W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Wychowaj swe dziecko dobrze  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
3 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 1410
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:27, 18 Lut '09   Temat postu: Wychowaj swe dziecko dobrze Odpowiedz z cytatem

Ponieważ sesja zakończona mam wreszcie chwilkę czasu żeby zajrzeć na forum. Otóż zauważyłem, że ogromnym problemem w dzisiejszym świecie jest niewłaściwe wychowywanie dziecka już od niemowlaka. Trochę dziwnie się czuję pisząc to jako 20 latek, ale myślę, że się ze mną zgodzicie, że sytuacja w której matka stawia swoje 1 letnie dziecko przed TV puszczając bajki, by mieć czas dla siebie lub by "mieć spokój" (sic!) jest totalną żenadą, brakiem odpowiedzialności i dowodzi, że rodzic nie ma żadnego pojęcia czego dziecko potrzebuje do prawidłowego rozwoju umysłowego. Zacznę od tego, że oglądając od małego ruchome, kolorowe rysowanki na ekranie dziecko podświadomie przyzwyczaja się do tego że TV jest czymś "dobrym" "bliskim", że jest ważny i wręcz z czasem zaczyna przyciągać dziecko jak magnes. Kolorowe, wyssane z palca bzdury dają dziecku, które jeszcze nic o świecie nie wie jego fałszywy obraz. Chodzi mi o zjawiska fizyczne. W realnym świecie nie ma czegoś takiego jak teletubiś! Nie ma żywych kukiełek! To jest fikcja! Tak my to wiemy, bo jesteśmy dorośli i traktujemy to jako metaforę, ale do jasnej cholery dziecko tego nie wie! Dziecko potrzebuje jak najwięcej kontaktu ze światem rzeczywistym, potrzebuje dotyku, dialogu, zbadania czegoś samemu, a nie stanięcia przed TV jak kołek wyrapienia gał i nie dostrzegania świata je otaczającego. TV jest ostatnią rzeczą jaką bym dał do użytku dziecku. Zamiast tego lepiej samemu się z dzieckiem bawić a najlepiej mu czytać! Ktoś by powiedział przecież książka to też taka fikcja i metafora, tak tylko że tutaj to Ty jako rodzic masz kontakt ze swoim dzieckiem, Ty decydujesz co mu przekażesz, dziecko patrzy na Ciebie i słucha Ciebie, a to chyba co innego niż bijące elektronami szkło (no i na dodatek jeszcze na oczy szkodzi). Bajki nie są dla dzieci, bajki jako takie są przekazem podprogowym, który systematycznie zmienia Wasze dziecko w maszynkę dla której TV jest bogiem. Jeżeli dajesz dziecku oglądać TV, bo nie masz dla niego czasu to licz się z konsekwencjami, myślę że nie piszę tego teraz do osób które właśnie tak postępują, bo takich pewnie na forum nie ma, ale zapewne zauważacie ten mord umysłowości dziecka na około. Co może być efektem idiotycznego zachowania rodziców, którzy bez namysłu pozwalają a wręcz namawiają swe dziecko do oglądania propagandowego pudła? Przykładowo 18 latek grający w durne gry komputerowe kiedy jego ojciec robi remont, czy jakiekolwiek inne prace. 16 latka której szczytem marzeń jest książę z BMW i grubym portfelem na jej kosmetyki spędzająca czas przeważnie na malowaniu paznokci i oglądaniu MTV. Otępiona młodzież która ma jeden cel: sobotnia imprezka, w międzyczasie jakoś przetrwać męczarnię w szkole z tymi natrętnymi nauczycielami.... myślicie że to efekt złego towarzystwa? Nie to się zaczęło dużo wcześniej. To efekt ignorancji rodziców, którzy sami padli ofiarą propagandowej czarnej skrzynki. Jeżeli nie potrafisz znaleźć czasu dla dziecka i mówisz że to dlatego że masz dużo zajęć to radzę Ci odpowiedzieć sobie na pytanie co jest dla Ciebie najważniejsze? Bo chyba nie przyszłość Twego dziecka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aya Sophia




Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 1227
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:34, 18 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sikorski, systuacja jest taka szczegolnie teraz ze trzeba za przeproszeniem wypruwac zyly, zapierdalac do bladego switu zeby zwiazac koniec z koncem lub dostac wyplate. Obojetnie czy pracujesz 4,6, czy 8 czy 12 niedaj Boze godzin musisz - bo masz zobowiazania, przedszkola sa horendalnie drogie (a mialy byc darmowe), nie mowiac o opiekunkach...
co do tv to chyba raczej wiadomo co jest tak puszczane i dlaczego...
wychowuja sobie nowe bydło nie zdolne do krytycznego myslenia.
przykra prawda
_________________
"W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
coyote




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 259
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:26, 18 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dokładnie tak jak mówi Aya. Ja nie winiłbym za to rodziców, bo każdy chce dla swojego dziecka jak najlepiej - niestety te najlepiej w większości to podejście ekonomiczne. Zasuwam całymi tygodniami żeby moje dziecko miało komputer, zasuwam żeby mogło wyjechać na ferie/wakacje, żeby mogło pójść do dobrej szkoły. To że tak jest to wyłącznie wina systemu, który doskonale realizuje swój cel czyli rozbicie rodziny.
Dopóki się wszyscy nie wkurwią dopóty będziemy zakładać takie wątki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Cham




Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 448
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:02, 19 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Polecam zapoznanie się z Pedagogiką Serca prof. Marii Łopatkowej - obecnie najwybitniejszego polskieo pedagoga dziecięcego. Jedno z głównych założeń: nie ma takiej ilości miłości przelanej na dziecko, której by mogło być nadmiar. "Zainwestowana" miłość w wychowywanie dziecka zwraca się zawsze i to wielokrotnie spotęgowana. Przez miłość w tym przypadku rozumiemy stworzenie dziecku warunków, w których będzie się prawidłowo rozwijało. Zapewnienie dziecku przede wszystkim
- poczucia bezpieczeństwa
- wsparcia
- poczucia własnej wartości
- pozytywnego wzmacniania
- akceptacji
- poszanowania go jako odrębnej jednostki.

