Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 400 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:27, 27 Wrz '24
Temat postu:
Nawiązując do tych młodych botów pod koniec materiału. Ostatnio na lotnisku stałem przez dłuższy czas ( ok 40 min. ) za grupką młodych ludzi czterech kolesi i gruba mała koleżanka około 18-20 lat i wiecie o czym faceciki rozmawiali przez ten czas o perfumach, czaicie, nawet skomentowali mojego Toma Forda, ale tylko tak w rozmowie miedzy sobą. Po około 15 minutach gadki o perfumach zaczęli gadać o warhamerze czy o jakiś innych grach, ale po około 10 minutach przeszli znów do pachnideł. Ja do swojej kobiet normalnie mówię stojąc przy nich może z pół metra ; i ja miałbym iść walczyć za takie coś, ... przeszli do tematu najebki na wakacjach.
Teraz wisienka na torcie czyli legalizacja zioła i do tematu dojdzie pierdolenie jakiego to oni materiału nie palili.
W czasach pogańskich, chrześcijaństwo dla pogan było dewiacją i jak to się skończyło, postęp . I mamy czas na kolejną dewiacje w każdy aspekcie życia.
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:49, 27 Wrz '24
Temat postu:
Idąc dalej, przed nami nowe społeczeństwo dla którego ważniejsze od ceny żywności, jest to jakiego zaimka będą ludzie używać siebie określając. Rządzący skrzętnie będą podtrzymywać takich ludzi w stanie gotowości "bojowej" , bo zawsze będzie jakaś V kolumna. Przecież już jakiegoś nauczyciela w Irlandii ciągają po więzieniach za to że dzieciaka nie chce nazywać jakimś gówno imieniem.
Tak mnie czasem zastanawia jak uniknąć dłuższej polemiki - gdyby się nadarzyła- z takimi dziwadłami i myślę, że zgodziłbym się by nazywać je tak jak chcą, ale ja mam się nazywać dla ichniego "środowiska" - MójBoże, i za każdym razem kiedy się do mnie zwracają zaczynają od MójBoże, i żadne skróty w rachubę nie wchodzą.
A potrafię swoją gadką doprowadzić człowieka do tego że chcą mi wpierdol spuścić ( na szczęście to byli koledzy kolegów .
I nie mówię, że nie zetknąłem się z odmieńcami, sam jestem odmieńcem, w liceum nosiłem koszulkę Fruta na lewej stronie, nikt tego nie robił a mi się taka koszulka podobała. Byłem dewiantem, ale nikogo nie zmuszałem do noszenia koszulki na lewej stronie i nikt specjalnie nie atakował za moje dewiacje, raz dresiarze w tramwaju, chcieli mnie skroić, było ich pięciu, najbliższego bym trafił później by mnie przekopali i wiecie co mnie uratowało przed hordą ( czytałem w Forum artykuł o Jezusie i był tez wizerunek w gazecie ) i wiecie co było ; on czyta artykuł o Jezusie i rzeczywiście , Jezus jest mą tarczą , zwątpili, zapytali się czy mam telefon , ja że nie , i wysiedli . Cuda się jednak zdarzają.
Tak czy siak jakby tak każdy, albo za dużo ludzi zaczęło nosić koszule tak jak ja, to bym przestał nosić ją na lewej stronie.
Za dużo dewiacji i wszyscy świruja tak samo, to mnie tam nie ma .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Dołączył: 28 Cze 2011 Posty: 474
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:37, 27 Wrz '24
Temat postu:
Matrix jest jak życie z alkoholikiem lub w toksycznym związku. Matrix to wygoda i odwrócenie wzroku od prawdy. Matrix jest dobrowolny a życie poza nim na pozór niczym się nie różni od zwykłego życia. Po prostu patrzysz na życie na tyle trzeźwo że nie nabierasz się na bzdury wciskane przez otoczenie i to wszystko.
_________________ ...
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:44, 27 Wrz '24
Temat postu:
Pomyśl jakie znaczenie ma to, jak to nazwiesz?
Martiks, matrix, stratrix...co to wnosi i do czego? Powstajesz do życia i to życie kończysz. Na huj ono jest...wrózki mówią, że, by doświadczać, nawiedzeni, że by odrabiać jakieś lekcje, jeszcze inni, że tak działa karma. A ty żyjąc, co czujesz, że po co żyjesz? I, czy ważne jest, jak to naziwesz?
Pojeb ma wpływ na innych i to jest życie. A co inni, niby normalni, niby wiedzący jak jest, poddają się pojebowi.
Spójrz co napisał 'Ordel'...i pomyśl, co tu się odpierdala?
Dołączył: 24 Lis 2020 Posty: 209
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:14, 27 Wrz '24
Temat postu:
@oko, zadajesz drastyczne pytania odnoszące się do istoty życia i świadomości. Po pierwsze można bez większej przesady stwierdzić że życie -samo w sobie- jest absurdalne, sama świadomość też jest absurdalna. Ostatecznie wszystko co się dzieje, świat... BYT - jest nieprawdopodobny i absurdalny. Ujmijmy to tak: dlaczego nie miałaby zachodzić dalej jakaś reinkarnacja albo karma (albo bogowie / kontrolerzy / anioły i demony .. cała ta bajeczna historia z niezliczonymi "cudami" i fantastycznymi dziejami "stworzenia" - czyż jest to bardziej absurdalne niż to co już jest?? .. Niby kto to wymyśla/ustala - a może samo się dzieje-"stało się"(?) . Tak właściwie, najbardziej absurdalne byłoby jednorazowe życie, tak z dupy, bez żadnych zasadniczych konsekwencji-skutków; powstałe z niczego, ze śmiercią kończącą wszystko . I dlatego że jest to najbardziej absurdalna opcja, bardziej nawet idiotyczna niż te "lekcje do odrabiania" - należy to ostrożnie przyjąć jako bardzo prawdopodobną wersję rzeczywistości - albowiem maksymalizacja: absurdu, kpiny, i paranoi na której opiera się ten świat, i życie w nim, zdaje się jedynym wyznacznikiem do którego dąży znana nam rzeczywistość. Im większe blaga i szachrajstwo tym bardziej prawdopodobne? No być może ... kto to wie, w każdym razie niepoważni są ci (lub mocno ograniczeni), którzy z góry zaprzeczają różnorodnym teoriom - podczas gdy ich właśne życie udowadnia im że nic nie jest na tyle dziwaczne, aby nie mogło działać -i nie ma żadnego powodu aby dowolny absurd albo dowolna wersja wydarzeń nie miała tu miejsca .... (* w sensie: ten kuriozalny wyprysk zwany "naszym wszechświatem" nie był po prostu jedynie częścią jeszcze większej komedii) .
_________________ A ty obywatelu?- czy zrezygnowałeś już z rosyjskiego gazu i ropy??
Dołączył: 28 Cze 2011 Posty: 474
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:22, 27 Wrz '24
Temat postu:
Jeżeli budzisz się o 3 w nocy bo nie możesz spać, denerwujesz się, łykasz tabletkę i wierzysz w co zechcesz a na następny dzień jesteś niewyspany i wyczerpany ... żyjesz w matrixie. Jeżeli wybierasz inną drogę i poćwiczysz na kręgosłup, poczytasz zaległości i sytuacja że nie śpisz cię tak naprawdę ucieszy ... jesteś wolnym człowiekiem. I tak samo jest ze wszystkim w sklepie w pracy przy wyborze żony, męża... Tylko ty decydujesz. Matrix jest ok, większość ludzi musi w nim żyć bo nie są gotowi na odłączenie bo nie poradzą sobie sami. Jeden widzi prognozy opadów 200mm na dobę opróżnia zbiorniki żeby podlać ogród i złapać świeżą wodę a inny włącza tv bądź internet i czeka co powiedzą. Jeden się cieszy i ma zysk inny ma stratę i płacze. Wszystko jest proste ale życie w prawdzie to świadomość że nie zawsze jest komfortowo, to czerpanie radości z tego zamiast narzekania i szukania tego co nie działa.
Poza matrixem rozmowy, nazwy, emocje tak naprawdę znikają bo nie są już do niczego potrzebne. Ogarnia Cię pomału coraz większa obfitość wszystkiego.
_________________ ...
Dołączył: 24 Lis 2020 Posty: 209
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:34, 27 Wrz '24
Temat postu:
Patin napisał:
Tylko ty decydujesz.
Czy aby na pewno? .. Jest to stwierdzenie z kategorii tych KATEGORYCZNYCH. Można powiedzieć i tak, i nie. Wyłącznie ty sam - ale nie wyłącznie ty sam. Zależy w co uwierzysz... ale twoja wiara , jak można było się spodziewać , gór nie przenosi . W każdym razie NIE ZAWSZE, co nie? .. Co to znaczy "tylko ty decydujesz".... czy jesteś może jakiś omnibus(?), widzisz na wskroś wszystkie skutki swoich działań ...czy może działasz często na ślepo?? NIC nie ma na ciebie wpływu? paczcie jaki figo-fago... :/ . ..prawdziwy Steven Seagal, MacGyver i Chuck Noris w jednym . Doprawdy?? ...ach.. poczytasz książkę kiedy nie możesz spać , no taak.
Cytat:
Wszystko jest proste
To tylko efekciarska figura retoryczna.. Znów ta kategoryczność... Wszystko
Skoro - co zostało stwierdzone powyżej - "wszystko" jest absurdalne - to nie może być tak do końca proste / banalne
_________________ A ty obywatelu?- czy zrezygnowałeś już z rosyjskiego gazu i ropy??
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:45, 28 Wrz '24
Temat postu:
MENTAT napisał:
@oko, zadajesz drastyczne pytania odnoszące się do istoty życia i świadomości. Po pierwsze można bez większej przesady stwierdzić że życie -samo w sobie- jest absurdalne, sama świadomość też jest absurdalna. Ostatecznie wszystko co się dzieje, świat... BYT - jest nieprawdopodobny i absurdalny. Ujmijmy to tak: dlaczego nie miałaby zachodzić dalej jakaś reinkarnacja albo karma (albo bogowie / kontrolerzy / anioły i demony .. cała ta bajeczna historia z niezliczonymi "cudami" i fantastycznymi dziejami "stworzenia" - czyż jest to bardziej absurdalne niż to co już jest?? .. Niby kto to wymyśla/ustala - a może samo się dzieje-"stało się"(?) . Tak właściwie, najbardziej absurdalne byłoby jednorazowe życie, tak z dupy, bez żadnych zasadniczych konsekwencji-skutków; powstałe z niczego, ze śmiercią kończącą wszystko . I dlatego że jest to najbardziej absurdalna opcja, bardziej nawet idiotyczna niż te "lekcje do odrabiania" - należy to ostrożnie przyjąć jako bardzo prawdopodobną wersję rzeczywistości - albowiem maksymalizacja: absurdu, kpiny, i paranoi na której opiera się ten świat, i życie w nim, zdaje się jedynym wyznacznikiem do którego dąży znana nam rzeczywistość. Im większe blaga i szachrajstwo tym bardziej prawdopodobne? No być może ... kto to wie, w każdym razie niepoważni są ci (lub mocno ograniczeni), którzy z góry zaprzeczają różnorodnym teoriom - podczas gdy ich właśne życie udowadnia im że nic nie jest na tyle dziwaczne, aby nie mogło działać -i nie ma żadnego powodu aby dowolny absurd albo dowolna wersja wydarzeń nie miała tu miejsca .... (* w sensie: ten kuriozalny wyprysk zwany "naszym wszechświatem" nie był po prostu jedynie częścią jeszcze większej komedii) .
Masz sporo racji, choć ona sama jest bez znaczenia.
Popełniasz zasadniczy błąd przypisując świadomości absurdalność. Tu jako przykład, ale ktoś inny może wprawadzić się, czytając to, w błąd lub utwierdzić się w błędzie w nim do tej pory pozostając.
Przyjęło się 'używać' terminu świadomość podobnie jak używa się terminu duszy. Gdy zapytać tego, co ma na myśli mówiąc świadomość, dusza, najczęściej zapada cisza lub następuje zmiana tematu owinięta w mało ukrywaną agresję.
Świadomość, to podstawa nas samych, to my, to stan naturalnego istnienia. Dusza jest zamiennym określeniem świadomości. Daleki jestem od uznawania życia za jednorazowy wybryk, również za to, że jest pozbawione jakiegokolwiek racjonalnego sensu czy innego wyjaśnienia.
W innym temacie -chyba- pisałem o tym, że życie tu, jest odbiciem życia "tam", tyle, że tu, jesteśmy uwięzieni. Podstępnie i przemocą.
Na zasadzie jak na górze tak na dole i też, że jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo. Stworzeni. Zatem ten lub ci którzy stwarzali robili to z zamysłem i rozmysłem.
Każdy 'normalny' orientuje się w, tak jak piszesz, absurdzie tego życia, czuje i rozumie, że coś tu jest nad wyraz pojebane.
Stosując analogie, można posłużyć się przykładem pojmanych ludzi, żyjących na swoich dziewiczych terenach, zakutych przez zbirów w kajdany, przewiezionych statkami na inny ląd i tam wtłoczeni w kierat nowej rzeczywistości. Takie widoki były kiedyś pokazywane w filmach, gdzie wyraz oczu tak potraktowanych ludzi, był wystarczający by widzieć w nich absurdalność tego, co ich spotkało.
Zarzucając zupełnie życiu absurdalność, pomija się to, czemu i komu ono służy. Zatem jakiś sens ono ma. Kamuflarzem tego, jest nadawanie użyteczności cechom tego życia. Bo wszakże jest ono użyteczne, ale dobrze jest zauważać komu ta użyteczność jest przypisana czyli kto jest tzw. tego beneficjentem.
Wspomniana była tu karma. Tak ona jest i ona działa, zgodnie z zasadami dobrze ułożonej gry. Gry, której zasady są obce z reguły tym, którzy w nią grają. I tu "kłania " się świadomość. Bycie świadomym, tę grę kończy, i to jest najczarniejszy sen tych, którzy w tę grę ludzi wepchnęli. Ta gra działa bez związku z tym, czy ktoś sobie z udziału w niej zdaje sprawę, wystarczy że spełnia jej reguły.
Patin napisał:
Poza matrixem rozmowy, nazwy, emocje tak naprawdę znikają bo nie są już do niczego potrzebne. Ogarnia Cię pomału coraz większa obfitość wszystkiego.
Raczej stajesz się świadomym tego czego doświadczasz, obserwatorem, który mimo że już wie, że jest z innego świata, ma kolosalny wpływ na tutejsze życie.
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:11, 05 Paź '24
Temat postu:
taka sytuacja
https://polishexpress.eu/polak-wlamal-si.....wal-obiad/
Można mieć pretensje do tego, że Polak ma polską naturę, bo ta, jak wiadomo jest życzliwa i gościnna dla wielu.
Teraz nauka jest taka, że jak włamuje się do patologicznego domu, należy, zamiast go sprzątać po sobie, nasrać na stół, by właściciel czuł się jak u siebie.
Dołączył: 06 Paź 2020 Posty: 944
Post zebrał 100000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 05:04, 06 Paź '24
Temat postu:
Pterapogon napisał:
Czytając wasze wpisy jakoś wcale się nie dziwię, że myślicie, że żyjecie w matrixie😁
Masz rację , jeszcze nie.
Ale jest taka kwestia w dwóch najwybitniejszych filmach XX wieku: w Terminatorze i w Matrixie; ...nie zacytuję dokładnie ale parafrazując chodziło o to , że ...pod koniec XX wieku ludzkość obserwowała bezprecedensowy rozwój sztucznej inteligencji. Nie wiemy który dokładnie jest rok, wiemy tylko że przegrywamy wojnę z maszynami.
Chodziła również taka teoria, do czego "tak naprawdę" wykorzystywana jest OLBRZYMIA MOC OBLICZENIOWA wykorzystywana do szyfrowania transakcji kryptowalut ...a ile już olbrzymich liczb pierwszych obliczono przy tej okazji? Liczby pierwsze to taka broń przyszłości .. używane do szyfrowania , a dobre szyfrowanie to podstawa technologicznej wojny ludzkości - toczonej najpierw poprzez autonomiczne maszyny wszelkiego rodzaju, pływające, latające i chodzące (od tego się zacznie) - a potem przeciwko maszynom . Szyfrowanie zresztą na różnych polach się przyda - to będzie graal władzy . Prawo (uprawnienia), własność, wolność - wszystko będzie od tego zależało.
_________________ Fahrenheit 451 - piękna idea! ..pełno jest książek, które ogłupiają! (począwszy od tej najstarszej)
Dołączył: 15 Cze 2021 Posty: 159
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:59, 09 Paź '24
Temat postu:
To, że maszyny mogą nas w dalekiej przyszłości wykończyć i zajać nasze miejsce jest wielce prawdopodobne, i z tym zgoda, ale zycie w matrix, to już mocno bajkowa teoria😁
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów