Voltar napisał: |
JFK-a zabił Lyndon Jonson przy pomocy agentów CIA... a GHB został sfotografowany na miejscu - był wtedy jednym z pionków umaczanych w zamach
do tego można dodać próbę zamachu na Reagana dokonaną przez "szaleńca", będącego... przyjacielem GHBusha... |
Ta wiem o zdjęciu GHB... wcale nie musiał przecież strzelać ważne, że był na miejscu (na 99% chyba, że ma bliźniaka).
A co sądzicie o tym odwołaniu ochrony przed zamachem na JFK? Debunkerzy piszą o jakimś rozkazie JFK... ale gdyby był taki rozkaz to chyba ochroniarze by wiedzieli o tym wcześniej i nie wyrażali by swojego zdziwienia...