Tak jak w medycynie: po pierwsze nie szkodzić. Najmniejszą rolę odgrywają tu pieniądze i warunki mieszkaniowe (chociaż tez są ważne) największą bliskość, zaufanie i zaangażowanie. Pomimo, że miłością dziecka się nie nakarmi i łóżka nie zaścieli, to trzeba zauważyć, że dzieci wychowywane w dogodnych warunkach fizycznych ale bez "duchowości", wcale lepiej się nie rozwijają.

Można poczytać więcej m. in pod tym adresem: http://lopatkowa.blog.onet.pl/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kredki




Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 232
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:46, 19 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Stworzyło się ostatnio (nie wiem, młody jestem, może wcześniej też tak było) coś naprawdę niedobrego. Myślę że duża część osób nie marzy o jakimś super bogatym życiu. Moim zdaniem uczciwa praca po 8 godzin, normalna wypłata, mniej stresu i już można zapewnić dziecku dobre wychowanie. Tyle że strasznie trudno coś takiego osiągnąć. Mało jest takich prac, w których nie musimy brać nadgodzin, by jakoś to było. Brak nam tzw. złotego środka. Jeśli ktoś nastawi się na szybkie wzbogacenie się, bardzo możliwe, że to osiągnie, jednak zbyt dużym kosztem: wazeliniarstwem, układami, dążeniem do celu po trupach itp. Człowiek który tak się zachowuje dużo łatwiej osiągnie tzw. sukces zawodowy. Jednak jest to zbyt duże obciążenie psychiczne i taka osoba nie jest w stanie wychować swojego dziecka na świadomą siebie i moralną istotę.
Żyjemy w bardzo dziwnych czasach. Ja naprawdę nie chcę dużo od życia. Staram się nie bruździć swoim zachowaniem. Chciałbym się wykształcić, mieć pracę i założyć normalną rodzinę. Cele na pierwszy rzut oka może nie zbyt ambitne, ale jak strasznie trudno to osiągnąć nie przestając być w międzyczasie człowiekiem. Młody jestem, tak jak autor wątku mam 20 lat, sporo już w życiu przeszedłem, ale ciągle mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć tych kilka celów, które sobie wyznaczyłem. Niedawno wszedłem w "dorosłość" i powiem wam starszym jedno: mieliście rację, dziwnie tu jest, i nic nie jest takie jakim wydawało się być, gdy było się jeszcze podlotkiem.
Podsumowując, bo trochę odszedłem od tematu. Nie da się wychować dziecka samamu w międzyczasie stając się szmatą.
Uch, ale ode mnie wieje pesymizmem. A jestem jeszcze taki młody i pełen energii Smile
_________________
Kochaj Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Blue




Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 233
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:56, 19 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciesze sie, ze 20-latki tak mysla. Wiec nie jest zle z tym swiatem. Powiem Wam, ze poradzicie sobie dobrze wychowac dziecko, niezaleznie od warunkow.

Polecam swietna ksiazke o tym, co dzieciom jest potrzebne najbardziej:

http://ksiazki.wp.pl/katalog/ksiazki/ksiazka.html?kw=37311

W głębi kontinuum - Jean Liedloff
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aqua




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1450
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:30, 19 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja powiem tak. Nie oglądam TV. Gazet nie czytuje. Jak już to wiadomości siakieś - głównie po to, żeby sobie wyłapywać manipulacyjne sztuczki. Chociaż ostatnio tak przeginają, że i na to nie mam ochoty.

Natomiast paradoksalnie sam wychowałem się przed komputerem - głównie z braku czasu, moi starzy wiecznie zapieprzają - kolejne ofiary systemu. Grałem w różne gry i często nie tylko całymi dniami, ale i nocami. Natomiast zawsze starałem się zrobić z tego wyzwanie - czyli nigdy nie kupowałem gier w polskiej wersji językowej. Wychodziłem z założenia, że chociaż angielskiego się nauczę. Nawet bajki na Cartoon Network kiedy byłem młody były po angielsku. Teraz, kreskówki nie mają już żadnego waloru edukacyjnego. Nie wiem, czy to ten język angielski, który kazał mi podczas oglądania i grania używać mózgu, czy to coś innego, ale od zawsze byłem przeciwnikiem systemu. Nie trawiłem ingerencji w moją wolność i wyrosłem na ideologicznego anarchistę. Nie zupełnie udana indoktrynacja trzeba przyznać.

Teraz sam niedługo będe ojcem. Kiedy dziecko się urodzi pewnie wypieprzę telewizor przez okno - tak na wszelki wypadek. Wink

Czego bym chciał nauczyć dziecka?

Przede wszystkim wiary w siebie. Tego, że szkoła wcale nie uczy - a zdobywanie prawdziwej wiedzy, zależy tylko od niego. Planuje też zrealizować przyspieszony kurs - zanim będzie musiało iść do szkoły (zobaczę co mi się uda nauczyć je do szóstego roku życia) - edukacyjny. Przyswajanie wiedzy, czyli NLP. Podstawy kilku języków - ostatecznie, sposób w jaki myślimy też poniekąd jest nam narzucany przez ramy językowe. I będę się starał dbać o rozwój fizyczny. Śmiem twierdzić, że dbanie o aktywność fizyczną w dzisiejszych czasach schodzi na drugi plan, a przecież w zdrowym ciele - zdrowy duch.

Ostatecznie wiem, że nieuniknę konfrontacji ze światem telewizyjnym. Z kolorywymi reklamami, czipsami, aspartamem itd. Dobrze by było jednak, gdyby udało mi się sprowokować moje dziecko do reagowania samemu na tego typu zjawiska.

Czy mi się uda? Zobaczymy Wink
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Toe Negro PhD




Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 51
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:44, 19 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moje dziecko chciałbym wychować w odpowiedniej równowadze między cywilizacją, a naturą. Jeszcze nie wiem, jak potoczą się losy naszego kraju w UE i czy będzie można tu normalnie i zdrowo żyć (viva la codex). Ponadto od pewnego czasu obserwuję degradacje inteligencji wśród dzieci, którym indoktrynujemy lewopółkulowy system wartości - gdzie nie ma miejsca na spirytualne, transcendentalne połączenie z wyższą świadomością. Wiem też jak destrukcyjnie na rozwój dziecka wpływa współczesna edukacja w atmosferze chorej rywalizacji.

