W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Spaliłem kiedyś książkę  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
5 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 1214
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
GrzegorzP




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 313
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:19, 17 Sty '09   Temat postu: Spaliłem kiedyś książkę Odpowiedz z cytatem

Gdy o tym nieraz myślę, to wciąż się sobie dziwię.

Ale to ukazuje pewien mechanizm, którego doświadczyłem osobiście.
Swego czasu, gdy byłem na etapie początków szukania "duchowości" czytałem różne rzeczy (nie było jeszcze wtedy internetu). Był tam między innymi Monroe i jego życie po życiu, Daniken i książki chrześcijańskie.

Taki zbiór sprzecznych informacji wywołał we mnie oczywiście (nieświadomy wówczas) dysonans poznawczy. Musiałem coś wybrać. Któregoś dnia, chyba po przeczytaniu "Szaty" - wzruszającej ksiązki o Jezusie emocjonalne chrześcijaństwo przeważyło.

Niestety to mi nie wystarczyło. Z jakiegoś powodu musiałem jeszcze zagłuszyć Danikena, który prawdopodobnie też mi mocno siedział w głowie. Dlatego, któregoś dnia wziąłem książki Danikena, potargałem i spaliłem w piecu. W ten sposób dołączyłem do starodawnej inkwizycji palącej księgi zakazane na stosach.

Piszę to wszystko po to, aby dać mały przykład tego jak działa metoda definiowania rzeczywistości i jak bardzo człowiek lubi, aby świat w jego głowie był spójny.
Spójny do tego stopnia, że wszystko to co nie pasuje do wybranego uprzednio poglądu na temat rzeczywistości, jest usuwane dosłownie ze świadomości i z rzeczywistości, aby nie przeszkadzało.

Dlatego przy szukaniu prawdy trzeba bardzo uważać i nauczyć się akceptować i żyć z przykrym stanem tzw. dysonansu poznawczego, gdzie w jednej biednej głowie muszą żyć obok siebie sprzeczne idee.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
forrest_




Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 552
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:39, 17 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Głupio zrobiłeś bracie, ja mam wszystkie jego książki i nie zamierzam ich palić.
W dalszej części Twej podróży proponuje dzieła Roberta Monroe i Robert Bruce
Dużo zrozumiesz jeśli szukasz odpowiedzi
_________________
13:13 13.09.1979 Caulbearer Smile
Unos nacen con estrella y otros nacen estrellados
******* Ad astra per aspera ******
.............! Semper paratus !.............
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
otelodreiP




Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 611
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:46, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

forrest_ napisał:
Głupio zrobiłeś bracie, ja mam wszystkie jego książki i nie zamierzam ich palić.
W dalszej części Twej podróży proponuje dzieła Roberta Monroe i Robert Bruce
Dużo zrozumiesz jeśli szukasz odpowiedzi


pozniej zaleca sie Castenade mozna pobrac ebooki np tutaj

viewtopic.php?t=3672&highlight=ezoteryka

forrest to portugalski ?
mozesz wyjawic co oznacza Twoj podpis
_________________
Czego sie nie dotkne to spierdole !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
forrest_




Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 552
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:44, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

otelodreiP:

Hiszpanie wyrażają to jako "se nace con estrella" - "urodzony z gwiazdą".

Niemcy są "gwiazdą naznaczeni", "unter einem guten Stern". Ma ona zapewnić im raczej dobrobyt aniżeli łut szczęścia.

Francuz urodzi się "z łyżeczką w ustach" - "etre ne avec cuillere en argent dans la bouche", będzie to miało jednak pewne konsekwencje. O osobie mającej szczęście mówi się "avoir une chance de cocu" co znaczy tyle, że jeśli ma szczęście, to na pewno jest zdradzany.

Podczas, gdy we Włoszech, kiedy ktoś jest szczęściarzem zwykło się mówić "nascere con la camicia" - "urodzony w koszuli", natomiast w Kataloni "aquest ha nascut amb una flor al cul" to nikt inny tylko szczęściarz "urodzony z kwiatkiem w zadku".

"unos nacen con estrella y otros nacen estrellados".
Wybrani mają gwiazdę, pozostali mogą je tylko widzieć


Cytat:
Odmienne stany świadomości; Benandanti i Noc Suchych Dni

Zanim spróbuję odpowiedzieć czym jest odmienny stan świadomości, zdefiniuję
pojęcie świadomości oraz percepcji jako elementy nieodłącznie powiązane z subiektywnymi doznaniami psychofizycznymi człowieka związanymi z postrzeganym przezeń światem zewnętrznym jak i wewnętrznym.

Słownik psychologii Laroussse’a definiuje świadomość jako bezpośrednią wiedzę,
jaką każdy z nas posiada o swym istnieniu, czynach oraz świecie zewnętrznym. Świadomość poprzez zmysły i pamięć organizuje naszą percepcję oraz umiejscawia nas w konkretnej czasoprzestrzeni. Bergson utożsamia świadomość z uwagą, Freud z percepcją,
Jung ze stanem czuwania. Jean Delay (1907-1987) lekarz i psychofizjolog zajmujący się
miedzy innymi psychofarmakologią rozróżnił siedem poziomów świadomości:

1. stan podwyższonej gotowości do odbioru bodźców z zewnątrz,
2. stan uważnego czuwania,
3. -//- czuwania rozproszonego,
4. -//- marzenia na jawie lub zasypiania,
5. -//- lekkiego snu,
6. -//- głębokiego uśpienia,
7. -//- śpiączki.

Przy czym w przypadku snu świadomość nie jest zupełnie wyłączona ponieważ jednostka zachowuje wspomnienia snów.

Percepcja jest złożonym zespołem mechanizmów psychicznym poprzez które człowiek porządkuje swoje wrażenia i doznania oraz poznaje rzeczywistość której doświadcza. Postrzeganie bazuje na doznaniach zmysłowych, a także na wnioskowaniu o przedmiocie postrzeganym np. odczuwam żar ogniska i wnioskuję że mogę się poparzyć.

Percepcja odwołuje się do naszych doświadczeń życiowych, a także systemu socjalizacji (uczenia się) poprzez obserwację i przejmowanie opisu świata od innych jednostek (ludzi). Warunkuje to różnice w postrzeganiu tych samych zjawisk, przedmiotów przez różne jednostki a spowodowane jest innym systemem odniesień kulturowych (wyobraźmy sobie jak odbierałby odbiornik telewizyjny- emitujący program, człowiek średniowiecza lub indianin z Amazonii lub też telefon komórkowy).

Czym jest więc odmienny stan świadomości? Subiektywnymi doznaniami człowieka porządkującymi percepcję w wyjątkowym stanie pobudzenia zmysłowego (sex, narkotyki, trans, upojenie alkoholowe, silne emocje, sen) lub w stanie deprywacji sensorycznej (ograniczenia wrażeń zmysłowych), a tym samym mających wpływ na widzenie przez jednostkę rzeczywistości lub przedmiotu postrzegania.

Na przestrzeni dziejów ludzie z różnych kultur doświadczali odmiennych stanów świadomości i próbowali opisać doznawaną rzeczywistość. Ludzi takich nazywano mistykami, magami, szamanami i czarownikami. Doświadczenia świadomości w odmiennym stanie indukowano za pomocą różnych metod. Najczęściej stosowano medytacje, taniec, monotonne recytacje, czynności rytualne, umartwianie ciała poprzez pozbawianie się snu, głodówki, zadawanie bólu (szczególnie w kulturach wojowników np. indian prerii, berserkerów). Praktykowano specjalne techniki oddechowe ( joga, alchemia taoistyczna) mające za cel osiąganie stanów świadomości boskiej.

Osobną grupę stanowią według mnie doznania wywołane z pomocą środków odurzjących (halucynogenów). Stosuje się je przede wszystkim na terenie Ameryki środkowej i południowej (szczególnie w dorzeczu Amazonki). Do najczęściej stosowanych halucynogenów zalicza się: grzyby zawierające psylocybinę ( psilocybe mexicana, psilocybe semilanceata), muchomor czerwony (amanita muscaria), echinokaktus peyotl, pnącze – lianę (banisteriopsis), bieluń dziędzierzawa (datura stramonium) oraz lulek czarny (hyoscyamus niger). W XX w. obiektem badań naukowców (dr Stanislav Grof, dr Timothy Leary, dr John Lilly) stał się LSD ( dwuetyloamid kwasu lizergowego), silny halucynogen, wyciąg z alkaloidów pasożytniczego grzyba sporyszu żyta.

LSD zostało odkryte w 1938 r. przez Alberta Hofmanna w Szwajcarii i do 1966 r. miało szerokie zastosowanie w leczeniu uzależnień (alkohol, kokaina) i psychoterapii.
Odmienne stany świadomości po zażyciu LSD mogą być pozytywne jak i negatywne ( stany lękowe, dezorientacja, depresja, psychozy). Odnotowano także zjawisko tzw. flashback, nawrotów halucynacji nawet długo po zaprzestaniu stosowania LSD.

Na bazie doświadczeń jednostek doznających odmiennych stanów świadomości ( OSŚ) można wyróżnić kilka etapów percepcyjnych. W początkowej fazie OSŚ wystepują formy entooptyczne ( jak zygzaki, trójkąty, linie faliste, koła, spirale itp.);
kolejną fazą jest postrzeganie form kalejdoskopowych oraz tuneli; dalej jednostka popada w quasi rzeczywistość (rzeczywistość alternatywną), w której doświadcza cielesnych przekształceń ( np. w zwierzę), zmiany proporcji oraz gabarytów ciała, lotu, przenikania przez przeszkody quasi materialne, a także spotyka istoty archetypiczne ( bogowie, demony, duchy przodków, zwierzęta mocy ). Poszerza się również skala percepcji (quasi zmysłów); jednostka może widzieć i słyszeć na duże odległości, doświadczyć synestezji (słyszenie kolorów, widzenie dźwięków).

Ponieważ prace dr Johna Lilly (1915-2001) są mało znane, chciałbym w skrócie omówić jego badania w materii OSŚ. dr J. Lilly ukończył Kalifornijski Instytut Technologii oraz w 1942 r. uzyskał doktorat na Uniwersytecie Pensylwańskim.

W spektrum jego zainteresowań wchodziła neurofizjologia, neuroanatomia, biofizyka i elektronika. Według większości naukowców zajmujących się stanami psychicznymi człowieka mózg pozbawiony doznań zmysłowych ( sensorycznych) zapadłby w sen gdyż doznania zmysłowe podtrzymują aktywność umysłową jednostki. W celu
sprawdzenia tej teorii J. Lilly poddał się izolacji sensorycznej w skonstruowanym przez siebie urządzeniu nazwanym pojemnikiem odosobnieniowo-izolacyjnym
(w Instytucie Zdrowia Psychicznego {NIH} w Bethesda w stanie Maryland).

Założeniem eksperymentu było sprowadzenie wrażeń zmysłowych do minimum poprzez zanurzenie się w ciemności, ciszy i samotności – nago w wodzie o temp. 34 st. C w masce lateksowej z aparatem oddechowym. Po zakończeniu sesji Lilly opisał OSŚ przypominające marzenia senne i stany mistyczne przy jednoczesnym zachowaniu świadomości cielesnej oraz przebiegu eksperymentu. Po doświadczeniach percepcyjnych w zbiorniku Lilly wysunął teorię iż ludzki mózg stanowi rodzaj biokomputera który pozbawiony doznań zmysłowych uruchamia program związany z poglądami i wierzeniami danego człowieka. W latach 60- tych J. Lilly włączył w eksplorację obszarów świadomości środki halucynogenne (LSD, ketamina). Eksperymentując z narkotykami doszedł do wniosku iż obwody ludzkiego komputera są efektem ewolucji a ponad to biokomputer jest stale programowany przez sprzężenie zwrotne pomiędzy środowiskiem a założeniami jakie biokomputer przyjmuje na doznawaną rzeczywistość.

Podczas jednej z sesji z użyciem halucynogenu Lilly doznał negatywnego stanu świadomości który nazwał anty-satori (satori w filozofii zen oznacza oświecenie).
Zdawało mu się, że jest małą i nieistotną częścią kosmicznego makrokomputera; doświadczał potężnych fal energii, którym nie towarzyszyło poczucie miłości i
szczęścia ale odczucie panicznego przerażenia. W wyniku tego doświadczenia Lilly uznał, że kosmiczny makro-komputer stanowi beznamiętny labirynt automatyzmów i programów. Według założeń jego systemu demoniczne opętanie jest pułapką świadomości w anty-satori, z której jednostka nie potrafi się wyzwolić.

Na bazie tych doświadczeń dokonał szeregu konsultacji swoich doznań OSŚ, m. in. z Alanem Wattsem, Fritzem Perlsem, Idą Rolf oraz Babą Ram Dassa joginem z Indii. J. Lilly uznał, że aby osiągnąć jedność z Nieskończonością Pustki potrzeba przekroczyć program i Programistę- „ oznacza to, że jeżeli nawet pozostajemy wierni pewnemu zestawowi wierzeń, nie powinny być one w żaden sposób rygorystycznie zamknięte, nie należy się bowiem spodziewać, że w ramach skończonych wyrażeń i pojęć zawarte zostanie transcendentalne Nieznane”. Przełomowym dla praktyki OSŚ Lilly’ego okazała się współpraca z Oskarem Ichazo mistykiem z Chile wykorzystującym w swoich poszukiwaniach mistycznych nauki Georgija Gurdżijewa. W wyniku tej współpracy J. Lilly zreformował swoje naukowe podejście do OSŚ dopuszczając do swojego informatycznego systemu pozytywne i negatywne stany świadomości (satori; anty-satori) będące archetypowymi stanami umysłu, w którym przechodzimy od najniższych poziomów kosmicznego makro-komputera do uniwersalnych nieznanych jakości bytu ( stan, w którym ponownie stajemy się jednością z uniwersalną istotą – Programistą).

Badania J. Lilly’ego znalazły odzwierciedlenie w popkulturze i przeniknęły do naszych zmysłów w postaci filmu Kena Russella Odmienne stany świadomości ( z Williamem Hurtem w roli J. Lilly).

Odmienne stany świadomości mogą występować również jako uwarunkowanie kulturowe w obrębie danej społeczności np. benandanti w płn. Włoszech.

Około 1580 r. inkwizytorzy tropiąc „herezje protestancką” odkryli we Friuli (płd.- wsch. od Wenecji) konglomerat starych ludowych wierzeń, które uznali za wypaczenia i herezje. W dokumencie dotyczącym wyroku inkwizycji przeciwko Battiście Moduco datowanym na 25.11.1581 r. ( któremu przewodniczył inkwizytor generalny Aquilei brat Felice de Montefalco ) opisano nocne bitwy jakie toczyli od pokoleń benandanti oraz czarownicy. Rezultatem tych bitew była pomyślność plonów. Gdy bój wygrywali benandanti zbiory były obfite, w przypadku przegranej plony były złe. Benandante zostawało się w chwili narodzin z nienaruszoną błoną płodową pokrywającą głowę (tzw. czepek). Inicjacja benandante następowała w wieku 21 lat. Można się domyślać, że na wzór szamański młody neofita był wprowadzany w tajemnice bractwa benandanti i poznawał różne techniki kontrolowania OSŚ. Narodziny w czepku z góry determinowały przynależność do benandanti i nie dawały możliwości rezygnacji z bractwa. Każdego roku benandanti podczas nocy Suchych Dni ( noc przesilenia zimowego – najdłuższa noc w roku) wyruszali toczyć nocne boje z czarownikami reprezentującymi moce chaosu. Bitwę poprzedzała biesiada po której obie strony odbywały rytualną potyczkę na koprowe pałki. Bój kończyła rytualna uczta połączona prawdopodobnie z orgią seksualną. Benandanti reprezentujących siły pochodzenia boskiego ( dobra ), przewodniczył Król Suchych Dni, którego godłem był złoty lew na białym tle. Przywódcą czarowników był okrutny i zły Arlekin ze złoconym sztandarem z czerwonej tafty, ozdobionym czterema czarnymi diabłami.

Bitwy Nocy Suchych Dni odbywały się z czwartku na piątek każdego roku.
Walki odbywały się na równinach Azzano, Conegliano, a także na ziemiach niemieckich ( Cirghinis ). Podczas procesu Battista Moduco utrzymywał, że „ umysł i dusza mogą do woli opuszczać ciało i doń powracać, w celu udania się na te bitwy”. Występuje tutaj zjawisko lotu duszy oraz uczestnictwa w świadomych działaniach charakterystycznych dla szamanizmu, przy czym w rytualnych walkach brała udział większa grupa ludzi, podzielających powyższe przekonania o podróży duchowej ( astralnej ). Boje toczone przez benandanti i czarowników stanowiły pochodne germańskich wierzeń dotyczących ragnarok zmierzchu bogów, ostatecznej bitwy bogów (Asów) i ludzi przeciwko Jottungom ( lodowym gigantom ), Musspelom ( ognistym gigantom ) oraz armii umarłych pod wodzą przerażającej bogini Hell ( Hagalaz ) i przewrotnego Lokiego, na równinie Wigrid. Noc Suchych Dni jest celtycko – germańskimświętem Yul, obchodzonym w okresie od 21 do 31 grudnia, w którym żegnano czas zimowy i oczekiwano nadejścia wiosny ( palenie kłody yule), a przyroda odradzała się po okresie snu – śmierci. Święto to zostało zaadoptowane przez chrześcijaństwo jako Boże Narodzenie ( poprzedza go adwent 18 XII ), a gnającego po niebie na sześcionogim koniu Sleipnirze Odina zastąpił św. Mikołaj. Opisane powyżej doświadczenia odmiennych stanów świadomości dowodzą konieczności opracowania własnej mapy mitologicznej ( programu wg J. Lilly) oraz programów ochronnych ( w postaci banishing’ów, rytuałów ochronnych lub poznania własnych zwierząt mocy ) przed stanami anty-satori, dla ezoteryków pragnących doświadczyć OSŚ.

źródło: http://www.morlok.webd.pl/ezo/index.php?dzial=artykuly&art=56

Benandanti Trailer - Shadowlands Haunted Attraction

_________________
13:13 13.09.1979 Caulbearer Smile
Unos nacen con estrella y otros nacen estrellados
******* Ad astra per aspera ******
.............! Semper paratus !.............
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:22, 19 Sty '09   Temat postu: Re: Spaliłem kiedyś książkę Odpowiedz z cytatem

GrzegorzP napisał:
Gdy o tym nieraz myślę, to wciąż się sobie dziwię.

Też się tobie dziwię.
Dziesiątki cennych ilustracji. I wiele cennych informacji, jak np. szczegółowo wytłumaczona metoda systemu dwudziestkowego Majów i ich kalendarza.
Zdjęcia jedynych pozostałych kodeksów indiańskich.
I wiele wiele innych cennych informacji, niekoniecznie związanych z kosmitami.

Myślę, że rozsądnej byś zrobił, gdybyś je sprzedał na allegro, zostało by ci przynajmniej trochę kasy w kieszeni.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
GrzegorzP




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 313
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:48, 19 Sty '09   Temat postu: Re: Spaliłem kiedyś książkę Odpowiedz z cytatem

AQuatro napisał:

Też się tobie dziwię.
Myślę, że rozsądnej byś zrobił, gdybyś je sprzedał na allegro, zostało by ci przynajmniej trochę kasy w kieszeni.


Wtedy jeszcze nie było internetu i allegro. Wink

Anyway, tak działa fanatyzm i zasada konsekwencji - zaciemnia rozum. Uważajcie jak myślicie, bo myśli prowadzą do czynów! Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
forrest_




Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 552
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:14, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

GrzegorzP

Szkoda mej klawiatury by z tobą polemizować

Lepiej pomódl się do Twego boga i błagaj go o dobro dla dobrych i zło dla złych.

Bo z mych przemyśleń wynika że dobro już dawno przegrało, a zbawiciela jak nie ma tak niema.

I powiem więcej nigdy nie przybędzie.

Bo ty i Ja jesteśmy tylko globalnym eksperymentem, robakami które walczą o lepsze jutro.

PEACE MOTHERFUCKER
_________________
13:13 13.09.1979 Caulbearer Smile
Unos nacen con estrella y otros nacen estrellados
******* Ad astra per aspera ******
.............! Semper paratus !.............
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aya Sophia




Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 1227
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:22, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie ma na Świecie takich książek które zasługiwałyby na spalenie, nie palcie żadnych książek, będą Nam potrzebne...Ledwo się podnieśliśmy po Aleksandrii....
_________________
"W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:07, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale - z drugiej strony - też można napisać, że nie ma na świecie takiego drzewa, które zasługiwałoby na ścięcie, by uzyskany papier wykorzystać na drukowanie bzdetów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:08, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bez przesady - to tylko książka.
jak nadejdą te zapowiadane mrozy do których ma doprowadzić global warming to wszyscy będziemy palić książki Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Aya Sophia




Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 1227
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:28, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Były ksiązki z konopii Wink

Nawet jeśli wydrukowano bzdety, daj to komuś i powiedz 'patrz czego uczyli nas wczesniej' - niesamowite bzdury co? Bez tego by nie uwierzyli :]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:45, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@GrzegorzP, fajnie, że to napisałeś. To dobry przykład jak trudno człowiekowi bez wsparcia poradzić sobie ze sprzecznymi informacjami.
Dziwią mnie jednak te słowa:

"Piszę to wszystko po to, aby dać mały przykład tego jak działa metoda definiowania rzeczywistości i jak bardzo człowiek lubi, aby świat w jego głowie był spójny.
Spójny do tego stopnia, że wszystko to co nie pasuje do wybranego uprzednio poglądu na temat rzeczywistości, jest usuwane dosłownie ze świadomości i z rzeczywistości, aby nie przeszkadzało"
Świat jest spójny i nie wiem dlaczego ludzie nie patrzą na niego tylko na niespójne opisy innych ludzi. Świat jest spójny niezależnie jak długo i dokładnie się mu przyglądamy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
GrzegorzP




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 313
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:34, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Komzar napisał:
@GrzegorzP, fajnie, że to napisałeś. To dobry przykład jak trudno człowiekowi bez wsparcia poradzić sobie ze sprzecznymi informacjami.
Dziwią mnie jednak te słowa:

"Piszę to wszystko po to, aby dać mały przykład tego jak działa metoda definiowania rzeczywistości i jak bardzo człowiek lubi, aby świat w jego głowie był spójny.
Spójny do tego stopnia, że wszystko to co nie pasuje do wybranego uprzednio poglądu na temat rzeczywistości, jest usuwane dosłownie ze świadomości i z rzeczywistości, aby nie przeszkadzało"
Świat jest spójny i nie wiem dlaczego ludzie nie patrzą na niego tylko na niespójne opisy innych ludzi. Świat jest spójny niezależnie jak długo i dokładnie się mu przyglądamy.


Zgadza się. Świat jest spójny - taki jaki jest w swojej istocie. Natomiast jakieś mechanizmy w naszych głowach zaburzają nam odbiór świata. Właśnie o tym chciałem napisać mówiąc o mojej historii z tą książką.
Obraz tej książki Danikena został wtedy w mojej głowie zafałszowany przez inne przekonania. Właśnie dlatego ludzie nie potrafią patrzeć na świat taki jaki jest naprawdę, bo wciąż stosują filtry postrzegania: deformacje, generalizacje, usunięcia jakichś części.

To nie jest łatwe być świadomym wszystkich swoich programów w głowie. A niektórzy nawet nie pomyślą o tym, że takie ograniczenia w ich głowach istnieją...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Spaliłem kiedyś książkę
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile