Dokładnie, to już nie jest wstęp nawet, to kontynuowanie demonizowania marihuany - powiem szczerze - jak Hicks - tyle razy paliłem ganje, w rzeczy samej, nigdy nie chciało mi się robić coś złego drugiemu człowiekowi...Dokładnie, _nie chciało mi się_
To chyba ten syndrom amotywacyjny
_________________
"W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"