W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Piekło  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
13 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Odsłon: 17068
Strona: 1, 2, 3, 4, 5   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
the end




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 264
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:22, 03 Lut '09   Temat postu: Piekło Odpowiedz z cytatem

„Boskie objawienie piekła - czas dobiega końca” - Kathryn Mary Baxter

O autorce:

Mary Kathryn Baxter urodziła się w Chattanooga, w Tennessee. Wzrastała w Bożej rodzinie. Kiedy była jeszcze młoda, jej matka nauczała ją o Jezusie Chrystusie i Jego zbawieniu.
Kathryn narodziła się na nowo w wieku dziewiętnastu lat. Po paru latach służenia Bogu, odwróciła się od Niego na jakiś czas. Duch Pana nie zgodził się jednak z tym i powróciła do Boga, oddając ponownie swoje życie Chrystusowi. Do dnia dzisiejszego służy Mu wiernie.
W latach sześćdziesiątych Kathryn razem ze swoją rodziną przeniosła się do Detroit w Michigan, gdzie mieszkała przez jakiś czas. Potem przeniosła się do Belleville w Michigan, gdzie zaczęła otrzymywać wizje od Boga.
Usługujący, liderzy i święci Pańscy z uznaniem wypowiadają się o jej służbie. Jej usłudze zawsze towa¬rzyszy poruszanie się Ducha Świętego i dokonuje się wtedy wiele cudów. Dary Ducha Świętego manifestują się na jej spotkaniach, podczas gdy ona jest prowadzona przez Ducha Bożego. Kocha Pana całym swoim sercem, umy¬słem, duszą i siłą i pragnie aby jeszcze więcej było zdobywców dusz dla Jezusa Chrystusa.
Kathryn ponad dwadzieścia cztery lata pozostaje w związku małżeńskim z Billem Baxterem. Czworo dzieci i sześcioro wnucząt, które wspierają ją w służbie jest prawdziwym narzędziem Pana. Jej poznanie szczegól¬nie przejawia się w dziedzinie snów, widzeń i objawień. W 1973 roku została ordynowana na usługującą w Bożym Kościele Pełnej Ewangelii w Taylor w Michigan. Obecnie usługuje w Narodowym Kościele Bożym w Waszyng¬tonie D.C. W 1976 roku, gdy mieszkała jeszcze w Bellewille, ukazywał się jej Jezus w ludzkiej postaci w snach, wizjach i objawieniach. Od tego czasu Pan odwiedzał ją wiele razy. W czasie tych wizyt Chrystus pokazał jej głębokości i poziomy i udrękę straconych dusz w piekle. Otrzymała również wizję nieba, wielkiego ucisku i czasu ostatecznego. W pewnym okresie czasu Jezus ukazywał się jej przez czterdzieści kolejnych nocy, aby przekazać przez nią to poselstwo do całego świata.


http://www.eioba.pl/a86096/boskie_objawi.....axter_cz_1

Książka do pobrania:

http://nickycruz.ovh.org/boskie_objawienie.html

Inne książki:

http://nickycruz.ovh.org/ksiazki.html

Ciekawi mnie co o tym sądzicie. To raptem 59 stron, więc ta lektura nie powinna wam sprawić problemu, serdecznie polecam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyspa




Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 1242
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:17, 03 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no piekło istnieje i to jest fakt nie zaprzeczalny... ale ludzie mądrzy jak sami siebie okreslają mówią że zyjemy w 21 wieku i że to jakies zabobony no ale jak mówiłem to oni myslą że są mądrzy i tyle... faktem jest ze jak ktoś szuka to znajdzie prawdę a kto nie szuka i jest zamknięty na poznanie to plecie bzdury że piekła nie ma a pozniej tam ląduje i się smaży że wielu ludziom wybił piekło z głowy i hulaj dusza piekła nie ma hehe : P i później na rozgrzane węgielki się siada na dłuuugi czas : P

osoby które miały kontak z Jezusem (uwaga na fałszywe channelinig itd itp -> lookajcie tylko osoby święte najlepiej) to wiele z tych osób miało pokazane piekło i tyle... no co tu więcej gadać...

skoro ciało ludzkie może przejść sekretną alchemie i przemienić się z węgla w złoto i osiągnąć nieśmietelność i pózniej życie wieczne to logicznym jest że i można się zdegenerować i degenerować innych i osiągnąć życie wieczne ale niezbyt przyjemne czyli piekło zaprasza takie osoby a my jako ludzie musimy się modlić za te osoby aby chociarz do czyśćca trafiły bo z piekła nie wiadomo czy można już wyjść : P
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Schlesier




Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 116
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:39, 03 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja znalazłem coś takiego. Pozostałe części szukajcie na YT.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aqua




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:40, 03 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Jest to tekst przysłany przez absolwenta wydziału inżynierii chemicznej University of Oklahoma. Podaje on jedno z pytań, jakie dr Schlambaugh zadał studentom na egzaminie końcowym w 1997 roku. (Dr. Schlambaugh znany jest z pytań takich jak: Dlaczego samoloty latają?) Całe pytanie brzmiało: Czy piekło jest egzotermiczne (wydziela ciepło), czy endotermiczne (absorbuje ciepło)? Poprzyj odpowiedź dowodem. Większość studentów dowodziła swoje przekonanie posługując się prawem Boyle’a (gaz traci ciepło, kiedy się rozszerza i nagrzewa się, kiedy jest sprężony). Jeden ze studentów napisał co następuje:

Przede wszystkim musimy wiedzieć, jak masa piekła zmienia się w czasie. Musimy więc znać tempo przybywania dusz do piekła i tempo opuszczania piekła. Sądzę, że możemy bezpiecznie założyć, iż dusza, która raz znajdzie się w piekle, nigdy go nie opuści. Tak więc żadne dusze nie opuszczają piekła. Jeśli zaś chodzi o liczbę dusz wchodzących do piekła, to spójrzmy na różne religie istniejące na świecie dzisiaj. Niektóre z tych religii stwierdzają, że jeśli nie jesteś członkiem ich religii, pójdziesz do piekła. Ponieważ istnieje więcej niż jedna taka religia i ponieważ ludzie nie należą do więcej niż jednej religii, możemy przewidzieć, że wszyscy ludzie i wszystkie dusze idą do piekła. Przy istniejącej liczbie narodzin i śmierci możemy oczekiwać, że liczba dusz w piekle wzrasta wykładniczo.

Spójrzmy teraz na tempo zmiany objętości piekła, ponieważ prawo Boyle’a stwierdza, że dla utrzymania stałej temperatury i ciśnienia piekła, objętość musi się rozszerzać w miarę dodawania dusz.

Wynikają z tego dwie możliwości:

1. Jeśli piekło rozszerza się w wolniejszym tempie niż to, w jakim dusze wchodzą do piekła, temperatura i ciśnienie w piekle będą wzrastać, aż piekło się rozpęta.

2. Oczywiście, jeśli piekło rozszerza się w tempie szybszym niż wzrost liczby dusz w piekle, to temperatura i ciśnienie będą spadać, aż piekło zamarznie.

Jak więc jest?

Jeśli zaakceptujemy twierdzenie przekazane mi przez pannę Therese Banya podczas pierwszego roku moich studiów, że: „Prześpi się ze mną kiedy w piekle będzie chłodniej" oraz weźmiemy pod uwagę fakt, że nadal nie odniosłem sukcesu w tej dziedzinie, to (2) nie może być prawdą, a więc piekło jest egzotermiczne.

Ten student, jako jedyny, otrzymał najwyższy stopień: A.


Tekst z Racjonalisty.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Lara




Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 1108
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:49, 03 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Piekło robią sobie ludzie tutaj na ziemi. Nie po śmierci. Po śmierci będzie wieczny odpoczynek. Obejrzyjcie film "Vatican's holocaust", który zamieściłam tutaj. To zobaczycie prawdziwe piekło. Sad


WYSPA bzdura do kwadratu. Kto głosi że istnieje piekło? Religie. To dlaczego przywódcy tych religii zamiast bać się tego piekła, sami go tworzą za życia? Bo oni nie wierzą w to piekło o którym uczą głupich i ciemnych ludzi. Piekło to tylko religijna psychomanipulacja, która ma budzić w ludziach strach i tym samym trzymać ich blisko kościołow i świątyń. Zajmij sie Wyspa czymś pożytecznym a nie zabobonami. Takie forum powinno rozwijać intelektualnie, a nie ściemniać umysły takimi tematami jak piekło. Anxious
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyspa




Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 1242
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:22, 03 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Schlesier: bardzo dobry materiał dałeś... thumright

Lara: Jezeli ktoś całe życie krzywdzi innych i nie spotyka go za to kara na Ziemi to czy na prawdę myślisz ze po śmierci dostanie wieczny odpoczynek? Bóg ma wielką miłóść dla kazdego i nawet dla grzeszników ale nad Boską miłością jest jeszcze Boska sprawiedliwość!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Erydan




Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 117
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:52, 03 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyspa,

A teraz otwórz proszę Biblię i udowodnij mi istnienie piekła, czyśćca oraz tego, że niektórzy ludzie po śmierci wstępują do nieba.

Pisałem już dużo na temat tego co się dzieje z człowiekiem po śmierci z biblijnego punktu widzenia, więc na razie nie będę się powtarzał. Zamieszczam tylko jeden werset i czekam na Twoją odpowiedź.

