|
Autor
|
Wiadomość |
Glopez
Dołączył: 13 Lip 2008 Posty: 367
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:11, 27 Sie '10
Temat postu: Skandal z autostradami |
|
|
Jest temat o Chinczykach, o tym nie widziałem.
http://www.tvn24.pl/-2,1671008,0,1,skand.....omosc.html
Cytat: | Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zbada budowę autostrady A1. CBŚ zatrzymało osiem osób podejrzanych o kradzież dolomitu z budowy trasy i zastępowanie go piaskiem. Cztery z nich zostały już aresztowane pod zarzutem kradzieży. GDDKiA twierdzi, że według jej wstępnych informacji kruszywo pobierano z okolic nitki autostrady, a nie z samej trasy.
Informację o tym, że przy budowie autostrady miało dochodzić do nadużyć, otrzymali funkcjonariusze CBŚ. Po donosie funkcjonariusze postanowili obserwować teren.
Policja przekazała, że jednej nocy funkcjonariusze zauważyli, jak robotnicy z gotowego już odcinka drogi wykopują dolomit i ładują go do ciężarówki. Dziury wypełniali zaś ziemią z kopalnianych hałd. Wykopany kruszec za kilka dni miał ponownie trafić na budowę autostrady, a potem po raz kolejny zostać wydobyty. Za każdym razem firma zajmująca się tym przedstawiała rachunki zakupu nowego kruszywa.
Wykop, z którego wywożono dolomit, miał kilkadziesiąt metrów długości, był szeroki na prawie dziesięć metrów i głęboki na około dwadzieścia. Zdaniem prokuratury, tylko w ciągu jednej nocy z budowy wyjeżdżało nawet kilkadziesiąt samochodów wyładowanych dolomitem. Śledczy podejrzewają, że trwało to wiele miesięcy i wartość skradzionego kruszywa szacują na około milion złotych. O takiej wartości, na poczet przyszłych kar, policjanci zabezpieczyli trzy ekskluzywne samochody oraz maszyny budowlane.
Rzecznik GDDKiA: Autostrada nie jest z piachu
Sprawa jest rozwojowa
W czasie akcji zatrzymano osiem osób. Cztery z nich zostały aresztowane pod zarzutem kradzieży mienia znacznej wartości. - Grozi im kara od roku do 10 lat pozbawianie wolności - poinformował Artur Ott, prokurator rejonowy w Bytomiu.
Prokurator podkreślił, że sprawa jest wielowątkowa. - Poza wątkiem kradzieży (...) jest jeszcze kwestia ewentualnego bezpieczeństwa podróżujących autostradą po jej oddaniu do użytku (...) i kwestia czy ten materiał jest szkodliwy dla środowiska - powiedział Ott.
Na pytanie, czy można przypuszczać, że ktoś dowodził osobami kradnącymi materiał budowlany, prokurator przyznał, że po przesłuchaniu podejrzanych i świadków, są podejrzenia, że "dwie osoby kierowały wykonywaniem działań". Osoby te znajdują się wśród czwórki zatrzymanych.
Policja poinformowała natomiast, że wszczęto śledztwo, podczas którego zostaną wykonane ekspertyzy nt. tego, czy kradzież kruszyw miała wpływ na trwałość nowej autostrady.
GDDKiA zaprzecza
Marcin Hadaj, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad w TVN24 oświadczył jednak, że według ustaleń GDDKiA autostrada nie jest zbudowana na piachu.
- Ustalenia są na tyle optymistyczne, że pozwalają nam twierdzić, że do tych kradzieży dochodziło w okolicach autostrady, a nie na samej autostradzie - czyli nie w tym miejscu, w którym będą poruszać się kierowcy w 2012 roku - zapewniał rzecznik.
Hadaj wyjaśnił, że w okolicach odcinka autostrady jest bardzo duża hałda, w której znajduje się dolomit i to z niej kruszec miał być wykradany.
Na poparcie swoich słów GDDKiA przysłała zdjęcie z budowy, gdzie oznaczono miejsce kradzieży.
"GDDKiA nie ponosi odpowiedzialności za kradzieże, do jakich mogło dochodzić na terenach okolicznych, nie leżących w miejscu, gdzie budowana jest jezdnia autostrady A1. W sposób jednoznaczny jednak potępiamy tego typu zachowania" - czytamy w przesłanym wraz ze zdjęciem komunikacie dyrekcji.
Ustalenia są na tyle optymistyczne, że pozwalają nam twierdzić, że do tych kradzieży dochodziło w okolicach autostrady, a nie na samej autostradzie - czyli nie w tym miejscu, w którym będą poruszać się kierowcy w 2012 roku
Marcin Hadaj, rzecznik GDDKiA
Zbada autostradę
GDDKiA zapowiedziała też, że jeszcze dzisiaj rozpoczną się specjalistyczne badania techniczne podbudowy autostrady A1, które prowadzić będzie Laboratorium Drogowe oddziału GDDKiA w Kielcach. Jego pracownicy pobiorą próbki z wnętrza autostrady.
Prace zostały zlecone temu oddziałowi po to, aby - jak głosi komunikat - "w sposób niezależny sprawdzić, czy oddział GDDKiA w Katowicach odpowiedzialny za realizacje tej inwestycji dopełnił wszystkich obowiązków związanych z nadzorem nad kontraktem".
Wyniki pracy laboratorium mają być znane "w najbliższych dniach".
Według informacji, podanych w komunikacie, dyrektor GDDKiA Lech Witecki powołał też specjalną grupę kontrolną, której zadaniem będzie "szczegółowe ustalenie czy wszelkie procedury, łącznie z działaniami inżyniera kontraktu – firmy Arcadis były rzetelne".
