Życzę powodzenia w kosmo-próbach, przy najrzadszej części atmosfery ilośc powietrza może być niewystarczająca i rakieta o ile tam w ogóle dotrze, nie przedostanie się do próżni (...)
A ja myslalem ze im wyzej tym latwiej - bo jest brak oporow powietrza przy wysokich predkosciach, tak niebezpiecznych dla integralnosci pojazdu...
Ale czekaj, ty chyba nie mylisz tutaj napedu rakietowego ze smiglowym czy odrzutowym, co?
cały problem polega na tym, że bez powietrza (gazów) nie ma odrzutu (nie ma ruchu - brak tarcia cząstek o siebie w przeciwnych kierunkach wg zasad dynamiki Newtona). Ta podstawowa kwestia jest istotą prawdy oraz nieprawdy w kwestiach lotów kosmicznych. Jeżeli z rozpędu odpychające się gorące spaliny od cząstek gazów atmosfery wypchną jakimś cudem to cuś w próżnię (założenie), to rakieta teoretycznie będzie poruszać się w kierunku w którym się znajdowała przed opuszczeniem atmosfery z nadaną prędkością ale z NIEMOŻLIWOŚCIĄ ZMIANY TEGO KIERUNKU gdyż odrzut nie ma sensu - spalone gazy trafiają przeciez w próżnię!
uwaga! tutaj mały postój - rakieta ma zapas paliwa oraz zapas tlenu (płynnego utleniacza), których zmieszanie i odpalenie spowoduje wyrzut spalin i będzie kierować rakietą a automatyka sterowania silnikami nada właściwą trajektorię - to jest teoria.
Sęk jednak w tym, że trzeba mieć spory zapas zarówno paliwa jak i utleniacza do jego spalenia i są to bardzo duże ilości.
(zwracam jednak tutaj uwagę na istotny wyżej argument - ilość paliwa i tlenu, bo w próżni jest brak tlenu i w ogóle gazów, zatem ilości będą musiały zostać zwielokrotnione, gdyż spalona mieszanka będzie rozchodzić się we wszystkich kierunkach i tutaj najważniejsza rzecz: SKŁADOWE SIŁ PO SPALENIU MIESZANKI. Zróbmy przykład analogiczny aby zrozumieć w czym tkwi problem, Wyobraźmy sobie eksplozję granatu na ziemi. Efektem wybuchu granatu będzie lej czy krater w Ziemi, po prostu dołek. WYRZUTY GAZÓW BEDĄ NAPOTYKAĆ OPÓR TAK JAK GRANAT NA ZIEMI TYLKO W KIERUNKU NAPOTYKANEJ PRZESZKODY CZYLI ŚCIANEK KOMORY SPALANIA - TRACIMY JEDNAK SKŁADOWĄ SIŁY ODRZUTOWEJ Z KIERUNKU ODRZUTU CZĄSTEK ATMOSFERY- w przypadku lotu w fazie w atmosferze. Analogia dla granatu zakopanego w ziemi na pewną głębokość i detonacja - wybuch granatu wyrzuci ziemię nad granatem jak i pod granatem. TRACIMY PRZEZ TO (brak "ziemii nad granatem" w próżni) BARDZO DUŻO ENERGII - MANEWROWANIE BEZ KOŃCA DLA OSIĄGNIĘCIA TRAJEKTORII ). Mam nadzieję, że jest to jasne.
Wolę zatem teoretyzowanie w oparciu o najprostsze przeoczone fakty (wszystkie założenia podstawowe płaskiej ziemi) niż inwestowanie ogromnych pieniędzy dla frajdy. Marzenia zostawiam bardziej majętnym, sobie pozostawiam odkrywanie bez praktyki. Jest wystarczająco dużo mocnych przesłanek, by mocno wątpić w stan faktyczny "podboju kosmosu" na dzień dzisiejszy
Dołączył: 23 Maj 2011 Posty: 186
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 01:35, 15 Lis '16
Temat postu:
@rafal811
Nie jestem pewien czy dobrze cie rozumiem.
Ten sam silnik rakietowy (zasilany mieszanka nie wymagajaca czerpania skladnikow z otoczenia etc.) bedzie mniej efektywnie "odpychal" w prozni poniewaz cisnienie gazow wylotowych bedzie wieksze niz otoczenia (bo to proznia), pioropusz spalin bedzie zatem sie bardziej "rozmywal" (w porownaniu do lotu w osrodku/powietrzu o cisnieniu zblizonym do cisnienia spalin na wylocie tego silnika) a zatem tracil bedzie na efektywnosci - ta sama ilosc (masa) spalin rozchodzic sie bedzie promieniscie zamiast liniowo, i zaobserwujemy wyrazny spadek wydajnosci (oraz efektywnosci) takiego silnika. Rozumiem ze o to ci chodzi?
(swoja droga @mooniek wspominal miedzy innymi o tym kilka stron temu tlumaczac brak dziury pod LEMem... o ile dobrze rozumiem)
Wydaje mi sie ze na wikipedii czytalem o silnikach o zmiennej geometrii dyszy, umozliwiajacej "regulacje" cisnienia spalin, tak by zarowno strumien gazow na malej wysokosci (duze cisnienie powietrza otoczenia) jak i na duzej wysokosci (niskie cisnienie, wieksze rozpraszanie energii na boki) dzialaly optymalnie. Kolejne stopnie rakiety zapewne maja silniki z dyszami optymalnymi do lotu na wysokosci na ktorym projektujacy zaplanowal sobie ze ten silnik bedzie pracowal
Tak jak i ty ja rowniez uwazam ze straty zawsze jakies sa, szczegolnie w prozni, ale mimo to silnik taki jest w stanie rozpedzac pojazd bo nawet silnie rozproszone na boki gazy wylotowe tworza ciag ktory nie jest w zaden sposob rownowazony "z przodu" pojazdu (ile ta biedna dysza musi zniesc - istne pieklo).
Znalazlem na anglojezycznej wikipedii o dyszach:
[img]https://en.wikipedia.org/wiki/Rocket_engine_nozzle#/media/File:Rocket_nozzle_expansion.svg[/img]
Zewnętrzne ciśnienie ma zasadniczy wpływ na obserwowany wygląd ulatujących z dyszy silnika produktów spalania. Widać to doskonale na przykładzie niedawnego startu sondy LRO/LCROSS. Niżej mamy sekwencję 10 klatek (okres 100 sekund wznoszenia), pokazujących wyrzut spalin z rosyjskiego silnika RD-180. Spala on kerozynę (pochodna nafty) w obecności ciekłego tlenu. Spalanie węglowodorów nie przebiega idealnie, dlatego na ostatnich obrazkach widać dymiący kopeć niedopalonych cząstek stałych. Zwracam jednak uwagę na to, jak wraz z wysokością lotu maleje ciśnienie atmosfery i jak to oddziałuje na wygląd pióropusza gazów wylotowych.
rafaello wsioku, jest wiele rzeczy co potrafialudzie zr0obić, nie chce mi sie pisać. wlot do jaskni swojej zrób małpo
gdybym ci pokazał skrawek tego co ja umiem zrobić to byś na kolanach przeszedł całą Polskę , najpierw się trochę doucz
Wyjaśnij "fachowcu od 7 boleści" na początek czym jest księżyc, bo Nasa nawet tego nie wie, głąbie
I dlaczego nie ma żadnych prawdziwych nowych jego zdjeć.
Dowodów na moonhoax jest tak wiele, że tylko skończony ... dalej będzie łykał "pióropusze spalin", wierzcie sobie w co chcecie, możecie nawet uwierzyć w ufo patrząc na wystrugany kawałek drewna. Fakty mówią same za siebie, ale trzeba myśleć a nie łykać kity, a potem naukowo je próbować na siłę naciągnąć bredniami do prawdy. Nie tędy droga.