Dlatego nie wiem jeszcze, jak postąpię. Jednak niemal na pewno chciałbym, aby moje dziecko wychowało się po części w Peru, w ścisłym kontakcie z naturą. Wolałbym raczej, aby chodziło do tamtejszej szkoły z latynosami, którzy mają więcej radości w sobie i poszanowania dla drugiej osoby, a także do życia. W Peru moje dziecko miałoby zapewnione zdrowe jedzenie, fantastyczny dostęp do wiedzy o etnobotanice, medycynie naturalnej. Byłoby też w stałym kontakcie ze światem spirytualnym - roślinnym, zwierzęcym, ludzkim i duchowym, bo to jest właśnie istotą szamanizmu. Z drugiej strony chciałbym żeby miało też kontakt z Polską, ponieważ z tym krajem jestem silnie związany emocjonalnie. Jednak w tej chwili dywagacje na ten temat są hipotetyczne. Kwestie te poddam głębszej analizie kiedy będzie wiadomo, że mój mały kosmonauta jest w drodze Smile Aczkolwiek główny zarys w głowie mam i na dziś dzień, obserwując co dzieje się w Europie i Polsce, wolałbym by moje dziecko wychowywało się w Ameryce Południowej. Jest jeszcze jedna zaleta takiego wychowania - płynne porozumiewanie się w języku hiszpańskim, angielskim i polskim. Oczywiście nie chciałbym dziecku nic narzucać, jedynie uchronić go od pułapek zachodniej cywilizacji. Mogę to uczynić dając mu swobodny wybór, zapewniając różnorodność doświadczeń i poświęcając wiele czasu na budowanie unikalnej więzi między nami. Nie ukrywam, że bałbym się nieco wychowywać dziecko w Polsce, szczególnie jeśli WHO przepchnie Codex A. Takie jest moje zdanie w tym momencie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
nanook




Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 229
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:37, 19 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Toe Negro PhD
Niestety Twoj poglad wydaje mi sie bardzo odpowiedni. Niestety, bo wolalbym aby nie bylo takich dylematow. Coz jednak poczac?
Niewatpliwie pokora i w ogole mentalnosc Peruwianczykow w duzej mierze jest wynikiem poteznej przyrody. A Peru tak samo jak Polska traci dzisiaj swoj walor pierwotnego piekna. Neoliberalne zlodziejskie reformy robia swoje...

Punktem wyjscia, tak mi sie wydaje, powinno byc budowanie solidnych podstaw w sferze duchowej. Duchowosc jest najwazniejsza. Ona decyduje o wszystkim w pozniejszym zyciu i albo sie ja dalej doskonali, albo czlowiek egzystuje w wirze materializmu.
Juz pewnie istnieje tysiac ksiazek o archetypach i innych dziwadlach dziecinstwa. Nie znam ich. Wiem natomiast co z dziecinstwa jest wazne dla mnie dzisiaj. Duchowosc. Ona tkwi w dziecku a kiedy dziecinstwo przeistacza sie w doroslosc, znika. Czlowiek uczy sie udawac i klamac.
A dziecinstwo powinno byc uduchowione. Troche tak jakby pierwotny czlowiek zobaczyl na niebie komete.
Peru jest niewatpliwie taka kometa dla wrazliwych ludzi. Dla ludzi, ktorzy sa i pozostali dziecmi. Ale nie tylko Peru. Lisc na drzewie za oknem takze!
Nie wolno nigdy uczyc doroslosci. Trzeba uczyc jak byc dzieckiem, jak odkrywac duchowa strone swiata. Tak mysle.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aya Sophia




Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 1227
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:41, 19 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciągle tylko słyszę, czytam : chce wychować tak i tak, byłbym cudownym ojcem/mamą, wychowam w miłosci i pokoju i nauczę jak korzystać z potencjału duchowego.

Moi drodzy - nikt nie ma wątpliwości ze wszystkim nam zależy na tym aby nasze dzieci były wychowywane tak jak nakazuje nam (powiedzmy) moralne poczucie, i świadomość. Powiem inaczej - MY WIEMY jak to zrobimy - nie wiemy tylko kiedy. Problem jest dużo bardziej złożony i niestety NIE WSZYSTKO zależy od Was.

W PL edukacja na poziomie podstawowym jest obowiązkowa!
Tego prawnie nie przeskoczycie i nie ma co sie oszukiwać, ja prawdę mówiąc będę próbował. Tu przyjdzie następnym problem - socjalizacja, przebywanie z rówieśnikami - to bardzo rozwija dzieciko i wspomaga jego rozwój - ma również uboczne, negatywne skutki (rywalizacja, kreowanie małych przywódców, zazdrość etc)...

Problem jest w systemie który nie dał wyboru. Kazał nam pracować by się utrzymać bo "nie ma darmowych obiadów", i kazał nam oddać dzieci pod opiekę państwa pod rygorami prawnymi, pod pozorem
przystosowania do społeczeństwa. Kółko się zamyka. Koniec. Kropka.
_________________
"W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
góral




Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 28
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:57, 19 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Proszę Was, tatusiowie i mamusiowie obecni i przyszli !!
Wychowujemy z żoną synów w wieku 20 i 12 lat i wszystko co opisane jest poniżej, jest warte kilkakrotnego przeczytania... ze zrozumieniem !! Najlepiej cały tekst z linka, który zamieściłem na końcu. I najważniejsze !! - wyrzućcie telewizory z domu.
W zamian TV - na spacer, sanki, basen, wycieczka, w piątek pod namiot gdzieś, gdzie nie dochodzi sygnał telefonu.
Przytulajcie dzieciaki jak najdłużej ! 12 letnie dziecko ma taką potrzebę i "łasiło" by się do 15-go roku!

Rozmawiajcie z wychowawcami w przedszkolach, szkołach. W większości Oni mają dobre intencje ale niestety, przeszli przez manipulację w szkołach, potem na kursach dokształcających i nie są w stanie pojąć, że robią dzieciom krzywdę !



Początek indoktrynacji zaczyna się w wieku żłobkowym.
Celem istnienia żłobków jest jak najwcześniejsza forma izolacji dziecka od rodziców.
Format pracy zawodowej rodziców został w taki sposób opracowany, że praca zarobkowa jednego z rodziców nie wystarcza na utrzymanie rodziny. Dzisiaj separuje się dzieci od rodziców w żłobkach i przedszkolach, aby czynniki realizujące plany „Obcy” miały pełną swobodę działania.

Dzieci wychowywane w żłobkach tracą naturalne więzi rodzinne i rozpoczyna się proces pozbawiający tak miłości, jak posłuszeństwa wobec ojca czy matki.

Szkoła podstawowa to następny etap indoktrynacji demonicznej.
Na tym etapie podważa się dzieciom zaufanie do rodziców, wywołuje się aprobatę dla pojedynczych rodziców, rodzin homoseksualnych czy lesbijskich czy też innych dewiacji. Następuje stopniowa akceptacja idei demonicznych, używania rzekomo niewinnych narkotyków oraz poważne zachwianie zaufania do własnych rodziców - często pogardliwie nazywanych wapniakami.

Ponadto ów 'system wychowawczy' wszczepia zamiłowanie do przemocy, oszustwa, kłamstwa a także czarów, okultyzmu czy też bałwochwalstwa. Już w tym wieku eksponuje się dzieci ku tym rzeczom za pomocą szatańskiego przemysłu kinematograficznego który jest przepełniony przemocą, czarami, okultyzmem oraz mnóstwem subliminalnych demonicznych symboli. (Harry Potter). Trucizny te podają im oraz nam media.

Gry typu Doom, Quake, UT 2003, Unreal, Harry Potter, FEAR czy wiele innych, przepełnione demonicznymi symbolami, czarami, okultystycznymi rytuałami czy postaciami demonów wykonują zaprogramowane zadanie akceptacji paranormalnych zjawisk oraz OBCY, który ów program zaprojektował oraz wprowadził w życie.

Dorastający umysłowo jak i pod względem seksualnym nastolatki są szczególnym celem owej zbrodniczej akcji masowej demoralizacji.

Obcy zdaje sobie doskonale sprawę z wrażliwości swoich ofiar w tym wieku oraz z prostego faktu tzw. konfliktu pokoleń, czyli częstych nieporozumień pomiędzy rodzicami czy nastolatkami.
W tym wieku, najczęściej zbyt zajęci rodzice zaczynają nieco dostrzegać niebezpieczeństwa, w jakim znajdują się ich pociechy i już wtedy na naprawę błędów wychowawczych a raczej na uzupełnienie zupełnego braku wychowania ze strony rodziców jest z reguły za późno!
Przede wszystkim szkoły rządowe poważnie zwichnęły charaktery synów czy córek, podsyciły brak zaufania do rodziców, zachęciły do ukrywania wielu rzeczy przed rodzicami, którzy, według nastolatków, oczywiście o niczym pojęcia nie mają oraz nie są modni (cool - EN). Tak więc wszelkie przestrogi rodziców nie posiadają niemal żadnej wagi w oczach zupełnie zdemoralizowanych pociech i rozpoczynają się seksualne orgie połączone z poważnym nadużywaniem narkotyków, alkoholu, czy też kombinacji obydwu.
Należy dodać, że w wielu krajach istnieją dwa systemy edukacji - prywatny (często katolicki) oraz rządowy, którego głównym celem jest atak na wszystko, co może prowadzić do posłuszeństwa wobec Prawa Bożego.
Rozpoczynają się niechciane ciąże, przerywania tychże a także rozpoczyna się ruch nastolatków w kierunku okultyzmu i satanizmu.

Nowa część!
Ostatnio udało mnie się dokopać do interesujących szczegółów 'edukacji' szatańskiej naszych nastolatków. Obraz tego zjawiska jest wyjątkowo perfidny. System ten produkuje nowe pokolenie, tzw. Y-generacja. Jest to dokładnie zaplanowana generacja przez najlepszych ekspertów światowych, aby stworzyć generację słabą psychicznie, zupełnie niezdyscyplinowaną, przepełnioną konfliktami wewnętrznymi i nie przedstawiającą żadnego oporu wobec władz.
Generacja ta charakteryzuje się także tym ,że uprawia ona niczym nieskrępowany seks w najgorszych wydaniach oraz wynaturzeniach a także pała niemal nienawiścią do płci przeciwnej oraz do instytucji małżeństwa i planowania oraz wychowywania potomstwa. W ten sposób OBCY stara się zabić w człowieku najbardziej podstawowe instynkty samozachowawcze, czyniąc w ten sposób okaleczone moralnie i socjalnie społeczeństwo, czyli Generację - Y.

W jaki sposób osiąga się takie szokujące rezultaty?
Mechanizm jest raczej prosty i 'szkolenie' to bierze początek już w żłobku i szkole podstawowej. Pierwszą zasadą jest odizolowanie dziecka od rodziców w celu ograniczenia ich wpływu. Oczywiście system obniżania stopy życiowej także pomaga w takim uniezależnieniu.
Drugim czynnikiem jest kategoryczny zakaz karcenia dzieci. Nagle światowi eksperci zadecydowali, że karcenie jest nadzwyczaj szkodliwe i powinno być karane sądownie odbierając tym samym prawa rodziców do dzieci izolując je w ten sposób na stałe od 'szkodliwego' wpływu rodziców.
Tymczasem ci sami 'eksperci' stosują system ekstremalnego reżimu wychowawczego we... wszystkich siłach zbrojnych! W wojsku karcenie i dyscyplina nagle staje się przyjacielem władz a nie wrogiem.
Załóżmy, że nastolatek popełnił przestępstwo. Zabił swojego kolegę. Czy zdajemy sobie sprawę z tego, jakie pierwsze pytanie zada mu prawnik, aby młodego mordercę uchronić przed surowym wyrokiem?
Pierwszą rzeczą, o jaka prawnik go zapyta będzie: Czy miałeś normalną rodzinę... biologicznego ojca oraz matkę?
Jeżeli wychowywała go samotna matka, taki człowiek ma olbrzymie szanse na bardzo łagodny wyrok.
Dlaczego? Ponieważ nasi specjaliści od wychowania młodzieży doskonale wiedzą, co rzeczywiście jest dla naszej młodzieży dobre a co nie. Także wiedzą, że samotna matka jest zbyt zajęta pracą i codziennymi kłopotami, aby sprostać wymogom wychowawczym, których poważną częścią jest ojcowskie karcenie. Kiedy tego karcenia brak, chłopakowi rosną rogi i wymyka się matce spod kontroli.
Jest rzeczą pewną, że władze doskonale zdają sobie z tego sprawę i wychowywana prze nie Generacja - Y jest w ten sposób wychowywana CELOWO!
Czyli pierwszym elementem deprawacji młodzieży jest przekonywanie jej o wyjątkowej wartości, o szkodliwości karania, o przeświadczeniu, że cały świat kręci się wokół nich oraz że ONI są tutaj najmądrzejsi i najważniejsi.

Nietykalność - szczególnie szkodliwy czynnik.
Mogą sobie pozwalać na wszystko. Tak więc w domu nie ma mowy o skarcenie, i klapsie już nie wspomnę. W szkołach nauczyciele są instruowani, aby nie tylko nie uderzyć pupila ale nawet nie skarcić go słowem w ten sposób, aby dziecko poczuło się urażone. Owszem - dziecko ma prawo ubliżyć nauczycielowi oraz użyć najbardziej ohydnych słów w stosunku do niego (niej). Niemniej nauczycielom nie wolno odpowiadać tym samym.
W wypadku przestępstw stosuje się najłagodniejsze kary, jakie możemy sobie wyobrazić. Nazywa się to potoczne: klaps od sędziego. Za poważny przypadek kradzieży, włamania, rozboju, gwałtu czy innych poważnych przestępstw.

Orientacja seksualna.
Już w wieku szkoły podstawowej uczy się dzieci o akceptacji zboczeń oraz niekonwencjonalnych 'małżeństw' (homoseksualnych czy lesbijskich) a nawet w niektórych drastycznych przypadkach zabrania się używania słów 'ojciec' czy 'matka'! Rzekomo po to aby nie urazić tych, którzy nie mają kontaktów z biologicznymi rodzicami.

Najciekawsze jest podejście do płci żeńskiej.

Dziewczynkom w szkołach serwuje się slogany typu Girl Power (Siła Dziewcząt) i reklamuje się agresywnie równość kobiet i mężczyzn. Tak to wygląda teoretycznie, w praktyce kobiety są najczęściej równiejsze czyli posiadają więcej praw niż mężczyźni.
Takie podejście jest bardzo skuteczną bronią zabijającą Bożą instytucję małżeństwa. Większość w ten sposób wychowanych nastolatków płci żeńskiej uważa swoich męskich rówieśników za okaleczonych mentalnie penisów oraz traktuje ich w taki właśnie sposób.
Nastolatki podejmują współżycie płciowe już w szkołach podstawowych a szkoły te zaopatrują młodzież w środki antykoncepcyjne, głównie kondomy.
Niestety, co ..."człowiek sieje, to i żąć będzie" Tak więc robią się potężne dramaty w życiu nastolatków które nie zgadzają się z takim modelem społecznym, jakie serwują im media i szkoła, pragnąc więcej szacunku, miłości i szczęścia. Owe dramaty często kończą się samobójstwami. Plaga, której rozmiary są zatrważająco wysokie i nigdy przedtem nie spotykane.
Sposoby myślenia młodych ofiar Szatana można przeczytać w tym linku... Niezwykle pouczająca lektura, wykazująca naturalne ludzkie pragnienia, w które wyposażył nas Bóg. Źródłem artykułu są Wysokie Obcasy.

Wyobraźmy sobie teraz prosta sytuację.
Wszystko wolno w szkole i nauczyciel nie ma prawa wywierania żadnej presji na młodzież. Seks jest oficjalnie na terenach szkół zabroniony ale szkoły sprzedają czy też zaopatrują młodzież bezpłatnie w kondomy.
Co jest w stanie powstrzymać podnieconych łatwo dostępną pornografią, niedojrzałych mentalnie nastolatków?

NIC! Absolutnie nic!

Ale to nie wszystko! W szkołach jest rozpowszechniany pogląd, że seks to cnotliwa forma rekreacji, nie powinna być niczym hamowana, a wierność partnerów seksualnych jest nie do przyjęcia w dzisiejszym świecie - to stary relikt.
Tak więc przy pomocy dostępnych masowo narkotyków oraz alkoholu, rzeczy obniżających zdrowy rozsądek, nasze nastolatki 'eksperymentują' w sferze seksu bez jakichkolwiek hamulców, zabijając w sobie wszelkie instynkty samozachowawcze.
Oczywiście w wielu przypadkach naturalne pragnienia posiadania ukochanego partnera czy partnerki są nadal żywe i wielu nastolatków nie mogąc się z narzucanym stylem życia pogodzić, kończą swoje młode życie samobójstwem, które jest wielką plagą w dzisiejszych czasach.