Dyrekcja zapowiedziała, że w razie odkrycia jakichkolwiek nieprawidłowości, w stosunku do osób za nie odpowiedzialnych "zostaną wyciągnięte najsurowsze konsekwencje".
GDDKiA poinformowała również, że prace na tym odcinku autostrady nie zostały przerwane. Inaczej twierdziła śląska policja.
Autostrada A1 ma połączyć Gdańsk z Gorzyczkami na południu kraju. Według planów, większość odcinków miała być gotowa przed Euro 2012. Z informacji policjantów wynika, że podobnych wykopalisk mogło być dużo więcej. |
_________________ "Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa"
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wkurwiony
Dołączył: 05 Sty 2013 Posty: 609
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:56, 04 Sie '20
Temat postu: |
|
|
To co się dzialo na śląskim odcinku A1 podczas budowy to materiał na na prawdę dobrą książkę lub kryminalną ekranizację. Całe wanny, naczepy-wywrotki potrafiły jechać z towarem w inne miejsce. W dzień przywożono towar a w nocy ładowali i podmieniali. Opowiadać można sporo, ale po co, fakty mówią same za siebie a są one take, że praktycznie niecałe dwa lata po otwarciu odcinka do Gorzyczek, na drodze musieli poustawiać ograniczenia prędkości bo niektóre fragmenty zaczeły falować jak Dunaj po obfitych opadach. Do tej pory odczuwalne są skutki tych przewałów a ptaszki ćwierkają, że ci, którzy odpowiadali przed sądem to jedynie najslabsze ogniwa były. Za pieniądze jakie ludzie zarobili na tym szwingu wyrosło sporo ładnych domów, dojazdów pod prywatne posesje itd. Stare dzieje, aferka zamieciona pod wydwan jak każda inna.
Żeby nie tworzyć nowych wątków wrzucę tutaj bo temat adekwatny.
Cytat: | A4 znowu podrożeje, a władze nie mogą tego zabronić – jeszcze 7 lat z tajną umową |
Cytat: | Kwestia stawek za przejazd po polskich autostradach znowu okazała się beznadziejnym tematem. Minister stwierdzi, że nie widzi żadnego uzasadnienia dla podwyżek, GDDKiA określiło to wręcz zagrożeniem dla dróg niższej kategorii, a prywatny zarządca i tak zrobi co chce.
Spółka Stalexport Autostrada, zarządzająca A4 między Katowicami a Krakowem, chce podnieść opłaty o 2 złote na każdej z dwóch bramek. Łącznie wyjdą więc 24 złote za cały 60-kilometrowy przejazd, zamiast dotychczasowych 20 złotych. Jedyne pocieszenie jest takie, że podwyżki będą dotyczyły tylko pojazdów 1 kategorii, czyli o dwóch osiach i pojedynczych kołach napędowych. Choć w tej klasie też nie brakuje przewozów zarobkowych, przy użyciu popularnych „busów”.
Według planu, podwyżki mają obowiązywać od 7 października. Co prawda minister infrastruktury już określił to działaniem uzasadnionym i zaapelował o powstrzymanie podwyżek. Podobne postulaty wyszły też od GDDKiA, zdaniem którego autostrada będzie za droga i kierowcy wrócą na drogę krajową. Ani ministerstwo, ani GDDKiA, nie mają jednak prawnej możliwości, by ten plan zatrzymać.
Zarządca może podjąć tę decyzję niezależnie od zaleceń. Takie prawo zapewnia mu umowa koncesyjna, podpisana w 2005 roku i częściowo będąca dokumentem tajnym. Okres jej obowiązywania upłynie dopiero w 2027 roku. |
https://40ton.net/a4-znowu-podrozeje-a-w.....jna-umowa/
Cytat: | Treść tej tajnej umowy od wielu lat wzbudza wielkie kontrowersje. Chodzi przede wszystkim o kwestie ograniczenia możliwości rozbudowy dróg alternatywnych w stosunku do odcinka A4 zarządzanego przez Stalexport. Zgodnie z publikowanymi w prasie i mediach przeciekami na temat treści tej umowy - każde podniesienie jakości lub przepustowości dróg równoległych do A4 może być traktowane jako droga konkurencyjna i skutkować wypłaceniem koncesariuszowi (tj. spółce Stalexport Autostrada Małopolska) odszkodowania przez państwo polskie.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że A4 wybudowano częściowo ze środków publicznych, a częściowo za kredyty z poręczeniem rządu. Pierwszą umowę koncesyjną podpisał na kilka dni przed przegranymi wyborami rząd SLD (1997 rok). Potem kilka aneksów do umowy koncesyjnej, które wypaczyły sens przekazywania pod zarząd prywatnej spółki państwowej autostrady, podpisywał rząd Jerzego Buzka (AWS-UW). Co ciekawe: minister Skarbu Państwa z tego rządu -Emil Wąsacz - jest dziś prezesem... Stalexportu Autostrada Małopolska S.A. Ostatni tajny aneks do umowy koncesyjnej podpisywał minister rządu SLD Jan Ryszard Kurylczyk. |
I to wyjaśnia dlaczego w Małopolsce praktycznie nie ma dróg alternatywnych dla A4, a te które są nie nadają się do płynnego przemieszczania. Jak ktoś zna okolice to zapewne rozumie sytuację.
https://niewygodne.info.pl/artykul6/0287.....-jawne.htm
_________________ www.youtube.com/channel/UCI3vDM6Hf57cufFRgHA76-w/videos
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|