Hej Zero,widzę że mamy podobne zainteresowania
Może skoro interesujesz sie anime to ci coś polecę,wprawdzie nie japońskiego a nawet nie azjatyckiego ale utrzymanego w konwencji.
Słyszałeś kiedyś o niemieckiej animacji "Felidae" z początku lat 90?
Jeśli nie to polecam gorąco,raz z prostego faktu że to chyba jedyny film animowany dozwolony w części krajów od 21 roku życia z powodu chorego-tak,naprawdę chorego-poziomu przemocy i dawki dozowanych widzowi wnętrzności,a dwa...ponieważ to wybitny horror psychologiczny traktujący o eugenice i o tym do czego mogą prowadzić eksperymenty na psychice.
Nie ma tu znaczenia że bohaterami są przedstawiciele tytułowych Felidae,czyli koty,ten film mimo formy ma w sobie takie przesłanie że trzeba trochę czasu żeby je przetrawić.
Polecam,jest na yt chyba;)
A właśnie,pytanko mam jako do speca.Czy koreańskie animacje też podlegają pod anime czy maja swoje osobne nazewnictwo,wiesz może?