U podstaw protestu leżała sytuacja gospodarcza kraju. Łotwa była do ubiegłego roku jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek UE w ciągu ostatnich lat, jednak kryzys finansowy spowolnił jej napędzaną przez konsumentów koniunkturę.
Według prognoz w tym roku PKB Łotwy spadnie o 5 procent. Z powodu zmniejszających się wpływów do budżetu rząd musiał poprosić o pomoc międzynarodową. Opozycja oskarża o załamanie gospodarcze rząd premiera Ivarsa Godmanisa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów