W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Uwaga! Znajdujesz się w jednej z sekcji autorskich forum.
Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za ewentualną cenzurę w tym wątku.
Moderatorem tego tematu jest jego założyciel czyli autor pierwszego posta.

Prawda o skażeniu znów zatajona  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
2 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Autorskie Odsłon: 1904
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wadan




Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 4
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:53, 04 Sty '09   Temat postu: Prawda o skażeniu znów zatajona Odpowiedz z cytatem

Jest to tekst, który teoretycznie tylko stracił na aktualności. Napisałem i wysyłałem go już jako podanie rejestracyjne wcześniej (początek czerwca 2008), ale z niewyjaśnionych i niemożliwych dla mnie do wyjaśniena przyczyn musiał albo zaginąć po drodze, albo został odrzucony. Teraz po pół roku gdy uzyskałem możliwość dołączenia do forum, z czego niezmiernie się cieszę, postanowiłem go zamieścić w oryginalnej formie, z zastrzeżeniem, że należy go przeczytać tak jakby by początek czerwca 2008 roku.


W 1986 roku miała miejsce kastastrofa w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie. Wiadomość o skażeniu została podana w Polsce 5 dni po katastrofie, czyli w okresie gdy podawany w szpitalach płyn Lugola mógł być z powodzeniem zastąpiony koniaczkiem (z racji spóźnionej reakcji władz cała akcja była pozbawiona sensu). W 2008 roku mamy w kraju rzekomo inną, bardziej jawną i szczerą wobec obywatela sytuację polityczną. Otóż po dość niewnikliwych obserwacjach wydarzeń ostatniego tygodnia można odnieść wrażenie, że wcale tak nie jest. We wtorek 3.VI.2008r. w godzinach wieczornych pojawiły się rzekome plotki o skażeniu radiologicznym na wschód od Polski. Te rzekome plotki pojawiły się również na Ukrainie, gdzie wieczorem i w nocy obserwowano łunę nad zamkniętą strefą o promieniu 30 km wokół Czarnobyla, opisaną przez miejscowe władze jak te tak często występujące w różnych trudnych sytuacjach \"nietypowe zjawisko atmosferyczne\". Ten szczególny termin jest genialny w swojej prostocie - opisuje wszystko i nic za jednym razem. Następnego dnia w środę 4.VI.2008r. w północnoukraińskiej elektrowni atomowej zaobserwowano wzmożony ruch wojska, który tłumaczono jako rutynowe ćwiczenia. Plotka dotarła do polskich szpitali, które postawiono w stan gotowości. Anonimowi pracownicy MSWiA oraz IBJ w Świerku informowali drogami nieoficjalnymi o rzeczywistym skażeniu. Stacja pomiarowa w Lublinie odczytała wysoki poziom promieniowania, co najpierw zostało opisane oficjalnie jako błąd pomiarowy, a później przemilczane. Pracownicy wyżej wspomnianych istytucji ostrzegali znajomych i własne rodziny z pominięciem telefonów służbowych, jedynie drogami nieoficjalnymi, jawnie mówiąc, że zakazano im się wypowiadać w tej sprawie. Wzmożony ruch wojska można było zauważyć na polskich drogach przez całą środę, jednak ten fakt można tłumaczyć jako działania prewencyjne, ot na wszelki wypadek. Późnym popołudniem specjalny europejski organ do syt. nadzwyczajnych związanych z promieniowaniem podał, że o 16.25 miała miejsce niegroźna awaria w elektrowni w Słowenii. Pozostają pytania: dlaczego plotka o katastrofie krążyła od wieczora we wtorek, a awaria miała miejsce popołudniu w środę? (Czyżby to była rzeczywista potęga zbiorowej sugestii?) Dlaczego pojawiały się sprzeczne informacje w serwisach informacyjnych dotyczące czasu wyłączenia reaktora na Słoweni? (Onet.pl podawał, że reaktor został wyłączony, a dwie godziny później wp.pl i polsat podawały, że jest w trakcie wyłączania). Skąd ostrzeżenia szpitali przed awarią? Nie wierzę, w oficjalną wersję wydarzeń. Co więcej, uważam, że Słowenia wykonała miły gest w stosunku do Polski i Ukrainy ratując Euro 2012. To jest moje prywatne podejrzenie i mam nadzieję, że skonfrontowanie faktów przedstawionych przeze mnie z innymi, które wypłyną w trakcie dyskusji pozwoli dojść do jakiś wniosków. Jednak na podstawie danych, które posiadam jestem skłonny stwierdzić, że prawdziwa katastrofa miała miejsce na Ukrainie i była ona poważna. Z obawy przed utraceniem prawa do organizacji mistrzostw rządy Polski i Ukrainy wywarły wpływ na Słowenię, lub słoweńską elektrownię z pominięciem tamtejszego rządu i za odpowiednią sumę kupiły tamtejszą inscenizację awarii. Jak wiadomo zyski z mistrzostw są duże, więc oba rządy nie chciały stracić pieniędzy. Inny bieg wydarzeń może pomijać obawę o mistrzostwa, a przedstawiać opracowany na szeroką skalę sabotaż ukraińskich elektrowni ( z racji na mnogość zagadkowych obserwacji wokół wszystkich ukraińskich elektrowni).