Młodzi ludzie Generacji Y unikają poważniejszych związków, stałych partnerów, o małżeństwie już trudno nawet wspomnieć.
Dalszym odstraszaczem od małżeństwa jest łatwość otrzymania rozwodu oraz postawy sądów, które ogólnie karzą mężczyzn w ten sposób, że małżonka opuszczająca męża, posiadająca jego potomstwo otrzymuje nawet 95% wspólnych majętności zostawiając byłego męża bez środków do życia z wielkimi sumami do płacenia za wspólnie zrodzone dzieci, do których często ojciec nie ma dostępu.
Wielu młodych mężów odebrało sobie życie (i nadal dzieją się takie rzeczy) z takich powodów, zabijając siebie, dzieci a nawet żonę.
Takie tragedie rodzinne są częstym zjawiskiem w krajach zachodnich.
W tym świetle mężczyźni niechętnie wiążą się w związki, które mogą im złamać całkowicie życie. Tak wychowane społeczeństwo żyje osobno patrząc podejrzliwie na siebie i nie próbuje nawet szukać życiowego partnera.
Będzie to niezwykle smutny obraz, kiedy owa Generacja Y dorośnie do wieku 60 lat. Bezdzietna, samolubna grupa starych, nieufnych ludzi, którym w życiu zupełnie się nie powiodło.
Czy takie plany miał nasz Stwórca względem człowieka?

Na tym etapie Szatan serwuje nastolatkom okultyzm

Podsuwany jest on młodzieży w formie filmów typu "Harry Potter", czy "Lord of The Rings".
Także na tym etapie Szatan podsuwa najbardziej przebiegłą formę oszustwa, używając muzyki młodzieżowej, konkretnie muzyki rap, metal czy rock.
Wiele nastolatków wpada na dobre w owe sidła i staje się okultystami, satanistami, wikłając się w wysoce niebezpieczne rytuały, podczas których składa się na ofiary Szatanowi ulubione zwierzęta, a na późniejszym etapie składa się ofiary z ludzi, najczęściej z dzieci. Owe ofiary są w sadystyczny sposób torturowane (np. obdzierane przez śmiercią ze skóry) po czym są one zabijane a uczestnicy owych czarnych mszy piją świeżą krew ofiar.

Nie chciałbym powiedzieć, że robią to wszystkie nastolatki ale problem jest tak potężny, że w samym USA ginie bezpowrotnie 50,000 dzieci rocznie, a szacuje się, że w USA istnieje 800,000 członków satanistycznych oraz okultystycznych grup, w których głównym członkami są młodzi ludzie oraz przedstawiciele władz lokalnych, głównie policji.
Dlatego wszelkie śledztwa w tych kierunkach nie przynoszą spodziewanych rezultatów a prowadzący owe śledztwa często sami giną w rytualnych mordach.

W ten sposób od lat 60 Szatan wychowuje sobie posłusznych naśladowców i znaleźliśmy się w czasach, w których w taki sposób wychowywani ludzie są członkami rządów!

Najwybitniejszym przedstawicielem owej generacji sług Lucypera jest nie kto inny, jak narkoman, alkoholik, członek wyjątkowo sadystycznej okultystycznej grupy Skull & Bone [EN] Society, prezydent USA, zbrodniarz międzynarodowy odpowiedzialny obecnie za mord blisko 2 milionów ludzi, George W. Bush!
Bush jest jedynie widzialnym szczytem owej góry lodowej, której zdecydowana większość znajduje się w ukryciu.

Rozważmy sobie to. Od kilku tysięcy lat technologia człowieka osiągnęła zawrotnie wysoki poziom. Produkuje się dużo i niezwykle tanio. W zachodnim systemie gospodarczym wydajność pracy oraz technologie stosowane są wręcz niewyobrażalne. Człowiek powinien pracować nie więcej jak 20 godzin tygodniowo i resztę czasu spędzać z rodziną wychowując ją w posłuszeństwie i sprawiedliwości, wszczepiając jej wartości moralne i ucząc dziatwy poszanowania dla Boga oraz drugiego człowieka.
Tymczasem pomimo posiadanych możliwości, niemal każdy przeciętny człowiek w krajach zachodnich ma olbrzymie długi, których nie jest w stanie spłacać!

czytaj całość na
http://www.zbawienie.com/ws.htm

p.s.

I na koniec, proszę o podawanie tytułów bajek dla dzieci, filmów dla młodzieży i seriali które potwierdzają wywody zawarte w tym artykule.

Widziałem kiedyś ze trzy odcinki serialu na TVN. Przedstawiano w nim niby rozprawy sądowe. W każdym z nich, prezentowano sprawy w których nastoletnie dzieciaki świadczyły przeciwko rodzicom. Wiadomo przecież, że w takich przypadkach typowe jest działanie zupełnie odwrotne. Dzieci dałyby sobie obciąć język niż wsadzić rodzica do więzienia.(oczywiście jest parę procent przypadków gdzie jest pożądane wsadzenie typa do pierdla) Perfidią w tych serialach było "ustawienie" tematu sprawy" gdzie widz jest po stronie dzieciaków ale podświadomie przekaz jest jeden - twój rodzic to potencjalny łajdak. Ponadto zachowania przedstawione w tych filmach należą do marginalnych, niewartych metra taśmy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:33, 19 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

góral napisał:
Perfidią w tych serialach było "ustawienie" tematu sprawy" gdzie widz jest po stronie dzieciaków ale podświadomie przekaz jest jeden - twój rodzic to potencjalny łajdak. Ponadto zachowania przedstawione w tych filmach należą do marginalnych, niewartych metra taśmy.


Ja zauważyłem że media coraz więcej pokazują tego czego jest mniej. Tak jakby mniejszość była ważniejsza od większości. Po jaką cholerę pokazywać publicznie takie psychopatyczne patologie? Czy media są na tyle głupie żeby nie zdawać sobie sprawy, że jak pokażą więcej patologii to tym samym kreują więcej takiej patologii w społeczeństwie? A może to celowe działanie? Oj przepraszam.... co ja za teorie spiskowe snuję.... Przecież to logiczne, że w dzisiejszym otępionym świecie im więcej patologii w mediach tym bardziej przekłada się to w real. Np. im więcej czasu w TV poświęca się homoseksualistom tym więcej ich będzie, bo tak działa TV to jest przekaz podprogowy. Heh pewnie zaraz się zacznie dyskurs o tolerancji, bo wiem że forumowicze są czuli na tym punkcie. Pragnę jednak spojrzeć na pewien fakt: to forum w pewnym uogólnieniu jest antymediotyczne, tzn. na ogół sprzeciwiamy się głównym nurtom w mediach, zauważcie, że to właśnie media szerzą homoseksualizm, krew, przemoc patologie. I to właśnie pod hasłami tolerancji i wolności. Zastanówcie się nad tym. (tzn. obroną homoseksualizmu w mediach pod przykrywką tolerancji)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
fifi




Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 242
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:45, 20 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sory góral, ale ten tekst to jakaś kpina. Najbardziej rozwalił mnie ten fragment:
Cytat:
Na tym etapie podważa się dzieciom zaufanie do rodziców, wywołuje się aprobatę dla pojedynczych rodziców, rodzin homoseksualnych czy lesbijskich czy też innych dewiacji. Następuje stopniowa akceptacja idei demonicznych, używania rzekomo niewinnych narkotyków oraz poważne zachwianie zaufania do własnych rodziców - często pogardliwie nazywanych wapniakami.

Ponadto ów 'system wychowawczy' wszczepia zamiłowanie do przemocy, oszustwa, kłamstwa a także czarów, okultyzmu czy też bałwochwalstwa. Już w tym wieku eksponuje się dzieci ku tym rzeczom za pomocą szatańskiego przemysłu kinematograficznego który jest przepełniony przemocą, czarami, okultyzmem oraz mnóstwem subliminalnych demonicznych symboli. (Harry Potter). Trucizny te podają im oraz nam media.

Gry typu Doom, Quake, UT 2003, Unreal, Harry Potter, FEAR czy wiele innych, przepełnione demonicznymi symbolami, czarami, okultystycznymi rytuałami czy postaciami demonów wykonują zaprogramowane zadanie akceptacji paranormalnych zjawisk oraz OBCY, który ów program zaprojektował oraz wprowadził w życie.

Dalej nie dałem rady czytać, przewinąłem a tu na końcu link do zbawienie.com i wszystko jasne Smile Nie chciałbym być na miejscu Twoich dzieci.
_________________
Można być pewnym tylko tego, że niczego nie można być pewnym
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Zero




Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 111
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:18, 20 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sikorski, (głupio się trochę czuję zwracając się do obcej osoby po nazwisku, jak popełniam jakąś gafę to z góry przepraszam) czego jak czego ale ataku ze strony Wojowników Tolerancji bym się na tym forum nie spodziewał, sporo tu antysemitów/homofobów (ale ja jestem bardzo tolerancyjną osoba i toleruję nietolerancję). Co do propagandy homoseksualizmu w mediach to nie wiem co o tym myśleć, z jednej strony jest "trędi" być gejkiem/ lesbijką, a z drugiej społeczeństwo jest dosyć nietolerancyjne wobec tego zjawiska. A to, że media robią ludziom papkę z mózgu to już chyba dla wszystkich "oświeconych" oczywistość, nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że pan z TV ma większy wpływ na ludzi niż rząd i (w wypadku Polski) Kościół razem wzięci. Pozwolę sobie na mały offtop, w dobie "ułatwiających życie czipów", państwa które coraz skuteczniej kontroluje obywateli dla ich dobra, wszechobecnej inwigilacji w celu ochrony ludzi przed "terrorystami i pedofilami" coraz bardziej zaczynam rozumieć sens chińskiego przekleństwa "obyś żył w ciekawych czasach".
A co do tekstu ze Zbawienia, to na serio czy jakaś kpina?
Akurat takiego Harry'ego Pottera to zacząłem czytać mając jakieś 8-9 lat i jakoś nie jestem wrzeszczącym "ave satan" okultystą, wręcz przeciwnie, dzięki niemu lubię czytać książki zamiast oglądać debilizmy na MTV tak jak spora część młodzieży w moim wieku, nie mówiąc już o tym, że liczba ofiar "satanistów" nie stanowi zapewne nawet procenta ludzi którzy zginęli z powodu KK, już nie mówiąc o tanich sztuczkach jakie zastosowano w tym artykule np w tym cytacie
"Człowiek powinien pracować nie więcej jak 20 godzin tygodniowo i resztę czasu spędzać z rodziną wychowując ją w posłuszeństwie i sprawiedliwości, wszczepiając jej wartości moralne i ucząc dziatwy poszanowania dla Boga oraz drugiego człowieka. ", identyczny zabieg jak w wspominanej już na tym forum religii całowania dupy, jakiś innowierca się nie zgodzi ze względu na "...ucząc dziatwy poszanowania dla Boga..." i już mu można przyprawić różki przeinaczając jego słowa na mówiące, że rodzice powinni pracować jak najwięcej i uczyć swoich dzieci jak dobrze kraść i mordować.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:14, 23 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zero napisał:
Sikorski


Oczywiście to nie moje nazwisko.


Zakładając temat myślałem raczej o wpływie TV. Tutaj kilka ciekawych słów o tym: http://www.youtube.com/watch?v=9eE8HlAPUqQ
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
neira




Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 190
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:45, 24 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@goral rozumiem po twoim wstepie, ze zgadzasz sie z tym co pisza o wychowaniu i zagozeniach w tym tekscie. generalnie wiekszosc z tego, jak dla mnie, to jakies brednie.

i kim jest ten OBCY?

Cytat:
Na tym etapie podważa się dzieciom zaufanie do rodziców, wywołuje się aprobatę dla pojedynczych rodziców, rodzin homoseksualnych czy lesbijskich czy też innych dewiacji. Następuje stopniowa akceptacja idei demonicznych, używania rzekomo niewinnych narkotyków oraz poważne zachwianie zaufania do własnych rodziców - często pogardliwie nazywanych wapniakami.


jaka aprobate? skoro w spoleczenstwie jest mnostwo samotnych rodzicow, par i rodzin homoseksualnych, to czego niby uczyc w szkole?? palenia na stosie i rzucania kamieniami?moze uczyc dzieci ze to dewiacja i trzeba z tym walczyc? to dopiero manipulacja.
a zaufanie do rodzicow nie zostanie zachwiane, jesli rodzice w domu naucza dziecko co to jest. a wtedy dzieciaki beda nazywaly rodzicow wapniakami (u mnie sie tak nie mowilo Smile ) nie z pogarda ale zartobliwie i z miloscia.

Cytat:
Przede wszystkim szkoły rządowe poważnie zwichnęły charaktery synów czy córek, podsyciły brak zaufania do rodziców, zachęciły do ukrywania wielu rzeczy przed rodzicami, którzy, według nastolatków, oczywiście o niczym pojęcia nie mają oraz nie są modni (cool - EN). Tak więc wszelkie przestrogi rodziców nie posiadają niemal żadnej wagi w oczach zupełnie zdemoralizowanych pociech i rozpoczynają się seksualne orgie połączone z poważnym nadużywaniem narkotyków, alkoholu, czy też kombinacji obydwu.


no blagam, jesli ktos nie potrafi wychowac dziecka, to nie moze zrzucac winy na system edukacji. mi tez sie on nie podoba, ale z innych powodow. a przestrogi rodzicow i ich zdanie beda sie zawsze liczyly jesli beda szanowani przez swoje dzieci i beda je szanowali. szacunku sie nie dostaje za nic, trzeba na niego zasluzyc, zarowno dzieci jak i rodzice. i szkola moze miec na to jakis wplyw, ale jesli dziecko wyniesie z domu pewne zasady, to nic ich nie zmieni. ani szkola ani rzad ani.
i nie ma wiekszego znaczenia czy spedzasz z dzieckiem 5 czy 15 godzin dziennie. wazne jak ten czas spedzasz i czego go uczysz. jakie wartosci mu wpajasz.

Cytat:
Generacja ta charakteryzuje się także tym ,że uprawia ona niczym nieskrępowany seks w najgorszych wydaniach oraz wynaturzeniach a także pała niemal nienawiścią do płci przeciwnej oraz do instytucji małżeństwa i planowania oraz wychowywania potomstwa. W ten sposób OBCY stara się zabić w człowieku najbardziej podstawowe instynkty samozachowawcze, czyniąc w ten sposób okaleczone moralnie i socjalnie społeczeństwo, czyli Generację - Y.


co to za glupoty?? nieskrepowany seks?? a co to niby znaczy? i te wynaturzenia? o nienawisci do plci przeciwnej nie wspomne.

Cytat:
Także wiedzą, że samotna matka jest zbyt zajęta pracą i codziennymi kłopotami, aby sprostać wymogom wychowawczym, których poważną częścią jest ojcowskie karcenie. Kiedy tego karcenia brak, chłopakowi rosną rogi i wymyka się matce spod kontroli.


jasne, a co z samotnymi matkami, ktorych dzieci im pomagaja, dbaja o rodzenstwo i o siebie samych? im tez trzeba ojcowskiego karcenia, tak na wszelki wypadek? jak matka sobie wychowa dziecko, tak bedzie miala pozniej. i nikt nie musi bic dziecka, zeby nie wymknelo sie spod kontroli. jak juz pisalam, wszystko zalezy od tego, co wpoisz swoim dzieciom, jak nauczysz ich zyc. i ilosc czasu spedzanego z dzieckiem ma drugorzedne znaczenie. najwazniejsze jak ten czas wykorzystujesz.

Cytat:
Już w wieku szkoły podstawowej uczy się dzieci o akceptacji zboczeń


a jakich parafilii ucza akceptowac w szkole? pedofilii? nekrofilii? zoofilii? asfiksji autoerotycznej? chociaz to ostatnie nie jest niczym zlym, oczywiscie dopoki obie strony sie zgadzaja Smile no ale przeciez nikt nie uczy dzieci by to akceptowaly, uczula sie je na takie sprawy jak pedofilia na przyklad..


Cytat:
Dziewczynkom w szkołach serwuje się slogany typu Girl Power (Siła Dziewcząt) i reklamuje się agresywnie równość kobiet i mężczyzn. Tak to wygląda teoretycznie, w praktyce kobiety są najczęściej równiejsze czyli posiadają więcej praw niż mężczyźni.
Takie podejście jest bardzo skuteczną bronią zabijającą Bożą instytucję małżeństwa. Większość w ten sposób wychowanych nastolatków płci żeńskiej uważa swoich męskich rówieśników za okaleczonych mentalnie penisów oraz traktuje ich w taki właśnie sposób


i bardzo dobrze, wiadomo ze kobiety sa lepsze Smile a tak na serio, to sa jakies wymysly. kto ma wiecej praw? kobiety? a moze warto zaczac od tego kto ma tez wiecej obowiazkow?
i gorzej w zyciu? a jesli facet zasluguje na to by go traktowac jak nic, to tak wlasnie nalezy go traktowac.

Cytat:
Oczywiście w wielu przypadkach naturalne pragnienia posiadania ukochanego partnera czy partnerki są nadal żywe


to trzeba nauczyc dziecko, zeby dazylo do realizacji swoich pragnien, bo jesli tego nie potrafi, to jest to tylko i wylacznie wina rodzicow.

ehhhhh, juz mi sie nie chce komentowac tego tekstu, jest to jakis straszak dla rodzicow czy cos podobnego? nie wiem kto to pisal, ale jak dla mnie - troszke nawiedzona osoba.

generalnie w kwestii wychowania dzieci doswiadczenia nie mam i nie chce miec, ale opinie mam. taka jak w kazdej innej dziedzinie zycia, najwazniejszy jest zdrowy rozsadek. jesli ktos sie decyduje na dzieciaka to musi zdawac sobie sprawe z odpowiedzialnosci, a jesli nie potrafi, to nie moze pozniej, za nielata zabojce, winic srodowiska, szkoly i kazego naokolo. ani tv, ani internet ani nawet harry potter (nie lubie go Smile ) nie sa zle, o ile rodzic panuje nad tym i umiejetnie dobiera tresci i tlumaczy co i jak. no nic, chyba skonczylam Smile


sikorski
Cytat:
Zakładając temat myślałem raczej o wpływie TV


wybacz, ze sie do tego nie odnioslam, ale musialam dac upust moim emocjom po przeczytaniu tych "zbawiennych" slow Smile
_________________
www.varia.pinger.pl

Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda - nie.
— Mark Twain
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Wychowaj swe dziecko dobrze
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile