http://wyborcza.pl/1,75248,6093267,Banki.....iardy.html
Cytat: |
- Trochę na kredyty, trochę na poprawienie bilansu, ale właściwie to nie wiemy - mówią banki. Dziennikarze agencji AP nie dowiedzieli się od żadnego z nich, jak wydały w sumie 350 mld dol. z rządowego planu ratunkowego.
3 października Izba Reprezentantów zatwierdziła kontrowersyjny plan sekretarza skarbu Henry'ego Paulsona mający na celu wsparcie sektora bankowego astronomiczną kwotą 700 mld dol. Po prawie trzech miesiącach agencja Associated Press zapytała 21 banków, które dostały co najmniej 1 mld dol., co zrobiły z rządową pomocą. Konkretnie nie odpowiedział ani jeden.
- Trochę pożyczyliśmy, trochę nie, w zasadzie nie księgowaliśmy tych kwot - mówi Thomas Kelly z banku JP Morgan, który dostał 25 mld dol. pomocy. - Jeden dolar wpływa, drugi wypływa, nie śledzimy tego - mówi Barry Koling, z banku SunTrust Banks z Atlanty (3,5 mld dol. zapomogi). AP podaje, że część banków odpowiedziała wprost, że nie wie, gdzie się podziały miliardy rządowej pomocy.
Problemy z odpowiedziami mają nie tylko mniejsze banki, ale też globalne instytucje finansowe. Citibank wydał oświadczenie, w którym wyjaśnia, że 50 mld dol., które dostał, poszło na wzmocnienie "zestawienia bilansowego" i na udzielanie kredytów, które pomogą zmniejszyć skutki kryzysu.
Niestety, nie da się sprawdzić, co konkretnie dzieje się z tymi pieniędzmi. Rzecznik banku BB&T z Florydy twierdzi, że dolary z planu Paulsona "nie wpadają do oddzielnego koszyka". Inne banki w ogóle nie odpowiadają, zasłaniając się tajemnicą. - Wolimy tego nie ujawniać - mówi Kevin Heine, rzecznik Bank of New York Mellon (dostał od rządu ok. 3 mld dol.).
Politycy w Waszyngtonie są wściekli. "Dokąd trafiają pieniądze? Na co będą wydane? Kiedy zobaczymy jakieś rachunki?" - to jak najbardziej uprawnione pytania i powinny być zadane od razu - mówi republikański kongresman Scott Garrett, członek komisji finansów Izby Reprezentantów, który od samego początku sprzeciwiał się planowi Paulsona.
- Trzeba mieć nie lada tupet, żeby nie odpowiadać na te pytania - mówi Elizabeth Warren, która z ramienia Kongresu zajmuje się kontrolą rządowej pomocy. - Gdyby od początku ta pomoc była obwarowana odpowiednimi warunkami, gdyby stosowano właściwe zasady przejrzystości, to nie trzeba byłoby teraz dzwonić po bankach i domagać się podstawowych informacji, które już dawno powinny być upublicznione.
Ustępujący sekretarz skarbu Henry Paulson chce naprawić błąd i zapewnia, że lepiej będzie kontrolował kolejne 350 mld dol., które zostały do rozdysponowania. Najpierw jednak musi dostać od Kongresu zgodę na ich wydanie. |
_________________
Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.