Temat już przerabiałem,
i w zasadzie nie wiem co myśleć.
Faktycznie zastanawiające jest to, że średniowieczni artyści, przedstawiają czasami kobietę, którą rzekomo jest Jan.
Oczywiście wygląda to tak, że duchowni widzą faceta, a zdrowi mężczyźni kobietę.
W każdym razie ten Jan taki jakiś zniewieściały jest.
Być może na etapie średniowiecza zafałszowanie nie było jeszcze tak silne jak jest dzisiaj, o ile nie jest to całe jedno wielkie zafałszowanie.
Być może było tak, że Judasz jako zdrajca został wymyślony później,
na rzecz likwidacji kobiety - kochanki Jezusa.
Trudno dziś osądzać.
W każdym razie dziwne, że żołnierze potrzebowali 'zdrajcy', który wskaże im, który to Jezus, przecież wjeżdżał do Jerozolimy, przemawiał, uzdrawiał, powinien być postacią znaną.
A tutaj okazuje się, że Żydzi nie wiedzą jak wygląda jezus i potrzebują przepłacić Judasza, aby wskazał im który to.