Rzeczywistość korporacyjną widać gołym okiem i to postępuje, nie liczą się fakty, liczy się sprzedaż i PR. Mnie wystarczy sun-hoax i nie muszę badać dalej moon-hoaxa.
cały problem polega na tym, że bez powietrza (gazów) nie ma odrzutu (nie ma ruchu - brak tarcia cząstek o siebie w przeciwnych kierunkach wg zasad dynamiki Newtona). Ta podstawowa kwestia jest istotą prawdy oraz nieprawdy w kwestiach lotów kosmicznych. Jeżeli z rozpędu odpychające się gorące spaliny od cząstek gazów atmosfery wypchną jakimś cudem to cuś w próżnię (założenie), to rakieta teoretycznie będzie poruszać się w kierunku w którym się znajdowała przed opuszczeniem atmosfery z nadaną prędkością ale z NIEMOŻLIWOŚCIĄ ZMIANY TEGO KIERUNKU gdyż odrzut nie ma sensu - spalone gazy trafiają przeciez w próżnię!
uwaga! tutaj mały postój - rakieta ma zapas paliwa oraz zapas tlenu (płynnego utleniacza), których zmieszanie i odpalenie spowoduje wyrzut spalin i będzie kierować rakietą a automatyka sterowania silnikami nada właściwą trajektorię - to jest teoria.
Sęk jednak w tym, że trzeba mieć spory zapas zarówno paliwa jak i utleniacza do jego spalenia i są to bardzo duże ilości.
(zwracam jednak tutaj uwagę na istotny wyżej argument - ilość paliwa i tlenu, bo w próżni jest brak tlenu i w ogóle gazów, zatem ilości będą musiały zostać zwielokrotnione, gdyż spalona mieszanka będzie rozchodzić się we wszystkich kierunkach i tutaj najważniejsza rzecz: SKŁADOWE SIŁ PO SPALENIU MIESZANKI. Zróbmy przykład analogiczny aby zrozumieć w czym tkwi problem, Wyobraźmy sobie eksplozję granatu na ziemi. Efektem wybuchu granatu będzie lej czy krater w Ziemi, po prostu dołek. WYRZUTY GAZÓW BEDĄ NAPOTYKAĆ OPÓR TAK JAK GRANAT NA ZIEMI TYLKO W KIERUNKU NAPOTYKANEJ PRZESZKODY CZYLI ŚCIANEK KOMORY SPALANIA - TRACIMY JEDNAK SKŁADOWĄ SIŁY ODRZUTOWEJ Z KIERUNKU ODRZUTU CZĄSTEK ATMOSFERY- w przypadku lotu w fazie w atmosferze. Analogia dla granatu zakopanego w ziemi na pewną głębokość i detonacja - wybuch granatu wyrzuci ziemię nad granatem jak i pod granatem. TRACIMY PRZEZ TO (brak "ziemii nad granatem" w próżni) BARDZO DUŻO ENERGII - MANEWROWANIE BEZ KOŃCA DLA OSIĄGNIĘCIA TRAJEKTORII ). Mam nadzieję, że jest to jasne.
Wolę zatem teoretyzowanie w oparciu o najprostsze przeoczone fakty (wszystkie założenia podstawowe płaskiej ziemi) niż inwestowanie ogromnych pieniędzy dla frajdy. Marzenia zostawiam bardziej majętnym, sobie pozostawiam odkrywanie bez praktyki. Jest wystarczająco dużo mocnych przesłanek, by mocno wątpić w stan faktyczny "podboju kosmosu" na dzień dzisiejszy
Tekst - szczególnie początkowe zdanie z podkreśleniem - nadaje się do księgi rekordów głupoty. Gratulacje. Ha, ha, ha!!!
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:50, 15 Lis '16
Temat postu:
mooniek napisał:
Tekst - szczególnie początkowe zdanie z podkreśleniem - nadaje się do księgi rekordów głupoty. Gratulacje. Ha, ha, ha!!!
Cytat:
cały problem polega na tym, że bez powietrza (gazów) nie ma odrzutu (nie ma ruchu - brak tarcia cząstek o siebie w przeciwnych kierunkach wg zasad dynamiki Newtona
niezłe jajca z tymi przeciwnymi kierunkami gazów he he
przepraszam bardzo koledzy lecz skala dowypierdzianych rewelacji astronomicznie przewyższa objawienia o kuli wodoru
na dwa przystanki przed niu jorkiem (3-4 tyś km )
uwaga zagadka !
gdzie jest kula wodoru?
1 w dupie u pani malinowskiej
2 za tamtą górą
3 dwa przystanki przed niujorkiem
4 w pizdu za obserwatorem
Tekst - szczególnie początkowe zdanie z podkreśleniem - nadaje się do księgi rekordów głupoty. Gratulacje. Ha, ha, ha!!!
nadają się twoje sztormy mózgowe
Cytat:
cały problem polega na tym, że bez powietrza (gazów) nie ma odrzutu (nie ma ruchu - brak tarcia cząstek o siebie w przeciwnych kierunkach wg zasad dynamiki Newtona
Scorpio napisał:
niezłe jajca z tymi przeciwnymi kierunkami gazów he h
Macie problem ze swoją indolencją umysłową, czy mam wam ręcznie to wyperswadować?
Zacytuję jednak:
Jeśli ciało A działa na ciało B siłą F (akcja), to ciało B działa na ciało A siłą (reakcja) o takiej samej wartości i kierunku, lecz o przeciwnym zwrocie.
W wersji skróconej:
Każdej akcji towarzyszy reakcja równa co do wartości i kierunku, lecz przeciwnie zwrócona.
Jeżeli kąty "różnie" ustawionych cząstek gazów będą do siebie nie w osi, to będą to tarcia gdyż to nie jest idealny przykład 3 zasady (różne kąty i KIERUNKI itp.)
To można powiedzieć w ten sposób: jednocześnie jest wiele zderzeń cząstek i kierunki rzeczywiście będą różne a zwroty przeciwne dla tych kierunków. Ale kierunków będzie wiele i analogicznie dla nich przeciwnych zwrotów. Więc OCB?
Słabe umysły moonka i scorpio nie mogły jednak tego pojąć Im trzeba tłumaczyć powoli i po sto razy. Sens jest oczywisty, dla średniorozgarniego osobnika.
Różne kierunki wielu reakcji - to i zwrócone przeciwnie siły dla różnych kierunków, w czym problem???
Jaki macie z tym problem? Nie chodziliście na zajecia z fizyki? A może zamiast zajęć, to oglądaliście powtórki na wideło przy narkotykach transmisji "misji apollo" zwłaszcza przy fragmencie ukazującym "ziemię" nagrywaną na tylniej ścianie "statku"
Ludzie się rozwijają, swiat powoli się budzi z tej wiedzy masońskiej i przekrętów, śpijcie dalej.
Dołączył: 23 Maj 2011 Posty: 186
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:48, 16 Lis '16
Temat postu:
Rafal811...
Czytałem to dwukrotnie i nie rozumiem co chciałeś przekazać.
W próżni ciąg pojazdu wytwarzany jest przez odrzucanie spalin w "tym samym kierunku lecz o przeciwnym zwrocie" - dysza silnika skierowana jest do tylu, strumień spalin wyrzucany do tylu rakiety z olbrzymia prędkością nadaje przyspieszenie rakiecie w tym samym kierunku lecz o przeciwnym zwrocie (do przodu!).
Nie potrzebujesz do tego atmosfery. Potrzebujesz odpychać od siebie jakąś masę do tylu (spaliny).
Dołączył: 23 Maj 2011 Posty: 186
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:47, 16 Lis '16
Temat postu:
rafal811 napisał:
cały problem polega na tym, że bez powietrza (gazów) nie ma odrzutu (nie ma ruchu - brak tarcia cząstek o siebie w przeciwnych kierunkach wg zasad dynamiki Newtona
rafal811 napisał:
Jednocześnie jest wiele zderzeń cząstek i kierunki rzeczywiście będą różne a zwroty przeciwne dla tych kierunków. Ale kierunków będzie wiele i analogicznie dla nich przeciwnych zwrotów.
Po go co pytać, jeśli facet plącze się w tych swoich wywodach i nie kuma podstawowych zasad fizyki ani nie potrafi dojść do ładu ze swoimi prywatnymi teoriami. (Czwarta teza starego).
cały problem polega na tym, że bez powietrza (gazów) nie ma odrzutu (nie ma ruchu - brak tarcia cząstek o siebie w przeciwnych kierunkach wg zasad dynamiki Newtona
rafal811 napisał:
Jednocześnie jest wiele zderzeń cząstek i kierunki rzeczywiście będą różne a zwroty przeciwne dla tych kierunków. Ale kierunków będzie wiele i analogicznie dla nich przeciwnych zwrotów.
Przeciwne zwroty cząstek gazów atmosferze stanowią siłę napędową - odrzut: zderzanie się gazów wylotowych z tymi za "pióropuszem ognia"
Tego w kosmosie nie ma więc jest tylko część siły - gazy, o ile w ogóle powstaną przy spalaniu w otoczeniu absolutnej próżni - będą w wyniku gwałtownej reakcji utleniania powodować napęd jedynie w kierunku do komory spalania nie zaś jak w atmosferze ziemskiej również w dół (od komory spalania)i w kierunkach ukośnych w dół powodując odbijanie się cząstek tych gazów od siebie i zwiększanie siły odrzutu rakiety i zwiększając jej prędkość w górę.
Problem jednak polega na tym, że uderzenie cząstek o przednią ściankę zabiera energię, bo nie można jej zrównoważyć z tyłu, gdyż brak cząstek.
Na marginesie: Spróbuj w ogóle spalić paliwo przy silnym wietrze, zapalić zapałkę - od razu zgaśnie, może to być palnik gazowy lpg na pełnym rozprężeniu (palnik dekarski przy silnym wietrze) zakładając zatem że to niemal idealna próżnia - wchłonęłaby całą zawartość komory spalania w ułamek chwili nie pozwalając prawidłowo odpalić silnika czy dyszy,przecież próżnia wessie od razu całą zawartość do nieskończonej nicości. (no niech który mądry powie jak silna wielka dysza wytrzyma duży wiatr - w końcu rakieta z wielkich silników, na tym polega myśl techniczna, odpala, z niemal doskonałą próżnią mamy doskonałe zapewnienia z Nasa, przecież "fakty" mówią same za siebie, ale co z małymi dyszami w malutkich silniczkach do korygowania kursu w próżni??).
Pomijając teraz dyskusje i aspekty trudności i "wielkiej myśli ludzkiej z nasa" które po tym zdaniu mogą "eksplodować"
W innym wątku przedstawię 100% dowód na brak kulistości Ziemi wg oficjalnych danych, gwóźdź do trumny kulistej Ziemi. The Globe is dead.
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0.400 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 16:43, 17 Lis '16
Temat postu:
Cytat:
.......ale co z małymi dyszami w malutkich silniczkach do korygowania kursu w próżni??).....
Cytat:
...
Problem jednak polega na tym, że uderzenie cząstek o przednią ściankę zabiera energię, bo nie można jej zrównoważyć z tyłu, gdyż brak cząstek.
tytuł tego topicu powinien brzmieć
mniej więcej tak :
Psychiatria - przerażające fakty
uwielbiam te forum
tak sobie myślę że niektórzy koledzy z tego zacnego forum nie posiadają wiedzy na tema prób silników rakietowych w próżni
na ziemi he he
prawdopodobnie wyznawcy słońca zawieszonego na drucie z migomatu na wysokości 4 tyś km nie wiedzą ze takie próby można również powtórnie wykonać na silnikach rakietowych w odpowiedniej skali w próżni przy zerowej grawitacji
na ziemi w kształcie kuli
proponuje eksperyment
raczej myślowy
stacja kosmiczna 0 g próżnia
kolega pozbywa się jakiejkolwiek masy , może kolga się np zesrać (tylko nie w gacie)
wyniki doświadczenia
1. kolega pozostaje bez ruchu patrząc na płaską ziemię ponieważ uderzenie cząstek gówna o przednią ściankę dupy zabiera energię bo nie można jej zrównoważyć z tyłu, gdyż brak cząstek czy też
2. kolega zaczyna się poruszać w tym samym kierunku co gówno lecz o przeciwnym zwrocie
gdy cząstki gazu ,paliwa i utleniacza są na obesranym pokładzie , mają pęd zerowy , zarówno statek jak i cząstki mają pęd
zerowy
eksplołżyn w dyszach silnika nadaje cząstkom gazu pęd w jedną stronę wyrzucając je z dyszy
i teraz pytanie uwaga
co zrobi statek aby pęd został zachowany?
odp.statek musi otrzymać
identyczny pęd tylko skierowany w przeciwną stronę (przeciwny zwrot)
nie ma innej fizyki
w widzialnym wszechświecie rzecz jasna
Zasada zachowania pędu mówi, że dla dowolnego izolowanego układu punktów materialnych, bez względu na to, jakie jest oddziaływanie między nimi, suma wektorowa wszystkich pędów pozostaje stała. Przejawem działania tej zasady jest zjawisko odrzutu, polegające na tym, że przy rozpadzie ciała na dwie części obie otrzymują pędy jednakowe co do wartości bezwzględnej, lecz przeciwnie skierowane względem układu odniesienia, w którym ciało przed rozpadem pozostawało w spoczynku.
z książki do fizyki (nie moje bo za mądre)
o tym właśnie pierwszy głośno mówił izaak „każdemu działaniu odpowiada zawsze równe mu, lecz przeciwnie skierowane przeciwdziałanie"
bardzo proszę o odpowiedz , bardzo sobie cenię poczucie humoru kolegi
i jeszcze jedno pytanie pomocnicze
czy kolega widział ruchome obrazki promieni słońca przebijających się przez chmury?
jak rozumiem wniosek że słońce jest przystanek przed Manhattanem koledzy wysnuli na podstawie zdjęć?
każdy user z tego zacnego forum może sobie bez problemu znaleźć obrazy ruchome (wideło)tego prześlicznego zjawiska i przekonać się że czasami , choć nie zawsze ,promienie wędrują razem z chmurami w tym samym kierunku co kula wodoru
lecz o przeciwnym zwrocie
tak sobie myślę że niektórzy koledzy z tego zacnego forum nie posiadają wiedzy na tema prób silników rakietowych w próżni...w tym samym kierunku co gówno lecz o przeciwnym zwrocie
Gówniano się popisałeś, ale nieważne. Odwiedź fora tematyczne, grupy dyskusyjne, nie musisz się tak poniżać pisząc takie żenujące posty. Wszędzie jest ten dylemat, wątpliwości co do zasady odrzutu poza atmosferą, nie tylko ja czy płaskoziemcy mają takie wątpliwości.
Źródło wiedzy to Nasa i to jest fakt, zdominowali temat kosmosu, mają monopol to robią co chcą. To tyle.
Scorpio napisał:
izaak mówił
ten sprzedawca biblii?
To poczytaj o prawie Coulomba i porównaj z marnymi wypocinami izaaka.
te debile nagrały jakieś 2h filmu, już znam go na pamięć. Nie dość, że są bąbelki powietrza, nie dość, że film leci w kółko i wiem kiedy co nastąpi, siedzimy w kilka osób i się brechtamy z tego, mało tego, odpaliłem na kilku kompach ten niby live i co sie okazuje? że na każdym jest inny obraz z tego samego odcinka filmu:) to żenada nie live, mało tego: są cięcia obrazu jak w normalnym filmie, klatki się nie łączą, no bo jak to było nagrywane, to nigdy nie trafią w tą samą klatkę z kilku kawałków (mogliby się w sumie postarać ale po co ), co jest jasne, już 4 razy widziałem pętle tego filmu. Ściema jak ch... , mało tego księżyc jest w tym samym miejscu co 2 dni temu, mało tego jest ... odbiciem ruchomym ziemi -jest niebieski czyli jest lustrem?? od kiedy księżyc jest lustrem i odbija dokładnie Ziemię?, No i ostatnia rzecz (pewnie nie ostatnia ale teraz tak) w pewnym momencie widać ponad połowę kuli, czyli to odległość jakieś 10000km nad Ziemią i więcej może i z 12000km to ISS przecież loto na 400km o którą "satelite" chodzi???
Co za skur... niesamowite, robią debilom wodę z mózgu 176 tysiącom debili, lecą w ch.. w żywe oczy, wiedzą ze kilku sie kapnie a cała masa debili będzie to łykać z zadowoleniem. No takiej sztampy to sie nie spodziewałem no ale spróbuj wygrać z chińczykami jak przyjdzie ich 2 miliardy to cie zadepczą przez ilość, to samo z motłochem. żenada no i logo nasa - wszystko w temacie
grzebią tam z workami jakimiś no jak ktokolwiek z tego forum uważa że to jest live to współczucie za poziom debilizmu w sobie.
dobra małe sprostowanie, to niebieskie to niby odbicie lustrzane od ziemi przez słońce?? w obiektywie kamery, mega dziwne zachowane na szkle obiektywu, odebrałem to jako księżyc, no ale bez jaj, mogą być plamy światła na obiektywie ale takie lustro to jest nierealne, no ale niech będzie - co do reszty - wszystko się zgadza
Nasraliscie plaskoziemstwem w ten topic, ale spoko. Trzymajmy sie tematu.
1) Sikorski przedstawil dane masowe: "Masa całkowita LM w zależności od misji dochodziła do 15,3 - 16,7ton" i "Dolny moduł lądowania (Descent Module) mieścił w czterech zbiornikach 8,3 - 8,9ton paliwa i utleniacza". Tzn., ze 12 minut (wg. moonka) wyhamowano z 9500 km/h, mase circa 16t zuzywajac okolo 9t paliwa. Dzialo sie to w prozni i w polu grawitacyjnym ksiezyca. Ba, trzeba odliczyc jeszcze jakies kilogramy na silniczki korekcyjne. Czy to mozliwe? Ja jestem za cienki, zeby to obliczyc. Mysle, ze absolwent polibudy powinien sobie poradzic. Pytanie drugie, czy przyspieszenie (opoznienie) nie bylo zbyt duze podczas tego hamowania?
2) Moze w koncu sie dowiem od szanownych ekspertow i adwokatow dwoch kwestii:
a) jakim symulatorem terenowali te setki godzin?
b) jak mozna utrzymac tak niestabilny obiekt w zadanej pozycji i trajektorii na recznym sterowaniu, bez stabilizacji atmosfery?
Jeszcze raz odnosnie zuzycia paliwa, taka mala ciekawostka. Pocisk R-36, klasy ICBM, aby wyniesc niecale 9t ladunku na trajektorie balistyczna (czyli nie ucieka z ziemskiego pola grawitacyjnego) potrzebuje 188t paliwa. Impuls silnikow trwa tylko 313 sekund, podzielony na dwa stopnie. Wiem, ze musi pokonac wieksza grawitacje i opor powietrza, lecz te dane sa zastanawiajce w swietle LM i calej misji.
_________________ "sodomitom smierc i sodomitom wojna"
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 18:24, 07 Sie '17
Temat postu:
nie przegapcie zaćmienia moońka
dziś około dwudziestej
to niesamowite zjawisko częściowego wyłączania prądu na księżycu ma związek z
obniżeniem stopnia zasilania przez MSE (masońskie sieci energetyczne)
jak powszechnie wiadomo księżyc nie świeci światłem odbitym za fryko tylko
trzeba go zasilać z ziemi lub z polerowanej kopuły nad naszymi głowami
te skomplikowane zadanie jest problematyczne z kilku powodów
jednym z najważniejszych jest pokonanie bariery wodnej za którą ów księżyc i pozostałe kule wodoru się znajdują
Łysy wschodzi u mnie jakoś kwadrans po 20-ej (mooniek mieszka w mieście LUBLIN). Jak się wypogodzi, nie omieszkam sfocić tego i owego.
Scorpio - przyjacielski człeku, przy okazji serdeczne pozdrowienia dla Ciebie. Lata lecą. Trzymaj się.
Gdy oczekiwałem na okazję sfocenia zaćmionego łysego, ten akurat siedział w chmurach. Mój znajomy zdołał go cyknąć o godz. 21:20.
Zdołałem pstryknąć sensowną fotkę o 21:41, gdy łysy wyłonił się znad dachu niedalekiego budynku. Wtedy, ledwo zaznaczył się półcień na jego prawej krawędzi.
Doradca naukowy Donalda Trumpa powiedział (chyba raczej wymskło mu się):
“How can we manage to organize a U.S.-crewed orbital Mars mission by the mid-2030s when we never even went to the moon? The idea is laughable, as was Obama’s administration, if I may add” – Yale Professor David Gelernter
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 11:57, 17 Sie '17
Temat postu:
mooniek napisał:
Jak obiecałem, tak przekazuję.
...
witaj Przyjacielu
szkoda że mooniek wschodzi i zachodzi w
Lublinie a nie na ten przykład w
Salem
w poniedziałek w USA będzie GAE
wielkie amerykańskie zaćmienie (Great American Eclipse)
zaczyna się o godzinie 16:49 UT (18:49 PL) na nord Pacyfiku
później:
Oregon, Idaho, Wyoming, Nebraska, Kansas, Iowa, Missouri, Kentucky, Tennessee, Georgia, Karolina Północna, Karolina Południowa, a następnie zakończy się na Atlantyku o godzinie 20:03 UT (22:03 w Polsce)
nie będziesz tam czasami gdzieś przez przypadek przechodził?
Wiem to samo i też mi szkoda, że nie mieszkam w tych Stanach, bo widowisko zapowiada się niebywałe na tak wielkim i gęsto zamieszkałym obszarze AMERYKI.
Na pociechę mam to, ze w sierpniu 1999 podobnego formatu całkowite zaćmienie Słońca miało miejsce w EUROPIE i ja je obserwowałem na Węgrzech.
Jedyna rada dla Ciebie SCORPIO i Twoich bliskich to taka, że możecie być zawiedzeni złą pogodą, lub tym, ze faza całkowitego zaćmienia trwa tak krótko (2-3 minuty). Radzę więc, niech ci którzy maja możliwość filmować to zjawisko automatycznie, niech włączą aparaturę i starają się skupić na wizualnej obserwacji zjawiska, i obserwują naocznie, co się dzieje wokół, jak zapada cisza, robi się chłodno, milkną ptaki, ruch na drogach zanika, obok czarnej plamy na niebie , otoczonej jasną koroną, pojawiają się jasne punkty (Wenus, Jowisz, Mars, Merkury. Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów