|
Autor
|
Wiadomość |
nanook
Dołączył: 07 Sty 2009 Posty: 229
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:08, 05 Mar '15
Temat postu: Ekologia i rozwój cywilizacyjny |
|
|
Słyszeliście pewnie o Skali Karsaszewa dotyczącej określenia stopnia rozwoju cywilizacyjnego względem wykorzystania energii. Według tej skali, znajdujemy się u progu wejścia do etapu 1 z etapu 0 (najniższego). Według obliczeń astronoma Carla Sagana, obecny rozwój cywilizacji znajduje się na poziomie jakoś około 0,7. Według tego obliczenia, wykorzystujemy 0,16% całkowitej energii dostępnej na Ziemi, i praktycznie 0 dostępnej w ogóle.
Niezależnie od prawdziwości tych obliczeń, określanie rozwoju cywilizacyjnego możliwościami pozyskiwania energii, wydaje się bardzo trafne.
Jak się ma do tego kwestia narzucanych ostatnio przez globalistów haseł o ekologii? Według teorii łączącej energię z rozwojem cywilizacji, ekologia w wydaniu współczesnym to nic innego jak stagnacja lub regres. Jak bowiem wytłumaczyć "postęp" faktem ograniczania jakości życia, poprzez limitowanie zużywania energii? Mówiąc obrazowo, Kowalski kupił sobie wielkiego vana palącego 15 litrów/100km, czyli wykorzystuje dużo energii, a nowe przepisy nakładają na niego kary za tę rozrzutność, przez co musi on redukować jej zużycie poprzez limity w zakupach, czy np. zmianę vana na skuter ;-) Czy to postęp cywilizacyjny?
Postępem można nazwać zwiększenie zużycia energii, przy jednoczesnym usprawnieniu jej pozyskiwania. Czyli rozwoju takich technologii, które podnoszą jakość i możliwości, a nie ograniczają poprzez zubażanie możliwości. Postępem byłaby wymiana vana tylko wówczas, gdy zastąpi go inny van, jeszcze bardziej energożerny ale wyprodukowany w wyższej technologii pozyskiwania energii - w tym sensie nowocześniejszy. Dzisiaj nowocześniejszy znaczy taki, który wykonany jest w technologii sprzed 100 lat (silnik spalinowy), z mnóstwem elektronicznych bzdur.
Obecna tendencja z jednej strony wymusza zwiększanie produkcji i zużycia, przy jednoczesnym braku zainteresowania zrównoważeniem tego rozwoju. Patenty chowa się do szafy, ropa wciąż dyktuje warunki, a rozwój technologii zielonych jakoś nie może się przebić - ot choćby ostatnie majstrowanie przy ustawie o OZE, gdzie uniemożliwiono praktycznie opłacalność instalacji solarnych. Wynikiem tego paradoksu (bądź eko, kupuj więcej) jest trzymanie ludzi przy parterze, brak zgody na rozwój, na postęp. Jak bowiem tłumaczyć naciski na ekologię przy jednoczesnym gloryfikowaniu kultury marnotrawstwa? Prowadzi to tylko to ograniczeń, a efektem tych ograniczeń jest zmniejszenie ilości zużywanej energii, pogorszenie standardu życia, czyli regres cywilizacyjny. Nie sądzę by sprawcy upowszechniania tych ekologicznych bredni nie zdawali sobie sprawy z konsekwencji tych działań. Moim zdaniem, jest to po prostu mechanizm kontroli populacji i manipulowania gospodarką światową. Prawdziwa ekologia powinna uwzględniać rozwój, który jest w nią wpisany, respektujący prawa natury i przede wszystkim idących w parze: pozyskiwania ze zużyciem, a zużycie ma służyć rozwojowi. Dzisiaj zużycie służy zarabianiu, a w ogólnym spojrzeniu, na poszerzaniu kontroli nad społeczeństwem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Ordel
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:30, 21 Kwi '18
Temat postu: |
|
|
I to jest dobra wiadomość
Cytat: | Naukowcy przez przypadek znaleźli substancję, która rozkłada plastik w ciągu kilku dni. Planują skoncentrować swoje wysiłki na dalszych ulepszeniach, już teraz mają pomysły, jak sprawić, by plastik rozkładał się 100 razy szybciej.
