Biznes, the business

AndyPSV

Wiekszosc osob tu na forum sie glowi jakie to zlo NWO, wszystko. To niezaprzeczalny FAKT.
Prawda jest jednak taka, ze biorac udzial w tej iluzorycznej rzeczywistosci jestesmy zmuszeni do zycia w systemie. Moze denerwowac to, ze pieniadze tworzone sa z pustego powietrza aczkolwiek nie mamy alternatywy. NIE MA alternatywy.

Dlatego chcac nie chcac kazdy dazy do bogactwa. Jakie macie pomysly na wlasny biznes oraz na siebie? Wychodzac od tego, ze najwazniejszym punktem w systemie sa pieniadze, ktory kazdy chce posiadac, poniewaz w ten sposob mozna sie w pelen sposob korzystac zycia. Nie ukrywajmy prawdy, bez pieniedzy nie ma rozwoju - chodzi o przetrwanie.
_________________
pl,Technologia.Niewolnictwa-opis.pdf

Filjan

Zawsze jest alternatywa. Mnóstwo alternatyw.

Goska

Dzisiejsze media namawiaja ludzi do szpanu, a to kosztuje. Ludzie wydaja niepotrzebnie mase pieniedzy. Ten, kto zyje spokojnie i nie ulega wplywom szybko zyskuje zaplecze finansowe, ktore mu czesto pomaga przetrwac rozne zawirowania. Tak zyja ludzie madrzy. Glupole szarpia sie na pozyczki, nawet na wycieczki zagraniczne i na prezenty pod choinke. Nie wspomne o samochodach. Polacy zawsze lubili szpanowac. Teraz duzy procent szpanuje za pozyczki.
Madrosc jest najwiekszym bogactwem !!!

Greg

Większośc społeczeństwa, nie tylko polskiego, zachowuje sie jak małe dzieci zostawione z cukierkami, nawpieprzają się, aż będą rzygać, a potem dalej będą wpierdzielać.

Obserwuję to wśród moich znajomych z pewną trwogą...

Często wybiera/doradzam przy zakupie samochodów, sam mam 3 sztuki, wszystkie razem mają prawie 90 lat Laughing

Bardzo często sugeruję coś małego w wieku 10-15 lat, w tej chwili takie pojazdy są warte powiedźmy 2-10tys zł.

Można je kupić za jedną pensję, bez kredytów, bez zerowania stanu oszczędności, bez sprzedawania działek po dziadkach.

Niestety w 90% przypadków znajomi po prostu wstydzą się jeździć 10 latkiem, choć jego stan techniczny jest perfekcyjny, choc jest tani, mało pali, jest bezpieczny, niezawodny.

Wolą coś nowego, "pięknego", modnego...

Najczęściej słyszę, że trzeba pokazać sie przed rodziną, sąsiadami, kolegami z pracy.
Że trzeba iść z technologią, że nowe jest lepsze, że nie będą po kimś siedzieć na fotelu...

Tak samo jest z domami, telewizorami, meblami... ludzie kupują marzenia innych, kupują chwilowy szpan. Nie rozumiem tego...

mczesiekk

Greg napisał:

Większośc społeczeństwa, nie tylko polskiego, zachowuje sie jak małe dzieci zostawione z cukierkami, nawpieprzają się, aż będą rzygać, a potem dalej będą wpierdzielać.

Obserwuję to wśród moich znajomych z pewną trwogą...

Często wybiera/doradzam przy zakupie samochodów, sam mam 3 sztuki, wszystkie razem mają prawie 90 lat Laughing

Bardzo często sugeruję coś małego w wieku 10-15 lat, w tej chwili takie pojazdy są warte powiedźmy 2-10tys zł.

Można je kupić za jedną pensję, bez kredytów, bez zerowania stanu oszczędności, bez sprzedawania działek po dziadkach.

Niestety w 90% przypadków znajomi po prostu wstydzą się jeździć 10 latkiem, choć jego stan techniczny jest perfekcyjny, choc jest tani, mało pali, jest bezpieczny, niezawodny.

Wolą coś nowego, "pięknego", modnego...

Najczęściej słyszę, że trzeba pokazać sie przed rodziną, sąsiadami, kolegami z pracy.
Że trzeba iść z technologią, że nowe jest lepsze, że nie będą po kimś siedzieć na fotelu...

Tak samo jest z domami, telewizorami, meblami... ludzie kupują marzenia innych, kupują chwilowy szpan. Nie rozumiem tego...

Bardzo mi sie podoba to co napisales =) Jednak czasem trudno postawic sie modzie, media zakorzenily ja gleboko w nas i trudno to odrzucic...
_________________
Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść.

suspenser

Greg napisał:

Większośc społeczeństwa, nie tylko polskiego, zachowuje sie jak małe dzieci zostawione z cukierkami, nawpieprzają się, aż będą rzygać, a potem dalej będą wpierdzielać.

Niestety w 90% przypadków znajomi po prostu wstydzą się jeździć 10 latkiem, choć jego stan techniczny jest perfekcyjny, choc jest tani, mało pali, jest bezpieczny, niezawodny.

Wolą coś nowego, "pięknego", modnego...

Najczęściej słyszę, że trzeba pokazać sie przed rodziną, sąsiadami, kolegami z pracy.
Że trzeba iść z technologią, że nowe jest lepsze, że nie będą po kimś siedzieć na fotelu...

Tak samo jest z domami, telewizorami, meblami... ludzie kupują marzenia innych, kupują chwilowy szpan. Nie rozumiem tego...

Hehe jak w Nowym Wspaniałym Świecie Huxleya Wink

Nieźle dają się warunkować.
Sam to obserwuję u swoich znajomych.
Warto sobie z tego zdawać sprawę i się nie dać uwarunkować.