Czy niewtajemniczeni profani mogą coś wiedzieć o masonerii?
Jest to pytanie, które na pewno nasunie się każdemu kto wie o nieskończonych wprost środkach ostrożności, jakie przyjmuje masoneria, aby nie poznano jej sekretów. Pytanie to zadają sobie nawet sami masoni, zwłaszcza ci, którzy mało lub wcale nie kłopoczą się, aby poznać swoją instytucję, ślepo akceptując wszystko, co im się mówi. Jest między nami bardzo wielu masonów, którzy wiedzą o masonerii znacznie mniej niż ja; znacznie mniej niż wiedziałem, zanim poświęciłem nieco czasu na jej studiowanie, jak to ostatnio uczyniłem. Wiedzą mniej, ponieważ w tych sprawach trzymają się z całą, dobrą wiarą tego, co słyszą w lożach, a także nie mają czasu, aby się tymi sprawami bardziej szczegółowo zajmować.
A więc, jak to się stało, że można było zdobyć informacje o tym, co jest zamknięte w obrębie loży, w zaprzysiężonym kręgu masonów?
Oto jak: Po pierwsze, nie brakowało ludzi, którzy zdawszy sobie sprawę z celów i metod (manipulacji) masonerii oraz czując wyrzuty sumienia, wycofało się i odseparowali od lóż, wyjawili to, co ich sumienie im dyktowało i co nie powinno być więcej skrywane. Przytoczę jako przykład hrabiego Haugwitza, który po okresie, gdy wywierał duży wpływ w lożach i doszedł w nich do wysokich stopni wtajemniczenia, przedstawił w roku 1822 raport Kongresowi w Weronie na temat działalności tajnych stowarzyszeń, "których trucizna zagraża ludzkości dzisiaj więcej niż kiedykolwiek". Wspomnę także Copin-Albancellego, który po dojściu do stopnia Kawalera Różanego Krzyża, w przededniu otrzymania następnego stopnia wycofał się i poświęcił się przedstawieniu niebezpieczeństwa, jakie stanowi masoneria dla jego ojczyzny Francji i dla całej cywilizacji chrześcijańskiej. Założył także czasopismo i napisał pracę już cytowaną. Wspomnę Dominika Margiotta, posiadacza 33. stopnia wtajemniczenia i byłego wielkiego mistrza licznych lóż i różnych rytów we Włoszech, autora książki o masonerii pod tytułem "Adriano Lemmi" itd.
Innym środkiem poznania sekretów masonerii są oficjalne dokumenty lóż, które dostały się w ręce rządów. Tak np. rząd Bawarii zagarnął wszystkie papiery i archiwa sekty Iluminatów (Oświeconych), założonej przez Weishaupta i opublikował je pod tytułem "Pisma Oryginalne Zakonu i Sekty Iluminatów".
Inne dokumenty tego rodzaju zostały odkryte w zamku barona Bassusa w Sandersdorfie. Zostały opublikowane pod tytułem "Suplement" etc. Eckert II, 94.
Eckert miał również w swoich rękach w czasie pisania swojej pracy różne dokumenty dostarczone przez rządy.
Innym sposobem dowiedzenia się o sekretach masonerii są obrzędy jej samej, różniące się między sobą, zależnie od rytu, ale zgodne co do głównych idei. Podobnie, ważnym źródłem informacji są prace i czasopisma masońskie przeznaczone do obiegu wewnątrz tej organizacji, w których zwykło się publikować wyniki narad i wypowiedzi masonów wygłoszone zwłaszcza na wielkich zebraniach. Znane są czasopisma "Świat masoński", "Przegląd Masoński", w różnych językach. Znane są prace Ragona1, Findela, Pickego, Mackeya, Mac-Clenachana, te trzy ostatnie ze Stanów Zjednoczonych, i wiele innych. Przy pewnej dozie cierpliwości i uporu można było utworzyć "Bibliotekę Masońską" dostateczną, aby mieć o masonerii ścisły i wystarczający osąd.
Tekst pochodzi z:
http://www.polonica.net/Wolnomularstwo_t.....%20zasłony
_________________
13:13 13.09.1979 Caulbearer
Unos nacen con estrella y otros nacen estrellados
******* Ad astra per aspera ******
.............! Semper paratus !.............