... „Mamy nadzieję, że wykorzystamy ten enzym do rozłożenia plastiku na składniki, a następnie wykorzystamy je do ponownej produkcji plastiku. Oznacza to, że nie będzie konieczności wydobycia większej ilości ropy, i że będzie można zmniejszyć ilość plastiku w środowisku” — powiedział.
... Enzymy są nietoksyczne, biodegradowalne i można je uzyskać za pomocą mikroorganizmów w dużych ilościach".
Z bakteriami mogą konkurować larwy ćmy woskowej — jak niedawno ustalono, są one w stanie wchłaniać plastik w imponującym tempie. Odkrycia dokonano przypadkiem — jedna z badaczek, Federica Bertocini, miłośniczka pszczół, była zaangażowana w usuwanie pasożytów z setek swoich uli. Bertocini tymczasowo umieściła gąsienice w zwykłym worku na śmieci i po pewnym czasie odkryła, że larwy zniknęły.
Bertocini, naukowiec z hiszpańskiego Instytutu Biomedycyny i Biotechnologii, zainteresowała się tym zjawiskiem i przeprowadziła eksperyment naukowy z biochemikami z Cambridge. Zebrano około stu larw, które umieszczono w zwykłej plastikowej torebce kupionej w brytyjskim sklepie i czekano na pojawienie się dziur. Jak się okazało, sto gąsienic może poradzić sobie z 92 mg polietylenu w ciągu 12 godzin. | https://pl.sputniknews.com/swiat/201804217811653-Plastik-bakterie-Sputnik/
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Goska
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:16, 22 Kwi '18
Temat postu: |
|
|
Ziemia, to nie Mars
Nawet Bog dobrocia juz jest !?
Od poczatku istnienia czlowieka na Ziemi, dzieje sie tyle zla. Ewa zerwala jablko. Wąz czyhal na drzewie. Kain zabil Abla. Potem byl potop, a jeszcze pozniej walka o ogien.
Przez zaplanowanie rotacji ludzi na Ziemi, dzieje sie ludziom olbrzymia krzywda, bo umieraja ludziom najblizsi, bo umieraja wirtuozi, bo umieraja wspaniali fachowcy, a czasem ginie cala ekipa ludzi potrzebnych nam do zabezpieczenia naszego bytowania.
Klimat zawsze dawal sie ludziom we znaki. Burze z piorunami palily nasz dobytek, wiatry rozwalaly domostwo, a woda niszczyla zbiory. Mrozy i upaly czesto przyprawialy ludzkosc o smierc glodowa. Czy czasem nie zbyt licho jest urzadzone to zycie na Ziemi ?
Czlowiek zostal wyposazony w rozum i wolna wole. Ma chyba za zadanie poradzic sobie z wszelkimi niedogodnosciami [kiedys wynalazl piorunochron - to tak na marginesie].
Dosyc juz dlugie zycie na Ziemi przekonalo mnie, ze Bog jest madry i racjonalny. Nie widze w tym zadnej dobroci ! Uwazam tez, ze cigle jest badany nasz rozum i wolna wola. Kiedys stabilizowalo sie zycie na Ziemi, a pozniej sie technizowalo. Przy stabilizacji i technizacji bardzo wazny jest rozum i wolna wola. Czy lepiej wypadamy na tle innych Planet - teraz i w przeszlosci ? Za niechlubny wzor mamy przedstawianego Marsa !
Nie wiem, w co byli wyposazeni Marsjanie, ale my mamy dany rozum i wolna wole. Powstala tez na Ziemi nauka, ktora powinna poszerzac nasze horyzonty !
W niektorych kregach na Ziemi panuje przekonanie, ze dosyc juz nauki, bo sie zatracimy. Kto sie zatraci i dlaczego ? Moze spadnie tylko niektorych kregow znaczenie ? Moze tez poczuja sie uposledzone cale narody ? W kazdym razie, jest dzisiaj na Ziemi bardzo duzo techniki, ktora wymaga wlasciwej pielegnacji i wlasciwej eksploatacji. Czy jestesmy w stanie temu podolac - my, ktorzy na dzien dzisiejszy na Ziemi istniejemy ? Oby Ziemia nam nie splonela ~~~~.
Po tragedii Marsa, widac, ze Bog nikomu nie pomaga. Liczy sie wiec tylko nasz rozum i wolna wola oraz nauka. Zyc, to na jakim poziomie !? Wszystkich normalnych ludzi na Ziemi interesuje poziom stabilnego rozwoju !!!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|