są państwa które były by w stanie takie coś przeprowadzić a potem opublikować mateirały filmowe w HD a nie w niskjmiej rozdzielczośći z ocenzurowanym dźwiękiem...
Nie ma problemu! Wyłóz na stół kilka mld. $$ i w sumie sam możesz sponsorować badanie!
Cytat:
Powiedz lepiej czemu ten boeing przez większość świadków widziany był jako nadlatujący znad cmentarza Airlington
Co rozumiesz przez większość? Aż kilku z ponad setki? Widac mamy inne zdanie na ten temat, bo dla mnie większość to ponad 50%.
Cytat:
jakim cuden trafil akurat w jedyny wzmocniony fragment elewacji w dodatku zabijajac kilkudziesięciu księgowych i audytorów finansowych dzien po ogłoszeniu 3 bilionowej dziury budżetowej w Pentagonie przez Rumsfelda
I co, jak zabił księgowych to dziura budżetowa się załatała? Huh... może zabije właściciela banku to nie bede musiał rat spłacać??
góral
Cytat:
A ty dalej swoje... mówiłem - odrób lekcje z fizyki bo się chłopie kompromitujesz!
Ja wiem, że dziś w szkole jest więcej religii niż fizyki czyli dziś stawia się na wiarę (w cokolwiek) niż suche prawa fizyki.
Temat na sobotę i niedziele to: siła. Wektory siły, rozkład siły.
Poczytaj, po analizuj. W internecie z pewnością znajdziesz darmowe lekcje.
I pamiętaj - najlepiej rządzi się stadem baranów. Dlatego edukacja coraz bardziej leży.
Gadaj sobie gadaj ogólnikami. Wciąż czekam na twoje naukowe dowody, jakoby samolot uderzający w Pentagon nie mógł przyśpieszyć! I co z tymi niemożliwymi szybkościami? Wkoncu A310 leciał 700km/h nad ziemią? Prawa fizyki jak dla ciebie złamał, nie?
_________________ Bimi 7 lat po 9/11 nie wiedział, ze w Pentagonie zgineli jacyś pracownicy. Byl rownie zdziwiony, gdy odkryl, ze w siedzibie departamentu obrony USA pracują wojskowi. viewpost.php?p=47182
Dołączył: 06 Sty 2008 Posty: 466
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:09, 03 Mar '09
Temat postu: Re: Katastrofa tureckiego Boeinga w Amsterdamie
Easy_Rider napisał:
Widać, jak delikatną w rzeczywistości konstrukcję ma kadłub takich samolotów. Jeżeli ktoś nadal chce wierzyć, że taki kadłub mógł wlecieć w Pentagon jak w masło, to jego problem,
Jak zawsze doskonale oko pozwolilo dopatrzyc czegosc oczywiscie oczywistego i wyciagnac porazajace wnioski
To teraz wytez bardzo ten doskonaly wzrok i przyjrzyj sie tym foto:
Zdjecia przedstawiaja katastrogfe NAJWIEKSZEGO istniejacego w tamtym czasie Boeinga 747, znacznie wiekszego od tego ktory przywalil w pantagon czy ktory pieprznal w shanskville.
To ze przywalil z duzo mniejsza predkoscia juz wspominal nie bede, bo to oczywiste.
Warto zwrocic uwage na drzewa przed budynkiem, miedzy ktorymi przeleciala rakieta,
bo przeceiz boeing by na nich oberwal sobie skrzydla/wzbil je w powietrze jak tornado/zmiazdzyl je opadajac przycisniety ground efect.
A teraz zadanie dla spostrzegawczych:
1. znalezc na zdjeciu olbrzymie szczatki samolotu, szkrzydla, ogon itd
2. wytlumaczyc jakim cudem samolot wyparowal (podpowiedz: salolot byl izraelski=mossad)
3. wskazac na zdjeciach agentow ktorzy podrzucali szczatki samolotu na miejscu uderzenia rakiety (podpowiedz jw)
4. zmierzyc wielkosc dziury i wykazac dlaczego jest za mala/za duza/nieodpowiedniego ksztaltu w porownaniu do profilu Boeinga 747
Zadanie dodatkowe:
5. Podac producenta masla, z ktorego byl wykonany budynek
_________________ "Nigdy nie pozwoliłem szkole stanąć na drodze mojej edukacji".
Dołączył: 12 Paź 2008 Posty: 213
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:35, 03 Mar '09
Temat postu: Re: Katastrofa tureckiego Boeinga w Amsterdamie
moonwalk napisał:
A teraz zadanie dla spostrzegawczych:
1. znalezc na zdjeciu olbrzymie szczatki samolotu, szkrzydla, ogon itd
2. wytlumaczyc jakim cudem samolot wyparowal (podpowiedz: salolot byl izraelski=mossad)
3. wskazac na zdjeciach agentow ktorzy podrzucali szczatki samolotu na miejscu uderzenia rakiety (podpowiedz jw)
4. zmierzyc wielkosc dziury i wykazac dlaczego jest za mala/za duza/nieodpowiedniego ksztaltu w porownaniu do profilu Boeinga 747
Zadanie dodatkowe:
5. Podac producenta masla, z ktorego byl wykonany budynek
1. Zajebiste zdjęcia żeś przedstawił, specjalnie takie aby uwiarygodnić swoje bzdury na poziomie szkoły podstawowej (mniejszych i mniej wyraźnych nie było...?)
2. Kto powiedział że samolot wyparował? na tych fotkach gówno widać.
3. Nie odstawiaj leków
4. Podaj trajektorie lotu...
BTW przedstawiasz wydarzenie w sposób wyrwany z kontekstu, dokładnie nie omawiane.
wracając do pentagonu...
podobno "niewiele" kamer było w stanie obserwować pentagon... tylko debil w to uwierzy że budynek rządowy jest tak słabo monitorowany.
Teraz się pytam gdzie kolejne nagrania z pozostałych kamer, które zarejestrowały moment w którym widać było lecący boeing.
Winny zawsze będzie starał się tuszować dowody.
Dołączył: 15 Cze 2008 Posty: 138
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:41, 03 Mar '09
Temat postu: Re: Katastrofa tureckiego Boeinga w Amsterdamie
Jeśli moonwalk nie kłamie, że wleciał tam boeing to wyjaśnił was całkowicie, a przynajmniej Easy-Ridera, który chciał porównać katastrofę tureckiego boeinga z Pentagonem
No i żart o budynku z masła i jego producencie mnie w chuj rozśmieszył HWUHAUHEUAHEUAHHAha
@down To ja nie wiem za kogo masz Easy_Ridera, który porównał samolot lądujący na płasko do Pentagonu, a moonwalk porównał boeinga wlatującego w betonową ścianę. HAH Faktycznie moonwalk wychodzi w tym przypadku na większego idiotę... -.- no i "debila" ;d
_________________ "Źle się wywdzięcza mistrzowi, kto zawsze tylko jego uczniem zostaje." F. Nietzsche
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:12, 03 Mar '09
Temat postu:
moonwalk napisał:
Jak zawsze doskonale oko pozwolilo dopatrzyc czegosc oczywiscie oczywistego i wyciagnac porazajace wnioski
To teraz wytez bardzo ten doskonaly wzrok i przyjrzyj sie tym foto:
Nie trzeba wytężać wzroku aby stwierdzić, że pierwsze dwa zdjęcia przedstawiają sytuację w jakiś czas po katastrofie, być może na drugi lub trzeci dzień, kiedy teren jest już uprzątnięty, gdyż nie widać nawet ilości gruzu, adekwatnej do zburzonej części budynku. Świadczy o tym ponadto obecność dźwigu budowlanego i ekipy robotników. Czyżbyś uważał przy swoim zapewne równie sokolim wzroku, że samolot mógł ściąć ściany tak równo pod kątem prostym i na tej szerokości?
Obraz zaraz po tej katastrofie (04.10.1992, Amsterdam) wyglądał następująco:
Niestety, trudno znaleźć zdjęcie o lepszej rozdzielczości i obejmującej teren za blokiem, co pozwoliłoby zobaczyć szczątki samolotu. Widać wyraźnie, że wyrwa w ścianie bloku początkowo miała zupełnie inny kształt, niż to wyżej przedstawiasz, która dopiero później została poszerzona i wyrównana do pionu w wyniku prac porządkowych i zabezpieczających. Taka malutka manipulacja, nieprawdaż?
Jest jeszcze jedna sprawa, o której nie wiesz, albo udajesz że nie wiesz - ten samolot izraelskich linii lotniczych El-Al to nie był samolot pasażerski - przewoził prawdopodbnie materiały wybuchowe oraz łatwopalne płyny i gazy, również chemikalia do produkcji broni chemicznej, ale sprawę zatuszowano ze wględu na stosunki z Izraelem. To tłumaczyłoby też pośpiech przy sprzątaniu terenu. Nie wiadomo więc, w jakim stopniu efekt zniszczenia bloku był spowodowany uderzeniem samej masy samolotu, a w jakim stopniu wybuchem przewożonych materiałów wybuchowych oraz substancji palnych (oprócz paliwa). Ponadto, sama płytowa konstrukcja tego bloku odpowiada określeniu "domku z kart" i jako taka jest nieporównywalna do WTC lub Pentagonu.
Życzę powodzenia w dalszym kompromitowaniu teorii spiskowych.
Dołączył: 06 Sty 2009 Posty: 101
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:02, 04 Mar '09
Temat postu:
Zacznę od tego że był to samolot transportowy wiozący najprawdopodobniej niebezpieczne i łatwo palne materiały ...
Katastrofa lotu El Al 1862 – 4 października 1992 roku samolot Boeing 747 samolot transportowy linii lotniczych El Al z 3-osobową załogą oraz jednym pasażerem po oderwaniu się dwóch z czterech silników rozbił się o budynek mieszkalny w Amsterdamie. Zginęły 43 osoby w tym 39 osób na ziemi.
Samolot wystartował z lotniska Johna F. Kennedy'ego w Nowym Jorku i leciał na lotnisko Ben Gurion w Tel Awiwie z między lądowaniem na Amsterdam-Schiphol. Po lądowaniu na lotnisku w Amsterdamie i zatankowaniu samolot wystartował o godzinie 17:21. Po osiągnięciu wysokości ok. 2000 metrów silnik numer 3 oderwał się od mocowań i odpadając uderzył w silnik numer 4, który również się oderwał. Oderwane silniki spadły do zatoki.
Po oderwaniu się silników piloci postanowili zawrócić na lotnisko. Jednak podczas podchodzenia do lądowania piloci stracili kontrole nad maszyną i samolot rozbił się uderzają w jedenastopiętrowy blok mieszkalny. Zginęły 43 osoby w tym 39 osób na ziemi.
LINK http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotu_El_Al_1862 MATERIAŁ VIDEO (Dokument/Przebieg wydarzeń)
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów