I to się nazywa wolność w internecie.
I pomyśleć że ja ten film widziałam kilkanaście lat temu we włoskiej telewizjii, i to dwa razy. Do dupy taka wolność, żeby cenzurować horrory. Może jeszcze zdejmą Jesus Camp?
Jest takie przysłowie, że dobrego diabeł nie zepsuje, a złego kościół nie naprawi. Ale jeśli taki film jak ten, albo taki Kod da Vinci stanowi zagrożenie dla Kościoła, to naprawdę Kościół musi być bardzo słaby.