Zapraszam do przedstawiania własnych informacji i wniosków.

PS: Dodaję tutaj pewnego rodzaju erratę związaną z rozwojem wydarzeń na świecie: hipotezę o sabotażu obalam ostatecznie - nie byłoby możliwe takie uciszenie sprawy, gdyby sabotaż nastąpił. Hipoteza o dogadaniu się państw, jest moim zdaniem nadal aktualna, a działania mające na celu zatuszowanie sprawy są nadal skrzętnie ukrywane. Dodatkowo stwierdzam, że skażenie mimo iż musiało nastąpić to było rzeczywiście niewielkie - ale coś na rzeczy było i zostało to ukryte. Proszę więc o przedstawianie danych, plotek, itp. (jeśli ktoś jest w ich posiadaniu) o dalszych wydarzeniach, które potwierdzałyby, że naprawdę coś tam się stało na Ukrainie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kowal




Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 188
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:10, 04 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Możliwe, że coś im się tam przydarzyło i musieli wyłączyć reaktor. W końcu to tylko technika a ta bywa zawodna.
Pamiętam, że pare dni biegałem po łąkach chcąc zmierzyć jakieś skutki, lecz nic nie wykryłem.
Warto sobie tym zawracać głowę w sytuacji, gdy żadne miasto nie zniknęło z powierzchni Ziemi?
_________________
Moja chata z kraja.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zainteresowany




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:49, 04 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Kowal
Przepraszam ,że tak pytaniem na pytanie (no i z miejsca które pewnie nie odwiedził żaden radioaktywny wietrzyk) .
Czym to mierzyłeś ? No i czy musi miasto zniknąć, a jak zaczną się rodzić dzieci z główkami troszkę innymi niż "normalne" to będzie git ?
_________________
Myśl jest bronią.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kowal




Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 188
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:55, 04 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Odpowiadam: mierzyłem rentgenoradiometrem- wojskowym przyrządem do pomiaru skażeń radiologicznych, który na Allegro można sobie kupić za parę złotych.

Nigdzie nie napisałem, że będzie "git". Cóż jednak możemy na to poradzić?
_________________
Moja chata z kraja.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wadan




Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 4
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:13, 05 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tochę jednak wątek został zgubiony dlatego najpierw odpowiem: od awarii elektrowni nie musi nic wybuchnąć i żadne miasto nie musi zniknąć - promieniowanie uszkadza tkanki i to jest podstawową jego zgubną dla człowieka właściwością: wywołuje lełkemię, nowotwory, zmiany mutacyjne objawiające się fenotypowo w inny sposób; stare wojskowe mierniki promieniowania są niezbyt wiarygodne - nawet jeśli są radzieckie to nie koniecznie przetrwały próbę czasu (jeśli nie są radzieckie to na pewno jej nie przetrwały).

Teraz wątek główny formułuję raz jeszcze: znowu ktoś nas oszukuje. Wtedy jednak, mimo komunizmu prawda wyszła na jaw, teraz ją przemilczano, bo i owszem - sprawa pojawiła się w mediach, ale nikt jej nie badał, nikt się nie zająknął po tym, gdy Słowenia oświadczyła, że mieli drobne problemy. Pytanie: skąd z takim wyprzedzeniem taka zbiorowa panika? Od wieczora dzień wcześniej pojawiały się dziwne obserwacje. Następnego dnia nastąpił odczyt poziomu promieniowania w lubelskiej stacji pomiarowej, który z góry określono błędem pomiarowym. Czy ktoś przeprowadził jakieś dochodzenie w tej sprawie i ujawnił jego wyniki obywatelom? NIE! W tym przypadku to totalna bezczynność i totalne zapomnienie o temacie jest niepokojące.

Ponawiam pytanie: czy ktoś jest w posiadaniu jakiś rozwijających tą zagadkę informacji?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kowal




Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 188
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:31, 05 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Może i stary, może i ruski, ale posiada "wzorcowe źródło promieniwania" (cez) za pomocą którego kalibruje się urządzenie przed pomiarem.

Do wybuchu musi dojść, gdyż skażenie przenosi się z wiatrem w postaci pyłu, który jest radioaktywny.
_________________
Moja chata z kraja.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Autorskie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Prawda o skażeniu znów zatajona
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile