Bransoletki dla więźniów od 1 września
Ma być taniej, efektywniej i nowocześniej. Polska dołączy w tym roku do krajów, które sprawują elektroniczny dozór nad skazanymi zamiast posyłać ich do więzienia.
Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że podpisało umowę z konsorcjum firm Comp Safe Support S.A. – LIDER, Centrum Weryfikacji Alarmów Terminal sp. z o.o. i PHU ELPROMA sp. z o.o., której przedmiotem jest utworzenie, wdrożenie i eksploatacja Systemu Dozoru Elektronicznego więźniów. Jest to realizacja postanowień ustawy, uchwalonej jeszcze w 2007 roku.
Resort liczy, że dzięki temu, że część więźniów odbywać będzie karę poza zakładem karnym, znacznemu zmniejszeniu ulegnie problem przeludnienia w polskich więzieniach. Oprócz tego redukcji powinny ulec koszty systemu penitencjarnego - obecnie miesięczne utrzymanie jednego skazanego kosztuje około 2 tysięcy złotych.
System ma zostać zbudowany do 1 września 2009 roku. W początkowej fazie ma zostać nim objętych około 3 tysięcy więźniów, docelowo 15 tysięcy. Obecnie w kolejce do odbycia kary czeka aż 27 tysięcy osób, powodem jest brak miejsc w więzieniach.
Systemem dozoru będą mogły być objęte tylko osoby skazana na kary pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do jednego roku. Odbywana w ten sposób kara nie może być dłuższa niż 6 miesięcy - przypomina Rzeczpospolita.
Dzięki elektronicznemu nadzorowi znacznie łatwiej byłoby egzekwować zakaz zbliżania się skazanych do określonych osób czy miejsc - mieszkań lub stadionów. Informacje o złamaniu warunków odbywania kary trafiałyby do kuratora sądowego, który ostrzegałby przed kolejnymi aktami niesubordynacji. Każde następne bowiem kończyć się będzie powrotem do więzienia.
Polska stanie się siódmym krajem w Europie, który stosuje tę formę kontroli nad skazanymi. Kolejne dziesięć krajów pracuje nad analogicznymi rozwiązaniami.
http://wolne-media.h2.pl/?p=12264