(Ew. Jana 3:13, Biblia Tysiąclecia)

Cytat:
(13) I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego.


Pozdrawiam

Erydan
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Aqua




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:01, 03 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyspa bardzo interesujący paradoks, bo w kanonach religi Chrześcijańskiej:

Po pierwsze Bóg jest nieskończenie miłosierny.
Po drugie Bóg jest nieskończenie sprawiedliwy.

Niestety w modelu życia pośmiertnego - jedno wyklucza drugie.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyspa




Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 1242
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:21, 03 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Erydan: Jezus otworzył bramy do Nieba dlatego nikt wczesniej do nieba nie wszedł bo miał grzech pierworodny a jak wiemy z grzechem do nieba sie nie wchodzi...

Aqualinespirit: co to byłoby gdyby mozna było być złym i szło się do nieba? bezsens całkowity i wtedy jakikolwiek rozwoj duchowy nie miałby sensu...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Erydan




Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 117
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:41, 03 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyspa napisał:
Erydan: Jezus otworzył bramy do Nieba dlatego nikt wczesniej do nieba nie wszedł bo miał grzech pierworodny a jak wiemy z grzechem do nieba sie nie wchodzi...


Piszesz dalej swoje bzdurne teorie nie powołując się na Biblię. Czekam na wersety poświadczające istnienie piekła, czyśćca i wstępowanie prawych do nieba.

Pozdrawiam
Erydan
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Aqua




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:04, 03 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyspa ja lubię trzymać się logiki i faktów. Gdybanie zostawiam naukowcom Wink
Po prostu twierdzę, że jeżeli Bóg jest sprawiedliwy i jednocześnie miłosierny to jest problem, bo karanie za grzechy i wrzucanie do piekła stawia Boga jako nie miłosiernego, natomiast wybaczanie grzesznikom stawia go jako nie sprawiedliwego.

Wnioski:

1. Bóg jest miłosierny, ale nie jest sprawiedliwy. W życiu pośmiertnym istnieje jedynie Niebo.

2. Bóg jest sprawiedliwy, ale nie jest miłosierny. W życiu pośmiertnym istnieje piekło dla grzeszników i niebo dla "prawych".

3. Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy, ale nie ma życia pośmiertnego - całą jego miłość i sprawiedliwość doświadczamy podczas naszego życia.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Ben




Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 77
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:11, 03 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

He he grzech pierworodny.Rodzisz sie z jakas mrzonka musisz sie ochrzcic zeby to zmazac.W ten sposob dolaczasz do swity platnikow.Bussiness genialny.Nim sie rodzisz juz jestes na smyczy.Pieklo jest takim faktem jak grzech pierworodny.Pozdrawiam Wyspa.
_________________
Tylko skur..el chce wladzy nad innymi a sa tacy ktorzy maja wladze nad Twoja dusza.Wszystkich ich trzyma za morde pieniadz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zero




Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 111
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 01:07, 04 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dyskusje tego typu są całkowicie bezsensowne, nie da się udowodnić/obalić istnienia piekła (tak jak i Niewidzialnych Różowych Jednorożców), pozostaje tylko być za życia dobrym człowiekiem nie ze względu na kare lecz na... wstręt(?) przed krzywdzeniem innych ludzi, a do tego żadnego pierwiastka nadnaturalnego nie potrzeba, to moim zdaniem najlepszy ze sposobów na to, żeby "wygrać" swoje życie, ponieważ:
1) Jeżeli byłem dobrym ateistą, a Boga nie ma wszystko jest tak jak tego pragnąłem.
2) Jeżeli byłem dobrym ateistą, a Bóg istnieje i wtrąci mnie za niewiarę do piekła, to nie interesuje mnie to jego Niebo, wolę całą wieczność spędzić w męczarniach niż być osobą która wykonała plan tak pełnej pychy Istoty która każe swoim dzieciom aby Ją bezwzględnie wyznawały wbrew rozumowi którym je obdarzył.
3) Jeżeli byłem dobrym ateistą, a Bóg istnieje i osądzi mnie tylko po moich uczynkach a nie mojej wierze i trafię do Nieba, to i tak więcej niż pragnąłem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
wegiel na raty




Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 76
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:51, 04 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wizja piekła św. Faustyny, którą możemy przeczytać w "Dzienniczku"
---------
Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam:

* pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga;
* drugie - ustawiczny wyrzut sumienia;
* trzecie - nigdy się już ten los nie zmieni;
* czwarta męka - jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym;
* piąta męka - jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność, widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje;
* szósta męka jest ustawiczne towarzystwo szatana; siódma męka - jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa.

Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk, są męki dla dusz poszczególne, które są męki zmysłów, każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą; piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie jako tam jest.
Ja, Siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest. O tym teraz mówić nie mogę, mam rozkaz od Boga, abym to zostawiła na piśmie. Szatani mieli do mnie wielką nienawiść, ale z rozkazu Bożego, musieli mi być posłuszni. To com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam, że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło. Kiedy przyszłam do siebie, nie mogłam ochłonąć z przerażenia, jak strasznie tam cierpią dusze, toteż jeszcze się goręcej modlę o nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miłosierdzia Bożego dla nich. O mój Jezu, wolę do końca świata konać w największych katuszach, aniżeli bym miała Cię obrazić najmniejszym grzechem.
---------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wegiel na raty




Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 76
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:55, 04 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pwt 30:19 (BT)
... kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo...
_________________
...zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem...
Flp 2:12
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
the end




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 264
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:26, 04 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chciałem poznać waszą opinię na temat samego tekstu, którego zamieściłem wcześniej.

Co mnie w nim osobiście zaszokowało:

- Umiejscowienie piekła w środku Ziemi. Już wcześniej spodkałem się z tą teorią, ale niczym nie była poparta.

- Dziwił mnie język, którym operował Jezus, był bardzo bezpośredni.

- Jedna z osób, która była w piekle głosiła tam Słowo Boże!!! W piekle z którego nie ma ratunku. To jest wręcz makabryczne!!!

W następnym dole zastaliśmy kolejny szkielet. Nawet zanim tam dotarliśmy, z daleka czuć było zapach śmierci. Szkielet wyglądał identycznie jak pozostałe. Zastanawiałam się, co uczyniła ta dusza, że została stracona i znalazła się bez nadziei i przyszłości w tym strasznym miejscu. Piekło jest na całą wieczność.
Słysząc płaczącą, torturowaną duszę również płakałam. Słuchałam jak kobieta mówiła do Jezusa spośród płomieni; cytowała Słowo Boże. „Drogi Panie, co ona tu robi?" - zapytałam. „Słuchaj" - odpowiedział. Kobieta kontynuowała: „Jezus jest Drogą, Prawdą i Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca, jak tylko przez Niego. Jezus jest światłością świata. Przyjdź do Jezusa, a On zbawi cię". Wiele straconych dusz słuchało jej gdy mówiła. Niektóre bluźniły i przeklinały, inne prosiły aby przestała, a jeszcze inne pytały: „Czy jest jeszcze nadzieja?", lub wołały: „Jezu, pomóż nam!" Wielki płacz i smutek wypełniły powietrze. Nie rozumiałam, co się stało. Nie wiedziałam czemu ta kobieta głosi tutaj ewangelię. Pan poznał moje myśli i powiedział: „Powołuję wielu do różnych celów w Moim Ciele. Lecz jeśli chłopak czy mężczyzna, dziewczyna lub kobieta nie chce mojego Ducha - odchodzę. W wieku trzydziestu lat wybrałem tę kobietę, aby głosiła Moje Słowo i była świadkiem ewangelii. Przez wiele lat odpowiadała ona na moje wołanie „tak". Wzrastała w poznaniu Boga, znała Mój głos i uczyniła wiele dobrego. Uczyła się Słowa Bożego, często się modliła, a jej modlitwy były wysłuchiwane. Nauczyła wielu ludzi drogi świętości. Była wierna w swym domu. Trwało to do dnia, gdy odkryła, że jej mąż cudzołożył z inną kobietą. I chociaż prosił on o przebaczenie, nie przebaczyła mu. Stała się zgorzkniała, jednak za wszelką cenę próbowała uratować swoje małżeństwo. Prawdą jest, że jej mąż był zły i popełnił wielki grzech, lecz ta kobieta znała Moje Słowo, konieczność przebaczenia, wiedziała, że z każdej pokusy jest droga ucieczki. Nie żyła jednak w wymiarze, jaki znała, nie przebaczyła mężowi mimo, iż prosił ją o to. Pozwoliła aby jej złość zapuściła w niej korzenie i wzrastała w niej. Nie złożyła tego na Mnie. Z każdym dniem stawała się coraz bardziej zgorzkniała. W swoim sercu mówiła, tutaj ja służę Bogu, a mój mąż w tym czasie ugania się za kobietami. „Myślisz, że to jest w porząd¬ku? - zapytała Mnie. Odparłem jej: „Nie, nie jest, lecz przyszedł do ciebie, żałował tego i powiedział, że już nigdy więcej tego nie zrobi. Córko, wejrzyj w swoje serce i zobacz, że ty sama byłaś tego powodem. „To nie ja!" -krzyknęła. „Ja jestem święta, a on jest grzeszny!" Nie słuchała Mnie. Z czasem przestała się modlić i czytać Bi¬blię. Stała się zła nie tylko na swojego męża, lecz także na wszystkich wokoło. Recytowała wersety z Pisma, lecz nie żyła nimi. Nie usłuchała Mnie. Jej wnętrze wypełnione nieprzebaczeniem, stawało się coraz bardziej zgorzk¬niałe. W sercu, gdzie kiedyś była miłość, wzrastało teraz morderstwo. Pewnego dnia w złości zabiła swojego męża i tę drugą kobietę. Szatan zawładnął nią wtedy całkowicie i popełniła samobójstwo".
Spojrzałam na tę straconą duszę, która nie poddała się Chrystusowi i została przeklęta na wieki w pło¬mieniach i bólu. Słuchałam jej gdy wołała do Jezusa: „Teraz już przebaczę, Panie. Ja chcę stąd wyjść. Będę Ci posłuszna. Głoszę tu Twoje Słowo. W ciągu godziny nadejdą demony aby jeszcze bardziej dręczyć mnie przez długie godziny. Dlatego, że głoszę Twoje Słowo, torturują mnie jeszcze bardziej. Proszę, błagam, pozwól mi wy¬dostać się stąd!"
Płakałam razem z tą kobietą i prosiłam Pana, aby strzegł mnie przed zgorzknieniem. „Nie pozwól Panie, aby nienawiść weszła do mojego serca". „Chodź, musimy iść" - powiedział Jezus.


- Dusze, które przechodziły męki, a które rozmawaiły z Jezusem, okazywały żal za grzechy i obiecywały poprawę. Kiedyś słyszałem opinię, które mówiły, że dusza ludzka, która jest po sądzie skazana na piekło, całą swoją osobą nienawidzi Boga, tak samo jak demony.

- Kathryn za każdym razem litowała się nad potępionymi duszami, raz prosiła Jezusa żeby pomógł jednej z nich, Jezus odpowiedział: miłosierdzie Moje lituje się nad nimi, ale sprawiedliwość karze.

Aqualinespirit: Jezus mógłby uratować te dusze, gdyby zwróciły się do Niego o łaskę w pokorze. Dla kogo władca może okazać łaskę? Dla uniżonego sługi, który okazał skruchę, czyli co? Miłosierdzie. Oczywiście wszelkie zabiegi (błagania, lamenty) w piekle nie mają sęsu, bo wyrok już zapadł.


- Jedną z potępieńców była osiemdziesięcioletnia kobieta, która zmarła na raka!!! Co ciekawego wypływa z tego tekstu? Cierpienie tu na Ziemi nie jest ostatecznym dowodem na nasze późniejsze zbawienie. Może nim być, jeżeli zwrócimy się do Jezusa o miłosierdzie, tak jak powinna zrobić ta kobieta. Wierzymy, że jeżeli dzieje się nam jakaś niegodziwość tu na Ziemi, będziemy mieli dzięki temu lepsze życie po śmierci. Jak widać nie zawsze.

- Do piekła nie są zsyłani tylko: mordercy, gwałciciele, złodzieje, oszuści, ale również normalni "porządni" ludzie. Wielu było zdziwionych, że tu trafili, i miało o to pretensję do Jezusa.

- Kathryn podczas pobytu w piekle miała wizję tego co stanie się w przyszłości:

Pan powiedział: „Wizja ta dotyczy przyszłości i wkrótce się wypełni. Powrócę jednak, aby odkupić Moją oblubienicę - Mój kościół. Obudź się Mój ludu! Podnieście alarm na całej ziemi, gdyż powrócę, jak mówi Moje Słowo".
Wtedy ujrzałam ognistego węża, który przebywał w prawym ramieniu piekła. Jezus powiedział: „Chodź i zobacz, co Duch mówi do świata". Zobaczyłam, jak rogi węża ognistego wnikają w ciała ludzi na ziemi i wielu zostało przez niego całkowicie opętanych.
W jednym miejscu powstało wielkie zwierzę i zmieniło się w człowieka. Mieszkańcy ziemi uciekali przed nim i chowali się na pustkowiu, w jaskiniach, na stacjach metra oraz w schronach. Szukali jakiejkolwiek ochrony przed wzrokiem zwierzęcia. Nikt nie wielbił Boga, ani nie mówił o Jezusie. Głos powiedział do mnie: „Gdzie jest Mój lud?"
Przyjrzałam się uważnie i dostrzegłam ludzi, którzy przypominali chodzące trupy. W powietrzu czuć było beznadzieję i przygnębienie. Nikt nie skręcał w prawo, ani w lewo. Widziałam ludzi prowadzonych przez jakieś niewidzialne siły. Co jakiś czas w powietrzu rozlegał się głos, a oni byli mu posłuszni. Nikt ze sobą nie rozma¬wiał. Zauważyłam również, że ludzie ci mieli wypisane na czołach i rękach cyfry „666". Pilnowali ich żołnierze na koniach i obchodzili się z nimi, jak z trzodą. Amerykańska flaga, wytarta i porwana leżała zapomniana na zie¬mi. Nie było tu radości, śmiechu ani szczęścia. Wszędzie widziałam śmierć i zło. Ludzie, jeden za drugim, wcho¬dzili do wielkiego sklepu. Szli powoli, jak żołnierz, którego opuściła odwaga. Wszyscy ubrani byli w identyczne, więzienne łachmany. Sklep był otoczony płotem, wokoło którego widać było stojących strażników. Wszędzie, gdzie spojrzałam, widać było żołnierzy w mundurach polowych. Zobaczyłam, jak ci zombi - ludzie wprowadzani byli do sklepu, gdzie mogli kupić tylko najbardziej niezbędne rzeczy. Każdy, kto już dokonał zakupu, był ładowa¬ny na wielką, zieloną, wojskową ciężarówkę. Pojazd ten, dobrze strzeżony, przejeżdżał na miejsce. Tutaj, w swego rodzaju klinice, ludzie byli badani, czy nie są chorzy na choroby zakaźne i czy nie są pod jakimś względem ułom¬ni. Paru z nich zostało odepchniętych na bok, jako odrzuceni. Po jakimś czasie ci, którzy nie przeszli badań, byli zabierani do drugiego pokoju. Cała ściana tego pokoju wypełniona była różnego rodzaju przyciskami i guzikami.
Drzwi otworzyły się i do środka weszło kilku techników. Jeden z nich zaczął odczytywać po kolei nazwiska osób w pokoju. Kiedy wyczytywał nazwiska, ludzie ci podnosili si«j bez oporu i wchodzili do wielkiego pojemnika. Kiedy byli już w środku, inny technik zamykał za nimi drzwi i naciskał przycisk na panelu. Parę minut potem ponownie otwierał drzwi i wymiatał na zewnątrz to, co z nich pozostało. Nic poza małą kupką popiołu nie zostało po pokoju pełnym ludzi.
Zobaczyłam ludzi, którzy przeszli badania, jak ponownie byli ładowani na ciężarówki i wiezieni na stację kolejową. Nikt nic nie mówił, ani nie rozglądał się. W następnym budynku każdy miał przydzielaną jakąś pracę. Szli do pracy bez żadnego słowa sprzeciwu. Pracowali bardzo ciężko, a po pracy zabierani byli do otoczonego wysokim płotem budynku mieszkalnego. Rozbierali się i szli spać. Nazajutrz znowu mieli ciężko pracować.
Donośny głos przeszył powietrze. Ujrzałam ogromne zwierzę, które usiadło na wysokim tronie. Wszyscy ludzie byli posłuszni zwierzęciu. Widziałam duchowe rogi wychodzące z jego głowy. Wyrastały i sięgały każdego miejsca na ziemi. Zwierzę poddało sobie wiele zwierzchności, wiele biur i coraz bardziej wzrastało we władzę.
Poruszało się między wieloma miejscami, zwodząc wielu ludzi. Bogaci i sławni byli oszukiwani tak samo, jak biedni ludzie bez żadnych praw. Mali i wielcy płacili haracz zwierzęciu.
Do biura wniesiono wielkie urządzenie, z wnętrza którego dobiegał głos zwierzęcia. Również na tym urządzeniu zwierzę umieściło swój znak. Znajdowało się tu również inne urządzenie zwane „wielkim bratem", które mogło penetrować każdy dom oraz kontrolować wszystkie prowadzone interesy. Istniał tylko jeden egzem¬plarz tej maszyny i należał właśnie do zwierzęcia. Części urządzenia, które umieszczono w ludzkich domach, były niewidoczne dla ludzkich oczu, lecz za ich pomocą można było kontrolować każde ludzkie posunięcie. Zwierzę obróciło się na tronie, obliczem w moim kierunku. Na jego czole widniał napis „666". Widziałam jak w jakimś innym biurze, pewien człowiek zaczął bardzo złościć się na zwierzę. Domagał się możliwości rozmowy z nim. Wrzeszczał z całych swych sił. Zwierzę ukazało się i bardzo grzecznie powie¬działo: „Chodź, mogę zatroszczyć się o wszelkie twoje problemy". Zabrało ono zdenerwowanego człowieka do innego wielkiego pokoju i poprosiło go, aby położył się na stole. Pokój i stół przypominał salę operacyjną. M꿬czyzna dostał zastrzyk znieczulający i położył się pod wielkim urządzeniem. Zwierzę przyczepiło do jego głowy szereg przewodów i włączyło maszynę, na wierzchu której widniał napis: „Ten opróżniacz umysłu należy do zwierzęcia 666".
Schodząc ze stołu, człowiek ten miał to samo puste spojrzenie i ruchy, jak zombi w filmie. Na głowie miał wygolone koło. Wiedziałam, że jego umysł został odmieniony tak, iż mógł być teraz w pełni kontrolowany. Zwierzę powiedziało: „Proszę pana, czy teraz nie czuje się pan lepiej? Czy nie mówiłem, że mogę zatroszczyć się o wszystkie pana problemy? Dałem ci nowy umysł. Teraz już nie będziesz miał żadnych kłopotów ani zmar¬twień". Człowiek nie odpowiadał, będziesz posłuszny każdemu mojemu słowu" - powiedziało zwierzę, podno¬sząc i przyczepiając małą rzecz do koszuli człowieka. Ponownie zwróciło się do niego, a on odpowiedział mu, nie poruszając nawet ustami. Zachowywał się jak żywy trup.
„Będziesz pracował i nie będziesz złościł się, nie będziesz też sfrustrowany. Nie będziesz płakał, ani nie będziesz smutny. Będziesz pracował dla mnie, aż umrzesz. Kontroluję wielu takich jak ty. Niektórzy kłamią, kradną, zabijają, wszczynają wojny, rodzą dzieci, obsługują maszyny, czy też robią wiele innych rzeczy. Wszystko jest pod moją kontrolą". Zwierzę zaśmiało się złowieszczo. Podsunęło człowiekowi papier do podpisu, a on bez mrugnięcia okiem oddał zwierzęciu cały swój majątek.
W mojej wizji widziałam, jak człowiek ten opuszcza biuro zwierzęcia, wsiada do samochodu i jedzie do domu. Kiedy znalazł się przy żonie, próbowała go pocałować, ale nie zareagował na to. Zwierzę sprawiło, że nie odczuwał niczego, żadnych emocji, żadnych uczuć. Wszelkie reakcje żony pozostawały bez jakiejkolwiek odpo¬wiedzi z jego strony. W końcu powiedziała: „W porządku, zawołam zwierzę. Ono będzie wiedziało, co z tym zrobić". Po krótkiej rozmowie telefonicznej wyszła z domu i pojechała do budynku, który niedawno opuścił jej mąż.
Zwierzę przywitało ją i zapytało: „Opowiedz mi o wszystkich swoich problemach. Jestem pewien, że mogę ci pomóc". Ujęło ją za ramię i poprowadziło do stołu, na którym wcześniej znajdował się jej mąż. Po takiej samej operacji, ona również stała się bezosobowym sługą zwierzęcia. Na pytanie: „Jak się czujesz?" nie odpowie¬działa, zanim nie przyczepiono jej małego urządzenia do bluzki. Wtedy to zrozumiała, że zwierzę było jej mi¬strzem i panem. Zaczęła oddawać mu cześć, będziesz reproduktorem" - usłyszała, „Będziesz miała doskonałe dzieci, a one będą mi posłuszne i będą mnie wielbiły".
Ponownie ujrzałam tę kobietę. Tym razem przebywała w innym budynku. Było tu wiele ciężarnych ko¬biet, które leżały bez ruchu w swych łóżkach i monotonnie śpiewały, wielbiąc zwierzę. Wszystkie miały na swych czołach cyfry „666".
Zwierzę potężniało, aż jego królestwo objęło całą ziemię. Dzieci dorastały i wkrótce również one szły pod opróżniacz umysłu. Uwielbiały zwierzę i jego obraz. Maszyna ta jednak nie miała mocy nad Bożymi dziećmi.
Usłyszałam głos Pana mówiący: „Ci, którzy oddają cześć zwierzęciu i jego obrazowi, zginą. Wielu zostanie zwiedzionych i wielu upadnie, lecz ja wyratuję Moje dzieci przed zwierzęciem. Rzeczy te będą miały miejsce w czasach ostatecznych. Nie przyjmuj znaku zwierzęcia. Upamiętaj się, zanim nie jest za późno. Zwierze nazwie się człowiekiem pokoju. Przyniesie ono rzekomy pokój wielu narodom w czasie tego chaosu. Będzie w stanie wypełnić świat niedrogimi dobrami tak, że każdy będzie w stanie je kupić. Zbrata się z wieloma narodami, a wielcy tego świata pójdą za jego fałszywym pojęciem bezpieczeństwa. Jednak przed tym czasem wzbudzę armię wie¬rzących, którzy staną w wierze i sprawiedliwości. Potężna armia, przepowiedziana przez Joela, usłyszy Mój głos, który brzmieć będzie od wschodu do zachodu słońca. W nocy również będą słuchać Mego głosu i odpowiedzą Mi. Będą pracować dla Mnie i biec jak potężni wojownicy, czyniąc wielkie dzieła dla Mnie, gdyż Ja będę z nimi.
Wszystko to objawił mi Pan Jezus Chrystus w otwartej wizji. Są to słowa Jego ust i dotyczą czasów osta¬tecznych. Wróciliśmy z Jezusem do domu. Rozważałam wszystko, co dane mi było zobaczyć i usłyszeć. Zasnęłam modląc się o zbawienie wszystkich ludzi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Aqua




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:22, 04 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja rozumiem, że aby Bóg raczył okazać miłosierdzie trzeba wykazać skruchę i żałować za swoje grzechy, ale to nie zmienia w żaden sposób faktu, że takie dzałanie nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością, bo ostatecznie gwałciciel żałujący za grzechy znajdzie się w tym samym niebie, do którego prawy, żeby się dostać, musiał sobie wielokrotnie dupczenia odmawiać i to mój drogi sprawiedliwe nie jest.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
palpatine




Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 40
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:17, 04 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witam wszystkich.powiedzcie mi który bóg zdecyduje o moim pobycie w piekle,jahwe ,Manitou,Trygłów a może Wielki bóg Om? do węgla na raty za twój avatar duży -
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:37, 04 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

chore wizje chorych ludzi

w nowym testamencie nie ma czegoś takiego jak "piekło" Jezus naucza o Hadesie, Gehennie Ognia oraz Tartarze.

rozumiem, że dla was grecki Hades i Tartar to pojęcia z bajek, natomiast piekło istnieje jak najbardziej...

przeczytajcie sobie lepiej Księgę Hioba o podziemnej Krainie Cienia do której trafiają dusze wszystkich zmarłych...

"niebo" to wymysł pogański, podobnie jak "piekło", "czyściec" to już komercyjny wynalazek Kościoła
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyspa




Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 1242
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:33, 04 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

the end: dobry fragment -> moim zdaniem to moze miec związek z chipem z gotówką... jestesmy blisko końca to pewne : P znaczy ja to wiem na 100% ale nie mam zamiaru przekonywac innych bo powiedza ze juz jeden koniec swiata w 2000 roku przezyli ale nie przezyli bo nie bylo konca swiata w tym roku 2000 : p

Aqualinespirit: oczywistym jest to ze jest cos takiego jeszcze jak wzrost duchowy... czyli jakby ewolucja duszy... wiadomo ze jak ktos całe zycie bedzie hulał to duszy nie rozwinie ze tak to nazwe a raczej duchowo upadnie a ten kto się poswieci aby kształtować prawdziwe wartosci bedzie sie rozwijał... jego czakry bedą coraz większe itd itp... a i tak wiekszosc ludzi bedzie musiala wrocic tu ponownie bo ma karme do oczyszczenia...

palpatine: Bóg jest jeden i tyle : P

Voltar: po to przyszli święci aby ukazać że piekło istnieje na prawde aby nie mozna bylo powiedzieć że ktos o piekle nie słyszał
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
palpatine




Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 40
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:26, 04 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyspa jeśli bóg jest jeden to który .i,proszę cie uzasadnij to.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyspa




Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 1242
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:45, 04 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

palpatine: ja nie potrzebuje uzasadnień ja to wszystko rozumiem bez konkretnych dowodów jak innym potrzeba... Bóg to Bóg jest jeden i najwyższy... Jezus mówił do Boga jedynego bo jest On jeden i tyle...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
iaro




Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 1147
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:07, 04 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"On jest jeden", "nie potrzebuję uzasadnień", "prawda jest jedna", bla bla bla bla bla...
Ogólniki niczym z kampanii wyborczej!
Powyższe teksty już tyle razy przerabiałem, że nie wywierają na mnie żadnego wrażenia.
O konkrety proszę, Wyspa, a nie ogólniki!
_________________
Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aqua




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:08, 04 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyspa, sorry ale się pogubiłem teraz. Jak się da pogodzić Czakry, Ewolucję Świadomości, Jezusa, Piekło, Niebo i Reinkarnację? Przecież tak z grubsza te światopoglądy się wzajemnie conajmniej wykluczają...
albo inaczej - na jakiej podstawie stwierdzasz co jest Ok, a co nie z danego światopoglądu?
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
palpatine




Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 40
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:04, 04 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

totalna indoktrynizacja,działa głównie na słabe umysły.wyspa zero szacunku ,jak chcesz kogoś uświadamiać(nawracać) miej choćby śladowe argumenty.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona: 1, 2, 3, 4, 5   » 
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Piekło
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile